nie napiera: Że człekiem rodził, dlatego umiera. Bać się potopu, wiozący na promie; Bać drżenia ziemie, na koniu lub wozie, Kędy tak wiele ludzi szyje łomie; Bać się powietrza, na wietrze, na mrozie; W drewnianym domu, przy zgrzebiach, przy słomie, O siarczystych gór dyskurować grozie — Wierutne głupstwo; kogo na plac wiodą, Marłby powietrzem, ziemią, ogniem, wodą! Miecza się tylko katowskiego lęka, Komu tu żywot jego bierze wina; Daleko mniejsza potyka go męka, Że już wie pewnie czas, kiedy go ścina. Rodząc się każdy człek na placu klęka, Nie wiedząc, rychło przyjdzie na
nie napiera: Że człekiem rodził, dlatego umiera. Bać się potopu, wiozący na promie; Bać drżenia ziemie, na koniu lub wozie, Kędy tak wiele ludzi szyje łomie; Bać się powietrza, na wietrze, na mrozie; W drewnianym domu, przy zgrzebiach, przy słomie, O siarczystych gór dyskurować grozie — Wierutne głupstwo; kogo na plac wiodą, Marłby powietrzem, ziemią, ogniem, wodą! Miecza się tylko katowskiego lęka, Komu tu żywot jego bierze wina; Daleko mniejsza potyka go męka, Że już wie pewnie czas, kiedy go ścina. Rodząc się każdy człek na placu klęka, Nie wiedząc, rychło przyjdzie na
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 602
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
złości niepohamowaną zabić/ dobędzie miecza i w Królewską głowę utopić zamyśla. Postrzeże Syn Królewski Atys/ a który z pzyrodzenia był niemym/ krzywdą Ojca pobudzony/ miłością Rodzicielską zajuszony krzyknie. Hem miles quid agis? Rex est quem feris. Stój żołnierzu co działasz? Król ci to jest/ kogo zabijasz. Cudownej wymowy hamulcem wierutne/ a zatopione w nieprawości serce ująć się nie dało/ ale ranę Kraezusowi zadało. Coś podobnego ja dnia dzisiejszego uważam/ kiedy na tym ciemnym Truny aparacie trupie głowy/ i inne śmiertelności wizerunki upatruję. Napadł tu czatą (jako widzę) na Wasz dom Jaśnie Wielm: Miłościwi PP. NN. czuły i zbrojny Rycerz
złośći niepohámowáną zábić/ dobędźie mieczá y w Krolewską głowę vtopić zámyśla. Postrzeże Syn Krolewski Athys/ á ktory z pzyrodzenia był niemym/ krzywdą Oycá pobudzony/ miłośćią Rodźicielską záiuszony krzyknie. Hem miles quid agis? Rex est quem feris. Stoy żołnierzu co dźiáłasz? Krol ći to jest/ kogo zábiiasz. Cudowney wymowy hamulcem wierutne/ á zátopione w nieprawośći serce viąć się nie dało/ ále ránę Kraezusowi zádáło. Coś podobnego ia dniá dźiśieyszego vważam/ kiedy ná tym ćiemnym Truny appáraćie trupie głowy/ y inne śmiertelnośći wizerunki vpátruię. Nápadł tu czatą (iáko widzę) na Wasz dom Iáśnie Wielm: Miłośćiwi PP. NN. czuły y zbroyny Rycerz
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 51
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Krzyżaków lubieżność. A zatym nastąpiło skwapliwe chwytanie się takowej zwodniczej religii, która pobłażając występkom, a chuciom dogadzając, i poślubioną Bogu czystość za nic nie ważąc, dokuczające zawiedzionego sumnienia gryzoty potłumiała, i w niejaką wprowadzała bezczułość. Szło zatym apostatyczne wyrzeczenie się jedno zbawiennej Wiary, powierzchowne tylko względem habitu Krzyżackich ustaw dochowanie, wierutne Boga, i strasznych sądów Jego zapomnienie, z której nieszczęsnej genealogii wyniknęła na koniec ostatnie Inflant zguba i ruina.
Trudne są do wierzenia te haniebne zbytki, i niesłychane rozpusty, które się działy pod ów czas w Inflantach w epikurycznych rozkoszach zatopionych. Bezwstydne nierządy w pospolite poszły obyczaje, non vitia erant sed mores. Krzyżacy
Krzyżakow lubieżność. A zatym nastąpiło skwapliwe chwytanie śię takowey zwodniczey religii, która pobłażając występkom, á chućiom dogadzając, y poślubioną Bogu czystość zá nic nie ważąc, dokuczające zawiedźionego sumnienia gryzoty potłumiała, y w niejaką wprowadzała bezczułość. Szło zatym apostatyczne wyrzeczenie śię jedno zbawienney Wiary, powierzchowne tylko względem habitu Krzyżackich ustaw dochowanie, wierutne Boga, y strasznych sądow Jego zapomnienie, z ktorey nieszczęsney genealogii wyniknęła na koniec ostatnie Inflant zguba i ruina.
Trudne są do wierzenia te haniebne zbytki, y niesłychane rospusty, które śię dźiały pod ow czas w Inflantach w epikurycznych roskoszach zatopionych. Bezwstydne nierządy w pospolite poszły obyczaje, non vitia erant sed mores. Krzyżacy
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 88
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750