pobrał arsenałów, Pozlewał nawet i święcone dzwony I zwiózł piratów w swe głodne Tryjony,. Ogniem poznosił kosztowne pałace I zamki piękne prochem powysadzał, Które się same jemu otwierały, Królewskim słowem asekurowane. Bowiem gdy spostrzegł, że utrzymać nie mógł Tego, co wilczym podostawał prawem, Wolał obrócić w popiół i ruinę, Aby wierutnej znak zostawił złości, Palił wsie, dwory i ze krwie niewinnych Ludzi brał pomstę odbiegłej imprezy. Jakoż że odszedł, nie naszym to siłom Przyznać potrzeba, ale Boskim dzielom, Bo kto się temu rozumnie przypatrzy, Jeżeli kiedy było podobieństwo, Że to miał puścić w jednej ćwierci roku, W co się wkorzenił przez całe
pobrał arsenałów, Pozlewał nawet i święcone dzwony I zwiózł piratów w swe głodne Tryjony,. Ogniem poznosił kosztowne pałace I zamki piękne prochem powysadzał, Które się same jemu otwierały, Królewskim słowem asekurowane. Bowiem gdy spostrzegł, że utrzymać nie mógł Tego, co wilczym podostawał prawem, Wolał obrócić w popiół i ruinę, Aby wierutnej znak zostawił złości, Palił wsie, dwory i ze krwie niewinnych Ludzi brał pomstę odbiegłej imprezy. Jakoż że odszedł, nie naszym to siłom Przyznać potrzeba, ale Boskim dziélom, Bo kto się temu rozumnie przypatrzy, Jeżeli kiedy było podobieństwo, Że to miał puścić w jednej ćwierci roku, W co się wkorzenił przez całe
Skrót tekstu: NiebMSatBar_I
Strona: 639
Tytuł:
Na satyry pisane w roku 1650
Autor:
Marcin Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1658
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1658
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965