od Rzeczyposp: godni, na mię wewlekają, i co na poczciwe sprawy moje i cnotę nienaruszoną paść nigdy niemoże, bezecny wymyślił koncept, i Boga się i sądu jego sprawiedliwego niebojąc, bezbożnie napisał ten Mandat. Ale, żeby i teraźniejszy i potomny wiek widział niewinność moję, a zawziętych ludzi złość i niesprawiedliwość wierutną, tak na tenże Mandat odpowiadam. A naprzód zarzuca mi bezecna złość, i ręka. Dają tedy Panu Marszałkowi Mandat, colorysowany różnemi potwarzy pretekstami, a wprawdzie bezbożnej, bezecnej, jadu fałszów, niesprawiedliwości pełny. Punkt Manifestu Całej Rzeczyposp: świadectwo stałoby za obronę żeby się nie trzeba z niewinnych postępków justificować atoli
od Rzeczyposp: godni, ná mię wewlekáią, y co ná poczćiwe spráwy moie y cnotę nienáruszoną páść nigdy niemoże, bezecny wymyślił concept, y Bogá się y sądu iego spráwiedliwego nieboiąc, bezbożnie nápisał ten Mándat. Ale, żeby y teráznieyszy y potomny wiek widźiał niewinność moię, á záwźiętych ludźi złość y niespráwiedliwość wierutną, ták ná tenże Mándat odpowiádam. A naprzod zárzuca mi bezecna złość, y ręká. Dáią tedy Pánu Márszałkowi Mándat, colorisowány rożnemi potwarzy pretextámi, á wprawdźie bezbożney, bezecney, iádu fałszow, niespráwiedliwośći pełny. Punct Mánifestu Cáłey Rzeczyposp: świádectwo stáłoby zá obronę żeby się nie trzeba z niewinnych postępkow iustificowáć átoli
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 52
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
inducowano, kiedy fałszywemi świadectwy, i dokumentami szczypano, Cnotę moję, wszystkich do Izby i do Sądu puszczano, otwarte drzwi były. Kiedy zaś odemnie odpowiadać miano, i niewinność moję wywodzić, wyganiano, niedopuszczono, aby w niej było, którzyby się w mojej przeyźrzawszy niewinności, niesprawiedliwość, niezbożność, i wierutną złość ich uznali. Więc do tego przez ten czas znowu Posłów kilka wyszło z Protestatiami, i odjachało. Przysłana i do tych Sądów Autenticzna Protestatia P. Podsędka Bracławskigo. To uważając, i obstante naturâ Rzeczyp: że Sądzić mię dalej już niemożono, a przecię sądzono. Widząc że zemną cale przez opresją i niesprawiedliwość
inducowano, kiedy fałszywemi świádectwy, y documentámi szczypano, Cnotę moię, wszystkich do Izby y do Sądu puszczano, otwárte drzwi były. Kiedy záś odemnie odpowiádáć miano, y niewinność moię wywodźić, wygániano, niedopuszczono, áby w niey było, ktorzyby się w moiey przeyźrzawszy niewinnośći, niespráwiedliwość, niezbożność, y wierutną złość ich vználi. Więc do tego przez ten czás znowu Posłow kilká wyszło z Protestátiámi, y odiácháło. Przysłána y do tych Sądow Autenticzna Protestátia P. Podsędká Brácłáwskigo. To vważáiąc, y obstante naturâ Rzeczyp: że Sądźić mię dáley iuż niemożono, á przećię sądzono. Widząc że zemną cále przez oppressią y niespráwiedliwość
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 145
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
februarii w roku 1756 zacząwszy, wysiedzieli i kop sto praevia quietatione plenipotenta JOKsięcia IMci kanclerza circa ingressum wieży w kancelarii grodzkiej brzeskiej wypłacili, decernit. Do którego to dekretu in paritate votorum ferowanego a oraz publicznego manifestu pro maiore robore ac valore rękoma naszymi przy pieczęciach własnych podpisujemy się et caetera.”
Tandem uważyć i tu potrzeba wierutną złość i niesprawiedliwość deputatów kanclerskich. Najprzód, że o ewokacją żadnej nie było kontrowersji i ja sam niewinnie byłbym wieżą karany, ponieważ strona tej kary na mnie nie dopraszała się, a potem że w tejże samej nulliter praetensae paritatis votorum sentencji i w tejże kategorii taż sentencja wyżej wyrażona, że tylko
februarii w roku 1756 zacząwszy, wysiedzieli i kop sto praevia quietatione plenipotenta JOKsięcia JMci kanclerza circa ingressum wieży w kancelarii grodzkiej brzeskiej wypłacili, decernit. Do którego to dekretu in paritate votorum ferowanego a oraz publicznego manifestu pro maiore robore ac valore rękoma naszymi przy pieczęciach własnych podpisujemy się et caetera.”
Tandem uważyć i tu potrzeba wierutną złość i niesprawiedliwość deputatów kanclerskich. Najprzód, że o ewokacją żadnej nie było kontrowersji i ja sam niewinnie byłbym wieżą karany, ponieważ strona tej kary na mnie nie dopraszała się, a potem że w tejże samej nulliter praetensae paritatis votorum sentencji i w tejże kategorii taż sentencja wyżej wyrażona, że tylko
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 622
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
a stwierdzenie odbycia tej kary ma być oddane za poręczeniem (przez kogoś).
4-to. Szymko Gińczuk z żoną i z dziećmi vigore iuris quaesitizgodnie z jego prawomocnym żądaniem ma być JOKsięciu IMci kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit. wiecznością przysądzony, a że Anna Szymczycha Gińczukowa nie przestaje dotychczas WYMPanów Matuszewiców kalumniować i przez wierutną imposturę ciotką się ich czynić, za czym za nowym procesem i przypozwem tak ad statuitionem onej, jako też do obwarowania na kondemnaty ex actoratu JOKsięcia IMci kanclerza i IMPP. Wita-nowskich w trybunale otrzymane loci standi wyniesionym, choćby nie była taż Szymczycha ex ratione infirmitatis suae stawiona, nihilominus ad convictionem onej de calumnia,
a stwierdzenie odbycia tej kary ma być oddane za poręczeniem (przez kogoś).
4-to. Szymko Gińczuk z żoną i z dziećmi vigore iuris quaesitizgodnie z jego prawomocnym żądaniem ma być JOKsięciu JMci kanclerzowi wielkiemu W. Ks. Lit. wiecznością przysądzony, a że Anna Szymczycha Gińczukowa nie przestaje dotychczas WJMPanów Matuszewiców kalumniować i przez wierutną imposturę ciotką się ich czynić, za czym za nowym procesem i przypozwem tak ad statuitionem onej, jako też do obwarowania na kondemnaty ex actoratu JOKsięcia JMci kanclerza i JMPP. Wita-nowskich w trybunale otrzymane loci standi wyniesionym, choćby nie była taż Szymczycha ex ratione infirmitatis suae stawiona, nihilominus ad convictionem onej de calumnia,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 714
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wiedziawszy dobrze o tym, żem ja tę zagrodę kupił wiecznemi czasy i z wyroką jej męża, widząc, ze mnie więcej na tamten swiat, jak na ten, ponieważ, ze miała czas mnie przeszkodą być, kiedy kupno było, lubo było i więcej czasów, bom na tej zagrodzie lat 18 i pustkę wierutną zapłacił, bo zarazem musiał reparować wszystek budynek de nowo, wielem kostu łozył i pracy podjął, na którem kosta przysiąkł przy ludziach prawnych, na com co i wiele wydał, gdyżem sprowadził prawnych ludzi do budenku swego, aby obaczyli moją wszelką reparacjią i otaksowali dla dobrej wiary, będąc ubezpieczniouym w dawnej
wiedziawszy dobrze o tym, żem ia tę zagrodę kupił wiecznemi czasy y z wyroką iey męża, widząc, ze mnie więcey na tamten swiat, iak na ten, poniewasz, ze miała czas mnie przeszkodą bydz, kiedy kupno było, lubo było y wiecey czasow, bom na tey zagrodzie lat 18 y pustkę wierutną zapłacił, bo zarazem musiał reparowac wszystek budynek de nowo, wielem kostu łozył y pracy podiął, na ktorem kosta przysiąkł przy ludziach prawnych, na com co y wiele wydał, gdyzem sprowadził prawnych ludzi do budenku swego, aby obaczyli moią wszelką reparacyią y otaxowali dla dobrey wiary, będąc ubespieczniouym w dawney
Skrót tekstu: KsJasUl_3
Strona: 447
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Wola Jasienicka, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wola Jasienicka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1720 a 1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1720
Data wydania (nie później niż):
1754
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
lat w domu Łaboskiego zginęło kupcowi pewnemu złotych sto, a pomieniony Fedor Wojtowicz, będąc na ten czas chłopcem małym, iże do pomienionego Łaboskiego trafunkiem z somsiedztwa przyszedł i tam o te pieniądze napastnie obwiniony został, co gdy mu i teraz Łaboski niesłusznie zadał, a nie dowiódł należycie, sąd tuteczny, napaść wierutną widząc, wolnym od takiego posądzenia Fedora Wojtowicza czyni. Przykazując Łaboskiemu w tej sprawie na potym pokój, pod zakładem grzywien 30 winy pański, jeśliby tę sprawę ktokolwiek wznowił. 1116. s. 386
Pod wyższym aktem. — Uskarżał się przed prawem tutecznym Iwan Giza z Łosia na Michała Łaboskiego z strony konia, którego
lat w domu Łaboskiego zginęło kupcowi pewnemu złotych sto, a pomieniony Fedor Wojtowicz, będąc na ten czas chłopcem małym, iże do pomienionego Łaboskiego trafunkiem z somsiedztwa przyszedł i tam o te pieniądze napastnie obwiniony został, co gdy mu i teraz Łaboski niesłusznie zadał, a nie dowiódł należycie, sąd tuteczny, napaść wierutną widząc, wolnym od takiego posądzenia Fedora Wojtowicza czyni. Przykazując Łaboskiemu w tej sprawie na potym pokój, pod zakładem grzywien 30 winy pański, jeśliby tę sprawę ktokolwiek wznowił. 1116. s. 386
Pod wyższym aktem. — Uskarżał sie przed prawem tutecznym Iwan Giza z Łosia na Michała Łaboskiego z strony konia, którego
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 334
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965