które w wodzie nie gnije, jakoto z grabiny, która się w kamień obraca. Brzegiem grobli, możesz sadzić drzewa, które daleko korzeń, i szeroko w ziemię puszczają, lub zioła, ja kie, jako to są zanowica w polach się znajdująca: niezłe i ciernie brzegiem grobli, gęsto posadzone, łozy i wierzby, byle nie dopuszczać w gałęzie się rozrastać, bo liście w wodę pada, i staw zagnaja, wody gorzkością swą zaraża. Bywają groble murowane, które na szkarpę O Ekono: miano:wicie o Stawach, Groblach etc.
dawać potrzeba. Przy upustach, które także na calcu zakładać potrzeba, i tam gdzie woda
ktore w wodzie nie gniie, iakoto z grábiny, ktora się w kamień obraca. Brzegiem grobli, możesz sadzić drzewa, ktore daleko korzeń, y szeroko w ziemię puszczaią, lub zioła, ia kie, iako to są zanowicá w polach się znayduiąca: niezłe y ciernie brzegiem grobli, gęsto posadzone, łozy y wierzby, byle nie dopuszczać w gałęzie się rozrastać, bo liście w wodę pada, y staw zagnáia, wody gorzkością swą zaraża. Bywaią groble murowáne, ktore na szkarpę O Ekono: miano:wicie o Stawach, Groblach etc.
dawać potrzeba. Przy upustach, ktore tákże na calcu zakładać potrzebá, y tam gdzie woda
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 464
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
było przeszkodą Majstrom robiącym, może go tym czasem zatkać, zatarasować, póki się niepodniesie budowanie. Aby WODA w studni nie była śmierdząca, studnię kopać w ziemi piaszczystej, czarnej, (z takiej woda smaczna,) w ziemi pełnej kamyków, byle nie była z kretą, z gliną bialą; nietaka w której wierzby, rosną, albo trzcina, gdyż taka ziemia niezbyt zdrową ma wodę. Jeśli się w wodzie Zjawią piawki, napuść w studnie raków, węgorzów, wnet je uprzątną. Woda zdrowsza wtej studni, która jest nie zamknięta, nie zaduszona, gdyż co jest wniej grubego, wychodzi przez ekshalację. Nie bronić też nikomu
było przeszkodą Maystrom robiącym, może go tym czasem zátkać, zatarasować, poki się niepodniesie budowanie. Aby WODA w studni nie była smierdząca, studnię kopać w ziemi piaszczystey, czarney, (z takiey woda smaczna,) w ziemi pełney kamykow, byle nie była z kretą, z gliną bialą; nietaka w ktorey wierzby, rosną, albo trzcina, gdyż taka ziemia niezbyt zdrową ma wodę. Ieśli się w wodzie ziawią piawki, napuść w studnie rakow, węgorzow, wnet ie uprzątną. Woda zdrowsza wtey studni, ktora iest nie zamknięta, nie zaduszona, gdyż co iest wniey grubego, wychodzi przez exhalacyę. Nie bronić też nikomu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 471
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
skakać galardy Sposobiąc wytargniony z ziemie korzeń twardy Miasto nog do wyskoków. Wyniosłe topole, Smolna sośnia, świerk, jodła, twardy kapriole Pląsał dąb, grab, buk, klon, wiąz, brzost i fladrowany Jawor i z agarykiem czerwiem nietykany Modrzew, nuż miętkie lipy i zwiesiste brzozy, Z ptaszą zobią jarzęby, płonne wierzby, łozy, Gorzkie osne, cierpkie czeremchy, orzechy W fruktach smaczne skakały kasztany z uciechy, Pobrzeżne tamaryszki, rokity i prosty Świdw, kalina, leszczyna, trzmiel i wszytkie chrosty, Jasion, iwa, z błot olsza i jawołka polna. Herd, dereń — wybrykował jak koza swawolna. Wtąż wszelki szczep sadowy i
skakać galardy Sposobiąc wytargniony z ziemie korzeń twardy Miasto nog do wyskokow. Wyniosłe topole, Smolna sośnia, świerk, jodła, twardy kapriole Pląsał dąb, grab, buk, klon, wiąz, brzost i fladrowany Jawor i z agarykiem czerwiem nietykany Modrzew, nuż miętkie lipy i zwiesiste brzozy, Z ptaszą zobią jarzęby, płonne wierzby, łozy, Gorzkie osne, cierpkie czeremchy, orzechy W fruktach smaczne skakały kasztany z uciechy, Pobrzeżne tamaryszki, rokity i prosty Świdw, kalina, leszczyna, trzmiel i wszytkie chrosty, Jasion, iwa, z błot olsza i jawołka polna. Herd, dereń — wybrykował jak koza swawolna. Wtąż wszelki szczep sadowy i
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 10
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
siadszy/ gdy zarznął w słodko brzmiące strony. Cień spadł/ drzewo Chaońskie przytachneło skokiem/ Gaj Heliad/ więc Eskul z gałęziem wysokiem/ Nuż miękkie lipy/ buki/ nieślubne wawrzyny/ Jesiony zgodne drzewcom; więc kruche leszczyny. Obla jodła/ skamiały dab w żołądź ubrany/ Jawor ucieszny/ klon wtąż rożliczno barwiany/ Wierzby nadwodne/ rzekom Lotos polubiona/ BUkszpan wiecznocielony/ i miryka płona/ Dwumastny mirt/ z modremi figa jagodami/ I wyście kretne luszcze zbiegli się/ i z wami Winorośle/ i tylko niemiż oplecione. Świerk/ modrzew/ więc jabłonie jabłki naroszczone/ Gibkie palmy zwyciężcom nagrodą/ i z niemi Z ostrą niechą/
śiadszy/ gdy zarznął w słodko brzmiące strony. Cień spadł/ drzewo Chaonskie przytachneło skokiem̃/ Gay Heliad/ więc AEskul z gáłęźiem wysokiem/ Nuż miękkie lipy/ buki/ nieślubne wáwrzyny/ Ieśiony zgodne drzewcom; więc kruche leszczyny. Obla iodłá/ skámiáły dab w zołądź vbrány/ Iáwor vćieszny/ klon wtąż rożliczno bárwiány/ Wierzby nádwodne/ rzekom Lotos polubiona/ BUkszpan wiecznoćielony/ y miryká płona/ Dwumástny mirt/ z modremi figá iágodámi/ Y wyśćie kretne luszcze zbiegli się/ y z wámi Winorośle/ y tylko niemiż oplecione. Swierk/ modrzew/ więc iábłonie iábłki nároszczone/ Gibkie pálmy zwyćiężcom nágrodą/ y z niemi Z ostrą niechą/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 246
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
świecie psuje, to z nim zawsze obcuje. Jeszcze nie słychałeś co jeden synowi swemu powiedał: „Synu, jeśli przyjaciela szukasz, nie masz się urażać niechęcią jaką jego; gdyż skarby a wąż, róża a tarń, smutek a pociecha pospołu bywają.” Azaż nie widacie, co w ogrodach kosztownych są wierzby pachniące jako piżmo, są też suche i bezpożyteczne drzewa? Tak-ci między bogatymi najdziesz dobrego, Boga się bojącego i za wszytko Bogu dziękującego, najdziesz też ladajakiego i nikczemnego. Między ubogimi także najdziesz cierpliwego, najdziesz też cierpieć nieumiejącego.
„Wiedz pewnie, że skarb a wąż, róża a tarń wszędzie, Radość
świecie psuje, to z nim zawsze obcuje. Jeszcze nie słychałeś co jeden synowi swemu powiedał: „Synu, jeśli przyjaciela szukasz, nie masz się urażać niechęcią jaką jego; gdyż skarby a wąż, róża a tarń, smutek a pociecha pospołu bywają.” Azaż nie widacie, co w ogrodach kosztownych są wierzby pachniące jako piżmo, są też suche i bezpożyteczne drzewa? Tak-ci między bogatymi najdziesz dobrego, Boga się bojącego i za wszytko Bogu dziękującego, najdziesz też ledajakiego i nikczemnego. Między ubogimi także najdziesz cierpliwego, najdziesz też cierpieć nieumiejącego.
„Wiedz pewnie, że skarb a wąż, róża a tarń wszędzie, Radość
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 227
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879