nakryli, Że ich prawie nic a nic widzieć nie możono; Pod nie wielką naczynia liczbę podłożono,
CXXXII.
Napełnionego smołą, saletrą, siarkami, Olejem i inszemi takiemi czynami; Zaczem, aby śmiałości swojej przypłacili, Na pogany, którzy się w przykopy spuścili I drabinami z dołu na wał wstępowali I ostatnich się wierzchów doleść spodziewali, Naszy z różnych miejsc znaki dali umówione, A wtem ognie tam i sam były przyłożone.
CXXXIII.
Płomienie rozprószone w jedno się zebrały I przykop, jako wielki, tak opanowały I tak wysoko w niebo ogień roznosiły, Że Latonownie łono wilgotne suszyły. Wzgórę się czarne, srogie chmury przewalają, Które jasne
nakryli, Że ich prawie nic a nic widzieć nie możono; Pod nie wielką naczynia liczbę podłożono,
CXXXII.
Napełnionego smołą, saletrą, siarkami, Olejem i inszemi takiemi czynami; Zaczem, aby śmiałości swojej przypłacili, Na pogany, którzy się w przykopy spuścili I drabinami z dołu na wał wstępowali I ostatnich się wierzchów doleść spodziewali, Naszy z różnych miejsc znaki dali umówione, A wtem ognie tam i sam były przyłożone.
CXXXIII.
Płomienie rozprószone w jedno się zebrały I przykop, jako wielki, tak opanowały I tak wysoko w niebo ogień roznosiły, Że Latonownie łono wilgotne suszyły. Wzgórę się czarne, srogie chmury przewalają, Które jasne
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 328
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ludzi, drudzy z halabardami, drudzy zaś z laskami 50v za nim. Potym prowadzono konie wyśmienite barzo, ślicznie przybrane, a głowy i karki jednym poobwijano, jakoby w maszkarach także, drugim zaś nic nie kładziono, ni uzdcczki, jeno sznurek cieniusieńki przez gębę, i na tych prowadzono. Za końmi szło karet bez wierzchów ubranych, pełnych różnych maszkar trzy, czwarta zaś praeibat przed nim, niesłychanie ozdobiona, mianowicie szory na koniach od pozłoty suto świecące się.
Różne tam wymysły protunc fieri solent. Ludu się po ulicach nie przeciśnie, karet bywa na dziesiątek tysięcy, tak że w całym mieście i chodzić przed karetami niepodobna.
Dnia 20 Februarii
ludzi, drudzy z halabardami, drudzy zaś z laskami 50v za nim. Potym prowadzono konie wyśmienite barzo, ślicznie przybrane, a głowy i karki jednym poobwijano, jakoby w maszkarach także, drugim zaś nic nie kładziono, ni uzdcczki, jeno sznurek cieniusieńki przez gębę, i na tych prowadzono. Za końmi szło karet bez wierzchów ubranych, pełnych różnych maszkar trzy, czwarta zaś praeibat przed nim, niesłychanie ozdobiona, mianowicie szory na koniach od pozłoty suto świecące się.
Różne tam wymysły protunc fieri solent. Ludu się po ulicach nie przeciśnie, karet bywa na dziesiątek tysięcy, tak że w całym mieście i chodzić przed karetami niepodobna.
Dnia 20 Februarii
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 200
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
miejscach siła gwałtów poczynili i czynią. Dla czegoby im dobrze Chorążych Chrześcijan ustanowić/ a Tatarów znieść. Trzebaby na to Tatarstwo wykonania dekretu Valer. Aureliana Cesarza Rzymsk. z strony swej woli Tatarskiej. Przed którym gdy się jedna gospodyni skarżyła na Żołnierza/ który z niągwałtownie scudzołożył/ kazał pojmanego uwiązać za nogi u wierzchów dwu drzew nachylonych/ niedaleko od siebie stojących/ uwiązawszy kazał drzewa puścić; które gdy gwałtem na swe miejsca przychodziły/ rozerwały na dwoje onego żołnierza. A z strony zaś wybierania stacyj/ koni brania/ i komór wybijania/ które Tatarowie zwykli czynić: takichby im Chorążych Chrześcijan naznaczac/ którzyby ich w karności mieli/
mieyscách siłá gwałtow poczynili y cżynią. Dla cżegoby im dobrze Chorążych Chrześćian vstánowić/ á Tátárow znieść. Trzebáby ná to Tátárstwo wykonánia dekretu Valer. Aurelianá Cesárzá Rzymsk. z strony swey woli Tátárskiey. Przed ktorym gdy się iedná gospodyni skárżyłá ná Zołnierzá/ ktory z niągwałtownie zcudzołożył/ kazał poimánego vwiązáć zá nogi v wierzchow dwu drzew náchylonych/ niedáleko od śiebie stoiących/ vwiązawszy kazáł drzewá puśćić; ktore gdy gwałtem ná swe mieyscá przychodźiły/ rozerwáły ná dwoie onego żołnierzá. A z strony záś wybieránia stácyi/ koni bránia/ y komor wybiiánia/ ktore Tátarowie zwykli cżynić: tákichby im Chorążych Chrześćián náznácżác/ ktorzyby ich w karnośći mieli/
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 64
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
psuje, gdyż różne przyczyny przez kopacza stać się mogą, to jest: gdy słusznie nie oprawi, albo gdzie we frosu zostawi, gdy strychem nie przetnie albo źle sztachuje, albo kliny wchyli, bądź źle je zasadzi[...] gdy ścianę zawiesi albo ją zakoli, gdy słój źle obróci, a dla uporu pod nogi dla próżnych wierzchów zbierać roboty nie chce, kosy wysoko rąbie, prędko w kliny bije; i insze tym podobne przyczyny bywają. Lecz w podróżnej robocie może wzdłuż i wszerz zająć więcej, to jest nad potrójną ławę, ale do takiej ławy dobrej doręby i słusznego sztachunku dojrzeć potrzeba.
Gdzie ściany miar 6 kopacz zajmie i dobrą dorębę
psuje, gdyż różne przyczyny przez kopacza stać się mogą, to jest: gdy słusznie nie oprawi, albo gdzie we frosu zostawi, gdy strychem nie przetnie albo źle sztachuje, albo kliny wchyli, bądź źle je zasadzi[...] gdy ścianę zawiesi albo ją zakoli, gdy słój źle obróci, a dla uporu pod nogi dla próżnych wierzchów zbierać roboty nie chce, kosy wysoko rąbie, prędko w kliny bije; i insze tym podobne przyczyny bywają. Lecz w podróżnej robocie może wzdłuż i wszerz zająć więcej, to jest nad potrójną ławę, ale do takiej ławy dobrej doręby i słusznego sztachunku dojrzeć potrzeba.
Gdzie ściany miar 6 kopacz zajmie i dobrą dorębę
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 16
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
po drugiej stronie/ stąd/ i zowąd u bramy sieni/ opon piętnaście łokieć/ słupów do nich trzy/ także podstawków do nich trzy. 16. Wszystkie opony sieni w około były z jedwabiu białego kręconego. 17. A podstawki słupów miedziane: główki na słupiech/ i okręcenia ich/ śrebrne: do tego przykrycie wierzchów ich śrebrne: a były okrącane śrebrem wszystkie słupy sieni. 18. NAd to zasłonę bramy u sieni uczynił robotą haftarską: z hiacyntu/ i z szarłatu i z karmazynu dwa kroć farbowanego/ i z jedwabiu kręconego: na dwadzieścia łokieć była długość jej/ wysokość szeroka na pięć łokieć jako inne Opony sieni. 19.
po drugiej stronie/ ztąd/ y zowąd u bramy śieni/ opon piętnaśćie łokiet/ słupow do nich trzy/ tákże podstáwkow do nich trzy. 16. Wszystkie opony śieni w około były z jedwabiu białego kręconego. 17. A podstáwki słupow miedźiáne: głowki ná słupiech/ y okręceniá ich/ śrebrne: do tego przykryćie wierzchow ich śrebrne: á były okrącáne śrebrem wszystkie słupy śieni. 18. NAd to zasłonę bramy u śieni uczynił robotą háftárską: z hyácyntu/ y z szárłatu y z kármázynu dwá kroć fárbowánego/ y z jedwabiu kręconego: ná dwádźieśćiá łokiet byłá długość jey/ wysokość szeroká ná pięć łokiet jáko inne Opony śieni. 19.
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 97
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
sieni uczynił robotą haftarską: z hiacyntu/ i z szarłatu i z karmazynu dwa kroć farbowanego/ i z jedwabiu kręconego: na dwadzieścia łokieć była długość jej/ wysokość szeroka na pięć łokieć jako inne Opony sieni. 19. A słupów do nich cztery/ także podstawków ich cztery miedzianych/ główki ich śrebrne/ i zakrycia wierzchów ich / także okręcenia ich śrebrne. 20. Także wszystkie kołki Przybytku/ i sieni w około/ były miedziane. 21. TE są rzeczy policzone do przybytku/ do Przybytku świadectwa/ które policzone były na rozkazanie Mojżeszowe/ przez Itamara/ Syna Aarona Kapłana/ ku usłudze Lewitom. 22. A Besaleel Syn Urów
śieni uczynił robotą háftárską: z hyácyntu/ y z szárłatu y z kármázynu dwá kroć fárbowánego/ y z jedwabiu kręconego: ná dwádźieśćiá łokiet byłá długość jey/ wysokość szeroká ná pięć łokiet jáko inne Opony śieni. 19. A słupow do nich cztery/ tákże podstáwkow ich cztery miedźiánych/ głowki jich śrebrne/ y zákryćiá wierzchow jich / tákże okręceniá ich śrebrne. 20. Tákże wszystkie kołki Przybytku/ y śieni w około/ były miedźiáne. 21. TE są rzeczy policzone do przybytku/ do Przybytku świádectwá/ ktore policzone były ná rozkazánie Mojzeszowe/ przez Itámárá/ Syná Aároná Kápłáná/ ku usłudze Lewitom. 22. A Besáleel Syn Urow
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 98
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
albo Kłos Celtycki/ który drudzy kwiatem Mariej Magdaleny mianują. ROZDZIAŁ VIII. Spica Celtica altera. Flos M Magdalenae Marie Magdalene blum.
DRuga Spika Celtycka/ którą inni zowią kwiatem Mariej Magdaleny/ różna od pierwszego Nardu Celtyckiego wzrostem. Ta z korzenia gęsto włosionkowatego/ obdłużne kłosie wydaje/ z niejakimi ościami miękkimi/ z których wierzchów liście obdłużne/ wąskie u spodku/ u wierzchu obdłużne i obszyrne wychodzi. Księgi Pierwsze. Przyrodzenie.
JEst przyrodzenia ciepłego i rozgrzewającego/ zatwardza/ zawściąga. Hyrculus Kozłek. Spica Celtica. Celtischer Spicka.
Hyrculus Kozłek. Moc i Skutki. Żołądkowi osłabiałemu.
Żołądkowi mdłemu/ i do trawinia nie potężnemu służy. Czerwonce
Z
álbo Kłos Celtycki/ ktory drudzy kwiátem Máryey Mágdáleny miánuią. ROZDZIAŁ VIII. Spica Celtica altera. Flos M Magdalenae Marie Magdalene blum.
DRuga Spiká Celtycká/ ktorą ini zowią kwiátem Máryey Mágdáleny/ rozna od pierwszego Nárdu Celtyckiego wzrostem. Tá z korzeniá gęsto włośionkowátego/ obdłużne kłośie wydáie/ z nieiákimi ośćiámi miękkimi/ z ktorych wierzchow liśćie obdłużne/ wąskie v spodku/ v wierzchu obdłużne y obszyrne wychodźi. Kśięgi Pierwsze. Przyrodzenie.
IEst przyrodzenia ćiepłego y rozgrzewáiącego/ zátwárdza/ záwśćiąga. Hyrculus Kozłek. Spica Celtica. Celtischer Spicka.
Hyrculus Kozłek. Moc y Skutki. Zołądkowi osłábiáłemu.
Zołądkowi mdłemu/ y do trawinia nie potężnemu służy. Czerwonce
Z
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 36
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
.
OPisawszy już Peru/ zostaje nam żebyśmy idąc traktem niektórych Kapitanów Hiszpańskich/ weszli we srodek tak wielkiej Peninsuły/ i żebyśmy obaczyli to/ co do dzisiejszych czasów zwiedziano. Miedzy rzekami Oryglianą i Platą/ wydaje się in 17. gradu Australi, jedna góra/ która jest odnogą od Andów/ a ta grzbietemwierzchów pokrytych zawsze śniegami i lodami/ i rozmaitymi dolinami ciągnie się aż do Fretum Magaglianes. Mieszkają tam rozmaite narody grube i srogie/ a miedzy inszemi są Cireguani i Viracani/ które wojują ustawicznie z sobą i z Hiszpanami/ bo tym przeszkadzają wszytką mocą przebycia/ i czynią wielkie przykrości. Don Franciscus de Tole- do, wyprawił
.
OPisawszy iuż Peru/ zostáie nam żebysmy idąc tráktem niektorych Cápitanow Hiszpáńskich/ weszli we srodek ták wielkiey Peninsuły/ y żebysmy obaczyli to/ co do dźiśieyszych czásow zwiedźiano. Miedzy rzekámi Origlianą y Platą/ wydáie się in 17. gradu Australi, iedná gorá/ ktora iest odnogą od Andow/ á tá grzbietemwierzchow pokrytych záwsze śniegámi y lodámi/ y rozmáitymi dolinámi ćiągnie się áż do Fretum Mágágliánes. Mieszkáią tám rozmáite narody grube y srogie/ á miedzy inszemi są Cireguani y Virácáni/ ktore woiuią vstáwicznie z sobą y z Hiszpanámi/ bo tym przeszkadzáią wszytką mocą przebyćia/ y czynią wielkie przykrośći. Don Franciscus de Tole- do, wypráwił
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 314
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
liczy w sobie 60000. mieszkających, zaszczycone rezydencją Muli Izmaela Króla Marockiego, i urodzeniem w Pałacu tak wielkim jak Miasto. SALE nad Morzem ufortyfikowane rządzi się Rzecząpospolitą pod Protekcją Królów marockich, ale zaszpecone Piratami albo wielkiemi rozbójnikami. CEUTA nad Kanałem Morskim zwanym Gibraltar, ma Port dobry blisko góry z której wyrosłe są 7. wierzchów skalistych zwanych 7. Braci, skąd nazwane Miasto, należy do Hiszpanów tak jako i Cytadella, Penon, i Veles. Miasto to jest dobrze ufortyfikowane, ma swego Biskupa Sufragana Lizbońskiego. TETUAN o mile od Medyterranu zaszpecone Pirateriami, Kupcy Chrześcijańscy tu konserwują Szpital dla niewolników, i dwóch Reformatów. LARACHA nad Rzeką tegoż
liczy w sobie 60000. mieszkáiących, zászczycone rezydencyą Muli Izmaela Krola Marockiego, y urodzeniem w Páłácu ták wielkim iák Miásto. SALE nád Morzem ufortyfikowáne rządzi się Rzecząpospolitą pod Protekcyą Krolow marockich, ále zászpecone Piratami álbo wielkiemi rozboynikámi. CEUTA nád Kánałem Morskim zwánym Gibraltar, ma Port dobry blisko gory z ktorey wyrosłe są 7. wierzchow skálistych zwánych 7. Braci, zkąd názwáne Miásto, náleży do Hiszpánow ták iáko y Cyttadella, Penon, y Veles. Miásto to iest dobrze ufortyfikowáne, ma swego Biskupa Suffragana Lizbońskiego. TETUAN o mile od Medyterranu zászpecone Pirateryami, Kupcy Chrzesciáńscy tu konserwuią Szpital dla niewolnikow, y dwoch Reformátow. LARACHA nád Rzeką tegoż
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 615
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
lub gumno rozmierzyć porządnie, żeby mu kłapcie i ławy dobrze wydawały, przez pęki szromów nie zajmując.
2-do. Rozmierzywszy kłapcie i ławy wszerz po 3 miary, albo jako ściana każe, a wzdłuż 5, 6, 7, 8 i dalej miar, ma czynić dorębę dobrą nakoło, frosy i stępki dobrze wyrębować, wierzchów nie zawieszać ani koła z ściany nie robić, bo jeśli w czym ex his deficiet, kłapcia zepsuje i roboty sobie przyczyni.
3-tio. Obrębawszy dobrze i otwór sobie przez wybicie wyboja uczyniwszy, starać się ma, aby porządnie kłapcia lubo ławę oprawił, dziury prosto, jednostajnie, według wielkości klinów, nie wchylając ani zwracając
lub gumno rozmierzyć porządnie, żeby mu kłapcie i ławy dobrze wydawały, przez pęki szromów nie zajmując.
2-do. Rozmierzywszy kłapcie i ławy wszerz po 3 miary, albo jako ściana każe, a wzdłuż 5, 6, 7, 8 i dalej miar, ma czynić dorębę dobrą nakoło, frosy i stępki dobrze wyrębować, wierzchów nie zawieszać ani koła z ściany nie robić, bo jeśli w czym ex his deficiet, kłapcia zepsuje i roboty sobie przyczyni.
3-tio. Obrębawszy dobrze i otwór sobie przez wybicie wyboja uczyniwszy, starać się ma, aby porządnie kłapcia lubo ławę oprawił, dziury prosto, jednostajnie, według wielkości klinów, nie wchylając ani zwracając
Skrót tekstu: InsGór_2
Strona: 57
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1653 a 1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963