malarze dawają Apostołom; a zowią je Hiszpani w Peru/ Camisetą i Mantą. Noszą też pod Camisetą abo suknią/ jedno Velum około lędźwi/ podobne owemu/ które malują u Krucyfiksów: chodzą bez botów/ abo też w niejakich trzewikach podobnych Aposotolskim/ które oni zowią orette. Lecz nie zda mi się to podobna ku wierzeniu/ aby/ jeśliżby ludzie porodzeni w Peru/ mieli mieć początek od Żydów/ nie miał u nich zostać namniejszy jaki znak obrzezania/ abo cerymonij starych/ abo imion/ abo języka Żydowskiego/ abo pisma/ abo też rzeczy podobnych: a zwłaszcza gdyż niemasz narodu na świecie/ któryby pilniej przestrzegał obrządków/
málárze dawáią Apostołom; á zowią ie Hiszpani w Peru/ Cámisetą y Mántą. Noszą też pod Camisetą ábo suknią/ iedno Velum około lędźwi/ podobne owemu/ ktore máluią v Crucifixow: chodzą bez botow/ ábo też w nieiákich trzewikách podobnych Aposotolskim/ ktore oni zowią orette. Lecz nie zda mi się to podobna ku wierzeniu/ áby/ iesliżby ludźie porodzeni w Peru/ mieli mieć początek od Zydow/ nie miał v nich zostáć namnieyszy iáki znák obrzezánia/ ábo caerimoniy stárych/ ábo imion/ ábo ięzyká Zydowskiego/ ábo pismá/ ábo też rzeczy podobnych: á zwłasczá gdyż niemász narodu ná świećie/ ktoryby pilniey przestrzegał obrządkow/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 22
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
ją może orać jednym tylko koniem barzo łatwie. Ma wiele rzek zacnych/ jako Onaso/ Traulo/ Teję/ Dunaj/ który idzie śrzodkiem jej. Ma też nie mało i dobrych miast/ nie barzo wielkich/ ale pięknych i dobrze nasiadłych: liczba miasteczek/ wsi/ kasztelów/ i piękność ich nie jest podobna ku wierzeniu. Dzieli się na niższą i na wyższą rzeką Onaso. Miasta zacniejsze ma te/ Emps/ ś. Leopolda/ Schiera/ Nowe miasto/ ś. Piotra/ Lenc/ Ips/ Krems/ i Wiedeń/ który jest głową tej Prowincji: który dla wielkiej gęstwy ludzi tam mieszkających/ i dla przybywania tam gości/
ią może oráć iednym tylko koniem bárzo łátwie. Ma wiele rzek zacnych/ iáko Onáso/ Tráulo/ Teię/ Dunay/ ktory idźie śrzodkiem iey. Ma też nie máło y dobrych miast/ nie bárzo wielkich/ ále pięknych y dobrze náśiádłych: liczbá miásteczek/ wśi/ kásztelow/ y piękność ich nie iest podobna ku wierzeniu. Dźieli się ná niższą y ná wyższą rzeką Onáso. Miástá zácnieysze ma te/ Emps/ ś. Leopoldá/ Schierá/ Nowe miásto/ ś. Piotrá/ Lentz/ Ips/ Krems/ y Wiedeń/ ktory iest głową tey Prowinciey: ktory dla wielkiey gęstwy ludźi tám mieszkáiących/ y dla przybywánia tám gośći/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 125
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
coś podobnego do trąby/ uszy okrągłe/ ogon krótki: sypiają we dnie/ a w nocy na paszą chodzą. Haute abo Gaj/ nazywają jednę bestią podobną kotowi/ której do tego czasu nie widziano/ żeby jadła abo piła. O rozmaitości ptastwa/ i ryb tak morskich jako i rzecznych/ nie jest podobna ku wierzeniu. A jednak choć tak wesołą mają krainę/ i ucieszne powietrze/ nie może przecię łacno tego wymówić/ jako są barbary i bestialscy obywatele tameczni. Nie mają pisma/ ani Religii/ ani praw/ ani Panów: na wojnach tylko idą za władzą i prowadzeniem tego/ którego rozumieją być mocniejszego. Ludzie chodzą nago:
coś podobne^o^ do trąby/ vszy okrągłe/ ogon krotki: sypiáią we dnie/ á w nocy ná paszą chodzą. Haute ábo Gay/ názywáią iednę bestyą podobną kotowi/ ktorey do tego czásu nie widźiano/ żeby iádłá abo piłá. O rozmáitośći ptástwá/ y ryb ták morskich iáko y rzecznych/ nie iest podobna ku wierzeniu. A iednák choć ták wesołą máią kráinę/ y vćieszne powietrze/ nie może przećię łácno tego wymowić/ iáko są bárbáry y bestyálscy obywátele támeczni. Nie máią pismá/ áni Religiey/ áni praw/ áni Pánow: ná woynách tylko idą zá władzą y prowádzeniem tego/ ktorego rozumieią być mocnieyszego. Ludźie chodzą nágo:
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 300
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
kędy nabyli łaski i faworów u książąt i u panów: a przytym wielkiej o sobie reputacji i powagi/ i owszem zwierzchnoci i przełożeństwa nad ludźmi: a pokazując chęć owym/ którzy przyjmowali ich sektę/ bo ją ustawicznie opowiadali ich popowie; i zaś srożąc się nad tymi/ którzy się pokazowali przeciwnymi/ niepodobna ku wierzeniu jak sporo promowowali Mahumetaństwo. Bacząc iż im tak grzecznie szły rzeczy/ widząc się możnych w bogactwach i władzej/ wwięzowali się w miasta. I tak dziś panują w niemałej części Maldyw/ także i w portach zacnego wyspu Zeilan/ oprócz portu Columbo/ kędy Portugalczykowie mają fortecę. Tąż sztuką zostali pany części północej Somatry
kędy nábyli łáski y fauorow v kśiążąt y v pánow: á przytym wielkiey o sobie reputátiey y powagi/ y owszem zwierzchnoći y przełożeństwá nád ludźmi: á pokázuiąc chęć owym/ ktorzy przyimowáli ich sektę/ bo ią vstáwicznie opowiádáli ich popowie; y záś srożąc się nád tymi/ ktorzy się pokázowáli przećiwnymi/ niepodobna ku wierzeniu iák sporo promowowáli Máhumetáństwo. Bacząc iż im ták grzecznie szły rzeczy/ widząc się możnych w bogáctwách y władzey/ wwięzowáli się w miástá. Y ták dźiś pánuią w niemáłey częśći Máldiw/ tákże y w portách zacnego wyspu Zeilan/ oprocz portu Columbo/ kędy Portogálczykowie máią fortecę. Tąż sztuką zostáli pány częśći pułnocney Somátry
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 150
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Księgi VIII. o wojnie Francuskiej. HISTORIA.
CEzar wszytkie narody Francuskie zwalczywszy/ gdy całe lato wojował/ żadnego czasu bez bitwy nie był/ a żołnierstwu po tak wielkich pracach chciał wytchnąć/ zarazem tedyż miał nowiny/ jako barzo wiele miast do rebelii idzie/ i koniuracją miedzy sobą czynią. Dawano tego racją ku wierzeniu barzo podobną/ że Francuzowie dobrze wiedzą/ iż i oni Rzymianom/ by też niewiem jako lud wielki do jednego obozu zgromadzili/ oprzeć się żadnym sposobem nie mogą/ i Rzymianie/ jeśliby Francuskie miasta z wielkiej części różnie uderzyły na nich z trudnaby abo tak wiele posiłków/ abo tyle czasu i wojska mieć
Kśiegi VIII. o woynie Fráncuskiey. HISTORYA.
CEzár wszytkie narody Fráncuskie zwalczywszy/ gdy cáłe láto woiował/ żadnego czásu bez bitwy nie był/ á żołnierstwu po ták wielkich pracách chćiał wytchnąć/ zárázem tedyż miał nowiny/ iáko bárzo wiele miast do rebelliey idźie/ y koniurácyą miedzy sobą czynią. Dawano tego rácyą ku wierzeniu bárzo podobną/ że Fráncuzowie dobrze wiedzą/ iż y oni Rzymiánom/ by też niewiem iáko lud wielki do iednego obozu zgromádźili/ oprzeć sie żadnym sposobem nie mogą/ y Rzymiánie/ ieśliby Fráncuskie miástá z wielkiey częśći rożnie vderzyły ná nich z trudnáby ábo ták wiele pośiłkow/ ábo tyle czásu y woyská mieć
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 213.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
. człowieka: lecz tymi czasy w roku 1608. niemasz już tak wiele/ bo ich wybito i wytopiono. Nowogród/ acz zdawna zwano Wielkim; a jednak tenże Autor/ nie kładzie tam więcej nad 20000. obywatelów/ jako też w Smoleńsku/ i w Pskowie. Co mi się zda trudna ku wierzeniu/ jeśli to prawda co niektórzy piszą: iż kiedy Psków obległ był Stefan Król Polski/ tedy w nim było 50000. piechoty/ i 7000. jazdy: liczba tak wielka/ choćby też nie była z obywatelów tego miasta/ jednak przecię względem wielkości swej/ potrzebowała więtszego mnóstwa i w mieście nad pomienione: bo kędy
. człowieká: lecz tymi czásy w roku 1608. niemász iuż ták wiele/ bo ich wybito y wytopiono. Nowogrod/ ácz zdawná zwano Wielkim; á iednák tenże Author/ nie kłádźie tám więcey nád 20000. obywátelow/ iáko też w Smoleńsku/ y w Pskowie. Co mi sie zda trudna ku wierzeniu/ iesli to prawdá co niektorzy piszą: iż kiedy Pskow obległ był Stefan Krol Polski/ tedy w nim było 50000. piechoty/ y 7000. iezdy: liczbá ták wielka/ choćby też nie byłá z obywátelow tego miástá/ iednák przećię względem wielkośći swey/ potrzebowáłá więtszego mnostwá y w mieśćie nád pomienione: bo kędy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 54
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ jako miasto przednie i grzeczniejsze/ i łacne ku obronie/ za fortecą jego położenia. i takeśmy je widzieli na niektórych kartach/ w tamtych krajach porobionych. Drudzy powiadają/ żeby miał być ten Quinzaj zburzony: bo gdyż to było miasto tak znaczne/ i tak sławne/ nie zda się im podobna ku wierzeniu/ żeby za czasów naszych/ gdy się więcej rzeczy odkryło/ a niż kiedy inszego czasu na świecie/ nie miałoby się też i o tym cokolwiek wiedzieć. I nie ma się zdać niepodobna/ żeby miało zginąć miasto tak wielkie; bo pospolita to jest/ iż im więtsze są miasta/ tym więcej doznawają szkód
/ iáko miásto przednie y grzecznieysze/ y łácne ku obronie/ zá fortecą iego położenia. y tákesmy ie widźieli ná niektorych kártách/ w támtych kráiách porobionych. Drudzy powiádáią/ żeby miał być ten Quinzáy zburzony: bo gdyż to było miásto ták znáczne/ y ták sławne/ nie zda się im podobna ku wierzeniu/ żeby zá czásow nászych/ gdy się więcey rzeczy odkryło/ á niż kiedy inszego czásu ná świećie/ nie miáłoby się też y o tym cokolwiek wiedźieć. Y nie ma się zdáć niepodobna/ żeby miáło zginąć miásto ták wielkie; bo pospolita to iest/ iż im więtsze są miástá/ tym więcey doznawáią szkod
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 84
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Obiedwie są tak wielkie/ iż od jednego końca do drugiego trzeba jachać na koniu cały dzień. O liczbie mieszkańców Chińskich/ nie może się powiedzieć nic pewnego: jednak stąd/ co się mogło domacać z relacji/ i pisanych i ustnych/ rachują/ iż przechodzą 70 milionów. rzecz zaprawdę wielka/ i mało podobna ku wierzeniu/ ktoby chciał czynić rozsądek o niej/ i porównać ją z królestwy Chrześcijańskiemi: gdyż Italia nie ma ludu i 9. spełna millonów: i Niemiecka ziemia (oprócz Szwajcarów i Niderlandów) nie ma więcej nad 19. milionów: a z pomienionemi Prowincjami nie przechodzi 24 milionów: do której liczby podobno nie dochodzi Francja
Obiedwie są ták wielkie/ iż od iednego końcá do drugiego trzebá iácháć ná koniu cáły dźień. O liczbie mieszkáńcow Chińskich/ nie może się powiedźieć nic pewnego: iednák ztąd/ co się mogło domácáć z relátiy/ y pisánych y vstnych/ ráchuią/ iż przechodzą 70 millionow. rzecz záprawdę wielka/ y máło podobna ku wierzeniu/ ktoby chćiał czynić rozsądek o niey/ y porownáć ią z krolestwy Chrześćiáńskiemi: gdyż Itália nie ma ludu y 9. zpełná millonow: y Niemiecka źiemiá (oprocz Szwáycárow y Niderlándow) nie ma więcey nád 19. millionow: á z pomienionemi Prouinciámi nie przechodźi 24 millionow: do ktorey liczby podobno nie dochodźi Fráncia
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 95
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
bez odmiany prawie wronego stad z Kalabriej górnej/ rosłego/ pięknego i prawie dużego/ dziwną dzielnością skokami trudnemi/ bieganiem rozmaitym wyćwiczonego na stajni króla Filipa Hiszpańskiego w Neapolim/ roku 1585. mało potym do Hiszpaniej do samego króla posłanego z czterdziestą innych wyprawnych dzianetów i kurserów. Ten koń przy dziwnych wyćwiczeniach swych te cnoty ku wierzeniu ledwo podobne miał/ że sam wolno puszczony widząc zbrojnego chłopa/ ku niemu się miał/ kąsając zęboma/ zadem i przodem bijąc/ nie inaczej jako najmężniejszy rycerz w potkaniu wygrawał/ chłopa do ziemie przybijając. To śliczne spectaculum Viceregi na ten czas Neapolitańskiemu Książęciu de Osona, koniuszy i Caualericio Królewski Don Petro Antonio Ferrara (
bez odmiány práwie wronego stad z Kálábryey gorney/ rosłego/ pięknego y práwie dużego/ dźiwną dźielnośćią skokámi trudnemi/ biegániem rozmáitym wyćwiczonego ná stáyni krolá Philippá Hiszpáńskiego w Neápolim/ roku 1585. máło potym do Hiszpániey do sámego krolá posłánego z czterdźiestą innych wypráwnych dźiánetow y kurserow. Ten koń przy dźiwnych wyćwiczeniach swych te cnoty ku wierzeniu ledwo podobne miał/ że sam wolno puszczony widząc zbroynego chłopá/ ku niemu się miał/ kąsáiąc zębomá/ zádem y przodem biiąc/ nie ináczey iáko naymężnieyszy rycerz w potkániu wygrawał/ chłopá do źiemie przybiiáiąc. To śliczne spectaculum Viceregi ná ten czás Neápolitáńskiemu Kśiążęćiu de Osona, koniuszy y Caualericio Krolewski Don Petro Antonio Ferrara (
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Bij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
się potych mękach toż czynić trafiło/ znowubym się ważył tego dokazać. Bo prawi gdy poświęcano Królową/ dwa razy się kusił zamysłowi swemu dosyć czynić/ lecz go zawsze Książę Vandome odepchnął. Jeszcze go nie tracono/ oczekiwając a zali co objawi. Filius Regis cum March[...] a Dantraga.
Podobnasz to ku wierzeniu/ że już Francja puszczą się stała/ gdzie się takie straszne monstra rodzą/ które mają Królów Pomazańców Bożych zabijać. Oto Trzech Henryków od poddanych zabitych macie. Umarł Król Henryk wtóry/ od
kopije wgonitwie/ a chociaż ten raz ekscusowany/ przecie jednak od niego z tego świata z szedł.
Przebity Nożem Henryk trzeci
się potych mękách toż cżynić tráfiło/ znowubym się ważył tego dokazáć. Bo práwi gdy poświęcano Krolową/ dwá rázy się kuśił zámysłowi swemu dosyc cżynić/ lecż go záwsze Kśiążę Vandome odepchnął. Ieszcże go nie trácono/ ocżekiwáiąc á zali co obiáwi. Filius Regis cum March[...] a Dantraga.
Podobnasz to ku wierzeniu/ że iuż Fráncia puszcżą się stáłá/ gdźie się tákie strászne monstrá rodzą/ ktore máią Krolow Pomázáńcow Bożych zábijáć. Oto Trzech Henrikow od poddánych zábitych maćie. Vmárł Krol Henrik wtory/ od
kopiie wgonitwie/ á choćiáż ten raz excusowány/ przećie iednák od niego z tego świátá z szedł.
Przebity Nożem Henrik trzeći
Skrót tekstu: JudCerem
Strona: B2v
Tytuł:
Ceremonie i porządek w koronowaniu Marii de Medici
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Bazyli Judycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610