zaś indziej odwrócić chcę swoje, W osieroceniu toczą łez strumienie.
Wkrótce mię tedy oślepi to dwoje: Twych oczu ogień, moich słone zdroje. PRAKTYKA
Ledwie mię pierwsze okryło powicie, Ledwie mi prządka niełaskawe życie Zwijać poczęła, kiedy spadszy lotem Kupido wygnał Parki z kołowrotem: „Ja sam — powiada — przy życia zaczęciu Wieszczbę nowemu zaśpiewam dziecięciu. Dziecię, niż usta twoje przejdzie strawa, Słuchaj swej doli, ucz się mego prawa! Jeszcze-ć mech jagód nie osiedli nowy, Kiedy-ć przybiorę niezbyte okowy I w takie oddam wolność twoje ręce, Że sam powinien będziesz swojej męce: W ręce tej panny, którą bez różnice Godną
zaś indziej odwrócić chcę swoje, W osieroceniu toczą łez strumienie.
Wkrótce mię tedy oślepi to dwoje: Twych oczu ogień, moich słone zdroje. PRAKTYKA
Ledwie mię pierwsze okryło powicie, Ledwie mi prządka niełaskawe życie Zwijać poczęła, kiedy spadszy lotem Kupido wygnał Parki z kołowrotem: „Ja sam — powiada — przy życia zaczęciu Wieszczbę nowemu zaśpiewam dziecięciu. Dziecię, niż usta twoje przejdzie strawa, Słuchaj swej doli, ucz się mego prawa! Jeszcze-ć mech jagód nie osiedli nowy, Kiedy-ć przybiorę niezbyte okowy I w takie oddam wolność twoje ręce, Że sam powinien będziesz swojej męce: W ręce tej panny, którą bez różnice Godną
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 260
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
jest nad mię: owa/ snadź go będę mógł poraźjć/ i wygnać go z ziemie: bo ja wiem/ że komu błogosławisz/ błogosławiony będzie: a kogo przeklinasz/ przeklęty będzie. Rozd. XXII. NUMERY. Rozd. XXII. 7.
POszli tedy starszy Moabscy/ i starszy Madiańscy/ mając zapłatę za wieszczbę w ręku swych. 8. A przyszedszy do Balaama/ powiedzieli mu słowa Balakowe. I rzekł do nich: zostańcie tu przez noc/ a dam wam odpowiedź jako mi oznajmi PAN. 9. I zostały Książęta Moabskie z Balaamem. Tedy przyszedł BÓG do Balaama/ i rzekł. Cóż to za mężowie u ciebie?
jest nád mię: owa/ snadź go będę mogł poráźjć/ y wygnáć go z źiemie: bo ja wiem/ że komu błogosłáwisz/ błogosłáwiony będźie: á kogo przeklinasz/ przeklęty będźie. Rozd. XXII. NUMERI. Rozd. XXII. 7.
POszli tedy stárszy Moábscy/ y stárszy Mádiáńscy/ májąc zapłátę zá wieszczbę w ręku swych. 8. A przyszedszy do Báláámá/ powiedźieli mu słowá Bálákowe. Y rzekł do nich: zostańćie tu przez noc/ á dam wam odpowiedź jáko mi oznájmi PAN. 9. Y zostáły Kśiążętá Moábskie z Báláámem. Tedy przyszedł BOG do Báláámá/ y rzekł. Coż to zá mężowie u ćiebie?
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 165
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Z. przebił, dwa Krzyże poboczne do dawnego Ojczystego Klejnotu przybrał. Hełm jednak, rozumiem że w inszej okazji z aukcją nabyty, niewiem czy nie w tej, że sępa przez Wojsko przelatującego, strzelec niepospolity z Łuku obarczył. Co za dobry znak miano, bo inaczej z Sępów za Wojskiem polatujących, nie dobrego wieszczbę starożytność brała, tak trzymając, iż ten ptak trupem się karmiący, przeczuwa klęskę, i tam się obraca, gdzie więcej trupem padnie, jako pisze. Horus. Apollo. ale otym Skrzydle nic historycy. To z nich pewna, że od Dąbrowy przy której wojsko nasze stało; i temu Herbowi Imię się dostało
S. przebił, dwa Krzyże poboczne do dawnego Oyczystego Kleynotu przybrał. Hełm iednak, rozumiem że w inszey okázyi z aukcyą nabyty, niewiem czy nie w tey, że sępa przez Woysko przelatuiącego, strzelec niepospolity z Łuku obarczył. Co za dobry znak miano, bo ináczey z Sępow za Woyskiem polatuiących, nie dobrego wieszczbę starożytność bráła, tak trzymáiąc, iż ten pták trupem się kármiący, przeczuwa klęskę, y tam się obráca, gdzie więcy trupem pádnie, iako pisze. Horus. Apollo. ále otym Skrzydle nic historycy. To z nich pewna, że od Dąbrowy przy ktorey woysko nasze stało; y temu Herbowi Imię się dostało
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 3
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738