em się. 22. Widziałem zaś we śnie/ a oto siedm kłosów wyrastało z jednego źdźbła pełnych i pięknych. 23. Oto też siedm kłosów suchych/ cienkich/ i wyschłych od wiatru wschodniego/ wyrastało za nimi. 24. I pożarły te kłosy cienkie/ siedm onych kłosów pięknych: I powiedziałem to wieszczkom/ ale niebyło ktoby mi wyłożył. 25.
TEdy rzekł Józef do Faraona: Sen Faraonów jedenże jest: co Bóg uczyni/ oznajmił Faraonowi. 26. Siedm krów pięknych/ jest siedm lat/ a siedm kłosów cudnych/ jest też siedm lat: sen to jeden. 27. Siedm zaś krów chudych
em śię. 22. Widźiałem záś we snie/ á oto śiedm kłosow wyrastáło z jednego źdźbłá pełnych y pięknych. 23. Oto też śiedm kłosow suchych/ ćienkich/ y wyschłych od wiátru wschodniego/ wyrastáło zá nimi. 24. Y pożárły te kłosy ćienkie/ śiedm onych kłosow pięknych: Y powiedźiałem to wieszczkom/ ále niebyło ktoby mi wyłożył. 25.
TEdy rzekł Iozef do Fáráoná: Sen Fáráonow jedenże jest: co Bog uczyni/ oznájmił Fáráonowi. 26. Siedm krow pięknych/ jest śiedm lat/ á śiedm kłosow cudnych/ jest też śiedm lat: sen to jeden. 27. Siedm záś krow chudych
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 43
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ ani jej wynoszą nad cel obecny. I takci ani Brasilczykowie/ ani ich sąsiedzi nie znają Boga/ ani sobie mogą smakować Religii. Ale iż człowiek nie może stać/ aby się nie miał na kim wspierać; tedyć ten który się nie przybliża ku Bogu/ musi polegać/ jeśli nie fałszywym bogom/ przynamniej wieszczkom/ i podobnym mar- nościam. Tak Brasilczykowie/ acz nie chwalą P. Boga naszego/ ani się też bałwanom kłaniają; jednak przecię przewodzą nad nimi/ i rozmaicie nimi wodzą wieszczkowie i kuglarze ich: i rządzą się złym abo dobrym potkaniem/ abo znakiem rzeczy przeszłych. Ludzie S. Crucis Montis, acz nie mają
/ áni iey wynoszą nád cel obecny. Y tákći áni Brásilczykowie/ áni ich sąśiedźi nie znáią Bogá/ áni sobie mogą smákowáć Religiey. Ale iż człowiek nie może stać/ áby się nie miał ná kim wspieráć; tedyć ten ktory się nie przybliża ku Bogu/ muśi polegáć/ iesli nie fałszywym bogom/ przynamniey wiesczkom/ y podobnym már- nośćiam. Ták Brásilczykowie/ ácz nie chwalą P. Bogá nászego/ áni się też báłwanom kłániáią; iednák przećię przewodzą nád nimi/ y rozmáićie nimi wodzą wiesczkowie y kuglarze ich: y rządzą się złym ábo dobrym potkániem/ ábo znákiem rzeczy przeszłych. Ludźie S. Crucis Montis, ácz nie máią
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 1
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
jeśliby kto na pozwolonych Egzorcyzmach nieprzestając/ do takowych lekarstw przynamniej próżnych/ o których powiedzieliśmy chciał się udać/ niechaj wie/ że my na to nieprzypadamy/ aczkolwiekesmy ugadzając różność wzdaniu wielkich Doktorów takowe lekarstwa wyżej/ względem inszych nieco pochwalili. I owszem zgadzamy się z Augustynem świętym/ przeciw czarownikom/ i wieszczkom piszącym w te słowa. Bracia wiecie żem was częstokroć usilnie prosił/ żebyście się spolkowania z pogany/ i czarownikami z wszelkiej miary strzegli lecz ta prośba moja/ u niektórych namniej miejsca niema. A iż gdybym wam tego niemowił/ musiałbym za się/ i za was rachunek oddać w dzień
iesliby kto ná pozwolonych Exorcismách nieprzestáiąc/ do tákowych lekarstw przynamniey proznych/ o ktorych powiedźielismy chćiał sie vdác/ niechay wie/ że my ná to nieprzypadamy/ áczkolwiekesmy vgadzáiąc rozność wzdániu wielkich Doktorow tákowe lekárstwá wyżey/ względem inszych nieco pochwalili. Y owszem zgadzamy sie z Augustynẽ świętym/ przećiw czárownikom/ y wiescżkom piszącym w te słowá. Brácia wiecie żem was cżęstokroc vśilnie prośił/ żebyśćie sie spolkowánia z pogány/ y czárownikámi z wszelkiey miáry strzegli lecż tá proźbá moiá/ v niektorych namniey mieyscá niema. A iż gdybym wam tego niemowił/ muśiałbym zá sie/ y zá was ráchunek oddáć w dźień
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 265
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614