skrybentami status causae pisałem. A tak przez niedziel dwie ledwo po godzinie, i to nie rozebrawszy się, sypiając, znowu o godzinie piątej jeździłem do deputatów, a: oprócz tego i Bohusz, regent trybunalski, i Korsak, pisarz wojskowy lit., objeżdżał deputatów.
Tandem nastąpił dzień 29 nowembra, wigilia świętego, Andrzeja, w który dzień nasza sprawa z księciem kanclerzem i z Witanowskimi przywołana była na sądach rannych. Wielka ciekawość wszystkich przytomnych w Mińsku była do przysłuchania się tej sprawy i wiadomości o jej sukcesie. Gdy zatem przywołano sprawę naszą i patronowie moi indukowali, dowodząc krzywdy naszej, a przez moje z Kłokockim dysputy informowani
skrybentami status causae pisałem. A tak przez niedziel dwie ledwo po godzinie, i to nie rozebrawszy się, sypiając, znowu o godzinie piątej jeździłem do deputatów, a: oprócz tego i Bohusz, regent trybunalski, i Korsak, pisarz wojskowy lit., objeżdżał deputatów.
Tandem nastąpił dzień 29 nowembra, wigilia świętego, Andrzeja, w który dzień nasza sprawa z księciem kanclerzem i z Witanowskimi przywołana była na sądach rannych. Wielka ciekawość wszystkich przytomnych w Mińsku była do przysłuchania się tej sprawy i wiadomości o jej sukcesie. Gdy zatem przywołano sprawę naszą i patronowie moi indukowali, dowodząc krzywdy naszej, a przez moje z Kłokockim dysputy informowani
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 579
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
/ a to jest wieśćbiarstwo/ abo wrożba. Abo więc aby ratował i sporządzał już zawziętej sprawie naszej i szczęścił/ a toć jest Superstitio vanarum observationum: abo więc Zabobon z płonnych zwyczajów i przestróg/ jako to po połogu koszule nie odmieniać/ kłokotkowe drewno przy kadzi zatykać/ aby piwu czary nie szkodziły/ w Wigilia Sw: Jana wieniec ż bylice nosić/ aby głowa przez rok nie bolała/ choć ziółmi i bylicą zdawna strojono domy/ i wrota domowe świątobliwie/ i w wiencach chodzono na znak wesela/ podług Pisma: Wiele się ich będzie weseliło z narodzenia jego. Bałwochwalstwo tedy jest wszelka część/ która jakiemuszkolwiek stworzeniu/ jako
/ á to iest wieśćbiarstwo/ ábo wrożbá. Abo więc aby ratował y sporządzał iuż záwźiętey spráwie naszey y szczęścił/ á toć iest Superstitio vanarum observationum: abo więc Zábobon z płonnych zwyczáiow y przestrog/ iáko to po połogu koszule nie odmieniáć/ kłokotkowe drewno przy kádźi zátykáć/ áby piwu czáry nie szkodźiły/ w Wigilia Sw: Ianá wieniec ż bylice nośić/ aby głowá przez rok nie bolałá/ choć źiołmi y bylicą zdawná stroiono domy/ y wrotá domowe swiątobliwie/ y w wiencách chodzono ná znak wesela/ podług Pismá: Wiele się ich będźie weseliło z narodzeniá iego. Báłwochwalstwo tedy iest wszelka część/ ktora iákiemuszkolwiek stworzeniu/ iáko
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 26
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Noc niemal w ten czas K. J. M. całą Na koniu przespał/ a Rycerze stałą Pracą/ mil cztery w nocy ubieżawszy: Stanęłi godżyn dżywieć usłyszawszy/
(Lubo się ramy byli spodziewali/ Ale na błotach z działmi spoczywali) Pod Smoleńskimi już dał Bóg szańcami: Gdzie się kosztować przyjdzie z Moskalami.
Wigilia w dzień siódmy Września była Panny Mariej/ kiedy poprzedziła Część Wojska jedna do Próżerowskiego Mostu/ posiłków Ostrożkom wszelkiego.
Które po owej stronie Dniepru były/ Chcąc bronic lubo i do krwawej siły Jakoż niemoże tam być bez rozlania/ Gdzie gęste z obu stron są zamieszania.
Wtej był Pan Hetman Polny nasz/ a przy
Noc niemal w ten cżas K. J. M. cáłą Ná koniu przespał/ á Rycerze stáłą Pracą/ mil cztery w nocy ubieżawszy: Stánęłi godżin dżiwieć usłyszawszy/
(Lubo sie rámy byli spodźiewáli/ Ale ná blotach z dźiałmi zpoczywáli) Pod Smolenskimi iuż dał Bog szancámi: Gdźie się kosztować prziydźie z Moskalámi.
Wigilia w dźień siodmy Wrzesnia była Pánny Máriey/ kiedy poprzedźiła Cżęść Woiska iedna do Prozerowskiego Mostu/ posiłkow Ostrożkom wszelkiego.
Ktore po owey stronie Dniepru były/ Chcąc bronic lubo y do krwawey siły Iákoż niemoże tam bydź bez rozlánia/ Gdźie gęste z obu stron są zamieszánia.
Wtey był Pan Hetman Polny nász/ á przy
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: B3
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
, pod czas ceremonii Pogańskiej Postrzyzyn, et nominalium álias Mianowania w lat siedm po urodzeniu przejzrzał. W ziąwszy za Zonę Dąbrowkę Bolesława Króla Czeskiego Córkę, z nią Świetą Chrześcijańską przyjął Religią Roku 964. która w wieńcu za to chodziła do śmierci. Pod czas ich wesela, pogrzeb był Bosków Pogańskich w sobotę, w którą Wigilia Z. Jana przypadała, w ogień w rzuconych, z kąd sobotki origo w Wigilią Z. Jana, aliàs ognie palić, in memoriam spalonych Bożków; lubo innych zdanie, że pod Gnezną w Jezierze Święte imieniem, potopione są. Dwóch Gnieznińskiego i Krakowskiego fundawał Arcybiskupów, Biskupów 7. a według Lubieńskiego 9. Za
, pod czas ceremonii Poganskiey Postrzyzyn, et nominalium álias Miánowánia w lat siedm po urodzeniu przeyzrzał. W ziąwszy zá Zonę Dąbrowkę Bolesłáwa Krolá Czeskiego Corkę, z nią Swietą Chrzescianską przyiął Religią Roku 964. ktora w wieńcu zá to chodziłá do smierci. Pod czas ich wesela, pogrzeb był Bozkow Poganskich w sobotę, w ktorą Wigilia S. Ianá przypadáłá, w ogien w rzuconych, z kąd sobotki origo w Wigilią S. Ianá, aliàs ognie palić, in memoriam spalonych Bożkow; lubo innych zdánie, że pod Gnezną w Iezierze Swięte imieniem, potopione są. Dwoch Gniezninskiego y Krakowskiego fundawał Arcybiskupow, Biskupow 7. á według Lubienskiego 9. Zá
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 338
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
lat sobie następujących, na trzech terminach wypłacać je powinniśmy: a chcąc tego Dzieła zaczęcie dokładnie uszczęśliwić, Terminy nasze na dzień dla całego Państwa pomyślny, bo na święto Imienin Najjaśniejszego Króla I. P. N. M. niżej opisanym sposobem wyznaczamy; To jest: każdy Towarzysz w to zgromadzenie w chodzący. na Wigilia święta Świętego Stanisława Biskupa w teraźniejszym Roku przypadającą, powinien zapłacić od każdej Akcyj na siebie wziętej sześdziesiąt Czerw: Złotych złotem ważnym obrączkowym; w drugim Roku 1767, na tenże sam czas i dzień, sto dwadzieścia Czerw: Złotych; w trzecim Roku 1768 na podobnyż termin, sto ośmdziąsiąt Czerw: Złotych. Te
lat sobie następuiących, na trzech terminach wypłacać ie powinniśmy: a chcąc tego Dzieła zaczęcie dokładnie uszczęśliwić, Terminy nasze na dzień dla całego Państwa pomyślny, bo na święto Imienin Nayiaśnieyszego Króla I. P. N. M. niżey opisanym sposobem wyznaczamy; To iest: każdy Towarzysz w to zgromadzenie w chodzący. na Wigilia święta Swiętego Stanisława Biskupa w teraznieyszym Roku przypadaiącą, powinien zapłacić od każdey Akcyi na siebie wziętey sześdzieśiąt Czerw: Złotych złotem ważnym obrączkowym; w drugim Roku 1767, na tenże sam czas i dzień, sto dwadzieścia Czerw: Złotych; w trzecim Roku 1768 na podobnyż termin, sto ośmdziąśiąt Czerw: Złotych. Te
Skrót tekstu: GazWil_1766_24
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
po łacinie Stanie dudkiem po polsku.
Ciebie choćby częstowano, Bój się, żeby nie poznano, Bo po takim traktamencie Wskórałbyś prawie w memencie: Bano-ć by chleba z wodą!
W szkole nic nie pofolgują, Jak dyktują, tak dyktują. Bynajmniej się nie zmiłuje, Co zegarem zawiaduje — Bractwo niemiłosierdzia!
Przyjdzie wigilia jaka, Scholastyka nieboraka Osuszą, choć nie wykroczy,
A częstokroć tak wyskoczy, Jak mu z góry zagrają.
Taka teraz już praktyka: Chcesz psa, uderz scholastyka. Po wieczornej baraninie Czasem się i to nawinie, Że weźmie ad vituios.
Trafi ci się tam miejja, Gdzie przyjaciel debry sprzyja; Proś się —
po łacinie Stanie dudkiem po polsku.
Ciebie choćby częstowano, Bój się, żeby nie poznano, Bo po takim traktamencie Wskórałbyś prawie w memencie: Bano-ć by chleba z wodą!
W szkole nic nie pofolgują, Jak dyktują, tak dyktują. Bynajmniej się nie zmiłuje, Co zegarem zawiaduje — Bractwo niemiłosierdzia!
Przyjdzie wigilija jaka, Scholastyka nieboraka Osuszą, choć nie wykroczy,
A częstokroć tak wyskoczy, Jak mu z góry zagrają.
Taka teraz już praktyka: Chcesz psa, uderz scholastyka. Po wieczornej baraninie Czasem się i to nawinie, Że weźmie ad vituios.
Trafi ci się tam mieyja, Gdzie przyjaciel debry sprzyja; Proś się —
Skrót tekstu: MelScholBar_II
Strona: 754
Tytuł:
Dystrakcja w swoich ciężkościach melancholii scholastycznej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
niepytacie jeżeli bym tez co zjadł, namorzyliście się mnie dosyć przez te dni choroby mojej Porwię się Zona zaraz, zaraz i pyta się mnie do czego mam chęć? Powiedziałem co dacie to będę jadł z wielką ochotą radzą co by gotować to nie to Nie Aż Cyrolik rzecze możec to zmasłem choć Wigilia Spytąm do czego Wigilia? Powiedzieli że do Najświętszej Panny zdumiałem się bom nierozumiał że bym tylo dni miał chorowac i mówię nie będę ja z Masłem jadł ponieważ wigilia Ugotowali mi jakis Garmatki Garnuszek mały na ząb mi to niepadło, kazałem w Większym Garku gotować i korzenia duzo nasypać gotowano tedy a
niepytacie iezeli bym tez co ziadł, namorzyliście się mnie dosyc przez te dni choroby moiey Porwię się Zona zaraz, zaraz y pyta się mnie do czego mąm chęc? Powiedziałęm co dacie to będę iadł z wielką ochotą radzą co by gotowac to nie to Nie Asz Cyrolik rzecze mozec to zmasłęm choc Wigilia Spytąm do czego Wigilia? Powiedzieli że do Nayswiętszey Panny zdumiałęm się bom nierozumiał że bym tylo dni miał chorowac y mowię nie będę ia z Masłem iadł poniewasz wigilia Ugotowali mi iakis Garmatki Garnuszek mały na ząb mi to niepadło, kazałęm w Większym Garku gotowac y korzęnia duzo nasypać gotowano tedy a
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 280
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
m tez co zjadł, namorzyliście się mnie dosyć przez te dni choroby mojej Porwię się Zona zaraz, zaraz i pyta się mnie do czego mam chęć? Powiedziałem co dacie to będę jadł z wielką ochotą radzą co by gotować to nie to Nie Aż Cyrolik rzecze możec to zmasłem choć Wigilia Spytąm do czego Wigilia? Powiedzieli że do Najświętszej Panny zdumiałem się bom nierozumiał że bym tylo dni miał chorowac i mówię nie będę ja z Masłem jadł ponieważ wigilia Ugotowali mi jakis Garmatki Garnuszek mały na ząb mi to niepadło, kazałem w Większym Garku gotować i korzenia duzo nasypać gotowano tedy a ja tym czasem ubrał
m tez co ziadł, namorzyliście się mnie dosyc przez te dni choroby moiey Porwię się Zona zaraz, zaraz y pyta się mnie do czego mąm chęc? Powiedziałęm co dacie to będę iadł z wielką ochotą radzą co by gotowac to nie to Nie Asz Cyrolik rzecze mozec to zmasłęm choc Wigilia Spytąm do czego Wigilia? Powiedzieli że do Nayswiętszey Panny zdumiałęm się bom nierozumiał że bym tylo dni miał chorowac y mowię nie będę ia z Masłem iadł poniewasz wigilia Ugotowali mi iakis Garmatki Garnuszek mały na ząb mi to niepadło, kazałęm w Większym Garku gotowac y korzęnia duzo nasypać gotowano tedy a ia tym czasęm ubrał
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 280
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Powiedziałem co dacie to będę jadł z wielką ochotą radzą co by gotować to nie to Nie Aż Cyrolik rzecze możec to zmasłem choć Wigilia Spytąm do czego Wigilia? Powiedzieli że do Najświętszej Panny zdumiałem się bom nierozumiał że bym tylo dni miał chorowac i mówię nie będę ja z Masłem jadł ponieważ wigilia Ugotowali mi jakis Garmatki Garnuszek mały na ząb mi to niepadło, kazałem w Większym Garku gotować i korzenia duzo nasypać gotowano tedy a ja tym czasem ubrałem się tak jako należy i kazałem isc do sadzu z kancerzem wziąć szczupaka i kwasno szaro ugotować go.
Jak tedy Obaczyli ze Jem smaczno i piję i
Powiedziałęm co dacie to będę iadł z wielką ochotą radzą co by gotowac to nie to Nie Asz Cyrolik rzecze mozec to zmasłęm choc Wigilia Spytąm do czego Wigilia? Powiedzieli że do Nayswiętszey Panny zdumiałęm się bom nierozumiał że bym tylo dni miał chorowac y mowię nie będę ia z Masłem iadł poniewasz wigilia Ugotowali mi iakis Garmatki Garnuszek mały na ząb mi to niepadło, kazałęm w Większym Garku gotowac y korzęnia duzo nasypać gotowano tedy a ia tym czasęm ubrałęm się tak iako nalezy y kazałem isc do sadzu z kancerzem wziąć szczupaka y kwasno szaro ugotować go.
Iak tedy Obaczyli ze Ięm smaczno y piię y
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 280
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688