. 1. I. 7.
Onej do Prus wyprawie na stare pogany, Pozostałe rugując północne bałwany, Za czas krótkizbawili ich korzyści siła, Siła i dusz zyskali. Cóż, gdy zwyciężyła Złość narodu? bo jako wojska z pola zeszły I strach im oczy wrócił, znowu się do przeszłej Niezbożności kinęli, pokrywszy naturę Wilczą swoję, a samę tylko czcząc purpurę. Po nich także poznańscy Filipowie obaSiedzą świetno biskupi: i dom i ozdoba Jedna ich ogarnęła, a jako imiony, Tak i z sobą nieróżni, każdy z inszej strony; Ojczyznali na szańcu niebezpiecznym stała, Łódkali apostolska kiedy się zachwiała. Toż giermaki szarłatne z świętymi
. 1. I. 7.
Onej do Prus wyprawie na stare pogany, Pozostałe rugując północne bałwany, Za czas krótkizbawili ich korzyści siła, Siła i dusz zyskali. Cóż, gdy zwyciężyła Złość narodu? bo jako wojska z pola zeszły I strach im oczy wrócił, znowu się do przeszłej Niezbożności kinęli, pokrywszy naturę Wilczą swoję, a samę tylko czcząc purpurę. Po nich także poznańscy Filipowie obaSiedzą świetno biskupi: i dom i ozdoba Jedna ich ogarnęła, a jako imiony, Tak i z sobą nieróżni, każdy z inszej strony; Ojczyznali na szańcu niebezpiecznym stała, Łódkali apostolska kiedy się zachwiała. Toż giermaki szarłatne z świętymi
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 106
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Egipcjanów za Bożka poczytany, in symbolum zaś gratitudinis za takie dobrodziejstwo, na Ołtarzach wołu żywego stawiano, że on na chleb robi. Inni zaś Autorowie świadczą, że SCJENCJA o Bożkach
to był Bożek z rogami baraniemi; Innym się zdało że to był Smok, nakształt cornucopiae zwiniąny, pod szyją swoją Lwią głowę, wilczą i psią mający. Rabin zaś Ehenezra rozumi, że Egipcjanie Józefa Patriarchę wenerowali w osobie Serapidesa, iż cały E gypt żywił chlebem. Macrobius świadczy, że to był Posąg człeka w jednej ręce trzymającego Miarę przybywania i ubywania Nilu rzeki, a w drugiej namienionego wzwyż smoka z głowami.
Trzeci Bożek Egipski APIS, Wół czarny
Egipcyanow za Bożka poczytany, in symbolum zaś gratitudinis za takie dobrodzieystwo, na Ołtarzach wołu żywego stawiano, że on na chleb robi. Inni zaś Autorowie świadczą, że SCYENCYA o BOZKACH
to był Bożek z rogami baraniemi; Innym sie zdało że to był Smok, nakształt cornucopiae zwiniąny, pod szyią swoią Lwią głowę, wilczą y psią maiący. Rabin zaś Ehenezra rozumi, że Egypcyanie Iozefa Pátryarchę wenerowali w osobie Serapidesa, iż cały E gypt żywił chlebem. Macrobius świadczy, że to był Posąg człeká w iedney ręce trzymaiącego Miarę przybywania y ubywania Nilu rzeki, á w drugiey namienionego wzwyż smoka z głowami.
Trzeci Bożek Egypski APIS, Woł czarny
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 17
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
piec i obracać na różnie?
Albertus Magnus i Schottus świadczą, iż złowiwszy małego ptaszeczka królika, oskubawszy go, zatknij na rożen surowy laskowy z kiszkami, postaw na wadze na dwóch soszkach, koło ognia, tedy zrazu powoli, potym prędko obracać się będzie. Sekret docieczenia Antypatij
Kto by najednym bębnie żołnierskim dał skorę wilczą, a na drugim baranią, tedy bijąć w bęben tamten, na drugim się skora barania popuka. Alboteż gdybyś na jednych skrzypcach, dał strony z wilczych kiszek, i na nich grał, a na drugich by były strony zbaranich kiszek, blisko będąc, będą się te przy rezonancyj tamtych ustawnie rwać Masenius. Żeby
piec y obracać na rożnie?
Albertus Magnus y Schottus swiadczą, iż złowiwszy małego ptaszeczka krolika, oskubawszy go, zatkniy na rożen surowy láskowy z kiszkami, postaw na wadze na dwoch soszkach, koło ognia, tedy zrazu powoli, potym prędko obracać się będzie. Sekret docieczenia Antypatyi
Kto by naiednym bębnie żołnierskim dał skorę wilczą, a na drugim baranią, tedy biiąć w bęben tamten, na drugim się skora barania popuka. Alboteż gdybyś ná iednych skrzypcach, dał strony z wilczych kiszek, y na nich grał, a na drugich by były strony zbaranich kiszek, blisko będąć, będą się te przy rezonancyi tamtych ustawnie rwać Masenius. Zeby
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 520
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ przydając nie co według potrzeby z rzeczy jadowitych choć przyrodzonych potym chyżością wilczą ciało ono i tam i sam kieruje. Jako mille artifex. Stadże bywa iż tacy napadszy na ludzie one okrutnie drapią/ szarpią/ kosają/ pożekają na kształt prawdziwych wilków. Może też i sam szatan uspić człowieka/ a sam być osobę wilczą ponosić/ i w takiej osobie rozmaite zawzięte i pomyślne usługi odprawować/ używszy drugiego biesa/ aby to sprawił wonego spiącego fantazji/ żeby mu się zdało jakoby się w wilka przemienił/ i to wszytko broił/ co bies broi namiestnik jego. Nakoniec może tę odmianę w człowiecze uczynić/ szczerem omomieniem/ jakom
/ przydáiąc nie co według potrzeby z rzeczy iadowitych choć przyrodzonych potym chyżośćią wilczą ćiało ono y tam y sam kieruie. Iako mille artifex. Stadże bywa iż tácy napadszy ná ludzie one okrutnie drápią/ szarpią/ kosaią/ pożekaią ná kształt prawdziwych wilkow. Może też y sam szatan vspić człowieka/ á sam byc osobę wilczą ponośic/ y w tákiey osobie rozmáite záwzięte y pomyślne vsługi odpráwowáć/ vżywszy drugiego biesa/ áby to spráwił wonego spiącego fántázyey/ żeby mu się zdáło iákoby się w wilká przemienił/ y to wszytko broił/ co bies broi namiestnik iego. Nákoniec może tę odmianę w człowiecze vczynić/ sczerem omomieniem/ iákom
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 41
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
których może być czwarta część: a ci są dwojacy; bo niektórzy jawnie wyznawają wiarę Katolicką/ i cierpią dla niej wiele złego/ i prześladowanie takie/ o jakimesmy powiedzieli: drudzy zaś chowają wiarę w tajemnicy serca swego: a z inszej miary akomodują się ku wyrokom tyrańskim: będąc barankami/ przybierają się z bojaźni w wilczą skorę. Drudzy są Protestanci. Trzeci Purytani: ci przecie zachowują poniekąd cerymonie Katolickie/ jako ubior Biskupi/ i insze wyższej wspomnione: a tamci niwczym się niechcą zgadzać z Katolikami. Rozumiem że tam więcej jest Purytanów/ a niż Protestantów/ i jest miedzy nimi wielka niezgoda. Czwarta sekta jest Polityków
ktorych może być czwarta część: á ći są dwoiácy; bo niektorzy iáwnie wyznawáią wiárę Kátholicką/ y ćierpią dla niey wiele złego/ y przeszládowánie tákie/ o iákimesmy powiedźieli: drudzy záś chowáią wiárę w táiemnicy sercá swego: á z inszey miáry áccommoduią się ku wyrokom tyráńskim: będąc báránkámi/ przybieráią się z boiáźni w wilczą skorę. Drudzy są Protestánći. Trzeći Puritani: ći przećie záchowuią poniekąd caerimoniae Kátholickie/ iáko vbior Biskupi/ y insze wyższey wspomnione: á támći niwczym się niechcą zgádzáć z Kátholikámi. Rozumiem że tám więcey iest Puritanow/ á niż Protestántow/ y iest miedzy nimi wielka niezgodá. Czwarta sektá iest Politykow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 59
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przychodzą pięć zmysłów, Twarzy okryte mając w bawełniec,
Staną zdaleka, grymasów, wymysłów, W żadnym nie widać, bo są niewolnice Bogatej Duszy, którzy ją zdradzili, Nieprzyjaciołom Bramy otworzyli. Skłaniają głowy, o coś prosząc milczą, Zjadł pies pieczenią, zna że karę winien, Szpetnie owieczkom brać na się sierść wilczą, Każdy zwierzchności swej słuchać powinien, Uznały zmysły, że Duszy podległe, Wracają do niej buntowniki zbiegłe. Słucha wzdychanie, już więcej nie słyszy, Mówiących, rzecze: kiedyście skończyli Rzecz swoję, teraz niechaj się uciszy, Żebyście więcej bliźnich nie gorszyli, Zamknij ich w siebie Forteco, weź klucze, Pilnuj
przychodzą pięć zmysłow, Twárzy okryte maiąc w báwełniec,
Stáną zdáleka, grymasow, wymysłow, W żadnym nie widać, bo są niewolnice Bogátey Duszy, ktorzy ią zdrádzili, Nieprzyiaciołom Brámy otworzyli. Skłaniaią głowy, o coś prosząc milczą, Ziadł pies pieczęnią, zna że kárę winien, Szpetnie owieczkom brać ná się sierść wilczą, Każdy zwierzchności swey słuchać powinien, Uznáły zmysły, że Duszy podległe, Wrácaią do niey buntowniki zbiegłe. Słucha wzdychanie, iuż więcey nie słyszy, Mowiących, rzecze: kiedyście zkończyli Rzecz swoię, teraz niechay się uciszy, Zebyście więcey bliźnich nie gorszyli, Zámkniy ich w siebie Forteco, weź klucze, Pilnuy
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 241
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
wspina/ I na męża kopyty końskiemi przycina: On szyszakiem/ a tarczą razom się zastawia/ Plecu strzeże/ i broni ze wszech stron nadstawia: Pierś nakoniec oboję przez biodrę przeszywa: Lubo w przód Flegreona/ i Hylę pozbywa Postrzałem/ ręczną z Damniem/ Hyfion a bronią: Wtąż Dorylę przybraną/ wskórę wilczą/ skronią/ Miasto k temu oręża/ z rogi przyprawnemi Wołowemi/ posoką srodze zbroczonemi. Temum/ rzekł/ jak mi umysł sił dodawał srogi: Patrz jak więcej broń moja/ niż twe ważą rogi. Puszczę oszczep; tego się nie mogąc uchronić/ Winne szwankowi czoło ręką chciał zasłonić: Czoło z ręką przeszyte:
wspina/ Y ná mężá kopyty końskiemi przyćina: On szyszakiem/ á tarczą rázom się zástáwia/ Plecu strzeże/ y broni ze wszech stron nádstáwia: Pierś nakoniec oboię przez biodrę przeszywa: Lubo w przod Phlegreoná/ y Hylę pozbywa Postrzałem̃/ ręczną z Dámniem/ Hyphion á bronią: Wtąż Dorylę przybráną/ wskorę wilczą/ skronią/ Miásto k temu oręża/ z rogi przypráwnemi Wołowemi/ posoką srodze zbroczonemi. Temum/ rzekł/ iák mi vmysł śił dodawał srogi: Pátrz iák więcey broń moiá/ niż twe ważą rogi. Puszczę oszczep; tego się nie mogąc vchronić/ Winne szwánkowi czoło ręką chćiał zásłonić: Czoło z ręką przeszyte:
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 306
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636