kłamstwa, są farby, Wżdyć to i przyrodzone wyścielają garby. Dopiero za mąż szedłszy, jakby wyszła z straży, Wszytkie dotąd tajone przywary obnaży; Zruci z garnka pokrywkę, przyszedszy do kuchnie: Co się dotąd dusiło, gęstym dymem buchnie. Zdejmie jagnięcą skórkę, ledwie dziewosłęby Obaczy, aż się jeży, aż wilczek, aż zęby, Aż jej szczeć, miasto wełny, na grzbiecie wyrasta. Nie zna statku, tak mówią, księżyc i niewiasta. Cóż tu rzeczesz, nieboże, z wolności wyzuty? Czekasz, że cię śmierć z ciężkiej wyzwoli pokuty. Jako lew, wpadszy w sidła, niekiedy powiedział, Wzdychający powtarzasz: oby
kłamstwa, są farby, Wżdyć to i przyrodzone wyścielają garby. Dopiero za mąż szedszy, jakby wyszła z straży, Wszytkie dotąd tajone przywary obnaży; Zruci z garnka pokrywkę, przyszedszy do kuchnie: Co się dotąd dusiło, gęstym dymem buchnie. Zdejmie jagnięcą skórkę, ledwie dziewosłęby Obaczy, aż się jeży, aż wilczek, aż zęby, Aż jej szczeć, miasto wełny, na grzbiecie wyrasta. Nie zna statku, tak mówią, księżyc i niewiasta. Cóż tu rzeczesz, nieboże, z wolności wyzuty? Czekasz, że cię śmierć z ciężkiej wyzwoli pokuty. Jako lew, wpadszy w sidła, niekiedy powiedział, Wzdychający powtarzasz: oby
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 128
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, nieszczęsna Hekuba, Tylko żeby wierniejsza w tej straży swej była Niż król, któremu z synem złota powierzyła; I psi, którymi Cyrce Scyllę osadziła. Dlatego że Glaukowi nad nią milszą była; I Morzysarna z Wilczkiem, Jasnoząb z Szczekaczem, Cyprek, Porwisz i Kudła, Dawizwierz z Chwytaczem, Kruczek, Cygan i Wilczek, charci i ogary, Którzy własnego pana wprawili na mary; Albo ta niedźwiedzica, którą z mej Kalisty
Stworzyła za postępek zła Juno nieczysty; I Hipomenes chyży z Atalantą gładką, Którzy gdy popełniają grzech przed bogów matką Z poduszczenia Wenery, którą obrazili, Oboje się grzywami lwimi najeżyli.
Przy tej tedy obronie i przy
, nieszczęsna Hekuba, Tylko żeby wierniejsza w tej straży swej była Niż król, któremu z synem złota powierzyła; I psi, którymi Cyrce Scyllę osadziła. Dlatego że Glaukowi nad nię milszą była; I Morzysarna z Wilczkiem, Jasnoząb z Szczekaczem, Cyprek, Porwisz i Kudła, Dawizwierz z Chwytaczem, Kruczek, Cygan i Wilczek, charci i ogary, Którzy własnego pana wprawili na mary; Albo ta niedźwiedzica, którą z mej Kalisty
Stworzyła za postępek zła Juno nieczysty; I Hipomenes chyży z Atalantą gładką, Którzy gdy popełniają grzech przed bogów matką Z poduszczenia Wenery, którą obrazili, Oboje się grzywami lwimi najeżyli.
Przy tej tedy obronie i przy
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 138
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
sumę wysej wirazoną wziął lurek Szajan od Andrzeja Wilczka, nic sobie nie zostawiającz na przerzeczonej zagrodzie ani potomkom swoim, alye na wieczne czassy puszczili temus to Andrzejowi Wilczkowi i potomkom jego, zczego się wirzekł a wolnem vczinil tego to Andrzeja Wilczka: a to się działo przy lidkupye, ktorą wirzekę i wiznanie slysącz Andrzej Wilczek od Jurka Szająna to, co prawu należy, groszem szwoim dał zapisacz, która zagroda lezi z jedne miedzi Matisza Baczara a z drugą wdowi Cobierskiej.
396. Kupno Wojciecha mlynarza z Matyssem Ossukałą. - Do ktorego prawa Matisz Oszukała nieprzipedzoni any przimuszoni ale dobrowolnye zeznal, iż przedał mlin na Wolej Cąborskiej Woycziechowy lacubczikowy za
sumę wysej wirazoną wział lurek Szaiąn od Andrzeia Wilczka, nicz szobie nie zostawiaiącz na przerzeczonej zagrodzie ani potomkom swoim, alye na wyeczne czassy pusczili temus to Andrzeiowi Wilczkowi i potomkom iego, sczego sie wirzekł a wolnem vczinil tego to Andrzeia Wilczka: a to szie działo przi lidkupye, kthorą wirzekę i wiznanie slÿsącz Andrzei Wilczek od Iurka Szaiąna to, czo prawu nalezi, groszem szwoim dał zapisacz, ktora zagroda lezi z iedne miedzi Matisza Baczara a z drugą wdowi Cobierskiej.
396. Kupno Woycziecha mlynarza z Matyssem Ossukałą. - Do kthorego prawa Matisz Oszukała nyeprzipedzoni any przimuszoni ale dobrowolnye zeznal, ysz przedał mlin na Wolej Cąborskiej Woÿcziechowy lacubczikowy za
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 44
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
kart gravac, tak na poliu, jako w karczmie.
2894. (24) Anno 1607, die 11 Novembris. Dekret na Wydre: gdzieby doszycz nieczinył rozkazaniu starosty tutecznego, przepada grzywien dziesziecz i plagy insze, jakie nieposłuszny podejmują, czego się szam dobrowolnie podjał, a ręczył zan: Tomas Nowak, Błażej Wilczek, Piotr Brzeg — przy bitnosczy wojta Kaszynskiego. (I. 44)
2895. (225) Roku pańskiego 1608, dnia 29 Sticznia. Wielebny ocziecz Erasmus Koniusowsky, Piszma Świętego baccalarz, przeor Krakowsky na ten czas, pan dziedziczny wszy Kasziny, przyechawszy szam obecnie z ojczem Zakristianem Waczławem, naznacziwszy miejscze we dworze do
karth gravac, thak na poliu, yako w karczmie.
2894. (24) Anno 1607, die 11 Novembris. Decreth na Wydre: gdziebÿ doszycz nieczinył rozkazaniu starosty tutecznego, przepada grzywien dziesziecz y plagy insze, iakie nieposłuszny podeymuią, czego szie szam dobrowolnie podyał, a ręczył zan: Thomas Nowak, Błazey Wilczek, Piotr Brzeg — przy bitnosczy woytha Kaszynskiego. (I. 44)
2895. (225) Roku panskiego 1608, dnia 29 Sticznia. Wielebnÿ ocziecz Erasmus Koniusowskÿ, Piszma Swięthego baccalarz, przeor Krakowskÿ na then czas, pan dziedzicznÿ wszy Kaszinÿ, przyechawszÿ szam obecznie z oÿczem Zakristianem Waczławem, naznacziwszy mieiscze we dworze do
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 307
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
według jego prośbi, alie takim sposobem, ze wszistka gromada prosiła za nim, i niemają o to szemrać.
2935. (265) Tegoż roku Stanisław Ządlik kupil rolią u Wawrzinca Nowaka za sześć grzywien, którzy byli przy tim kupnie: wójt Puto, Woyciech Machai, Piotr Brzeg, Stanisław Lulek, Blazej Wilczek, Matis Lulek, Rosmus Mucha, Bartosz Kuba; tenże Ządlik poloził pieniądze w prawie Wawrzincowi Nowakowi, który to Nowak wimowil sobie, iż, gdiby znowu chcial przedać ten Ządlik, tedi ją zas dziedzic ma znowu odkupić.
2936. (266) To się przydaje, ze Palia przerzeczoni nad to, co
wedlug iego prozbi, alie takim sposobem, ze wszistka gromada prosiła za nim, ÿ niemaią o tho szemrac.
2935. (265) Tegosz roku Stanislaw Ządlik kupil rolią u Wawrzinca Nowaka za szesc grziwien, ktorzi bÿli przy tim kupnie: woith Putho, Woÿciech Machai, Piotr Brzeg, Stanislaw Lulek, Blazey Wilczek, Matis Lulek, Rosmus Mucha, Bartosz Kuba; tenze Ządlik poloził pieniądze w prawie Wawrzincowi Nowakowi, ktori tho Nowak wimowil sobie, isz, gdiby znowu chcial przedac then Ządlik, thedi ią zas dziedzic ma znowu odkupic.
2936. (266) Tho sie przÿdaie, ze Palia przerzeczoni nad tho, co
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 310
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
jest odmiana, Kiedy baran przyszyje, czego nie dostało: Ale iż tego szczęście skopowi zajrzało, Ani baranem, ani owcą zwać się trzeba, Zupełne tylko członki należą do nieba. 656. Sprawa pana Skopa w trybunale wileńskim anno 1629.
Skop się zwadził z Baranem, Wołk rzecz odprawuje, Tur i Kozieł Sędziami, Wilczek dekretuje. Rzecz taka, że się wsparli, na kim lepsza strawa, Zaczym u trybunału przypadła ich sprawa. Strony z kontrowersiej oczywistej obie Miały dowody słuszne i prawne po sobie. Wołk, choć z obiema trzyma jak umocowany, Prosi, żeby za Skopem dekret był wydany. Potym kiedy już stronom ustąpić kazano I tam
jest odmiana, Kiedy baran przyszyje, czego nie dostało: Ale iż tego szczęście skopowi zajrzało, Ani baranem, ani owcą zwać się trzeba, Zupełne tylko członki należą do nieba. 656. Sprawa pana Skopa w trybunale wileńskim anno 1629.
Skop się zwadził z Baranem, Wołk rzecz odprawuje, Tur i Kozieł Sędziami, Wilczek dekretuje. Rzecz taka, że się wsparli, na kim lepsza strawa, Zaczym u trybunału przypadła ich sprawa. Strony z kontrowersiej oczywistej obie Miały dowody słuszne i prawne po sobie. Wołk, choć z obiema trzyma jak umocowany, Prosi, żeby za Skopem dekret był wydany. Potym kiedy już stronom ustąpić kazano I tam
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 330
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
oczywistej obie Miały dowody słuszne i prawne po sobie. Wołk, choć z obiema trzyma jak umocowany, Prosi, żeby za Skopem dekret był wydany. Potym kiedy już stronom ustąpić kazano I tam dosyć uważnie tę rzecz rozbierano, Tur począł głową kręcić, Kozieł strząsnął brody, Obiema tak się zdało wieść ich do ugody. Wilczek siedząc na miejscu marszałka głównego Do ziemstwa ich odesłać myślił Oszmiańskiego. Novum emergens, że się Skop z Baranem wadzi, Rzecze ktoś, tej niezgodzie Wilczek z Wołkiem radzi. Tak gdy już na tym długo deliberowano, Wilczkowi by obu zdał nakoniec kazano. Wilczek za zgodą wszytkich dekret wydał taki, Na sąd kożuch,
oczywistej obie Miały dowody słuszne i prawne po sobie. Wołk, choć z obiema trzyma jak umocowany, Prosi, żeby za Skopem dekret był wydany. Potym kiedy już stronom ustąpić kazano I tam dosyć uważnie tę rzecz rozbierano, Tur począł głową kręcić, Kozieł ztrząsnął brody, Obiema tak się zdało wieść ich do ugody. Wilczek siedząc na miejscu marszałka głownego Do ziemstwa ich odesłać myślił Oszmiańskiego. Novum emergens, że się Skop z Baranem wadzi, Rzecze ktoś, tej niezgodzie Wilczek z Wołkiem radzi. Tak gdy już na tym długo deliberowano, Wilczkowi by obu zdał nakoniec kazano. Wilczek za zgodą wszytkich dekret wydał taki, Na sąd kożuch,
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 330
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Potym kiedy już stronom ustąpić kazano I tam dosyć uważnie tę rzecz rozbierano, Tur począł głową kręcić, Kozieł strząsnął brody, Obiema tak się zdało wieść ich do ugody. Wilczek siedząc na miejscu marszałka głównego Do ziemstwa ich odesłać myślił Oszmiańskiego. Novum emergens, że się Skop z Baranem wadzi, Rzecze ktoś, tej niezgodzie Wilczek z Wołkiem radzi. Tak gdy już na tym długo deliberowano, Wilczkowi by obu zdał nakoniec kazano. Wilczek za zgodą wszytkich dekret wydał taki, Na sąd kożuch, Wilczkowi mięso. Wołku flaki. 657. O Karmanowskim do księcia Radziwiła.
Panie mój, masz Bachusów malowanych siła, Lecz ich nie tak malarska ręka
Potym kiedy już stronom ustąpić kazano I tam dosyć uważnie tę rzecz rozbierano, Tur począł głową kręcić, Kozieł ztrząsnął brody, Obiema tak się zdało wieść ich do ugody. Wilczek siedząc na miejscu marszałka głownego Do ziemstwa ich odesłać myślił Oszmiańskiego. Novum emergens, że się Skop z Baranem wadzi, Rzecze ktoś, tej niezgodzie Wilczek z Wołkiem radzi. Tak gdy już na tym długo deliberowano, Wilczkowi by obu zdał nakoniec kazano. Wilczek za zgodą wszytkich dekret wydał taki, Na sąd kożuch, Wilczkowi mięso. Wołku flaki. 657. O Karmanowskim do księcia Radziwiła.
Panie moj, masz Bachusow malowanych siła, Lecz ich nie tak malarska ręka
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 330
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
brody, Obiema tak się zdało wieść ich do ugody. Wilczek siedząc na miejscu marszałka głównego Do ziemstwa ich odesłać myślił Oszmiańskiego. Novum emergens, że się Skop z Baranem wadzi, Rzecze ktoś, tej niezgodzie Wilczek z Wołkiem radzi. Tak gdy już na tym długo deliberowano, Wilczkowi by obu zdał nakoniec kazano. Wilczek za zgodą wszytkich dekret wydał taki, Na sąd kożuch, Wilczkowi mięso. Wołku flaki. 657. O Karmanowskim do księcia Radziwiła.
Panie mój, masz Bachusów malowanych siła, Lecz ich nie tak malarska ręka wyraziła,
Jak wczora Karmanowski, na co oczy twoje Patrzały, gdy on nowe wynajdował stroje. Pił Wprzód,
brody, Obiema tak się zdało wieść ich do ugody. Wilczek siedząc na miejscu marszałka głownego Do ziemstwa ich odesłać myślił Oszmiańskiego. Novum emergens, że się Skop z Baranem wadzi, Rzecze ktoś, tej niezgodzie Wilczek z Wołkiem radzi. Tak gdy już na tym długo deliberowano, Wilczkowi by obu zdał nakoniec kazano. Wilczek za zgodą wszytkich dekret wydał taki, Na sąd kożuch, Wilczkowi mięso. Wołku flaki. 657. O Karmanowskim do księcia Radziwiła.
Panie moj, masz Bachusow malowanych siła, Lecz ich nie tak malarska ręka wyraziła,
Jak wczora Karmanowski, na co oczy twoje Patrzały, gdy on nowe wynajdował stroje. Pił wprzod,
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 330
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, Leśnego, Szymka Skowronka, jako świadków, o kradzierz temuż kaczmarzowi przed dwiema, laty uczynioną, na pirwszych tych inkwizycjach to się tylko pokazało, że Bartek Turoń na Łacnego i Wilczka świadczył, że oni pokradli, czego nie dowiod, jakoz i sam wiary nie godzien, ponieważ jest notowany o kradzierz, Wilczek też potym powiedział kaczmarzowi, przy Szymku, Skowronkowi, że Bartek Turoń z Sobkiem Leśnym też kradziez popełnił, czego także nie dowiod, lubo się oświadczył przed kaczmarzem Wawrzkiem, że gotów na to przysiąc, jako ci, a nie kto inszy pokrad; na Wilczka jednak jest największe porozumienie, że on, a nie kto
, Lesnego, Szymka Skowronka, iako swiadkow, o kradzierz temuz kaczmarzowi przed dwiema, laty uczynioną, na pirwszych tych inkwizycyach to się tylko pokazało, że Bartek Turoń na Łacnego y Wilczka swiadczył, że oni pokradli, czego nie dowiod, iakoz y sam wiary nie godzien, poniewas iest notowany o kradzierz, Wilczek też potym powiedział kaczmarzowi, przy Szymku, Skowronkowi, że Bartek Turoń z Sobkiem Lesnym też kradziez popełnił, czego także nie dowiod, lubo się oswiadczył przed kaczmarzem Wawrzkiem, że gotow na to przysiąc, iako ci, a nie kto inszy pokrad; na Wilczka iednak iest naywiększe porozumienie, że on, a nie kto
Skrót tekstu: KsKasUl_4
Strona: 420
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921