lat, tylko jednego Imienia może być obrany dyrektórem Trybunału, i nie rekapitulując powinien dać sentencją ex turno Województwa swego, z którego jest obrany Deputatem.
Trybunał Wileński w tydzień po Przewodniej Niedzieli zaczynać się powinien, i kontynuować przez 20. Niedziel, a po wyiścin 20. Niedziel dwa tygodnie Trybunałowi Skarbowemu naznaczono. Po Kadencyj Wileńskiej odsądzonej, we 4. Niedziele Kadencja Nowogrodzka, lub Mińska według Alternaty także przez 20. tygodni sądzić się ma, po którym tak jak w Wilnie dwa tygodnie Sprawom Trybunału Skarbowego naznaczono 1726. RZĄD POLSKI.
Do Trybunału Litt: Compositi Judicii Duchownego należą Sprawy Duchowne z Świeckimi o Legata nie zapłacone, o Dziesięciny zatrzymane,
lat, tylko jednego Imienia może być obrany dyrektorem Trybunału, i nie rekapitulując powinien dać sentencyą ex turno Województwa swego, z którego jest obrany Deputatem.
Trybunał Wileński w tydźień po Przewodniey Niedźieli zaczynać śię powinien, i kontynuować przez 20. Niedźiel, á po wyiśćin 20. Niedźiel dwa tygodnie Trybunałowi Skarbowemu naznaczono. Po Kadencyi Wileńskiey odsądzoney, we 4. Niedźiele Kadencya Nowogrodzka, lub Mińska według Alternaty także przez 20. tygodni sądźić śię ma, po którym tak jak w Wilnie dwa tygodnie Sprawom Trybunału Skarbowego naznaczono 1726. RZĄD POLSKI.
Do Trybunału Litt: Compositi Judicii Duchownego należą Sprawy Duchowne z Swieckimi o Legata nie zapłacone, o Dźieśięćiny zatrzymane,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 260
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Wilnie agituje się Trybunał Główny Wielkiego Księstwa Litewskiego, poczyna się w Poniedziałek po Świętym Stanisłwie Biskupie , i sądzi się przez 22. Niedziel nieprzestannie. Marszałka Trybunalskiego obierają Deputaci Kadencyj Wileńskiej, mają jednak prawo wotowania na niego i Deputaci z repartycyj Ruskiej, ci którzyby się w Wilnie na ten czas znajdowali. Po skończonej Kadencyj Wileńskiej Deputaci którzy na niej sądzili, już nie są obligowani do sądzenia Kadencyj Ruskiej, która się raz w Mińsku, a drugi raz w Nowogrodku alternatą odprawuje, ale tylko Marszałek Trybunału Głównego w Wilnie obrany. Po skończonym Trybunale Ziemskim w Wilnie wyznaczeni przez Marszałka z KoŁa Deputackiego w liczbie sześciu Deputaci z tyląż Deputatów Duchownych;
Wilnie agituie się Trybunał Głowny Wielkiego Xięstwa Litewskiego, poczyna się w Poniedziałek po Świętym Stanisłwie Biskupie , y sądzi się przez 22. Niedziel nieprzestannie. Marszałka Trybunalskiego obieraią Deputaci Kadencyi Wileńskiey, maią iednak prawo wotowania na niego y Deputaci z repartycyi Ruskiey, ci ktorzyby się w Wilnie na ten czas znaydowali. Po skończoney Kadencyi Wileńskiey Deputaci ktorzy na niey sądzili, iuż nie są obligowani do sądzenia Kadencyi Ruskiey, ktora się raz w Mińsku, a drugi raz w Nowogrodku alternatą odprawuie, ale tylko Marszałek Trybunału Głownego w Wilnie obrany. Po skończonym Trybunale Ziemskim w Wilnie wyznaczeni przez Marszałka z KoŁa Deputackiego w liczbie sześciu Deputaci z tyląż Deputatow Duchownych;
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: N2
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
a jeden z Smoleńskiej bywa, złączywizy się, i z pomiędzy siebie obrawszy Marszałka Świeckiego, Sądy Trybunału Duchownego czyli Kompositi Judycji przez Niedziel sześć nieprzerwanie sądzą. Pisarzami zaś Trybunalskiemi w Litwie nie Pisarze są Ziemscy, jak w Koronie, każdy z swego Województwa lub Ziemi; ale Deputaci per turnum Województw i Powiatów. Na Kadencyj Wileńskiej w Wilnie sądzą się Województwa Wileńskie z swojemi Powiatami, Trockie z swojemi Powiatami, Księstwo Żmudzkie, Województwa, Smoleńskie, Połockie, i Brzeskie Litewskie, z swojemi Powiatami. ATLAS DZIECINNY.
3tio. Dzieli się na 5 Powiatów: Własny Wileński, Oszmiański, Lidzki, Wilkomirski, Brasławski; Starostwa Grodowe: Wileńskie należy do
a ieden z Smoleńskiey bywa, złączywizy się, y z pomiędzy siebie obrawszy Marszałka Swieckiego, Sądy Trybunału Duchownego czyli Compositi Judicii przez Niedziel sześć nieprzerwanie sądzą. Pisarzami zaś Trybunalskiemi w Litwie nie Pisarze są Ziemscy, iak w Koronie, każdy z swego Woiewodztwa lub Ziemi; ale Deputaci per turnum Woiewodztw y Powiatow. Na Kadencyi Wileńskiey w Wilnie sądzą się Woiewodztwa Wileńskie z swoiemi Powiatami, Trockie z swoiemi Powiatami, Xięstwo Zmudzkie, Woiewodztwa, Smoleńskie, Połockie, y Brzeskie Litewskie, z swoiemi Powiatami. ATLAS DZIECINNY.
3tio. Dzieli się na 5 Powiatow: Własny Wileński, Oszmiański, Lidzki, Wilkomirski, Brasławski; Starostwa Grodowe: Wileńskie należy do
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 196
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, ciągnie się przez całe Województwo Mińskie i wpada w Dniepr. Dniepr zarywa część tegoż Województwa, Soza, Prypeć, Wiacza, Świsłocz, i potężne jezioro nazwane Olha. ATLAS DZIECINNY.
2do. Stołeczne miasto Mińsko pod numerem 29, miejsce Trybunału W. Księstwa Litewskiego na Kadencją Ruską, która się po skończonej Kadencyj Wileńskiej do Mińska, a drugiego roku do Nowogrodka pod tymże Marszałkiem przenosi, i sądzi się od Poniedziałku po 3 Królach przez 22. Niedziel nieprzerwanie. Zowie się zaś dla tego Trybunałem Kadencyj Ruskiej, bo Województwa które się tu sądzą, jako to: Województwo Nowogrodzkie z swojemi Powiatami, Witebskie wtąż, Mścisławskie, Mińskie z
, ciągnie się przez całe Woiewodztwo Mińskie y wpada w Dniepr. Dniepr zarywa część tegoż Woiewodztwa, Soza, Prypeć, Wiacza, Swisłocz, y potężne iezioro nazwane Olha. ATLAS DZIECINNY.
2do. Stołeczne miasto Mińsko pod numerem 29, mieysce Trybunału W. Xięstwa Litewskiego na Kadencyą Ruską, ktora się po skończoney Kadencyi Wileńskiey do Mińska, a drugiego roku do Nowogrodka pod tymże Marszałkiem przenosi, y sądzi się od Poniedziałku po 3 Krolach przez 22. Niedziel nieprzerwanie. Zowie się zaś dla tego Trybunałem Kadencyi Ruskiey, bo Woiewodztwa ktore się tu sądzą, iako to: Woiewodztwo Nowogrodzkie z swoiemi Powiatami, Witebskie wtąż, Mścisławskie, Mińskie z
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 212
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
napisany, że książę krajczy, na wielu się patriotów województwa brzeskiego odkazując, osobliwie na życie księdza Suzina inhiat, i prosiliśmy, aby doniósł to księdzu hetmanowi, ażeby jako głowa familii coerceat księcia krajczego. A jeżeliby książę hetman nie uważał na tę reprezentacją jego, ażeby adeat Maiestatem i przypomniał księdza Suzina, który po wileńskiej drodze był w Warszawie i podał suplikę do króla i do królowej, która jako święta pani, głośnego w zgorszeniu życia księcia krajczego nieprzyjaciółka, deklarowała księdzu Suzinowi swoją protekcją. Gdy zatem marszałek sejmowy doniósł księciu hetmanowi o naszej ekspostulacji i manifest księdza Suzina oddał, wpadł książę hetman w wielką cholerę i osobliwie na mnie wszystkie złości
napisany, że książę krajczy, na wielu się patriotów województwa brzeskiego odkazując, osobliwie na życie księdza Suzina inhiat, i prosiliśmy, aby doniósł to księdzu hetmanowi, ażeby jako głowa familii coerceat księcia krajczego. A jeżeliby książę hetman nie uważał na tę reprezentacją jego, ażeby adeat Maiestatem i przypomniał księdza Suzina, który po wileńskiej drodze był w Warszawie i podał suplikę do króla i do królowej, która jako święta pani, głośnego w zgorszeniu życia księcia krajczego nieprzyjaciółka, deklarowała księdzu Suzinowi swoją protekcją. Gdy zatem marszałek sejmowy doniósł księciu hetmanowi o naszej ekspostulacji i manifest księdza Suzina oddał, wpadł książę hetman w wielką cholerę i osobliwie na mnie wszystkie złości
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 279
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
memu Wacławowi i oddał, i drugie 50 talerów bitych, które miał oddać Koiszewski, darował temuż bratu memu. Mówiłem tedy bratu memu, z którego wiadomością i w oczach jego dałem talerów bitych 50 Koiszewskiemu, ażeby drugich 50 talerów bitych nie pretendował. Deklarował mi to brat mój, ale przyjechawszy po kadencji wileńskiej do Rasnej, złośliwie oskarżył mię i powiedział o tej całej historii, ale nic nie wskórał, bo ociec mój widział bojaźń moją i obserwancją dla niego, że wolałem swoich dać 50 talerów bitych, ażebym nie miał urażonego ojca, a w bracie moim niewdzięczność i złość dla mnie osądził.
Potem chcąc zakończyć kombinacją
memu Wacławowi i oddał, i drugie 50 talerów bitych, które miał oddać Koiszewski, darował temuż bratu memu. Mówiłem tedy bratu memu, z którego wiadomością i w oczach jego dałem talerów bitych 50 Koiszewskiemu, ażeby drugich 50 talerów bitych nie pretendował. Deklarował mi to brat mój, ale przyjechawszy po kadencji wileńskiej do Rasnej, złośliwie oskarżył mię i powiedział o tej całej historii, ale nic nie wskórał, bo ociec mój widział bojaźń moją i obserwancją dla niego, że wolałem swoich dać 50 talerów bitych, ażebym nie miał urażonego ojca, a w bracie moim niewdzięczność i złość dla mnie osądził.
Potem chcąc zakończyć kombinacją
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 338
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Barbary w Wilnie na apopleksją umarł, a ksiądz Łopaciński, utraciwszy go jako swego najpewniejszego promotora, już w świeżym żalu będąc o swoich desperował promocjach, tedy ja, lubo o tym nie wiedziałem, jednak będąc naówczas w Warszawie, taką Mniszchowi, marszałkowi nadwornemu koronnemu, uczyniłem remonstracją, że ksiądz Łopaciński w kapitule wileńskiej najroztropniejszy i najdzielniejszy jest. Przy tym, że jak obiedwie pieczęcie lit. są w ręku nieprzyjaznych dworowi, większa w ręku księcia Czartoryskiego, mniejsza w ręku Sapiehy, zięcia księcia kanclerza, a Sapieha podkanclerzy, znając talenta księdza Łopacińskiego, zapewne go do rady swojej używać i słuchać go będzie, tak dobrze by było,
Barbary w Wilnie na apopleksją umarł, a ksiądz Łopaciński, utraciwszy go jako swego najpewniejszego promotora, już w świeżym żalu będąc o swoich desperował promocjach, tedy ja, lubo o tym nie wiedziałem, jednak będąc naówczas w Warszawie, taką Mniszchowi, marszałkowi nadwornemu koronnemu, uczyniłem remonstracją, że ksiądz Łopaciński w kapitule wileńskiej najroztropniejszy i najdzielniejszy jest. Przy tym, że jak obiedwie pieczęcie lit. są w ręku nieprzyjaznych dworowi, większa w ręku księcia Czartoryskiego, mniejsza w ręku Sapiehy, zięcia księcia kanclerza, a Sapieha podkanclerzy, znając talenta księdza Łopacińskiego, zapewne go do rady swojej używać i słuchać go będzie, tak dobrze by było,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 507
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Laska duchowna dostała się Reuttowi, cześnikowi i deputatowi witebskiemu, podskarbstwo — Kuszelewskiemu, deputatowi witebskiemu, a pióro ruskie — Kaszycowi, krajczemu mścisławskiemu, komisarzowi generalnemu i faworytowi księcia Radziwiłła, chorążego wielkiego W. Ks. Lit. Słowem wszystko się stało według woli i myśli książąt Radziwiłłów.
Po wotywie i kazaniu w katedrze wileńskiej odprawionych ruszył się książę hetman do izby sądowej dla wysłuchania przysiąg deputackich, gdzie gdy przeciwnej strony jemu tłum wielki był na schodach przed izbą sądową, tedy Ignacy Paszkowski, strażnikowicz polny lit., będąc naówczas za towarzysz z bratem moim pułkownikiem, poszedł z drugimi przodem na schody i zaczął ten tłum rozpychać, pięścią po głowach
. Laska duchowna dostała się Reuttowi, cześnikowi i deputatowi witebskiemu, podskarbstwo — Kuszelewskiemu, deputatowi witebskiemu, a pióro ruskie — Kaszycowi, krajczemu mścisławskiemu, komisarzowi generalnemu i faworytowi księcia Radziwiłła, chorążego wielkiego W. Ks. Lit. Słowem wszystko się stało według woli i myśli książąt Radziwiłłów.
Po wotywie i kazaniu w katedrze wileńskiej odprawionych ruszył się książę hetman do izby sądowej dla wysłuchania przysiąg deputackich, gdzie gdy przeciwnej strony jemu tłum wielki był na schodach przed izbą sądową, tedy Ignacy Paszkowski, strażnikowicz polny lit., będąc naówczas za towarzysz z bratem moim pułkownikiem, poszedł z drugimi przodem na schody i zaczął ten tłum rozpychać, pięścią po głowach
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 510
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Kamieńskiego i Łastowskiego, którym znaczne oferencje podawałem.
Tegoż czasu był pod piechotą trybunalską Ignacy Telatycki, syn Stefana Tełatyckiego, dziedzicznego pana Szymka Gińczuka, męża kalumniatorki naszej, od którego ad lucrandam facilius tejże baby kalumniatorki statuitionem, nabyłem wieczystym prawem tegoż Gińczuka, które prawo Ignacy Telatycki przyznał mi w magdeburii wileńskiej. Lubo potem dowiedziałem się, że tenże Ignacy Telatycki tegoż Szymka Gińczuka z całą częścią swoją przedał kilką laty pierwej szwagrowi swemu Janowi Witanowskiemu, od nas zapozwanemu, a ten Jan Witanowski, jako się wyżej rzekło, tegoż Gińczuka i żonę jego kalumniatorkę przedał książęciu kanclerzowi lit. A gdy mi pieniędzy nie
Kamieńskiego i Łastowskiego, którym znaczne oferencje podawałem.
Tegoż czasu był pod piechotą trybunalską Ignacy Telatycki, syn Stefana Tełatyckiego, dziedzicznego pana Szymka Gińczuka, męża kalumniatorki naszej, od którego ad lucrandam facilius tejże baby kalumniatorki statuitionem, nabyłem wieczystym prawem tegoż Gińczuka, które prawo Ignacy Telatycki przyznał mi w magdeburii wileńskiej. Lubo potem dowiedziałem się, że tenże Ignacy Telatycki tegoż Szymka Gińczuka z całą częścią swoją przedał kilką laty pierwej szwagrowi swemu Janowi Witanowskiemu, od nas zapozwanemu, a ten Jan Witanowski, jako się wyżej rzekło, tegoż Gińczuka i żonę jego kalumniatorkę przedał książęciu kanclerzowi lit. A gdy mi pieniędzy nie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 563
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie gryzł i braterskiej miłości i pomocy nie targał, mógł ukontentować.
Jakoż brat mój za swój impet przepraszał mnie, a potem na trzeci dzień, spiesząc się do domu swego, odjechał z Czerwonego Dworu. Jadąc zaś do domu, zjechał się w Lejpunach z Frąckiewiczem, podstarościm grodzkim pińskim, który o porąbanie na kadencji wileńskiej na kolacji w pałacu Flemingowskim zapro-
szonego Wołodkowicza, deputata mińskiego, był kondemnowany na łapanie na gardło. Jechał sam jeden incognito Frąckiewicz podwodą, a gdy ujrzał brata mego, zaląkł się barzo. Nie mógł uciekać, był w ręku. Do nóg zatem padł bratu memu, prosząc, aby go nie brał i do trybunału
nie gryzł i braterskiej miłości i pomocy nie targał, mógł ukontentować.
Jakoż brat mój za swój impet przepraszał mnie, a potem na trzeci dzień, spiesząc się do domu swego, odjechał z Czerwonego Dworu. Jadąc zaś do domu, zjechał się w Lejpunach z Frąckiewiczem, podstarościm grodzkim pińskim, który o porąbanie na kadencji wileńskiej na kolacji w pałacu Flemingowskim zapro-
szonego Wołodkowicza, deputata mińskiego, był kondemnowany na łapanie na gardło. Jechał sam jeden incognito Frąckiewicz podwodą, a gdy ujrzał brata mego, zaląkł się barzo. Nie mógł uciekać, był w ręku. Do nóg zatem padł bratu memu, prosząc, aby go nie brał i do trybunału
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 601
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986