wydała, Kiedy zdradzieckim pożogiem gorzała, Ale zdałby się i ten pożar mały, Gdyby się z nim me ognie równać miały. Ustał na koniec i on ogień w Trojej, Kiedy dotrawił materyjej swojej; Tak i ten, co mię tak bezmiernie piecze, Wtenczas mi zniknie i wtenczas uciecze, Kiedy strawiwszy me wszytkie wilgości, Pośle do grobu z alembika kości. Lecz póki stanie człowieku żywota, Twoja to, Jago, palić mię robota. VANEGGIAR D’UNA INNAMORATA
Goreję czy nie? Cóż to ja za nowy Gościnny afekt w sercu swoim czuję? Podobno ogień? Nie! Już by ogniowy Zapał zgasł w płaczu, którym się tak
wydała, Kiedy zdradzieckim pożogiem gorzała, Ale zdałby się i ten pożar mały, Gdyby się z nim me ognie równać miały. Ustał na koniec i on ogień w Trojej, Kiedy dotrawił materyjej swojej; Tak i ten, co mię tak bezmiernie piecze, Wtenczas mi zniknie i wtenczas uciecze, Kiedy strawiwszy me wszytkie wilgości, Pośle do grobu z alembika kości. Lecz póki stanie człowieku żywota, Twoja to, Jago, palić mię robota. VANEGGIAR D’UNA INNAMORATA
Goreję czy nie? Cóż to ja za nowy Gościnny afekt w sercu swoim czuję? Podobno ogień? Nie! Już by ogniowy Zapał zgasł w płaczu, którym się tak
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 183
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. Chciwe ludzie zdradzasz, Proszki k sobie wsadzasz, Choć z gnoju końskiego, Wieręś nie dobrego. Szalejem by cię zwać, Co i po skutkach znać. Mózgi ludzkie psujesz, W nich męty budujesz, Fantazmy śpiącemu, Dziwy widzącemu. Z mózgu gorącego, A przez cię schnącego. Skądby wszytko ciało, Wilgości swe brało. W stawiech z twojej części, Niemało boleści. Wiele dóbr wydzierasz, Węch ludziom zawierasz. Czemu się nie czujesz? Ze często sprawujesz Gardła ochrzypienie, Kaszlów poruszenie, Głowy rozmarzenie, Języczka spadnienie. Obżywiający duch Wyniszczasz przez swój dmuch. Inszych wzroku zbawiasz, W suchoty zaprawiasz, Pod czas w paraliże,
. Chciwe ludzie zdradzasz, Proszki k sobie wsadzasz, Choć z gnoju końskiego, Wieręś nie dobrego. Szalejem by cię zwać, Co i po skutkach znać. Mózgi ludzkie psujesz, W nich męty budujesz, Fantazmy śpiącemu, Dziwy widzącemu. Z mózgu gorącego, A przez cię schnącego. Skądby wszytko ciało, Wilgości swe brało. W stawiech z twojej części, Niemało boleści. Wiele dóbr wydzierasz, Węch ludziom zawierasz. Czemu się nie czujesz? Ze często sprawujesz Gardła ochrzypienie, Kaszlów poruszenie, Głowy rozmarzenie, Języczka spadnienie. Obżywiający duch Wyniszczasz przez swój dmuch. Inszych wzroku zbawiasz, W suchoty zaprawiasz, Pod czas w paraliże,
Skrót tekstu: PosTabBad
Strona: 41
Tytuł:
Poswarek tabaki z gorzałką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950