pożyteczny, niech się fortel przemienia w antydot skuteczny. Ale jako skarg moich słuch zleczyć nie może, tak i żądzom tu sztuka żadna nie pomoże. Rachel niegdy swych synów łzami oblewała, których wskrzesić nie mogąc, łzy swe tamowała. Tak bywa: ogień mieni w perzyny swe żary, obłok zaś tęczą ciągnie w się wilgotne pary. Tak lepiej, że wypije łez moich potoki, wszak się też strumyk wraca w ocean szeroki. Jakie by łez mych gorzkich dziś były lamenty, nikt nie wie, tylko sam mój Oblubieniec święty. Szluby skryte, którymi brzegi napełnione, mnie tylko i Onemu są cale wiadome; i żądza moja chciwa, gdy
pożyteczny, niech się fortel przemienia w antydot skuteczny. Ale jako skarg moich słuch zleczyć nie może, tak i żądzom tu sztuka żadna nie pomoże. Rachel niegdy swych synów łzami oblewała, których wskrzesić nie mogąc, łzy swe tamowała. Tak bywa: ogień mieni w perzyny swe żary, obłok zaś tęczą ciągnie w się wilgotne pary. Tak lepiej, że wypije łez moich potoki, wszak się też strumyk wraca w ocean szeroki. Jakie by łez mych gorzkich dziś były lamenty, nikt nie wie, tylko sam mój Oblubieniec święty. Szluby skryte, którymi brzegi napełnione, mnie tylko i Onemu są cale wiadome; i żądza moja chciwa, gdy
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 25
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
nabierze i wyniesie z tamtego miejsca cyrkumferencyj, zaraz grzmoty, pioruny: deszcze poustają cudowne.
W HIBERNII w Prowincyj Mo[...] onii, takowych jest przymiotów Zrzodło, że byle się jego wody dotknął Człowiek, z Nieba pogodnego czyni zachmucone i deszcz wielki sprowadza, Caesius in Mineralogia. Racja jest że woda pomieszana, wapory z siebie wilgotne wydaje, a z tych roczą się chmury, deszcze, i inne Meteora.
Cudowne też ZRZODLA płyneły 1mo za Benedykta VII. Papieża w Lotaryngii, jedne czyste alias, w krwawe się zamieniło, całemu Światu głód i powietrze prognostykujące, Teste Nauclero. 2do za Jana XII. Papieża w Genui w Włoszech, krwawe płyneło
nábierze y wyniesie z tamtego mieysca cyrkumferencyi, zaraz grzmoty, pioruny: deszcze poustaią cudowne.
W HIBERNII w Prowincyi Mo[...] onii, takowych iest przymiotow Zrzodło, że byle się iego wody dotknął Człowiek, z Nieba pogodnego czyni zachmutzone y deszcz wielki sprowadza, Caesius in Mineralogia. Racya iest że woda pomieszana, wapory z siebie wilgotne wydaie, a z tych roczą się chmury, deszcze, y inne Meteora.
Cudowne też ZRZODLA płyneły 1mo za Benedykta VII. Pápieża w Lotaryngii, iedne czyste alias, w krwawe się zamieniło, całemu Swiatu głod y powietrze prognostykuiące, Teste Nauclero. 2do za Iana XII. Papieża w Genui w Włoszech, krwawe płyneło
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 570
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
usycony tłusto, i na suchu w zimnie konserwowany. Pisze Placotomus Medyk, że miód pity dobry na defekta z zimnych i wilgotnych humorów pochodzące, jako też na apopleksyą, Pa- O Ekonomice, mianowicie o Miodzie.
liż, suchoty, kurcz, ale na czczo i mało, nie po piacku zażywając. Na kaszle też wilgotne pomaga, piersi czyści od grubych humorów, od kamienia prezerwuje, żołądek, wnętrzności czyści, ale pa trochu pity, i to cienki nie tłusty. Młodym jednak cholerykom, gorącego humoru ludziom okazją bywa bólu i pragnienia. Mym zdaniem pszczoła nie uczy się medycyny, nie wie kwiatów sympatyj, ani antypatij, dość na nią
usycony tłusto, y na suchu w zimnie konserwowany. Pisze Placotomus Medyk, że miod pity dobry na defekta z zimnych y wilgotnych humorow pochodzące, iako też na apoplexyą, Pa- O Ekonomice, mianowicie o Miodzie.
liż, suchoty, kurcz, ale na czczo y mało, nie po piacku zażywaiąc. Na kaszle też wilgotne pomaga, piersi czysci od grubych humorow, od kamienia prezerwuie, żołądek, wnętrzności czyści, ale pa trochu pity, y to cienki nie tłusty. Młodym iednak cholerykom, gorącego humoru ludziom okazyą bywa bolu y pragnienia. Mym zdaniem pszczoła nie uczy się medycyny, nie wie kwiatow sympatyi, ani antypatyi, dość na nią
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 426
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wyrzuca płomienia, lecz może być prędzej przejęty od ognia, który porobił był sobie w nim meaty wypędzając z niego wilgoć, która jako wszystkim jest wiadomo, nie daje się rozpościerać ogniowi; i to to jest przyczyną, że ogień drzewowy mniej jest dogrzewającym nad ogień węglowy, ponieważ dzielność ognistych jego części, tempuruje się przez wilgotne wapory wypadające z drzewa. SZTUKA WĘGLARSKA.
Drzewo pruchnieje w ziemi i w proch się obraca: lecz węgiel jest nieskażytelną materią, która wieki całe bez zepsucia się trwać może w ziemi. Wiele robactwa żywi się drzewem; nie wiem zaś o żadnym rodzaju, któryby za pokarm zażywał węgla. Nie mówię ja tu o
wyrzuca płomienia, lecz może byc prędzey przeięty od ognia, ktory porobił był sobie w nim meaty wypędzaiąc z niego wilgoć, ktora iako wszystkim iest wiadomo, nie daie się rozposcierać ogniowi; i to to iest przyczyną, że ogień drzewowy mniey iest dogrzewaiącym nad ogień węglowy, ponieważ dzielność ognistych iego części, tempuruie się przez wilgotne wapory wypadaiące z drzewa. SZTUKA WĘGLARSKA.
Drzewo pruchnieie w ziemi i w proch się obraca: lecz węgiel iest nieskażytelną materyą, ktora wieki całe bez zepsucia się trwać może w ziemi. Wiele robactwa żywi się drzewem; nie wiem zaś o żadnym rodzaiu, ktoryby za pokarm zażywał węgla. Nie mowię ia tu o
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 9
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
na te członki i miejsca one spuszczać i czynić potrzębno jest/ które zaraz z początku swego są zimne; jako to wszytkie kości/ błonki. I przetoż zaniechaj Duccji w tych ciałacyh/ które mają głowy ciepłe i suche/ abo też gorące i wilgotne: tylko w tych dobre są/ którzy mają głowy zimne i wilgotne. A naprzedniejsze i naczęstsze miejsce Ductjom jest ciemię: kędy jest fuga/ i spejenie kości na przodku głowy/ (suturam coronalem nazywamy) iż tam tędy nabarziej lekarstwa wszelakie do mózgu przejść mogą. i dla tego i starzy Medycy częstokroć na wysuszenie głowy/ na tymże miejscu zwykli więc palenia czynić/ i aperturę żelazem
ná te cżłonki y mieyscá one spuszcżać y cżynić potrzębno iest/ ktore záraz z pocżątku swego są źimne; iáko to wszytkie kośći/ błonki. Y przetoż zaniechay Ductiey w tych ćiáłácyh/ ktore máią głowy ćiepłe y suche/ ábo też gorące y wilgotne: tylko w tych dobre są/ ktorzy máią głowy źimne y wilgotne. A naprzednieysze y nacżęstsze mieysce Ductyiom iest ćiemię: kędy iest fugá/ y speienie kośći ná przodku głowy/ (suturam coronalem názywamy) iż tám tędy nabarźiey lekárstwá wszelákie do mozgu przeyść mogą. y dla tego y stárzy Medycy cżęstokroć na wysuszenie głowy/ ná tymże mieyscu zwykli więc palenia cżynić/ y áperturę żelázem
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 184.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
in altissima quiete et pace. A przytym wszystkie Eksercycja militaria; warty, szylwachy, Placowe straże, Munstrowania, Kampamenta etc. wielce w zdrowiu utrzymują człeka, w których doskonalsza zawiera się prezerwatywa, niż we szystkich Aptekach, ile że w człowieku każdym, przez wczasy, wygody, dobre jedzenia, i picia, wilgotne humory inkrementa nabywają, zdrowie psują, i śmierć zbliżają, prace zaś i niewczasy wojenne, te humory trawią, i człeka czerstwym czynią, czego doświadczali ci, którzy w tej ostatniej Rewolucyj na koń wsiadali, i niemniej wszyscy myśliwi. Dezolacje zaś które w dobywaniu FOrtec dzieją się przez Bombardowania, naprzykład stu kamienic,
in altissima quiete et pace. A przytym wszystkie Exercitia militaria; wárty, szylwachy, Plácowe straże, Munstrowánia, Kámpamenta etc. wielce w zdrowiu utrzymuią człeka, w ktorych doskonalsza záwiera się prezerwatywá, niz we szystkich Aptekach, ile że w człowieku każdym, przez wczasy, wygody, dobre iedzenia, y picia, wilgotne humory inkrementa nábywaią, zdrowie psuią, y śmierć zbliżaią, práce zaś y niewczasy woienne, te humory tráwią, y człeka czerstwym czynią, czego doświadczali ci, ktorzy w tey ostátniey Rewolucyi ná koń wsiadali, y niemniey wszyscy mysliwi. Dezolacye zaś ktore w dobywaniu FOrtec dzieią śię przez Bombárdowania, náprzykład stu kámienic,
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 153
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
niego włożone bywa; Tak też prawdziwa ćnota jest/ którą kłamcowie i zawisni jadowitemi językami splugawić chcą/ lecz osromoceni bywają/ i za takowe poczytani/ jadowi są/ z właścza za niecnotliwe. Raab. ¤ Ostatnia Kwadra Października/ 12. (2) huius, około 10. pr p. celukie na początku na wilgotne obłoki. Potym ciby niębo jasne być mogło/ jednak zasię wnet chmurami powleczone będzie/ atak pogoda zniepogodą mieszać się będą. Krwawe zamieszanie na morzu będzie/ jak się domiemam! Niektóre Krainy i miasta miedzy strachem i nadzieją są! Niektórzy studują jako mrówki/ które tylko zgromadżają/ a nikomu tylko sobie pożytek czynią;
niego włożone bywá; Ták tesz prawdźiwa ćnota iest/ ktorą kłámcowie y zawisni iadowitemi ięzykámi zplugáwić chcą/ lecz osromoceni bywáią/ y zá tákowe poczytáni/ iádowi są/ z właścza zá niecnotliwe. Raab. ¤ Ostátnia Kwádrá Páździerniká/ 12. (2) huius, około 10. pr p. celukie ná początku ná wilgotne obłoki. Potym ćiby niębo iásne być mogło/ iednák záśię wnet chmurámi powleczone będźie/ áták pogodá zniepogodą mieszáć śię będą. Krwáwe zámieszanie ná morzu będźie/ iák śię domiemam! Niektore Kráiny y miástá miedzy stráchem y nádźieią są! Niektorzy studuią iáko mrowki/ ktore tylko zgromadźaią/ á nikomu tylko sobie pożytek czynią;
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: Hv
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
Bolenie Nerek uskramia/ z wodą zimną go pijąc. Macica.
Przymiot ognisty w Macicy leczy/ warząc/ a w nim się kąpiąc. Brwiom oblazłym
Brwi oblazłe i obłysiałe czyni porastające/ warząc go/ i na nie plastrując/ a potym prochem jego posypując/ abo popiołem z niego nacierając. Ciału wilgotność wysusza.
Ciała wilgotne wysusza/ prochem jego posypując je. Wchód i do Driakwie/ i do Mirrydatu/ i do innych.
Do tych lekarstw wchodzi/ które przeciwko truciznam i jadom bywają czynione/ jako do Driakwie/ do Mirriatum, i do innych tym podobnym. Oczom.
Oczu rozmaite bolenia leczy Popiół w polewanym garncu palony/ i co
Bolenie Nyrek vskramia/ z wodą źimną go piiąc. Mácicá.
Przymiot ognisty w Máćicy leczy/ wárząc/ á w nim sie kąpiąc. Brwiom oblázłym
Brwi oblázłe y obłyśiáłe czyni porastáiące/ wárząc go/ y ná nie plástruiąc/ á potym prochem iego posypuiąc/ ábo popiołem z niego náćieráiąc. Ciáłu wilgotność wysusza.
Ciáłá wilgotne wysusza/ prochem iego posypuiąc ie. Wchod i do Dryakwie/ y do Mirrydatu/ y do inych.
Do tych lekarstw wchodźi/ ktore przećiwko trućiznam y iádom bywáią czynione/ iáko do Dryiákwie/ do Mirriatum, y do inych tym podobnym. Oczom.
Oczu rozmáite bolenia leczy Popioł w polewánym gárncu palony/ y co
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 31
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
przyrodzenie zatrzymany obficie wywodzi. Krew poleruje.
Krew we wszystkiem ciele naprawia i poleruje.
Korzeń surowy na ciele barzo wilgotny/ zawieszony z suchym jego zielem/ wyciąga wilgotności na tym miejscu/ gdzie leży: tak iż potym ona suchości ziela odwilżeje. I stąd ma niemałe zalecenie przeciwko puchlinie. Ranom i wrzodom zagniłym
Rany barzo wilgotne/ i spadki do nich spadające wysusza i leczy/ korzeń drobno pokrajany/ a w majowym maśle smażony/ tak długo aż poczernieje/ a przecedzić/ i tym je mazać.
Toż wrzody i sadzele cieknące leczy/ może też miasto masła smalcu wieprza w Maju bitego wziąć. Olejek z tego Biedrzeńcu. Oleum.
Tym
przyrodzenie zátrzymány obfićie wywodźi. Krew poleruie.
Kreẃ we wszystkiem ćiele náprawia y poleruie.
Korzeń surowy ná ćiele bárzo wilgotny/ záwieszony z suchym iego źielem/ wyćiąga wilgotnośći ná tym mieyscu/ gdźie leży: tak iż potym oná suchośći źiela odwilżeie. Y stąd ma niemáłe zálecenie przećiwko puchlinie. Ránom y wrzodom zágniłym
Rány bárzo wilgotne/ y spadki do nich spadáiące wysusza y leczy/ korzeń drobno pokráiány/ á w máiowym másle smáżony/ ták długo áż poczernieie/ á przecedźić/ y tym ie mázáć.
Toż wrzody y sadzele ćieknące leczy/ może też miásto másłá smalcu wieprzá w Máiu bitego wźiąć. Oleiek z tego Biedrzeńcu. Oleum.
Tym
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 77
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i korzeń. Wszelakiem niedostatkom około serca.
Przeciwko wszelakim niedostatkom około serca/ Nasienie tego Dzięgielu bywa dawane. Toż Sok z krzenia jego pity czyni. Przeto
Korzeń i nasienie wchodzi do lekarstw serdecznych. Wchodzi do lekars Wzroku.
Wzrok jasny i bystry czyni z miodem nasienie często pijąc. (Gal.) Wrzodom
Wrzody wilgotne wysusza i goi/ korzeń plastrowany. Nabrzmiałości
Nabrzmiałości i napuchnienia w którejkolwiek części ciała/ twarde: chociaż też przymiotem ognistym korzenie jego plastrując rozgarnia. Cięszkość w Piersi:
Ciężkość z piersi oddala/ warząc go z liściem i z nasieniem/ a rano i na noc po trunku ciepło pijąc. (Plin.) używanie
Niektórzy
y korzeń. Wszelákiem niedostátkom około sercá.
Przećiwko wszelákim niedostátkom około sercá/ Naśienie tego Dźięgielu bywa dawáne. Toż Sok z krzenia iego pity czyni. Przeto
Korzeń y naśienie wchodźi do lekarstw serdecznych. Wchodźi do lekars Wzroku.
Wzrok iásny y bystry czyni z miodem naśienie często piiąc. (Gal.) Wrzodom
Wrzody wilgotne wysusza y goi/ korzeń plastrowány. Nábrzmiáłośći
Nábrzmiáłośći y nápuchnienia w ktoreykolwiek częśći ćiáłá/ twárde: choćiaż też przymiotem ognistym korzenie iego plastruiąc rozgárnia. Cięśzkość w Pierśi:
Ciężkość z pierśi oddala/ wárząc go z liśćiem y z naśieniem/ á ráno y ná noc po trunku ćiepło piiąc. (Plin.) vżywánie
Niektorzy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 101
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613