! Na łóżku sobie cknie Dama tęskliwa Ani też nocy okropnej domierza. Nazajutrz w drogę idzie nieszczęśliwa, Miłość serdeczną krwią własną uśmierza,
Strofuje czarne nocy długiej cienie, Od której cierpi rany i więzienie. 36
Ledwie czarnawa noc z miękkiego łona Wielkiej macierze na świat wychodziła I od wielkiego wiatru prowadzona Nieprzepłaconą rosę wynosiła I z wilgotnego rąbku winne grona, Zboża i zioła i trawy kropiła; A wolne wiatry cicho powiewały I spracowanych ludzi sny głaskały. 37
Przy złotej bramie, którą słońce chodzi, Są wrota wielkie, z kryształu zrobione; Te zawzdy pierwrej, niźli dzień wychodzi, Po obu stronach stoją otworzone; Przez te każdy sen niebieski przechodzi Na
! Na łożku sobie cknie Dama teskliwa Ani też nocy okropnej domierza. Nazajutrz w drogę idzie nieszczęśliwa, Miłość serdeczną krwią własną uśmierza,
Strofuje czarne nocy długiej cienie, Od ktorej cierpi rany i więzienie. 36
Ledwie czarnawa noc z miękkiego łona Wielkiej macierze na świat wychodziła I od wielkiego wiatru prowadzona Nieprzepłaconą rosę wynosiła I z wilgotnego rąbku winne grona, Zboża i zioła i trawy kropiła; A wolne wiatry cicho powiewały I spracowanych ludzi sny głaskały. 37
Przy złotej bramie, ktorą słońce chodzi, Są wrota wielkie, z krzyształu zrobione; Te zawzdy pierwrej, niźli dzień wychodzi, Po obu stronach stoją otworzone; Przez te każdy sen niebieski przechodzi Na
Skrót tekstu: LubSPir
Strona: 16
Tytuł:
Piram i Tyzbe
Autor:
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1660 a 1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1702
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Księgarnia św. Wojciecha
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1929
u one wpuł niewiasty a wpuł płocice. B. Dawszy ucho nietęskliwe Trytonowi wzapraszającym Poselstwie, nie zdało mi się gorącej prośby i usilnej instancji, odbiegać tak cnotliwego i ludzkiego Monarchy. Zaczym wpadszy na Delfina, który uniósł Ariona od rąk złośliwych Marynarzów, przybyłem właśnie na czas naznaczony, obwołanego bankietu, do przesalanych Fortec wilgotnego Neptuna. T. Biegać z Arionem na Delfinie po głębokościach morskich, nie barzo dobrze, iż nie utonie by też w najgłębszym tym Oceanie, który wisieć ma pewnie, na szubienicy. B. Postrzegszy Wjazd mój, wyszedł precz przed bramy Proteus, i Nereus, najprzedniejsi Senatorowie rosołowego Państwa. T. Iż to Królestwo
v one wpuł niewiásty á wpuł płoćice. B. Dawszy vcho nietęskliwe Trytonowi wzápraszáiącym Poselstwie, nie zdáło mi się gorącey prośby y vśilney instántiey, odbiegáć ták cnotliwego y ludzkiego Monárchy. Záczym wpadszy ná Delphiná, ktory vniosł Aryoná od rąk złośliwych Márynarzow, przybyłem właśnie ná czás náznáczony, obwołánego bankietu, do przesalánych Fortec wilgotnego Neptuná. T. Biegáć z Arionem ná Delphinie po głębokośćiách morskich, nie bárzo dobrze, iż nie vtonie by też w naygłębszym tym Oceánie, ktory wiśieć ma pewnie, ná szubienicy. B. Postrzegszy wiazd moy, wyszedł precz przed bramy Proteus, y Nereus, nayprzednieyśi Senatorowie rosołowego Páństwá. T. Iż to Krolestwo
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 49
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
. może też się trafić iż prosty jaki człowiek, i nieuk, mózg w szaleństwie na czas będzie miał barzo sporządzony, a zatym dyskurs barzo dobry uczyni, acz się też do tej sprawy pomoc jakiego Anioła może przymieszać, dla tajemnych rad Bożych. 48. Czemu którzy mają wielką pamięć szwankują na rozsądku? Pamięć potrzebuje wilgotnego mózgu, a rozsądek suchego, co oraz rzadko być nie może, i dla tego dzieci mające osobliwą pamięć rozsądku nie mają, a gdy za laty na rozsądek się zbierają, pamięci im ubywa. 49. Czemu się niektórzy nie łacno mogą nauczyć języka? Pospolicie ludzie uczeni nie są prędcy do nauczenia się języka, a
. może też się tráfić iż prosty iáki człowiek, y nieuk, mozg w szaleństwie ná czás będzie miał bárzo zporządzony, á zátym diskurs bárzo dobry uczyni, ácz się też do tey spráwy pomoc iakiego Anioła może przymieszáć, dla táiemnych rad Bożych. 48. Czemu ktorzy máią wielką pámięć szwánkuią ná rozsądku? Pamięć potrzebuie wilgotnego mozgu, á rozsądek suchego, co oraz rzadko bydz nie może, y dla tego dźieći máiące osobliwą pámięć rozsądku nie máią, á gdy zá láty na rozsądek się zbieráią, pámięći im ubywa. 49. Czemu się niektorzy nie łácno mogą náuczyć ięzyká? Pospolićie ludzie uczeni nie są prędcy do náuczenia się ięzyká, á
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 311
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
ludzie uczeni częstokroć piszą szpetnie? Pismo jako i inne rzemiosła subtelne imaginacyj dobrej potrzebują, a ta nie bywa chyba na wilgotnym mózgu: u uczonych zaś w naukach, które zowią speculativa przysuszyszy jest: a do tego czasu mało dają pismu. 51. Czemu rzadko uczeni bywają krasomowcami? Wymowa potrzebuje imaginacycy, a ta mózgu wilgotnego co rzadko bywa u barzo uczonych w naukach które zowią specularivas. 52. Czemu niektórzy lepiej dysputują trochę się rozgniewawszy? Dla tejże przyczyny, jako też drudzy trunkiem się trochę zagrzawszy wiersze łacniej piszą: bo mózg w ten czas się zagrzewa i spiritus hojniej dodawa i subtelniejszych, zaczym łacniej rzeczy przenikają rozumem, i wyrażają
ludzie uczeni częstokroć piszą szpetnie? Pismo iáko y inne rzemiosłá subtelne imáginácyi dobrey potrzebuią, á tá nie bywa chybá ná wilgotnym mozgu: u uczonych zaś w náukách, ktore zowią speculativa przysuszyszy iest: á do tego czásu máło dáią pismu. 51. Czemu rzadko uczeni bywáią krásomowcámi? Wymowá potrzebuie imáginácycy, á tá mozgu wilgotnego co rzadko bywa u bárzo uczonych w náukach ktore zowią specularivas. 52. Czemu niektorzy lepiey disputuią trochę się rozgniewawszy? Dla teyże przyczyny, iáko też drudzy trunkiem się trochę zágrzawszy wiersze łácniey pisżą: bo mozg w ten czás się zágrzewa y spiritus hoyniey dodawa y subtelnieyszych, záczym łácniey rzeczy przenikáią rozumem, y wyrażáią
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 311
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692