dobrą ziemię, każde osobno; patrz potym, koło 20 albo 21 Lipca, które zboże lepiej weszło, te wprzyszłym roku na i lepej się urodzi: które zaś nie wznidzie; albo też słabą z siebię nać wyda, słabą czyni o sobie nadzieję na rok przyszły. JARZYNY siać najlepiej na roli suchej, bo na wilgotnej nasienie wszelkie prędko się wyrodzi. Zboże młocone w Jesieni, więcej wyda, niż innych czasów, dla tego młocić w Jesieni. W wory mączane nie wytrzepane dobrze, na siejbe nie bierz zboża, bo do którego ziarna mąka przylgnie, kłos z tego ziarna zapalony wyniknie. Zboże, aby się piękne et in copia co
dobrą ziemię, każde osobno; patrz potym, koło 20 albo 21 Lipca, ktore zboże lepiey weszło, te wprzyszłym roku na y lepey się urodzi: ktore zaś nie wznidzie; albo też słabą z siebię nać wyda, słabą czyni o sobie nadzieię na rok przyszły. IARZYNY siać naylepiey na roli suchey, bo na wilgotney nasienie wszelkie prędko się wyrodzi. Zboże młocone w Iesieni, więcey wyda, niż innych czasow, dla tego młocić w Iesieni. W wory mączane nie wytrzepane dobrze, na sieybe nie bierz zboża, bo do ktorego ziarna mąka przylgnie, kłos z tego ziarna zapalony wyniknie. Zboże, aby się piękne et in copia co
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 496
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
co musisz. Albowiem co się nam podoba/ czego chcemy by też nie wiem jak było przykro/ tego przykrości albo nie czujemy/ albo na nią nic zgoła niedbamy. Jako nie czuje/ nie dba myśliwy/ że go słońce piecze/ że go deszcz płocze/ że złota/ że niepogoda że się przyjdzie na wilgotnej murawie przespać/ nie dojeść/ ledwie tam garścią pomąconej wody/ połechtać etc. Czemu? bo tego dobrowolnie chce w to się dobrowolnie wdaje. Tak właśnie gdy kto szczerze chce aby jaką pogardę od kogo odniósł/ aby jaką przykrość ucierpiał/ albo co komu dawszy/ darowawszy/ kochanej rzeczy postradał/ taki pewnie i na
co muśisz. Albowiem co się nam podoba/ czego chcemy by też nie wiem iák było przykro/ tego przykrośći álbo nie czuiemy/ álbo ná nię ńic zgołá niedbamy. Iáko nie czuie/ nie dba myśliwy/ że go słońce piecze/ że go deszcz płocze/ że złotá/ że niepogodá że się przyidźie ná wilgotney murawie przespáć/ nie doieść/ ledwie tám gárśćią pomąconey wody/ połechtać etc. Czemu? bo te^o^ dobrowolnie chce w to się dobrowolnie wdáie. Ták właśnie gdy kto szczerze chce áby iáką pogárdę od ko^o^ odniosł/ áby iáką przykrość ućierpiáł/ álbo co komu dáwszy/ dárowáwszy/ kocháney rzeczy postrádał/ táki pewnie y ná
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 330
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
w Dzięgielu/ w wierzchu okołki gęste/ na których kwiatki białe/ kłącze i z liściem tego ziela zapachu mocnego i przykrego/ jednak nie tak mocnego/ jako Dzięgiel/ smaku ostrego i gorzkiego. Pręt. Kłącze. Rózgi Miejsce. Księgi Pierwsze.
ROście pospolicie w sadach i w Ogrodziech trawnych/ w ziemi tłustej i wilgotnej/ przy płociech i na zapłotach. AEgopodium. Podagria. Pes Caprae. Podagraria. Geyß suß. Geyß sußel. Zipperlein krant. Podagreins kraut. Hinlauff. Hinfuß. Witscherlein weitsch. Przyrodzenie.
SMak jego nam podaje być go przyrodzenia rozgrzewającego i wysuszającego we wtórym stopniu. Moc i skutki.
To ziołko dla pospolitości swej
w Dźięgielu/ w wierzchu okołki gęste/ ná ktorych kwiatki białe/ kłącze y z liśćiem tego źiela zapáchu mocnego y przykrego/ iednák nie ták mocnego/ iáko Dźięgiel/ smáku ostrego y gorzkiego. Pręt. Kłącze. Rozgi Mieysce. Kśięgi Pierwsze.
ROśćie pospolićie w sádách y w Ogrodźiech trawnych/ w źiemi tłustey y wilgotney/ przy płoćiech y ná zapłotách. AEgopodium. Podagria. Pes Caprae. Podagraria. Geyß suß. Geyß sußel. Zipperlein krant. Podagreins kraut. Hinlauff. Hinfuß. Witscherlein weitsch. Przyrodzenie.
SMák iego nam podáie być go przyrodzenia rozgrzewáiącego y wysuszáiącego we wtorym stopniu. Moc y skutki.
To źiołko dla pospolitośći swey
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 113
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Kile i wrzodom francowatym/ na członkach wstydliwych.
Kiły i zawrzedziałość członków wstydliwych obojej płci wysusza i goi/ także nią często wymywając/ a flejtuszki w niej maczane/ przykładając. Wino z Pępawy. Vinum Heptaphyliites vel Tormentiallae Księgi Pierwsze.
Wino z tego ziela może być/ tak jako z Pięciorniku/ które barzo służy Głowie wilgotnej
Wilgotnościam zbytnim w głowie/ wysuszając je i trawiąc. Płucom ropistym.
Płucom zagniłym i ropistym. Suchotom.
Do ustrzeżenia suchot. Paniom dla poronienia.
Paniom do uwarowania poronienia. Płód potwierdza
Płód w żywocie krzepki zachowuje. Macicę posila.
Macicę stwierdza/ i mdłą posila/ śliską i ślozów wilgotnych wysusza. Powietrzu morowemu.
Kile y wrzodom fráncowátym/ ná członkách wstydliwych.
Kiły y záwrzedźiáłośc członkow wstydliwych oboiey płci wysuszá y goi/ tákże nią często wymywáiąc/ á fleytuszki w niey maczáne/ przykłádáiąc. Wino z Pępáwy. Vinum Heptaphyliites vel Tormentiallae Kśięgi Pierwsze.
Wino z tego źiela możę bydź/ ták iáko z Pięćiorniku/ ktore bárzo służy Głowie wilgotney
Wilgotnośćiam zbytnim w głowie/ wysuszáiąc ie y trawiąc. Płucom ropistym.
Płucom zágniłym y ropistym. Suchotom.
Do vstrzeżenia suchot. Pániom dla poronienia.
Pániom do vwárowánia poronienia. Płod potwierdza
Płod w żywoćie krzepki záchowuie. Máćicę pośila.
Máćicę ztwierdza/ y mdłą pośila/ sliską y ślozow wilgotnych wysusza. Powietrzu morowe^v^.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 315
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
we dwojnasób cukru kanaru dają/ i na wolnym ogniu węglistym przysmażają/ aż jako konfekt zgęstnienie. Ten przeciwko morowemu powietrzu/ wielkim i pewnym jest ratunkiem/ każdy poranek niżliby z domu wyszedł/ jako pół kasztanowego orzecha biorąc. A to dorosłym lat. Dzieciom tak wiele/ jako orzech laskowy. Morowemu powietrzu. Głowie wilgotnej
Którzy zbytnie głowę wilgotną. Także Płucom.
Płuca i piersi/ i żołądkom
Żołądek mają. Macicy.
Białychgłów maćcy nader wilgotnej/ i inym niedostatkom z zbytnich wilgotności w ciele będącym/ pod pomienioną miarą/ na noc kladąc się/ używany/ dobrze czyni. Rozsądek.
Z zupełnego i z dostatecznego od nas opisania tego ziołka
we dwoynasob cukru kánaru dáią/ y ná wolnym ogniu węglistym przysmáżáią/ áż iáko konfekt zgęstnienie. Ten przećiwko morowemu powietrzu/ wielkim y pewnym iest rátunkiem/ káżdy poránek niżliby z domu wyszedł/ iáko puł kásztanowego orzechá biorąc. A to dorosłym lat. Dźiećiom ták wiele/ iáko orzech láskowy. Morowemu powietrzu. Głowie wilgotney
Ktorzy zbytnie głowę wilgotną. Tákże Płucom.
Płucá y pierśi/ y zołądkom
Zołądek máią. Máćicy.
Białychgłow máćcy náder wilgotney/ y inym niedostátkom z zbytnich wilgotnośći w ćiele będącym/ pod pomienioną miárą/ ná noc kládąc się/ vżywány/ dobrze czyni. Rozsądek.
Z zupełnego y z dostátecznego od nas opisánia tego źiołká
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 315
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
By mu z Faworu tego obiecował/ I Boskie swoje zaslubił mu słowo/ Ażeby jutro miał przepędzić zdrowo. Fraszek. O tych Fraszkach.
MNi te Fraszki do rzeczy/ leć z tąd Valor mają/ Ze chociaż rzeczy mało/ ale krótko bają. Do I. M. P. Sambora Młoszowskiego
Poety znacznego. PRzy wilgotnej dolinie/ rośnie wiszar spory/ Na pagórkach łysieją/ od słońca ugóry/ Rossą wroskwitłych łąkach/ trawa najędrznieje/ A mdły oset zgorąca zbytniego płonieje/ Toć niedziw ze nasz Sambor/ długą Brodę nosi/ Bo przy wilgotnej gębie/ onę często rosi. A głowa kiedy Koncept gorący się roi/ Płonieje
By mu z Faworu tego obiecował/ Y Boskie swoie záslubił mu słowo/ Azeby iutro miał przepędźić zdrowo. Frászek. O tych Frászkách.
MNi te Frászki do rzeczy/ leć z tąd Válor máią/ Ze choćiasz rzeczy máło/ ále krotko báią. Do I. M. P. Sámborá Młoszowskiego
Poety znácznego. PRzy wilgotney dolinie/ rośnie wiszar spory/ Ná págorkách łyśieią/ od słońcá vgory/ Rossą wroskwitłych łąkách/ trawá náiędrznieie/ A mdły oset zgorącá zbytniego płonieie/ Toć niedźiw ze nasz Sámbor/ długą Brodę nośi/ Bo przy wilgotney gębie/ onę często rośi. A głowá kiedy Koncept gorący sie roi/ Płonieie
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 20
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
bają. Do I. M. P. Sambora Młoszowskiego
Poety znacznego. PRzy wilgotnej dolinie/ rośnie wiszar spory/ Na pagórkach łysieją/ od słońca ugóry/ Rossą wroskwitłych łąkach/ trawa najędrznieje/ A mdły oset zgorąca zbytniego płonieje/ Toć niedziw ze nasz Sambor/ długą Brodę nosi/ Bo przy wilgotnej gębie/ onę często rosi. A głowa kiedy Koncept gorący się roi/ Płonieje/ i stąd się włos/ na niej niezostoi. Napis na Obraz Rakocego W. Z.
CZemu ze wszytkiej siły/ i ze wszytkiej mocy? Wypuszcza Książę swemu koniowi Rakocy. Iże do Polski szłapią przyszedł/ z Siedmigrodu/ Chce
báią. Do I. M. P. Sámborá Młoszowskiego
Poety znácznego. PRzy wilgotney dolinie/ rośnie wiszar spory/ Ná págorkách łyśieią/ od słońcá vgory/ Rossą wroskwitłych łąkách/ trawá náiędrznieie/ A mdły oset zgorącá zbytniego płonieie/ Toć niedźiw ze nasz Sámbor/ długą Brodę nośi/ Bo przy wilgotney gębie/ onę często rośi. A głowá kiedy Koncept gorący sie roi/ Płonieie/ y ztąd sie włos/ ná niey niezostoi. Napis ná Obraz Rákocego W. S.
CZemu ze wszytkiey śiły/ y ze wszytkiey mocy? Wypuszcza Xiążę swemu koniowi Rakocy. Iże do Polski szłápią przyszedł/ z Siedmigrodu/ Chce
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 20
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
tchnie powietrzem, a świeże w siebie ciągnie. Bez krwi i innych wodnistych humorów naturalnie żyć niemoże. Inne zaś części kości i mięso ziemnej są materyj. Same nawet kamienie i minerały, mniej więcej z każdego partycypują elementu. Wydać ogień twardy kamień, skrzesany o żelazo. Wytryśnieć kroplę humoru, pocąc się osobliwie przy wilgotnej eryj. Same diamnety nie co innego są, tylko skrzepły pot ze skał wyciśniony, i stwardziony operacją słońca, Wrzucona sztuka świeżo wykopanego kamienia w ogień, że się pryska i rozsadza; znak jest zamkniętych w nim cząstek powietrza, które rozgrzane większego i wolnego szukając miejsca rozsadzają kamień. Pryncypalna zaś w nich część, że
tchnie powietrzem, á swieże w siebie ciągnie. Bez krwi y innych wodnistych chumorow náturalnie żyć niemoże. Jnne zaś części kości y mięso ziemney są materyi. Same náwet kámienie y minerały, mniey więcey z każdego partycypuią elementu. Wydać ogień twardy kámien, zkrzesany o żelazo. Wytryśnieć kroplę chumoru, pocąc się osobliwie przy wilgotney aeryi. Same dyamnety nie co innego są, tylko zkrzepły pot ze skał wyciśniony, y ztwardziony operacyą słońca, Wrzucona sztuka swieżo wykopanego kámienia w ogień, że się pryska y rozsadza; znak iest zamkniętych w nim cząstek powietrza, ktore rozgrzane większego y wolnego szukáiąc mieysca rozsadzaią kámień. Pryncypalna zaś w nich część, że
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: Q3
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
młodzi; Gdy się zima rozłazi a śnieg z gór odchodzi. Bezpieczniej trochę potrwać/ aż trybem swym pójdzie/ I nurt własnej rzeki swej wód zwyczajnych dojdzie. Przystał/ i rzekłTeseus: Dom/ yrady twoje Przyjmuje Achleoe. tak przyjął oboje/ I wszedłdo dom z lekkich morskich pian/ i zdziarstw chropawych/ Mchów po wilgotnej ziemi/ bez miary modrawych. Konchami/ a szkarłatną skorupą sklepione Podniebienie w przeplaty Tedy odmierzone Gdy były dwie części dnia przez Hiperiona/ Siedli Teseus/ i z nim towarzyska strona. Stąd Irionic/ zowad Traeżeński uczciwy Bohatyr Leleks/ mając włos po skroni siwy. Wszech inszych Akarnański zdrój raczył jednako; Bose Nimfy nakrywszy
młodźi; Gdy się źimá rozłáźi á śnieg z gor odchodźi. Bespieczniey trochę potrwáć/ aż trybem swym poydźie/ Y nurt własney rzeki swey wod zwyczáynych doydźie. Przystał/ y rzekłTeseus: Dom/ yrády twoie Prziymuie Achleoe. ták przyiął oboie/ Y wszedłdo dom z lekkich morskich piąn/ y zdźiarstw chropáwych/ Mchow po wilgotney źiemi/ bez miáry modráwych. Konchámi/ á szkárłatną skorupą sklepione Podniebienie w przepláty Tedy odmierzone Gdy były dwie częśći dniá przez Hyperioná/ Siedli Teseus/ y z nim towárzyska stroná. Ztąd Iryonic/ zowad Traeżenski vczćiwy Bohatyr Lelex/ máiac włos po skroni śiwy. Wszech inszych Akarnánski zdroy raczył iednáko; Bose Nymphy nakrywszy
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 206
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
którym niech się chory w pół opasze, niech to często czyni od godziny do godziny trzymając jeden, a jeżeliby się krosty wydały, zaniechać, aż się pogoją, na co przykładać wino ciepłi włożywszy do niego trochę hałunu.
Item weźmi Hubek albo grzybków, które się rodzą w łaziennej izbie pod ławami, lub w wilgotnej izbie, lub w piwnicy, spal je w garnuszku, tym zasypuj.
Item weźmi Koperwasu zwyczajnego, spal go w mocnym ogniu aż będzie czerwony, utrzyj, rozpraw octem i przykładaj maczając chusteczki cienkie.
Item stawienie pijawek na krzyżach wiele pomaga. Item weźmi dennych bedłek które Crepitus lupi zowią, rozetrzyj i przyłóż. Sposoby
ktorym niech się chory w puł opásze, niech to często czyni od godźiny do godźiny trzymáiąc ieden, á ieżeliby się krosty wydáły, zániecháć, ász się pogoią, ná co przykłádáć wino ćiepłi włożywszy do niego trochę háłunu.
Item weźmi Hubek álbo grzybkow, ktore się rodzą w łáźienney izbie pod łáwámi, lub w wilgotney izbie, lub w piwnicy, spal ie w garnuszku, tym zásypuy.
Item weźmi Koperwásu zwyczáynego, spal go w mocnym ogniu ász będźie czerwony, utrzyi, rozpraw octem y przykłáday maczáiąc chusteczki ćienkie.
Item stáwienie pijawek ná krzyżách wiele pomaga. Item weźmi dennych bedłek ktore Crepitus lupi zowią, rozetrzyi y przyłoż. Sposoby
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 83
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716