że sama nowosc gwiazdy ma swoij przestrach. Ale więcej straszniejsza jest natura i złożenie jego/ w którym jest pewne podobieństwo odmienności naszej ludzkiej/ słabości: jako Kometa jest złożony z pary/ wiatru/ dymu/ tak i ludzie na ziemi/ żywot nasz tu nie jest nic inszego jeno wiatr/ dym; jako w nas wilgotność przyrodzona zawsze się pali przyrodzonym gorącem/ tak w Komecie wilgotność jego gorącem swymże góre: i jako póry żyjemy póki stawa wilgości przyrodzonej/ póki niedogóre: tak też Komta poty trwał póki w nim stawało wilgotności/ jako zgorzała musiał ustac. owo zgoła we wszystkim jest wielka Symbolizacja i podobieństwo jego do nas/ stąd nie
że sámá nowosc gwiazdy ma swoiy przestrach. Ale więcey strásznieysza iest náturá y złożenie iego/ w ktorym iest pewne podobieństwo odmiennośći naszey ludzkiéy/ słabośći: iáko Kometá iest złożony z páry/ wiátru/ dymu/ ták y ludźie ná źiemi/ żywot nász tu nie iest nic inszego ieno wiátr/ dym; iáko w nas wilgotność przyrodzona záwsze sie pali przyrodzonym gorącem/ ták w Komećie wilgotność iego gorącem swymże gore: y iáko póry żyiemy póki sstawa wilgośći przyrodzoney/ poki niedogore: ták też Komtá poty trwał poki w nim sstawáło wilgotnośći/ iáko zgorzáłá muśiał vstác. owo zgołá we wszystkim iest wielka Symbolizácya y podobienstwo iego do nas/ ztąd nie
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
jest natura i złożenie jego/ w którym jest pewne podobieństwo odmienności naszej ludzkiej/ słabości: jako Kometa jest złożony z pary/ wiatru/ dymu/ tak i ludzie na ziemi/ żywot nasz tu nie jest nic inszego jeno wiatr/ dym; jako w nas wilgotność przyrodzona zawsze się pali przyrodzonym gorącem/ tak w Komecie wilgotność jego gorącem swymże góre: i jako póry żyjemy póki stawa wilgości przyrodzonej/ póki niedogóre: tak też Komta poty trwał póki w nim stawało wilgotności/ jako zgorzała musiał ustac. owo zgoła we wszystkim jest wielka Symbolizacja i podobieństwo jego do nas/ stąd nie dziw że ludzie sobie ukowali/ iż rzadko na dobre im
iest náturá y złożenie iego/ w ktorym iest pewne podobieństwo odmiennośći naszey ludzkiéy/ słabośći: iáko Kometá iest złożony z páry/ wiátru/ dymu/ ták y ludźie ná źiemi/ żywot nász tu nie iest nic inszego ieno wiátr/ dym; iáko w nas wilgotność przyrodzona záwsze sie pali przyrodzonym gorącem/ ták w Komećie wilgotność iego gorącem swymże gore: y iáko póry żyiemy póki sstawa wilgośći przyrodzoney/ poki niedogore: ták też Komtá poty trwał poki w nim sstawáło wilgotnośći/ iáko zgorzáłá muśiał vstác. owo zgołá we wszystkim iest wielka Symbolizácya y podobienstwo iego do nas/ ztąd nie dźiw że ludźie sobie ukowáli/ iż rzadko ná dobre im
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
, który już beł barzo obciążony, Bo się w niem krył piekielny duch zły zatajony, Jako się czasem ogień mały kryje, który Potem straszne zapały wymiata do góry.
XXXV.
A wtem się Angelika w swą drogę udawa Przy morzu, które mężne Gaszkony napawa, I po brzegu przy samej wodzie konia wiedzie I gdzie wilgotność twardszą drogę dawa, jedzie. A wtem jej konia szatan, co się w niem zakrywał, Gwałtem wciągnął do wody, że rad nierad pływał. Nie wie, co rzec, lękliwa dziewka, tylko w ręku Siodło ściska i mocno trzyma się u łęku.
XXXVI.
Chce nazad, ale im go barziej wodzą wściąga
, który już beł barzo obciążony, Bo się w niem krył piekielny duch zły zatajony, Jako się czasem ogień mały kryje, który Potem straszne zapały wymiata do góry.
XXXV.
A wtem się Angelika w swą drogę udawa Przy morzu, które mężne Gaszkony napawa, I po brzegu przy samej wodzie konia wiedzie I gdzie wilgotność twardszą drogę dawa, jedzie. A wtem jej konia szatan, co się w niem zakrywał, Gwałtem wciągnął do wody, że rad nierad pływał. Nie wie, co rzec, lękliwa dziewka, tylko w ręku Siodło ściska i mocno trzyma się u łęku.
XXXVI.
Chce nazad, ale im go barziej wodzą wściąga
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 156
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ci/ którzy role pługami orali/ Pod skibami niemało wszędzie najdowali, Z nich niektóre dopiero początek swój brały Przez odwłokę rodzenia: Niektóre się zdały Niedoskonałe/ jakby barków nie mające/ I często tymże ćuałem/ jedni już żywiące Części były/ a drugie jeszcze zostawały Grubą ziemią: skoro się bo pomiarkowały Zsobą/ wilgotność z ciepłem/ przez to samo dwoje Wszytkie rzeczy początki naprzód wzięły swoje. Bo gdy się ogień wodzie upornie sprzeciwia/ Wszlaką rzecz wilgotne powietrze obżywia. I tak niezgodna zgoda/ na to się przydawa/ Ze się sama powodem wszytkim rzeczom stawa. Przetoż skoro po świeżym potopie została Błotna ziemia/ i sama w
ći/ ktorzy role pługámi oráli/ Pod skibámi niemało wszędźie náydowáli, Z nich niektore dopiero początek swoy brały Przez odwłokę rodzenia: Niektore się zdáły Niedoskonáłe/ iákby bárkow nie máiące/ Y często tymże ćuáłem/ iedny iuż żywiące Częśći były/ á drugie ieszcze zostawáły Grubą źiemią: skoro się bo pomiárkowáły Zsobą/ wilgotność z ćiepłem/ przez to sámo dwoie Wszytkie rzeczy początki náprzod wźięły swoie. Bo gdy się ogień wodźie vpornie sprzećiwia/ Wszlaką rzecz wilgotne powietrze obżywiá. Y ták niezgodna zgodá/ ná to się przydawa/ Ze się sama powodem wszytkim rzeczom sstawa. Przetoż skoro po świeżym potopie zostáłá Błotna źiemiá/ y sámá w
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 26
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ziemi stał. A gdyby to jeszcze mogło być/ żeby każdego czasu chędożenia do jakiej mokrości wywiedzion bywał/ aby się mu odwilżał Róg/ bo mu to jest na wielkiej pomocy/ gdyż jako Owce chowają się na suchych górzystych miejscach. Tak Konie na mokrych i smuszystych najlepiej się chowają. A dla tego pomaga barzo Koniowi wilgotność wszelka. Konia abyś też na Staniu długo nie chował/ ale co trzeci dzień przynamniej abyś go przejeżdzał. Jeśliby też pewnego Jeźdca nie było. Abyś go dał przęwodzić/ będzie mu to zdrowiej/ ku wielkiej pomocy/ że mu się żołądek będzie trybował. Także ukracać i ogłaskiwać się/ za tym będzie
źiemi stał. A gdyby to ieszcze mogło bydź/ żeby każdego czasu chędożenia do iákiey mokrosći wywiedźion bywał/ aby sie mu odwilżał Rog/ bo mu to iest ná wielkiey pomocy/ gdyż iáko Owce chowáią sie ná suchych gorzystych mieyscách. Ták Konie ná mokrych y smuszystych naylepiey sie chowáią. A dla tego pomaga barzo Koniowi wilgotność wszelka. Koniá ábyś też ná Staniu długo nie chował/ ále co trzeći dźień przynamniey ábyś go przeieżdzał. Ieśliby też pewnego Ieźdcá nie było. Abys go dał przęwodźić/ będźie mu to zdrowiey/ ku wielkiey pomocy/ że mu sie żołądek będźie trybował. Tákże vkracáć y ogłaskiwáć sie/ zá tym będźie
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 31
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
albo gruntu tyle zabierają soku dla siebie, ileby na owocu zawiązanie, i wzrost potrzeba. Koło urodzajnego drze wa te są observanda. Szczepienia czas najlepszy w Marcu i Kwietniu, w Październiku i Listopadzie po nowiu na świtaniu: (na co się poradź minucyj corocznych) bo wten czas ziemia się zawiera, i wilgotność zbytnia nie przeszkadza. Szczep lepszy bliżej ziemi osadzony, dla ciągnienia wilgoci i mocy, przeciw wiatrom lub trąceniu od zwierzęcia: mniej też partycypuje cierpkości z małego pniaka. Latorósł do szczepienia ma być ucinana z drzewa od strony wschodu słońca: przeszczepienie do samego drzenia, woskiem obwijając z terpentyną, aby deszcz niedochodził. Pniaczek
albo gruntu tyle zabieraią soku dla siebie, ileby na owocu zawiązanie, y wzrost potrzeba. Koło urodzaynego drze wa te są observanda. Szczepienia czas naylepszy w Marcu y Kwietniu, w Pazdzierniku y Listopadzie po nowiu na switaniu: (na co się poradź minucyi corocznych) bo wten czas ziemia się zawiera, y wilgotność zbytnia nie przeszkadza. Szczep lepszy bliżey ziemi osadzony, dla ciągnienia wilgoci y mocy, przeciw wiatrom lub trąceniu od zwierzęcia: mniey też partycypuie cierpkości z małego pniaka. Latorosł do szczepienia ma bydź ucinana z drzewa od strony wschodu słońca: przeszczepienie do samego drzenia, woskiem obwiiaiąc z terpentyną, aby deszcz niedochodził. Pniaczek
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 374
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
się miodu rożanego zaraz do śrzodków wycierających/ ale przecię nie do mocnych nich przystąpi/ wprzód womit sprawiwszy/ który dziwnie tu służy/ a jeśliby żołądek od ostrej/ kwaśnej/ abo słonej wilgotności był gryziony/ ciepłą wodą przynamniej mianowicie womit spraw/ a jeśliby trudna była białagłowa do womitów/ aboby też była wilgotność gruba/ przydać trochę miodu z octem warzonego/ abo syropu szczawiowego/ abo chrzanowego/ abo zwarzeniem z wodą kopru ogródnego prostego/ i z octem womit przywiedziesz. Przytym wiedząc że Rapociej i śpikonardy treść żołądek czyścią: strzeż jednak tego/ abyś niczego tu nie dał/ wcoby kopr włoski i piołun wchodził. Potrzecie
się miodu rożánego záraz do śrzodkow wyćieraiących/ ále przećię nie do mocnych nich przystąpi/ wprzod womit spráwiwszy/ ktory dźiwnie tu służy/ á ieśliby żołądek od ostrey/ kwáśney/ ábo słoney wilgotnośći był gryźiony/ ćiepłą wodą przynamniey miánowićie womit spraw/ á jeśliby trudna byłá białagłowá do womitow/ áboby też byłá wilgotność gruba/ przydáć trochę miodu z octem wárzonego/ ábo syropu szczawiowego/ ábo chrzanowego/ ábo zwárzeniem z wodą kopru ogrodnego prostego/ y z octem womit przywiedźiesz. Przytym wiedząc że Rhapociey y śpikonárdy treść żołądek czyśćią: strzeż iednák tego/ ábyś niczego tu nie dał/ wcoby kopr włoski y piołun wchodźił. Potrzećie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: B2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ mirtilów/ masłem młodym/ cukrem/ i żółtki. Biegunka żołądkowa/ i taka gdzieby jakby mlecz biały wybiegał/ leczone tymże sposobem będą/ jako i womit brzemiennych/ o którym wyższej/ to przydawszy/ że Rebarbarum tu bądź żwane/ bądź z rożą połknione dobre/ a to dla tego/ jeśliby wilgotność jaka zbyteczna była/ aby ją wywiodło: potym zmocnić brzemienną lekwarzem z pereł/ kołaczkami diarrhod: abb: diamarga: ale w tym rażye przodek tu trzyma roża stara w cukrze łotów trzy z prochem ziemie Ormiańskiej/ koral: czerwon: przyp: troch: de Karabe: mastiks po pół dragmie z syropem mirtilów. Zm
/ mirthilow/ másłem młodym/ cukrem/ y żołtki. Biegunká żołądkowa/ y táka gdźieby iákby mlecz biały wybiegał/ leczone tymże sposobem będą/ iáko y womit brzemiennych/ o ktorym wyższey/ to przydawszy/ że Rhebárbárum tu bądź żwáne/ bądź z rożą połknione dobre/ á to dla tego/ ieśliby wilgotność iáka zbyteczna byłá/ áby ią wywiodło: potym zmocnić brzemienną lekwarzem z pereł/ kołaczkámi diarrhod: abb: diamarga: ále w tym ráżie przodek tu trzyma roża stára w cukrze łotow trzy z prochem źiemie Ormienskiey/ koral: czerwon: przyp: troch: de Karabe: mastix po puł drágmie z syropem mirtilow. Zm
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: D4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
. Puchliny te nożne/ i sine nabrzmiałe żeły na goleniach brzemiennych/ mniej są ciężkie nad insze/ abowiem choroby/ którym afekty przyrodzone okazją podają/ nie tak są niebezpieczne/ i w nich pomocy wyglądać w zlężeniu/ gdzie zwykły bez lekarskiej pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodzić/ dla tego iż wszelka surowość/ i zła wilgotność z wodą zbieżenia i krwawym odchodem wyciekają/ i tak przyczyna ustawa/ a przyrodzenie jedno do piersi/ drugie na miejsce płodu rozseła. Przeto jeśli lekkie te puchliny są/ przyrodzeniu je ostawić/ aby złość poruszona do zacniejszych części się nie przeniosła. Które jednak opuchłe goleni takie miewają dla brzemienia/ te naczęściej dziewki rodzą/
. Puchliny te nożne/ y śine nábrzmiáłe żeły ná goleniach brzemiennych/ mniey są ćiężkie nád insze/ ábowiem choroby/ ktorym áffekty przyrodzone okázyą podáią/ nie ták są niebespieczne/ y w nich pomocy wyglądáć w zlężeniu/ gdźie zwykły bez lekárskiey pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodźić/ dla tego iż wszelka surowość/ y zła wilgotność z wodą zbieżenia y krwáwym odchodem wyćiekáią/ y ták przyczyná vstawa/ á przyrodzenie iedno do pierśi/ drugie ná mieysce płodu rozseła. Przeto ieśli lekkie te puchliny są/ przyrodzeniu ie ostáwić/ áby złość poruszona do zacnieyszych częśći się nie przeniosłá. Ktore iednák opuchłe goleni tákie miewáią dla brzemienia/ te naczęśćiey dźiewki rodzą/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Weź pereł przyprawnych/ koral: czerwonych po pół: scrup: imbieru drag: 1. sz. Cinamonu drag: dwie/ goździków/ kwiatu muszkatowego/ gałki po drag: dwie/ kardamonu scrup: 1. cukru rozpuszczonego w wódce cynamonowej/ ile trzeba korzenia drobno pokrajawszy uczynić morszelle. Jeśli zaś wątroba gorąca/ i wilgotność cienka będzie/ niższy konfekt dasz. Weź rożej w cukrze starej łot: dwa/ Ormiańskiej ziemie/ i pieczętowanej/ koral czerw: przyprawnych/ rogu jeleniego przyprawnego/ lrkwarzu z Hiacintu/ pereł przyprawnych po drag: pół/ z syropem mirtynów uczynisz/ czego na raz łotów dwa weźmie/ a na to wypić wina czwerwonego
Weź pereł przypráwnych/ koral: czerwonych po puł: scrup: imbieru drag: 1. sz. Cinámonu drag: dwie/ gozdźikow/ kwiátu muszkátowego/ gałki po drag: dwie/ kárdámonu scrup: 1. cukru rospuszczonego w wodce cynámonowey/ ile trzebá korzenia drobno pokráiawszy vczynić morszelle. Ieśli záś wątrobá gorąca/ y wilgotność ćienka będźie/ niższy konfekt dasz. Weź rożey w cukrze stárey łot: dwá/ Ormienskiey źięmie/ y pieczętowaney/ koral czerw: przypráwnych/ rogu ieleniego przypráwnego/ lrkwarzu z Hiácinthu/ pereł przypráwnych po drág: puł/ z syropem mirtynow vczynisz/ czego ná raz łotow dwá weźmie/ á ná to wypić winá czwerwonego
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E3
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624