pomoc przynosi na zdrowie/ Posilniejsze zaś nad te owcze/ ba i krowie. Jeślić gorączka/ przy tym i bolenie głowy/ Nie pragni mleka z krowy/ z owce/ będziesz zdrowy.
O Maśle. Trzy znajdujemy w maśle przymioty właściwe/ Bole uśmierza w ciele/ od wilża szkodliwe. Znosi przez laksacje prędkie wilgotności. W górądczce nie zażywaj/ zażyjesz przykrości.
O Serwatce, Maślance. Serwatka ściąga humor/ żołądek spłokuje/ Tenże czyści przenika/ ba i poleruje.
O Serze. Ser zwłaszcza mokry zimny: wnątrze twarde czyni/ Bo sam miąższy i twardy/ a któż go w tym wini. Chleb/ i ser zdrowem
pomoc przynośi ná zdrowie/ Pośilnieysze záś nád te owcze/ bá y krowie. Ieslić gorączká/ przy tym y bolenie głowy/ Nie prágni mleká z krowy/ z owce/ będźiesz zdrowy.
O Máśle. Trzy znáyduiemy w másle przymioty właśćiwe/ Bole vśmierza w ćiele/ od wilża szkodliwe. Znośi przez láxácye prędkie wilgotnośći. W gorądczce nie záżyway/ záżyiesz przykrośći.
O Serwátce, Máślance. Serwatká śćiąga humor/ żołądek spłokuie/ Tenże czyśći przenika/ bá y poleruie.
O Serze. Ser zwłasczá mokry źimny: wnątrze twárde czyni/ Bo sam miąższy y twárdy/ á ktoż go w tym wini. Chleb/ y ser zdrowem
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Cv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
rzeki Erydanu. Powieść Trzecia.
A JEdnak wszytko żywiąca ziemia (jako beła Morzem się ze wszytkich stron wkoło obtoczeła) Między wodami morza/ i między gęstymi Zrzodłami/ na ten czas już wielce zszczuplonymi: (Bowiem się na niskości pochowały beły/ I we wnętrzności ciemnej matki swej pokreły) Suchą będąc/ i we wsze wilgotności głodną/ Podniosła aż do szyje twarz swą wszytkoródną: I wystawiwszy rękę przed czoło/ wstrząsnęła Wszystkim srodze/ a sama jakby przyklęknęła. I niżej niźli zwykła bywać/ w ten czas beła/ I świętym głosem swoim te słowa mowieła: B O najmożniejszy z Bogów/ jeśli się tak tobie Poboba/ i jam tę
rzeki Erydánu. Powieść Trzećia.
A IEdnák wszytko żywiąca źiemiá (iako bełá Morzem się ze wszytkich stron wkoło obtoczełá) Między wodámi morzá/ y między gęstymi Zrzodłámi/ ná ten czás iuż wielce zszczuplonymi: (Bowiem się ná niskośći pochowały beły/ Y we wnętrznośći ćiemney mátki swey pokreły) Suchą będąc/ y we wsze wilgotnośći głodną/ Podniosłá áż do szyie twarz swą wszytkorodną: Y wystáwiwszy rękę przed czoło/ wstrząsnęła Wszystkim srodze/ á sámá iakby przyklęknęłá. Y niżey niźli zwykła bywáć/ w ten czás bełá/ Y świętym głosem swoim te słowá mowiełá: B O naymożnieyszy z Bogow/ iesli się ták tobie Poboba/ y iam tę
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 68
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
chore/ od płodu bywają czyścione/ dlatego też gdy noszą lepiej się mają/ jednak chore dzieci rodzą. W ten czas ten brzydki apetit bywa/ gdy ust żołądkowych ściany złą jaką wilgotnością abo niepotrzebną zbytą bywają napojone. Za których różnością/ wyższych różnych/ i ludziom nieprzynależnych pokarmów pragną. Jedne w brzemiennych te zbyte wilgotności przyczynę mają/ a tę z zastanowienia Miesięcznego/ gdyż te przedtym na każdy Miesiąc zwyczajnie odchodząc/ a będąc już przez płód zastanowione dla części zacniejszej od dziecięcia wżywioł drugiej zaś do góry obróconej/ a tej abo samych wilgotności/ abo tych pary: a mając te taką złość/ że nabarziej żołądek: jako ten/
chore/ od płodu bywaią czyśćione/ dlatego też gdy noszą lepiey się máią/ iednák chore dźieći rodzą. W ten czás ten brzydki áppetit bywa/ gdy vst żołądkowych śćiány złą iáką wilgotnością ábo niepotrzebną zbytą bywáią nápoione. Zá których rożnośćią/ wyższych rożnych/ y ludźiom nieprzynależnych pokármow prágną. Iedne w brzemiennych te zbyte wilgotnośći przyczynę máią/ á tę z zástánowienia Mieśięcznego/ gdyż te przedtym ná káżdy Mieśiąc zwyczáynie odchodząc/ á będąc iuż przez płod zástánowione dla częśći zacnieyszey od dźiećięćia wżywioł drugiey záś do gory obroconey/ á tey ábo sámych wilgotnośći/ ábo tych páry: á máiąc te táką złość/ że nabárźiey żołądek: iáko ten/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
swoje przyrodzenie może umiarkowanie żołądkowe zaciągnąć/ jako wino złe swoim przykrym smakiem może beczkę napoić/ i jakoby jej swego złego udzielić. A gdy już humory spół wrodzonymi się wilgotnościami w ludziach stają/ rzeczy sobie podobnych pragną: stąd które mają spalone wilgotności/ węglami się nasycić chcą/ które melancholią ziemię gryzą/ które zaś grube wilgotności mają/ wapnem/ lniankami/ futrami/ i tymi podobnymi nakarmić się żądają/ a które słonemi wilgotnościami obciążone są/ sól samę sa umor ćkają/ z której też przyczyny częstokroć dzieci przez paznokci rodzą. Rozeznanie i rozsądzenie miedzy wilgotności podobnością abo niepodobnością/ i umiarkowania takie będzie/ że apetit rzeczy sobie podobnych nie przestaje
swoie przyrodzenie może vmiárkowánie żołądkowe záćiągnąć/ iáko wino złe swoim przykrym smákiem może beczkę nápoić/ y iákoby iey swego złego vdźielić. A gdy iuż humory społ wrodzonymi się wilgotnośćiámi w ludźiách stáią/ rzeczy sobie podobnych prágną: ztąd ktore máią spalone wilgotnośći/ węglámi się násyćić chcą/ ktore meláncholią źiemię gryzą/ ktore záś grube wilgotnośći máią/ wapnem/ lniankámi/ futrámi/ y tymi podobnymi nákarmić się żądáią/ á ktore słonemi wilgotnośćiámi obćiążone są/ sol sámę sá vmor ćkáią/ z ktorey też przyczyny częstokroć dźieći przez páznokći rodzą. Rozeznánie y rozsądzenie miedzy wilgotnośći podobnośćią ábo niepodobnośćią/ y vmiárkowánia tákie będzie/ że áppetit rzeczy sobie podobnych nie przestáie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: B
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
nudną ustżolądkowych/ i omdlewanie/ to jest prędkie utracenie sił wszytkich. Leczone serce bywa nie inszymi pokarmy i napojem/ jedno tymże co w wyższych Rozdzialech już przełożyliśmy. Ktemu jeślibyś zrozumiał/ żeby krwie żylnej grubej gwałt było/ koniecznie krwie trochę upuścić trzeba/ jeśli inaczej tedy prochem rebarbarowym z rożą/ złe wilgotności wypurgować trzeba/ abo konfektem Chamech bez Scamon: dobrze ciepła też woda pitna pomaga. Przytym to przykładać/ coby serce od jadowitych i melancholicznych par strzegło jako jest konfekt Hiacinti/ driakiew smaragdowa/ lekwarz z pereł dragma 1. abo z winem/ abo wodką melissową: a miasto tych/ wziąć Bezoar ziarn 7
nudną vstżolądkowych/ y omdlewánie/ to iest prędkie vtrácenie śił wszytkich. Leczone serce bywa nie inszymi pokármy y napoiem/ iedno tymże co w wyższych Rozdźialech iuż przełożyliśmy. Ktemu ieślibyś zrozumiał/ żeby krwie żylney grubey gwałt było/ koniecznie krwie trochę vpuśćić trzebá/ ieśli ináczey tedy prochem rhebárbárowym z rożą/ złe wilgotnośći wypurgowáć trzebá/ ábo konfektem Chamech bez Scamon: dobrze ćiepła też wodá pitna pomaga. Przytym to przykłádáć/ coby serce od iádowitych y melankolicznych par strzegło iáko iest konfekt Hiacinthi/ dryakiew smárágdowa/ lekwarz z pereł drágmá 1. ábo z winem/ ábo wodką melissową: á miásto tych/ wźiąć Bezoar źiarn 7
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: C2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
nikt ani wspomniał/ ani wiedział/ i owszem że żyw/ żyw babki twierdziły: dla czego też że nic inszego jedno wyciągającego sobie śrzodku/ appoplexia potrzebuje twierdzilismy. Przytym i tegom dla większej rady dotknął/ (gdzie mię proszono abym nie był długi) że w ciele ludzkim bywają na miejscu przez się złe wilgotności/ które będąc przytomne/ chorobę na miejscu robią. I zaś też wilgotności i drugie części/ zwykły na swoje koło zaciągać/ a za czasem i także się i drugimi chorobami też stawać/ o czym sam Galenus/ że w ciele za czasem choroby nie same przez się obracają się we wtóre. Zaczym i śrzodki przynaleźne
nikt áni wspomniał/ áni wiedźiał/ y owszem że żyw/ żyw bábki twierdźiły: dla czego też że nic inszego iedno wyćiągáiącego sobie śrzodku/ appoplexia potrzebuie twierdźilismy. Przytym y tegom dla większey rády dotknął/ (gdźie mię proszono ábym nie był długi) że w ćiele ludzkim bywáią ná mieyscu przez się złe wilgotnośći/ ktore będąc przytomne/ chorobę ná mieyscu robią. Y záś też wilgotnośći y drugie częśći/ zwykły ná swoie koło záćiągáć/ á zá czásem y tákże się y drugimi chorobámi też stawáć/ o czym sam Galenus/ że w ćiele zá czásem choroby nie sáme przez się obracáią się we wtore. Záczym y śrzodki przynaleźne
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
twierdziły: dla czego też że nic inszego jedno wyciągającego sobie śrzodku/ appoplexia potrzebuje twierdzilismy. Przytym i tegom dla większej rady dotknął/ (gdzie mię proszono abym nie był długi) że w ciele ludzkim bywają na miejscu przez się złe wilgotności/ które będąc przytomne/ chorobę na miejscu robią. I zaś też wilgotności i drugie części/ zwykły na swoje koło zaciągać/ a za czasem i także się i drugimi chorobami też stawać/ o czym sam Galenus/ że w ciele za czasem choroby nie same przez się obracają się we wtóre. Zaczym i śrzodki przynaleźne tu nam odprawować trzeba/ bo womity pierwsze/ i potym stolce chorobę w
twierdźiły: dla czego też że nic inszego iedno wyćiągáiącego sobie śrzodku/ appoplexia potrzebuie twierdźilismy. Przytym y tegom dla większey rády dotknął/ (gdźie mię proszono ábym nie był długi) że w ćiele ludzkim bywáią ná mieyscu przez się złe wilgotnośći/ ktore będąc przytomne/ chorobę ná mieyscu robią. Y záś też wilgotnośći y drugie częśći/ zwykły ná swoie koło záćiągáć/ á zá czásem y tákże się y drugimi chorobámi też stawáć/ o czym sam Galenus/ że w ćiele zá czásem choroby nie sáme przez się obracáią się we wtore. Záczym y śrzodki przynaleźne tu nam odpráwowáć trzebá/ bo womity pierwsze/ y potym stolce chorobę w
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
żyły które są na drodze do niej: i potym po wszystkim ciele złych wilgości i grubych się namnoży/ skąd na ostatek wiele chorób się narodzi. Owi zaś co w wannie siedząc bankietują/ dwojakiem sposobem ogień przyrodzony w sobie albo w żołądku gubią: bo woda ona ciepła zewnątrz tu na skorę i na wierzch/ jako wilgotności tak pospołu z wilgotnościami duchy i ciepło przyrodzone ciągnie: a on zaś z drugiej strony kładąc przez usta do żołądka na on ogień przyrodzony/ znowu go dusi. I owi wielkiej nagany godni/ którzy ledwie z wanny się wywloką/ natychmiast do stołu siadają i jedzą: bo ci tak właśnie czynią jako owi/ którzy na
żyły ktore są ná drodze do niey: y potym po wszystkim ćiele złych wilgości y grubych się námnoży/ zkąd ná ostátek wiele chorob się národźi. Owi záś co w wánnie śiedząc bánkietuią/ dwoiákiem sposobem ogień przyrodzony w sobie albo w żołądku gubią: bo wodá ona ćiepła zewnątrz tu ná skorę y na wierzch/ iáko wilgotnośći ták pospołu z wilgotnośćiami duchy y ćiepło przyrodzone ćiągnie: a on zaś z drugiey strony kłádąc przez vstá do żołądka na on ogień przyrodzony/ znowu go duśi. Y owi wielkiey nagány godni/ ktorzy ledwie z wánny się wywloką/ natychmiast do stołu śiadáią y iedzą: bo ći tak własnie cżynią iáko owi/ ktorzy ná
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 49.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
nauczyć się może/ na jakowe choroby Jaworowska woda może być pomocna. A ponieważ już się to pokazało pierwej; że siarka jest gorąca/ rozgrzewająca/ także i wysuszająca; przychodząć prawie do czwartego stopnia/ i do tego trawiąca: a które rzeczy są takowe/ tedy zaraz onym to ciepłem swym sprawują/ że i grube wilgotności subtelniejszemi czynią/ i jakoby jej ścierają i trawią. A saletra także jest gorąca/ i sucha/ wedle niektórych wtórego stopnia doskonale abo jakoby na początku trzeciego: toć też niemał takowesz własności ma/ jakowe i siarka: przeto każdy to baczyć łatwie może: że ta woda Jaworowska będąc władzy gorącej i wysuszającej/ nie
náucżyć się może/ ná iákowe choroby Iáworowska wodá może bydź pomocna. A ponieważ iuż się to pokazáło pierwey; że śiárká iest gorąca/ rozgrzewáiąca/ tákże y wysuszáiąca; przychodząć práwie do cżwartego stopniá/ y do tego trawiącá: á ktore rzecży są tákowe/ tedy záraz onym to ćiepłem swym spráwuią/ że y grube wilgotnośći subtelnieyszemi cżynią/ y iákoby iey śćieráią y trawią. A sáletrá tákże iest gorąca/ y sucha/ wedle niektorych wtorego stopniá doskonále ábo iákoby ná pocżątku trzećiego: toć też niemał tákowesz własnośći ma/ iakowe y śiárká: przeto káżdy to bacżyć łatwie może: że tá wodá Iáworowska będąc władzy gorącey y wysuszáiącey/ nie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 140.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
człowieka nie zwalały: ale gdy kto pocznie z onymi cieplicznej tej wody używać/ natychmiast ciepłość abo gorącość onej to wody/ która jest dwojaka; jedna potentialis to jest urodzona od siarki/ i saletry; a druga Actualis (tak w szkołach zwykli mawiać) która jest od ognia/ którym pierwej zagrzewamy onęsz wodę: wszytkie wilgotności w ciele tak napełnionym i ociężonym rozpuszcza/ nie inaczej jako abo wosk/ abo inną z siadłą rzecz/ które wilgotności rozpuszczone/ iż nie mogą się ostać na dawnym miejscu/ muszą się i tam i sam ruszać/ i z jednego miejsca na drugie spływać. I przeto gdy gwałtownie/ i z wielkim zapędem na zacne
cżłowieká nie zwaláły: ále gdy kto pocżnie z onymi ćieplicżney tey wody vżywáć/ nátychmiast ćiepłość ábo gorącość oney to wody/ ktora iest dwoiáka; iedná potentialis to iest urodzona od śiárki/ y sáletry; á druga Actualis (ták w szkołách zwykli mawiáć) ktora iest od ogniá/ ktorym pierwey zágrzewamy onęsz wodę: wszytkie wilgotnośći w ćiele tak nápełnionym y oćiężonym rospuszcża/ nie inácżey iáko abo wosk/ ábo inną z śiádłą rzecż/ ktore wilgotnośći rospuszcżone/ iż nie mogą się ostáć ná dawnym mieyscu/ muszą się y tám y sám ruszáć/ y z iednego mieyscá ná drugie spływáć. Y przeto gdy gwałtownie/ y z wielkim zapędem ná zacne
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 147.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617