które dobrego są i postanowionego przyrodzenia/ a to iż u tych dziecię co nalepszą krew ciągnie/ grubszą zostawując. Brzemienne zaś słabe/ chore/ od płodu bywają czyścione/ dlatego też gdy noszą lepiej się mają/ jednak chore dzieci rodzą. W ten czas ten brzydki apetit bywa/ gdy ust żołądkowych ściany złą jaką wilgotnością abo niepotrzebną zbytą bywają napojone. Za których różnością/ wyższych różnych/ i ludziom nieprzynależnych pokarmów pragną. Jedne w brzemiennych te zbyte wilgotności przyczynę mają/ a tę z zastanowienia Miesięcznego/ gdyż te przedtym na każdy Miesiąc zwyczajnie odchodząc/ a będąc już przez płód zastanowione dla części zacniejszej od dziecięcia wżywioł drugiej zaś do góry
ktore dobrego są y postánowionego przyrodzenia/ á to iż v tych dźiećię co nalepszą krew ćiągnie/ grubszą zostáwuiąc. Brzemienne zaś słabe/ chore/ od płodu bywaią czyśćione/ dlatego też gdy noszą lepiey się máią/ iednák chore dźieći rodzą. W ten czás ten brzydki áppetit bywa/ gdy vst żołądkowych śćiány złą iáką wilgotnością ábo niepotrzebną zbytą bywáią nápoione. Zá których rożnośćią/ wyższych rożnych/ y ludźiom nieprzynależnych pokármow prágną. Iedne w brzemiennych te zbyte wilgotnośći przyczynę máią/ á tę z zástánowienia Mieśięcznego/ gdyż te przedtym ná káżdy Mieśiąc zwyczáynie odchodząc/ á będąc iuż przez płod zástánowione dla częśći zacnieyszey od dźiećięćia wżywioł drugiey záś do gory
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
jeśli z wiatrów; chociaż brzemienna kaszle/ tedy nic nie wyrzuca/ ani też ulgę czuje/ chyba abo przez rzyganie/ abo lekarstwa/ które wiatry rozpędzają/ jeśli od krwie Miesięcznej/ do góry się pnącej/ abo od białych Mięsiąców/ tedy brzemienna blada/ szpetna będzie/ i zbyt leniwa/ ociężała/ z ust wilgotnością i z częstym plwaniem/ a co większa/ że sania wszytko co się jej dzieje powie/ bo jeśli białagłowa przed zastąpieniem cierpiała białe płynienie/ które ponieważ już jest zastanowione do góry się obraca/ jeśli z głowy kaszel po śnie gorzej się miewa/ sieła pluje/ a za częstym plwaniem ulgę czuje/ i przez dłuższy
ieśli z wiátrow; choćiaż brzemienna kászle/ tedy nic nie wyrzuca/ áni też vlgę czuie/ chybá ábo przez rzygánie/ ábo lekárstwá/ ktore wiátry rospądzáią/ ieśli od krwie Mieśięczney/ do gory się pnącey/ ábo od białych Mięśiącow/ tedy brzemienna bláda/ szpetna będźie/ y zbyt leniwa/ oćiężáła/ z vst wilgotnośćią y z częstym plwániem/ á co większa/ że sániá wszytko co się iey dźieie powie/ bo ieśli białagłowá przed zástąpieniem cierpiałá białe płynienie/ ktore ponieważ iuż iest zástánowione do gory się obráca/ ieśli z głowy kászel po snie gorzey się miewa/ śiełá pluie/ á zá częstym plwániem vlgę czuie/ y przez dłuższy
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: C2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Homerus, i wiele innych/ wody/ za początek wszystkich rzeczy oczywistych kładli/ mając wie- le innych dowodów na to/ ale te osobliwe/ iż żadna rzecz nie może się uródżyć/ która nie ma w sobie wilgotności/ jako to każdy wiedzieć może/w nasieniu/ i w ziarnie wszelakim wyschłem. Nadto wszystkie zioła wilgotnością rosną/ i pomnażają się/ także i drzewa/ i wszystkie inne rzeczy/ którekolwiek po zrodżeniu swem rosną. I tać jest przyczyna najwiętsza/dla czego Pan Bóg tak gęste wody/ i wielkie z źrzodeł na ziemi zszczodrobliwości swej wielkiej wylać raczył. Złoto abowiem śrebro/ perły/ których ani ciało/ ani przyrodzenie
Homerus, y wiele innych/ wody/ zá pocżątek wszystkich rzecży ocżywistych kłádli/ máiąc wie- le innych dowodow ná to/ ále te osobliwe/ iż żádna rzecż nie może się urodżić/ ktora nie ma w sobie wilgotnośći/ iáko to káżdy wiedźieć może/w náśieniu/ y w źiárnie wszelákim wyschłem. Nádto wszystkie źiołá wilgotnośćią rostą/ y pomnażáią się/ tákże y drzewá/ y wszystkie inne rzecży/ ktorekolwiek po zrodźeniu swem rosną. Y táć iest przycżyná naywiętsza/dla cżeg^o^ Pan Bog ták gęste wody/ y wielkie z źrzodeł ná źiemi zszcżodrobliwośći swey wielkiey wylać racżył. Złoto ábowiem śrebro/ perły/ ktorych áni ćiáło/ áni przyrodzenie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 5.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
aby odwilżało. Dowodzi tego przykladem wody abo wanny/ która tę moc ma że odwilża zeschłych a zagrzewa oziębłych/ gdzie tak mówi: wszelaka wilgotność która jest w miarę ciepła/ tedy pożyteczna jest i zimnym i gorącym rzeczom/ jako to jest wanna wody słodkiej: albowiem iż jest z przyrodzenia wilgotna i w miarę ciepła/ wilgotnością w prawdzie swoją oną suchość/ która się uczyniła z wielkiego gorąca (a pragnienie nic innego nie jest jedno suchosc) od wilża: ciepłem zaś onem swoim zimność ogrzewa. z których słów możesz się nauczyć/ że wanna ma być przyletniejsza/ w którą pragnący mają być wsadzeni: jako zaś przeciwnym obyczajem/ ta wanna pragnienie
áby odwilżało. Dowodzi tego przykladem wody ábo wanny/ ktora tę moc ma że odwilża zeschłych a zagrzewa oźiębłych/ gdzie tak mowi: wszelaka wilgotność ktora iest w miarę ćiepła/ tedy pożytecżna iest y zimnym y gorącym rżecżom/ iako to iest wanna wody słodkiey: álbowiem iż iest z przyrodzenia wilgotna y w miárę ćiepła/ wilgotnośćią w prawdźie swoią oną suchość/ ktora się vcżyniłá z wielkiego gorąca (á prágnienie nic innego nie iest iedno suchosc) od wilża: ćiepłem záś onem swoim źimność ogrzewa. z ktorych słow możesz się naucżyć/ że wánná ma bydź przyletnieysza/ w ktorą pragnący maią bydz wsadzeni: iako zaś przećiwnym obycżáiem/ tá wanna pragnienie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 48.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
ziwiołów ciało ludzkie jest złożone: potrzeba jeśli ma trwać/ i żyć/ żeby były tak pomiarkowane te żywioły miedzy sobą/aby snadź zimno ciepła nie zgasiło/ abo też ciepło nie tak się zajęło/ aby do szczędu wszytkiego zimna nie wyniszczywszy/ samo potym człowieka nie spaliło. Także gdyby suchość tak miała górę wziąć nad wilgotnością/ pewna rzecz musi ciało wyschnąć jako drewno abo kamień; i przeciwnym obyczajem/ gdy się rozkrzewi zbyteczna wilgotność/ prędko zagniłości/ i onę jakoby zatęchliny wracają się do ciała ludzkiego/ z kąd potym rozmaitych chorób barzo wiele/ które drogę ścięlą do śmierci. Gdy tedy ciała nasze tak dobrze pomiarkowane są w tych czterech rzeczach
źywiołow ćiało ludzkie iest złożone: potrzebá iesli ma trwáć/ y żyć/ żeby były ták pomiárkowáne te żiwioły miedzy sobą/aby snadź źimno ćiepłá nie zgáśiło/ abo też ćiepło nie ták się zaięło/ áby do szcżędu wszytkiego źimná nie wyniszcżywszy/ sámo potym cżłowieká nie spaliło. Także gdyby suchość ták miáłá górę wźiąć nád wilgotnośćią/ pewna rzecż muśi ćiało wyschnąć iáko drewno ábo kámień; y przećiwnym obycżáiem/ gdy się rozkrzewi zbytecżna wilgotność/ prędko zágniłośći/ y onę iákoby zátęchliny wrácaią się do ćiáłá ludzkie^o^/ z kąd potym rozmáitych chorob barzo wiele/ ktore drogę śćięlą do śmierći. Gdy tedy ćiáłá nasze ták dobrze pomiárkowáne są w tych cżterech rzecżách
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 138.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
przypadki bywają uskramiane. I gdy więc lub z przymiotu dworskiego/ lub też z inszej przyczyny ropa przez pendent ciecze/ a lekarstwy stanowić się niechce; tedy ta woda barzo jest pożyteczna: czegośmy już nie raz na ludziach różnich doświadczyli/ których tu wspominać się nie godzi/ ani przystoi. Także niewiastom które sprosną wilgotnością macicę zamuloną i osłabiałą mają; i abo nie dobrze/ abo też nic co miesiąc to wychodzi/ co wedle ich przyrodzenia miałoby odchodzić: tedy te plugastwa wysusza/ macicę otwiera i umacnia/ twardości w niej zmiękcza/ naostatek jeśliż z zbytnich wilgotności i zamulenia nieplodną jest/ tedy płodniejszą się zstaje: czego
przypadki bywaią vskramiáne. Y gdy więc lub z przymiotu dworskiego/ lub też z inszey przycżyny ropá przez pendent ćiecże/ á lekarstwy stánowić się niechce; tedy ta wodá barzo iest pożytecżna: cżegosmy iuż nie raz ná ludźiách rożnich doświádcżyli/ ktorych tu wspomináć się nie godźi/ áni przystoi. Tákże niewiástom ktore sprosną wilgotnośćią máćicę zámuloną y osłábiáłą máią; y ábo nie dobrze/ abo też nic co mieśiąc to wychodźi/ co wedle ich przyrodzenia miałoby odchodźić: tedy te plugástwá wysusza/ máćicę otwiera y vmacnia/ twardośći w niey zmiękcża/ náostátek iesliż z zbytnich wilgotnośći y zámulenia nieplodną iest/ tedy płodnieyszą się zstáie: cżego
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 145.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
puchlinę etc. To zaś zbytnie płynienie pochodzi, albo z wielkości krwie, która często odchodząc rozszerza konńce żył, skąd Virtus retentyx słabieje; im dalej, tym bardziej albo też pochodzi z ostrości, lubo rzadkości krwie, której także facultas retentrix zatrzymać nie może, pospolicie gdy krew będzie pomieszana z melancholią, albo z ostrą wilgotnością. Zbytnie płynienie po- znać, gdy nad zwyczaj często, i wiele krwi odchodzi, za którym siły słabieją, ciało blednieje, i żołknie. Jeżeli pochodzi z pełności krwi z początku nei znać słabości żadnej, gdy zaś długo trwa, sił osłabienie, i puchlinę przynosi. Jeżeli pochodzi z ostrości krwie, albo zrzadkości
puchlinę etc. To záś zbytnie płynienie pochodźi, álbo z wielkośći krwie, ktora często odchodząc rozszerza konńce żył, zkąd Virtus retentyx słábieie; im dáley, tym bárdźiey álbo też pochodzi z ostrośći, lubo rzadkośći krwie, ktorey tákże facultas retentrix zátrzymáć nie może, pospolićie gdy krew będźie pomieszana z meláncholią, álbo z ostrą wilgotnośćią. Zbytnie płynienie po- znáć, gdy nád zwyczay często, y wiele krwi odchodźi, zá ktorym śiły słábieią, ciáło blednieie, y żołknie. Ieżeli pochodzi z pełnośći krwi z początku nei znáć słábośći żadney, gdy záś długo trwa, sił osłábienie, y puchlinę przynośi. Ieżeli pochodzi z ostrośći krwie, álbo zrzadkośći
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 259
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
: Pamiątka
Kończy te krwawe dzieje na cześć Bogu swemu/ Nie sobie k woli/ ale śpiewam k woli temu. Płacz niedostępne niebo/ i sfery obrotne/ Gaście pochodnie swoje światła prędkolotne. Wiatry niepoścignione/ mgły/ chmury/ obłoki/ Miasto wody/ lejcie łzy na niskie opoki. A ty ziemi/ oblana zwierzchnią wilgotnością/ Rusz fundamenty swemi/ i swą głębokością. Zapłaczcie Elementa/ i wszytko stworzenie/ Którekolwiek na ziemi masz swe położenie. Ty człowiecze nakoniec/ który władasz temi Na powietrzu/ naziemi/ w głębi stworzonemi. Czynami Boga swego/ wszytkę żałość swoję Tu pokaż/ tu lamentuj/ kraj serce na dwoje. Niech
: Pámiątká
Kończy te krwawe dźieie na cześć Bogu swemu/ Nie sobie k woli/ ále śpiewam k woli temu. Płácz niedostępne niebo/ y sphery obrotne/ Gáśćie pochodnie swoie świátłá prędkolotne. Wiátry niepośćignione/ mgły/ chmury/ obłoki/ Miásto wody/ leyćie łzy ná niskie opoki. A ty źiemi/ oblana zwierzchnią wilgotnośćią/ Rusz fundámenty swemi/ y swą głębokośćią. Zápłáczćie Elementá/ y wszytko stworzenie/ Ktorekolwiek ná źiemi masz swe położenie. Ty człowiecze nákoniec/ ktory władasz temi Ná powietrzu/ náziemi/ w głębi stworzonemi. Czynámi Bogá swego/ wszytkę żáłość swoię Tu pokaż/ tu lámentuy/ kráy serce ná dwoie. Niech
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 52.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
: Jeśli białejgłowie/ tedy gdyby Wenus w Niedźwiadka weszła: Płci obojej spolnie/ gdyby Miesiąc w Wodniku był. Przyczyna tej różności/ iż Planety w przerzeczonych znakach niebieskich przebywające/ członków przerzeczonym panują/ albo służą. Przyrodzenie. Księgi Pierwsze.
JEst barzo ostrego Przyrodzenia/ i gorącego/ rozgrzewając w trzecim stopniu/ z niejaką wilgotnością: jako pisze w Księgach szóstych o ziołach Galenus, z głębokości ciała wyciąga potężnie/ nad wszystkie inne zioła purgujące/ jako Dioscorydes świadczy. Przeto barzo niebezpiecznie samego używać. Moc i skutki.
Sam tylko korzeń a Sok/ do potrzeb lekarskich pochodzi. Tak że i skorki które mają moc z ciała wyciągać plugastwa obiema końcoma
: Iesli białeygłowie/ tedy gdyby Wenus w Niedźwiadká weszłá: Płći oboiey spolnie/ gdyby Mieśiąc w Wodniku był. Przyczyná tey roznośći/ iż Plánety w przerzeczonych znákách niebieskich przebywáiące/ członkow przerzeczonym pánuią/ álbo służą. Przyrodzenie. Kśięgi Pierwsze.
IEst bárzo ostrego Przyrodzenia/ y gorącego/ rozgrzewáiąc w trzećim stopniu/ z nieiáką wilgotnośćią: iáko pisze w Kśięgách szostych o źiołách Galenus, z głębokośći ćiáłá wyćiąga potężnie/ nád wszystkie ine ziołá purguiące/ iáko Dioscorides świadczy. Przeto bárzo niebespiecznie samego vżywáć. Moc y skutki.
Sam tylko korzeń á Sok/ do potrzeb lekárskich pochodźi. Ták że y skorki ktore máią moc z ćiáłá wyćiągáć plugástwa obiemá końcomá
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 184
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
dnia zachować/ używając jej z złotem pitym/ abo z złotą wodką/ w którejby perły były rozpuszczone/ a z Istnością Celidoniej/ abo z ziela Jaskółczego/ i z Istnością z Cukru wyciągnioną potrzeciej części łota każdego z tych biorąc/ abo coby się mogło wlać w łupinę orzechową. Twierdząc/ że przyrodzonę wilgotnością w ciele/ tak miarkuje/ że jedna drugiej w niczym nie przemaga. Udają też to ci Filozofowie/ że ta ich Quinta Essentia, wszelakim chorobom w ciele będącym służy. Tak tym które są niepodobne do uleczenia/ jako/ które się leczyć dają/ okrom śmierci przyrodzonej/ przeciwko której lekarstwa nie może żaden znaleźć.
dniá záchowáć/ vżywáiąc iey z złotem pitym/ ábo z złotą wodką/ w ktoreyby perły były rospusczone/ á z Istnośćią Celidoniey/ ábo z źiela Iáskołczego/ y z Istnośćią z Cukru wyćiągnioną potrzećiey częśći łotá káżdego z tych biorąc/ ábo coby się mogło wlać w łupinę orzechową. Twierdząc/ że przyrodzonę wilgotnośćią w ćiele/ ták miárkuie/ że iedná drugiey w niczym nie przemaga. Vdáią też to ći Philosophowie/ że tá ich Quinta Essentia, wszelákim chorobom w ćiele będącym służy. Ták tym ktore są niepodobne do vleczenia/ iáko/ ktore się leczyć dáią/ okrom śmierći przyrodzoney/ przećiwko ktorey lekárstwá nie może żaden ználeść.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 332
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613