Harpocratem Bożka milczenio. Persowie zaś czcili Mithrium, co jedno jest, co u Egipcjanów Osyrys, alias Słońce, najpierwszy Perski Bożek teste Hesichio. Czcili Sarożytni i TYFONA w postaci Człeka brodatego, z ust Wiatry i pioruny wypuszczającego, którego od dołu była postać Węż albo Smoka, według Apulejusza.
Licopolitani czcili za Bożka Wilka, z tej racyj mięsa bydlęcego nie jadając, aby swego Deastrum głodem nie umorzyli. Oxyrynchitowie nazwani ah Oxyrincha pisce, tojest od Czeczugi, że tęrybę wenerowali cultu Divinô. Cynopolitani, odpsów nazwani, że psa adorowali. Tu rzecz śmieszną anotuję: Cynopolitani, psa adorujący, zjedli rybę Czecugę Bożka. Ksyrynchitów, a
Harpocratem Bożka milczenio. Persowie zaś czcili Mithrium, co iedno iest, co u Egypcyanow Osyris, alias Słońce, naypierwsży Perski Bożek teste Hesichio. Czcili Sarożytni y TYPHONA w postaci Człeká brodatego, z ust Wiatry y pioruny wypuszczaiącego, ktorego od dołu była postać Węż albo Smoka, według Apuleiusza.
Lycopolitani czcili za Bożka Wilka, z tey racyi miesa bydlęcego nie iadaiąc, áby swego Deastrum głodem nie umorzyli. Oxyrynchitowie nazwani ah Oxyrincha pisce, toiest od Czeczugi, źe tęrybę wenerowali cultu Divinô. Cynopolitani, odpsow nazwáni, że psa ádorowali. Tu rzecz śmieszną annotuię: Cynopolitani, psa adoruiący, ziedli rybę Czecugę Bożka. Xyrynchitow, a
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 18
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
go na rożen jako skopa I kiedy się z kuchenną bierze k niemu dzidą, Aż też słudzy z kościoła, aż hajducy wnidą; Toż draba zaraz za łeb wezmą do łańcucha. Zabić grzech; niebezpieczna drażnić złego ducha. Wziął już, myślę, po grzbiecie suchych razów kilka, Bo go w sieni jako psi obracali wilka, I kudły co z większego na głowie przerzedzą. „Biegaj, chłopcze, niech siedzi, aże się najedzą, Że usiadł nie proszony przy panu we dworze, Tylko mu niechaj katem pogróżą w gąsiorze.” Kto inszych straszy, którzy nie mogą mu zdużać, Nic słuszniejszego, jako strachem go napużać. Orta potem
go na rożen jako skopa I kiedy się z kuchenną bierze k niemu dzidą, Aż też słudzy z kościoła, aż hajducy wnidą; Toż draba zaraz za łeb wezmą do łańcucha. Zabić grzech; niebezpieczna drażnić złego ducha. Wziął już, myślę, po grzbiecie suchych razów kilka, Bo go w sieni jako psi obracali wilka, I kudły co z większego na głowie przerzedzą. „Biegaj, chłopcze, niech siedzi, aże się najedzą, Że usiadł nie proszony przy panu we dworze, Tylko mu niechaj katem pogrożą w gąsiorze.” Kto inszych straszy, którzy nie mogą mu zdużać, Nic słuszniejszego, jako strachem go napużać. Orta potem
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 562
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ kiedy jechał przez ulicę z cichością pozdrawiajac go przystępiwali do niego. Ale on z porzodku/ na koniu siedząc zaledwie na pozdrowienie odpoiwedział idącym przy koniu jego/ tak się byłwe złość i w pychę podniósł. Lecz wężowie świeci to m[...] ludzkością nic się nie obrażając/ to tylko w muśli mieli żeby[...] ranka tego z paszczęki wilka wydrzeć mogli. Gdy to tedy często czynili/ aż naostatek szaleństwo porzuciwszy/ młodzieniec łaskawości i trwałości ich jął się wstydzić. tak iż naprzód kiedy ich z daleka obaczył z konia zsiadać/ i zjąwszy czapkę co oni mówili słuchać począł/ i a czasem jął je mieć w wielkiej uczciwości; i tak przez iłaskę Bożą
/ kiedy iechał przez vlicę z ćichością pozdrawiáiac go przystępiwáli do niego. Ale on z porzodku/ ná końiu śiedząc zaledwie na pozdrowienie odpoiwedźiał idącym przy koniu iego/ tak sie byłwe złość y w pychę podniosł. Lecz wężowie świeći to m[...] ludzkośćią nic sie nie obrażáiąc/ to tylko w muśli mieli żeby[...] ránká tego z pásczęki wilká wydrzeć mogli. Gdy to tedy często cżynili/ aż náostatek szaleństwo porzućiwszy/ młodźieniec łáskáwośći y trwáłośći ich iął sie wstydźić. ták iż naprzod kiedy ich z daleká obaczył z koniá zśiádáć/ y zyąwszy czapkę co oni mowili słucháć począł/ y a czásem iął ie mieć w wielkiey vczćiwośći; y ták przez iłáskę Bożą
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 262
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
est viro egenti verecundia. Większy huk/ niżli puk. Wywołał wilka z lasa. I. Scaliger. Plato. 60
W odmęcie ryby nalepiej się łowią. Turbato melius capiuntur flumine pisces. Wszytko podobno u Boga. Omnia Deo possibile. W każdej rzeczy zazdrość/ chyba w nędzy nic. Sola miseria caret inuidia. Wilka za uszy trzyma. Lupum auribus teneo. Wszytkośmy ludzie/ tylko Ksiądz Pleban człowiek. Wszytko Bóg odmienić może. W cudzym domu drwa rąbią/ a do nas wiory lecą. Więcej ma Pan Bóg niżli rozdał. Habet Dominus vnde dare possit multo his plura. Włoch przed szkodą/ Niemiec w szkodzie/ Polak po
est viro egenti verecundia. Większy huk/ niżli puk. Wywołał wilká z lásá. I. Scaliger. Plato. 60
W odmęćie ryby nalepiey się łowią. Turbato melius capiuntur flumine pisces. Wszytko podobno v Bogá. Omnia Deo possibile. W káżdey rzecży zazdrość/ chybá w nędzy nic. Sola miseria caret inuidia. Wilká zá vszy trzyma. Lupum auribus teneo. Wszytkosmy ludźie/ tylko Xiądz Pleban cżłowiek. Wszytko Bog odmienić może. W cudzym domu drwá rąbią/ á do nas wiory lecą. Więcey ma Pan Bog niżli rozdał. Habet Dominus vnde dare possit multo his plura. Włoch przed szkodą/ Niemiec w szkodźie/ Polak po
Skrót tekstu: RysProv
Strona: I4
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
biją.
Ale telety więtszej u nas ceny niżli ojcowskie przed tym karaceny, taniec młódź polską bawi teraz barziej, a chmiel poswarzy.
Zatrąb na trwogę, ale nie domową, bo nie przystoi członkom walczyć z głową. Raczej niech słyszą krzykliwy głos miedzi dalszy sąsiedzi,
którzy krew’ naszę puścili strumieniem, pod owczym wilka taiwszy odzieniem, bezecni zdradą i własnym zmazani panem poddani.
Stań pióro, nie to przedsięwzięcie twoje, ale skąd parny wywarł Auster zdroje i gdzie Eolus na smycz wiatry dzierży w mokrej obierzy.
Acz kto wie, nie tej klęski li płakały rzewliwe nieba przez ten czas niemały? Kto wie, że wieszcze, co ma
biją.
Ale telety więtszej u nas ceny niżli ojcowskie przed tym karaceny, taniec młódź polską bawi teraz barziéj, a chmiel poswarzy.
Zatrąb na trwogę, ale nie domową, bo nie przystoi członkom walczyć z głową. Raczej niech słyszą krzykliwy głos miedzi dalszy sąsiedzi,
którzy krew’ naszę puścili strumieniem, pod owczym wilka taiwszy odzieniem, bezecni zdradą i własnym zmazani panem poddani.
Stań pióro, nie to przedsięwzięcie twoje, ale skąd parny wywarł Auster zdroje i gdzie Eolus na smycz wiatry dzierży w mokrej obierzy.
Acz kto wie, nie tej klęski li płakały rzewliwe nieba przez ten czas niemały? Kto wie, że wieszcze, co ma
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 324
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995