na się zapłaczem. Co teraz w-tej dobie Zniesiona Ukraina, i pół Polski wszytki, Po San dali Wisłe popiół przysuł brzydki? Co Miasta spustoszone? i Wsi kędy były Ledwie znaki? Co pola? Ostrym się rozwiły, Amarantem i Ostem? Ani żadne stada, Ani trzody Domowe; oprócz psów gromada, Z wilki sprzymierzonymi chodząc ponich wyją, a do tąd nie grzebionym trupem ludzkim tyją. Co wstyd wszytek wyzuty? zdeptane Kościoły? Umarłych wyrzucone z pod ziemie popioły? Bóg nawet rugowany ze swoich Przybytków, Dla naszych to Hunorów, i bez-zdennych zbytków, Nie karanej swej woli, wnetrznych nie ufności, Pychy, i rozbujanej aż
ná sie zapłaczem. Co teraz w-tey dobie Zniesiona Vkráiná, i puł Polski wszytki, Po San dali Wisłe popioł przysuł brzytki? Co Miasta spustoszone? i Wśi kędy były Ledwie znaki? Co polá? Ostrym sie rozwiły, Amarantem i Ostem? Ani żadne stádá, Ani trzody Domowe; oprocz psow gromádá, Z wilki sprzymierzonymi chodząc ponich wyią, a do tąd nie grzebionym trupem ludzkim tyią. Co wstyd wszytek wyzuty? zdeptáne Kośćioły? Vmarłych wyrzucone z pod źiemie popioły? Bog nawet rugowány ze swoich Przybytkow, Dla naszych to Hunorow, i bez-zdennych zbytkow, Nie karáney swey woli, wnetrznych nie ufnośći, Pychy, i rozbuiáney áż
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 2
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
moje/ Pod samymi Bieszczady mam grzeczne pokoje. Nie w Pariach/ nie w skałach/ równo jak po jaju/ Niewiem by miał co nad mię/ Stary Ociec w Raju. Mam ja jabłka/ gruszki/ wino/ tarnki/ grzyby/ rydze/ Nigdy głodu nie zemrę/ choć mięsa nie widzę. Z Wilki przymierze trzymam/ służą mi niedźwiedzie. Żołnierz mi nie zaszkodzi/ choć tam tendy jedzie. Nigdy mi nic nei z pasie/ nie zatopi woda/ Rzatko mnie w czym uszkodzi gwałtowna przygoda. Sąsiad mi nic nie z pasie/ nie skarży tez na mię/ Do Gromady nie stanę/ choćże idzie znamię. Pijany
moie/ Pod sámymi Bieszczady mam grzeczne pokoie. Nie w Páryách/ nie w skáłách/ rowno iák po iáiu/ Niewiem by miał co nád mię/ Stáry Oćiec w Ráiu. Mam ia iábłká/ gruszki/ wino/ tarnki/ grzyby/ rydze/ Nigdy głodu nie zemrę/ choć miesá nie widzę. Z Wilki przymierze trzymam/ służą mi niedźwiedzie. Zołnierz mi nie zászkodzi/ choć tám tendy iedzie. Nigdy mi nic nei z páśie/ nie zátopi wodá/ Rzatko mnie w czym vszkodźi gwałtowna przygodá. Sąśiad mi nic nie z páśie/ nie skarzy tez ná mię/ Do Gromády nie stánę/ choćże idźie známię. Pijány
Skrót tekstu: NowSow
Strona: E4
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684