/ Ateńskiego przykładem gdy Alcibiada. Zstołu zbierą złociste już próżnych Tac Santy/ Kaząc zagrać o rzeskim Kupidzie Koranty.
Bo inszać ze w Klasztorze i w Westalskim cieniu/ Brzęczeć na Klawikordzie/ i lichym grzebieniu Nucąc/ Jest zdrada w świecie. Tu zaś gdy się zjidą Zabawny z krotofilną Bach Siostrą Cyprydą.
Gdy Wilkom gdy Kolcyna zagrzeje im czuby/ I niestawiana każe wypaść w tąniec luby. Oni mnie/ i jaby im/ za złe pewnie miałem/ By się w ten czas bawili Hymnów Rytuałem.
Dobra myśl serc ohyda/ ta z muzyki roście/ Kiedy Melancholią otrząsnąwszy goście. Wezmą w rękę Tokaju Puhar przeźroczysty/ Co raz
/ Atheńskiego przykłádem gdy Alcibiádá. Zstołu zbierą złoćiste iuż prożnych Tac Sánty/ Kaząc zágráć o rzeskim Kupidźie Korránty.
Bo inszać ze w Klasztorze y w Westálskim ćieniu/ Brzęczeć ná Kláwikordźie/ y lichym grzebieniu Nucąc/ Iest zdrádá w swiećie. Tu zaś gdy się zyidą Zabáwny z krotofilną Bach Siostrą Cyprydą.
Gdy Wilkom gdy Kolcyná zágrzeie im czuby/ I niestáwiána każe wypáść w tąniec luby. Oni mnie/ y iaby im/ zá złe pewnie miałem/ By sie w ten czás báwili Hymnow Rytuałem.
Dobra myśl serc ochydá/ tá z muzyki rośćie/ Kiedy Meláncholią otrząsnąwszy gośćie. Wezmą w rękę Tokáiu Puhar przeźroczysty/ Co raz
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 150
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
tylko Indzie zdechlinę, ale na niektórych miejscach ludzi jedli, a na to wszystko mniej uwagi; wojsk i swoich i postronnych egzorbitancje wielkie, dla których gdy residuum consummebatur, fames successit. Wojska Moskiewskie wiktoriami tumescendo luxuriant po całej Litwie, residuum adimendo pospólstwu. Skąd taki głód, że po dworach trupów pełno było in pabulum wilkom. Ludzie żywi trupy zjadali, kotki, psy; contigit że na kilku miejscach matki dzieci swoje pojadły, za co karano. W Wilnie ubóstwa po stu i więcej na dzień umierało.
Anno 1711 po przeszłorocznem powietrzu ucichło, że ludzie zdrowi, ale zaraza na konie i bydło na wielu miejscach była. Także szarańcza niezmiernie
tylko Indzie zdechlinę, ale na niektórych miejscach ludzi jedli, a na to wszystko mniéj uwagi; wojsk i swoich i postronnych exorbitancye wielkie, dla których gdy residuum consummebatur, fames successit. Wojska Moskiewskie wiktoriami tumescendo luxuriant po całéj Litwie, residuum adimendo pospólstwu. Zkąd taki głód, że po dworach trupów pełno było in pabulum wilkom. Ludzie żywi trupy zjadali, kotki, psy; contigit że na kilku miejscach matki dzieci swoje pojadły, za co karano. W Wilnie ubóstwa po stu i więcéj na dzień umierało.
Anno 1711 po przeszłoroczném powietrzu ucichło, że ludzie zdrowi, ale zaraza na konie i bydło na wielu miejscach była. Także szarańcza niezmiernie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 364
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
mądrego i dzielnego pana, starającego się o całość i bezpieczeństwo ludu swojego, i jako Bóg miłosierny nikogo nie opuszcza, kto się całem sercem do niego udaje.
SKŁAD PIERWSZY.
W bitwach i w bojach, które miedzy Hiszpanią I Afryką bywały a miedzy Francją, Niezliczoną z obu stron liczbę powiadali Tych, co na pokarm wilkom i krukom zostali. A chocia Francuzowie barziej się trapili, Którzy pole straciwszy, w miastach się bronili, Więcej zasię poganie przedniejszych żołnierzów, Książąt, panów i wielkich stracili rycerzów.
II.
Zwycięstwa ich tak krwawe beły w onej chwili, Ze się z nich albo mało, albo nic cieszyli. I jeśli stare rzeczy
mądrego i dzielnego pana, starającego się o całość i bezpieczeństwo ludu swojego, i jako Bóg miłosierny nikogo nie opuszcza, kto się całem sercem do niego udaje.
SKŁAD PIERWSZY.
W bitwach i w bojach, które miedzy Hiszpanią I Afryką bywały a miedzy Francyą, Niezliczoną z obu stron liczbę powiadali Tych, co na pokarm wilkom i krukom zostali. A chocia Francuzowie barziej się trapili, Którzy pole straciwszy, w miastach się bronili, Więcej zasię poganie przedniejszych żołnierzów, Książąt, panów i wielkich stracili rycerzów.
II.
Zwycięstwa ich tak krwawe beły w onej chwili, Ze się z nich albo mało, albo nic cieszyli. I jeśli stare rzeczy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 295
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
aby Owieczki wednie po Paszy chodząc wnie wpadali/ i to im uszło/ bo tam i sam Owieczkę wsidłach ułowioną znaleziono/ i im dłużej tym więcej. Otym się dowiedziawszy Pan tych Owiec/ zmiłości ku tym Owcom posłał najstarszego Pasterza/ żeby te Owieczki od sideł uwolnił/ aby się nie wszystkie Wilkom dostali. Ten poszedszy przykazał Pasterzom drugim aby te Owieczki z sideł uwolnili/ ale niemogli bo ich siła Wsidłach było/ tym czasem Liczba Owieczek im dłużej tym mniejsza była; naostatek musiał Nastarszy Pasterz sam przyść/ ten zaprowadził Owieczki do iszej Ziemi w której Wilków niebyło/ bo by ni jednej Owieczki nie
áby Owieczki wednie po Paszy chodząc wnie wpádáli/ y to ym uszło/ bo tam y sam Owiecżkę wsidłách ułowioną znaleźiono/ y ym dlużey tym więcey. Otym się dowiedźiawszy Pan tych Owiec/ zmiłości ku tym Owcom posłał naystárszego Pasterzá/ żeby te Owieczki od sideł uwolnił/ aby się ńie wszystkie Wilkom dostáli. Ten poszedszy przykázał Pásterzom drugim áby te Owieczki z sideł uwolnili/ ále niemogli bo ych siłá Wsidłach było/ tym czasem Liczbá Owieczek ym dłużey tym mnieysza była; náostátek musiał Nástárszy Pásterz sam przyść/ ten záprowádźił Owiecżki do iszey Ziemi w ktorey Wilkow niebyło/ bo by ni iedney Owieczki nie
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 15
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
ani Aniołowie/ ani Przełożeństwa/ ani mocarstwa/ ani miecz/ ani ogień/ ani teraźniejsze rzeczy/ ani przyszłe/ ani wysokości/ ani głębokości/ ani insze jakiekolwiek stworzenie/ od miłości Bożej odłączyć nie mogły. Wy gdyby można rzecz/ Heliaszową gorliwość przeciw Baalowym ofiarownikom/ brzuchu swego Bogu/ i Mammonie służącym/ i wilkom miasto Pasterzów nad owcami przełożonym pokazalibyście. Wybyście dzikie owce uskromili/ wy oparszywiałe barany od owiec odłączylibyście: wy zranione jako Samarytan oliwą i winem pokrąpiając/ rany ich opatrzylibyście. I was nastany i Przełożeństwa w strofowaniu wzgląd ni jeden. V was niewolnik i wolny w Chrystusie Odkupicielu/ w
áni Aniołowie/ áni Przełożeństwá/ áni mocárstwá/ áni miecż/ áni ogień/ áni teráznieysze rzecży/ áni przyszłe/ áni wysokośći/ áni głębokośći/ áni insze iákiekolwiek stworzenie/ od miłośći Bożey odłącżyć nie mogły. Wy gdyby można rzecż/ Heliászową gorliwość przećiw Báálowym ofiárownikom/ brzuchu swe^o^ Bogu/ y Mámmonie służącym/ y wilkom miásto Pásterzow nád owcámi przełożonym pokazálibyśćie. Wybyśćie dźikie owce vskromili/ wy opárszywiáłe bárány od owiec odłącżylibyśćie: wy zránione iáko Sámárytan oliwą y winem pokrąpiáiąc/ rány ich opátrzylibyśćie. Y was nástany y Przełożeństwá w strofowániu wzgląd ni ieden. V was niewolnik y wolny w Chrystuśie Odkupićielu/ w
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 4
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
sługa który zna wolą Pana swego/ a nie czyni podług niej/ niemałą plagą będzie karan. O Arcykapłani i Kaplani/ Nauczyciele i Pasterze owiec Ojca waszego dokąd niememi być chcecie/ dokąd nieoszczędnie owce połykać będziecie. Nie macie dosyć na mleku i wełnie/ skory łupicie/ krew pijecie/ a mięso na zjedzenie krukom i wilkom wyrzucacie. Samiście poniemieli/ a drugim mówić zabraniacie. A zali tak wiele trzody owiec w Cerkiewnej owczarni niedawno przeszłych czasów było? I tylkoli Bożego rodzaju w rząd i sprawowanie wam podano? Spicie Pasterze a nieprzyjaciel czuję. Chrapiecie stróżowie/ a Szatan jako Lewowce Boże chwyta/ i jednych na wieczną zgubę odwodzi/ a
sługá ktory zna wolą Páná swego/ á nie cżyni podług niey/ niemáłą plagą będźie karan. O Arcykápłani y Káplani/ Náucżyćiele y Pásterze owiec Oycá wászego dokąd niememi być chcećie/ dokąd nieoszcżędnie owce połykáć będźiećie. Nie maćie dosyć ná mleku y wełnie/ skory łupićie/ kreẃ piiećie/ á mięso ná ziedzenie krukom y wilkom wyrzucaćie. Sámiśćie poniemieli/ á drugim mowić zábraniaćie. A zali ták wiele trzody owiec w Cerkiewney owcżárni niedawno przeszłych czásow było? Y tylkoli Bożego rodzáiu w rząd y spráwowánie wam podano? Spićie Pásterze á nieprzyiaćiel cżuię. Chrapiećie strożowie/ á Szátan iáko Lewowce Boże chwyta/ y iednych ná wiecżną zgubę odwodźi/ á
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 12
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
uproszenie omnis boni. A potym w Paryżu Lex Lata żeby znaczne miał praemium, ktoby Wilka prezentował zabitego, Teste Gagvino. I to o WILKACH annotandum, że dziwnie się lęka. widząc iskry z krzemienia w nocy wykrzesane. Ludzi wiele w Polsce i w Litwie, i w przyległych Prowincjach po kilku, po kilkunastu Wilkom, ile kupą chodzącym, koło Gromnic. idzie albo na pokarm głodnym, albo in rapinam et lanienam zajadłym, i rozbeztwionym. Jest uparta opinia między prostym Ludem, że nie którzy Ludzie stają się Licantrópi, tojest wpostać Wilków zamienieni, zowią ich Polskim terminem WILKOŁAKI, co jest daleko od prawdy, oprócz że Arte
uproszenie omnis boni. A potym w Paryżu Lex Lata żeby znaczne miał praemium, ktoby Wilka prezentował zabitego, Teste Gagvino. Y to o WILKACH annotandum, że dziwnie się lęka. widząc iskry z krzemienia w nocy wykrzesane. Ludzi wiele w Polszcze y w Litwie, y w przyległych Prowincyách po kilku, po kilkunastu Wilkom, ile kupą chodzącym, koło Gromnic. idżie albo na pokarm głodnym, albo in rapinam et lanienam zaiadłym, y rozbestwionym. Iest uparta opinia między prostym Ludem, że nie ktorzy Ludzie staią się Lycanthrôpi, toiest wpostać Wilkow zamienieni, zowią ich Polskim terminem WILKOŁAKI, co iest daleko od prawdy, oprocz że Arte
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 590
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, et congregabis apud te, et erunt tibi, quàm illis in escam. Które trawą, liściem, sianem żyją, miały trawę, liście, siano w Korabiu od Noego złożone; które są Carnivora, alias mięsem żyjące, jako to ORŁY, JASTRZĘBY, miały wsadzach i kojcach gołębie, kury, kurczęta; Wilkom były zgotowane barany; na których sto, według Pereriusza Autora demonstracyj każdemu ośmą część barana dając, trzeba było Baranów co dnia 12 i pół; a na rok cały, który ma dni 355 trzebaby Baronów 45622. Noe też dla siebie, Synów, i Synowych musiał wziąć nie mało Zwierząt (supposito że był esus
, et congregabis apud te, et erunt tibi, quàm illis in escam. Ktore trawą, liściem, śianem żyią, miały trawę, liście, śiano w Korabiu od Nòégo złożone; ktore są Carnivora, alias mięsem żyiące, iako to ORŁY, IASTRZĘBY, miały wsadzach y koycach gołębie, kury, kurczęta; Wilkom były zgotowane barany; na ktorych sto, według Pereriusza Autora demonstracyi każdemu osmą część barána daiąc, trzeba było Baranow co dnia 12 y puł; á na rok cały, ktory ma dni 355 trzebaby Baronow 45622. Nòé też dla siebie, Synow, y Synowych musiał wziąć nie mało Zwierząt (supposito że był esus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 595
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do ognia, wrzuć w nie znaczną sztukę ołowiu ; choćby się trzydni warzyło, surowe będzie. Aby żboża bydło niejadło koło drogi.
Od drogi albo od tłoki wilcze kości lub ekscrementa jego, lub mięso, albo kiszki jego podłuż, pozakopaj blisko zboża, bydle go tykać niebędzie, z racyj naturalne i ku wilkom antypatij. Abyś grzyby świeże miał w zimie
Spraw za piecem w budynku twoim ziemię, gdzieby choć przez okno słońce operowało, nasiej utłuczonej skory, albo łubu z topoli białej, grzyby za piecem ci w zimie urosną: a w lecie jeszcze prędzej tego dokażesz, na ziemi sprawnej, tejże skory topolowej tłuczonej
do ognia, wrzuć w nie znaczną sztukę ołowiu ; choćby się trzydni warzyło, surowe będzie. Aby żboża bydło nieiadło koło drogi.
Od drogi albo od tłoki wilcze kości lub excrementa iego, lub mięso, albo kiszki iego podłuż, pozakopay blisko zboża, bydle go tykać niebędzie, z racyi naturalne y ku wilkom antypatyi. Abyś grzyby swieże miał w źimie
Spraw za piecem w budynku twoim źiemię, gdzieby choć przez okno słońce operowało, nasiey utłuczoney skory, albo łubu z topoli białey, grzyby za piecem ci w źimie urosną: a w lecie ieszcze prędzey tego dokażesz, na źiemi sprawney, teyże skory topolowey tłuczoney
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 523
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
padł/ tak że go odcierać musieli. A gdy przyszedł k sobie/ począł z wielkim płaczem narzekać a uskarżać się Żołdanowi swej krzywdy wielkiej/ powiadając: żem ja na jego zdradliwy a fałszywy dowód/ i zakładem mu oddał/ i żonę mając ją za taką/ rozkazał zawiodszy w las/ niewinnie zamordować/ a wilkom i sępom ją pokarmem zostawić/ i wszystkiejem majętności pozbył. Prosił padszy przed Żołdanem o sprawiedliwość/ z wielkim a żałosnym narzekaniem/ tak że wszytkich żal wielki ruszył. Istwan przystąpiwszy do Wincentego/ padł przed Królem mówiąc: Proszę najaśniejszy Królu/ gdy wyznał ten zdradliwy człowiek/ któregom ja nigdy jako żywa przedtym niewidziała/
padł/ ták że go odćieráć muśieli. A gdy przyszedł k sobie/ począł z wielkim płácżem nárzekáć á vskarżáć się Zołdanowi swey krzywdy wielkiey/ powiádáiąc: żem ia ná iego zdrádliwy á fałszywy dowod/ y zákłádem mu oddał/ y żonę máiąc ią zá táką/ roskazał záwiodszy w lás/ niewinnie zámordowáć/ á wilkom y sępom ią pokármem zostáwić/ y wszystkieiem máiętnośći pozbył. Prośił padszy przed Zołdanem o spráwiedliwość/ z wielkim á żałosnym nárzekániem/ ták że wszytkich żal wielki ruszył. Istwan przystąpiwszy do Wincentego/ padł przed Krolem mowiąc: Proszę naiáśnieyszy Krolu/ gdy wyznał ten zdrádliwy cżłowiek/ ktoregom ia nigdy iáko żywa przedtym niewidźiáłá/
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 164
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614