Alembik, w którym ogniowa robota Płomienia, zbytniej, i wągla, miłości Wódki przepuszcza drogie i wonności; Poci się krwią sfarbowany: Wór, który pełen rubinów i złota, Wprzód, niż go gwoździe i żelazo podrze, Zapłatę grzechów ludzkich sypie szczodrze.
Poci się krwią niosąc brzemię: Grono dojrzałe, co bez depcącego Winiarza nogi i tłocznych kamieni Samo się przez się w słodkie wino mieni; Potem krwawym broczy ziemię: Balsam rozrzutnej wonności, z którego, Chociaż żelazem jeszcze nie nacięty, Perfumy cieką i olejek święty.
Poć-że się krwią, o mój Panie: Zdroju łaskawy, u którego na dnie,
Pierwej, niż rydel pootwierał źródła,
Alembik, w którym ogniowa robota Płomienia, zbytniej, i wągla, miłości Wódki przepuszcza drogie i wonności; Poci się krwią sfarbowany: Wór, który pełen rubinów i złota, Wprzód, niż go gwoździe i żelazo podrze, Zapłatę grzechów ludzkich sypie szczodrze.
Poci się krwią niosąc brzemię: Grono dojrzałe, co bez depcącego Winiarza nogi i tłocznych kamieni Samo się przez się w słodkie wino mieni; Potem krwawym broczy ziemię: Balsam rozrzutnej wonności, z którego, Chociaż żelazem jeszcze nie nacięty, Perfumy cieką i olejek święty.
Poć-że się krwią, o mój Panie: Zdroju łaskawy, u którego na dnie,
Pierwej, niż rydel pootwierał źródła,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 219
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nim blwało, s...o;
Ksiądz też zawsze na prawie; niemasz wikarego, Co by go absolwował z grzechu śmierdzącego. 837. Mądrość dziewek gdańskich.
Trzy dzieweczki się były na szpacyr wybrały Ze Gdańska, a gdy z onej uciechy wracały Nazad do domów, niżli miały się rozchodzić, Wstąpiły do winiarza, chcący się ochłodzić. Kazały sobie halbę dać wina ryńskiego, Jedna o drugiej będąc rozumienia tego, Że miała mieć co groszów; lecz się myłka stała, Bo żadna z nich (jak na złość) pieniędzy nie miała. Wypiwszy wino, Anken cicho Lisken ruszy I szepnie: Moja złota, nie mam ci przy
nim blwało, s...o;
Ksiądz też zawsze na prawie; niemasz wikarego, Co by go absolwował z grzechu śmierdzącego. 837. Mądrość dziewek gdańskich.
Trzy dzieweczki się były na szpacyr wybrały Ze Gdańska, a gdy z onej uciechy wracały Nazad do domow, niżli miały się rozchodzić, Wstąpiły do winiarza, chcący się ochłodzić. Kazały sobie halbę dać wina ryńskiego, Jedna o drugiej będąc rozumienia tego, Że miała mieć co groszow; lecz się myłka stała, Bo żadna z nich (jak na złość) pieniędzy nie miała. Wypiwszy wino, Anken cicho Lisken ruszy I szepnie: Moja złota, nie mam ci przy
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 301
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Po dwoje rodzi dzieci, ale z zbytecznego kochania, tak się w jednym zaślepi, i ustawnie go ściska, aż udusi o drugim zapomniawszy, dopiero drugie bierze na takąż opiekę Pierius 1. 6. Cap.17. W Ameryce, w Mieście Kartagena w Pałacu Gubernatora Koczkodanowi dano dzban i pieniądze, poszedł do winiarza, kupił wina, którego nim mu nalano, nie dał sobie wydrzeć pieniędzy. Gdy go na ulicy chłopcy zaczepiali, dzban postawiwszy, czyli garcuwke, kamieniami rzucał za niemi.
Cercopithetus w łaściwie Koczkodan jest rodzaj małp, idq; samiec, w oboch Indiach się z najdujący do ludzi mający przychylność i poufałość; jest
Po dwoie rodzi dzieci, ale z zbytecznego kochania, tak się w iednym zaslepi, y ustawnie go sciska, aż udusi o drugim zapomniawszy, dopiero drugie bierze na takąż opiekę Pierius 1. 6. Cap.17. W Ameryce, w Miescie Carthagena w Pałácu Gubernatora Koczkodanowi dano dzbán y pieniądze, poszedł do winiarza, kupił winá, ktorego nim mu nalano, nie dał sobie wydrzeć pieniędzy. Gdy go na ulicy chłopcy zaczepiali, dzbán postawiwszy, czyli garcuwke, kamieniami rzucał za niemi.
Cercopithetus w łásciwie Koczkodan iest rodzay małp, idq; samiec, w oboch Indiach się z nayduiący do ludzi maiący przychylność y poufałość; iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 280
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
po siebie podejść, trupa utopił, a skrzynię po wodzie puścił. Wsadzony także i sam mąż jest do wieży, bo o nim magna suspicio, jakoby to z namowy z nim to stać się miało, ex quo nieboszczka w takiej materyjej z nimi miała sprawę, która i do męża swego, i do żony rzeczonego winiarza należała. Per revisionem w kamienicy naleziono i dół w piwnicy, i niektóre instrumenta patrati criminis, vestigia także nieboszczki: rękawiczki, fartuch etc. Samo królestwo ichm. summam koło tego adhibet curam, aby et complices wyjawili się.
Podobna znowu nazajutrz atrocitas stała się na Lesznie, gdy żona mężowi swemu pijanemu salva veneratione naturalia
po siebie podejść, trupa utopił, a skrzynię po wodzie puścił. Wsadzony także i sam mąż jest do wieży, bo o nim magna suspicio, jakoby to z namowy z nim to stać się miało, ex quo nieboszczka w takiej materyjej z nimi miała sprawę, która i do męża swego, i do żony rzeczonego winiarza należała. Per revisionem w kamienicy naleziono i dół w piwnicy, i niektóre instrumenta patrati criminis, vestigia także nieboszczki: rękawiczki, fartuch etc. Samo królestwo ichm. summam koło tego adhibet curam, aby et complices wyjawili się.
Podobna znowu nazajutrz atrocitas stała się na Lesznie, gdy żona mężowi swemu pijanemu salva veneratione naturalia
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 307
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958