brzegu; Ledwie się ostatniego skaraskał noclegu. W skok na skargę do pana, choć się wody opił, Że go zły człowiek o włos w rzece nie utopił. Toż skoro ów przed panem stanie, tak nań fuknie: „Widzisz, jako zepsował ten ksiądz sobie suknie! Gdyby utonął, jakiej podlegałbyś winie, Zły człeku?” „Wżdy — odpowie — umiał po łacinie; A Waszecieś powiedał, nie pamiętam przy kijem, Że świat może łacińskim przejechać językiem.” Tu pan w śmiech, ale i ksiądz, chociaż z niego ciecze: „Cóż ma język do wody, miły błaźnie?” — rzecze.
brzegu; Ledwie się ostatniego skaraskał noclegu. W skok na skargę do pana, choć się wody opił, Że go zły człowiek o włos w rzece nie utopił. Toż skoro ów przed panem stanie, tak nań fuknie: „Widzisz, jako zepsował ten ksiądz sobie suknie! Gdyby utonął, jakiej podlegałbyś winie, Zły człeku?” „Wżdy — odpowie — umiał po łacinie; A Waszecieś powiedał, nie pamiętam przy kiem, Że świat może łacińskim przejechać językiem.” Tu pan w śmiech, ale i ksiądz, chociaż z niego ciecze: „Cóż ma język do wody, miły błaźnie?” — rzecze.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 59
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przez grzech śmierć, i tak na wszystkich ludzi śmierć przez skucessyą spadła, w którym wszyscy zgrzeszyli. Grzech zaś pierworódny osadza się na tych czterech przyczynach. Pierwszej: iż pierwszy człowiek Adam, głowa całego narodu ludzkiego zgrzeszył, do którego woli wszystkich potomków przywiązane były wole. Drugiej: iż z tejże krwi i podległej winie natury, wszyscy ludzie pochodzą. Trzeciej: iż prawo Bóg ferował aby z tej krwi pierwszego winowajcy pochodzący, zwyczajnym natury trybem, i oni byli winowajcy. Czwartej: iż Prawodawca Bóg od tego uniwersalnego dekretu szczególną łaską i respektem Pańskim kogo nie ekscypował. Co wszystko że się w nas ludziah iści, toć się wszyscy
przez grzech śmierć, y tak na wszystkich ludzi śmierć przez skucessyą spadła, w ktorym wszyscy zgrzeszyli. Grzech zaś pierworodny osadza się na tych czterech przyczynach. Pierwszey: iż pierwszy człowiek Adam, głowa całego narodu ludzkiego zgrzeszył, do ktorego woli wszystkich potomkow przywiązane były wole. Drugiey: iż z teyże krwi y podległey winie natury, wszyscy ludzie pochodzą. Trzeciey: iż prawo Bog ferował aby z tey krwi pierwszego winowaycy pochodzący, zwyczaynym natury trybem, y oni byli winowaycy. Czwartey: iż Prawodawca Bog od tego uniwersalnego dekretu szczegulną łaską y respektem Pańskim kogo nie excypował. Co wszystko że się w nas ludziah iści, toć się wszyscy
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
w strój Pogaństwo ubranego drogi, Cielca wodzili w koło z złocistemi rogi, Rzeczesz źle to? i to źle: Bo cóż za różnica? Tam Cielec strojny, a tu strojna twa Cielica. Która za spezy twoje, i znaczny wydatek, Zbeztwiona, przyprawi ci rogi na ostatek. O marne koszty wasze i podległy winie! Którzy własne swe Zony macie za Boginie. Ty tedy nie miej za Boginią swojej/ niech ci Zoną będzie/ a ty też jej Mężem; niech wie: a choć ci jej będą zajrzeć/ zdrowoć z tym będzie: szczęśliwszy ten/ co mu zazdroszczą/ niż co go żałują Jeśli będzie pyszna przy swojej urodzie
w stroy Pogáństwo ubránego drogi, Cielcá wodźili w koło z złoćistemi rogi, Rzeczesz źle to? y to źle: Bo coż zá roźnicá? Tám Cielec stroyny, á tu stroyna twá Cielicá. Ktora za spezy twoie, y znáczny wydatek, Zbestwiona, przypráwi ći rogi ná ostátek. O márne koszty wásze y podległy winie! Ktorzy własne swe Zony maćie zá Boginie. Ty tedy nie miey zá Boginią swoiey/ niech ći Zoną będźie/ á ty też iey Mężem; niech wie: á choć ći iey będą záyrzeć/ zdrowoć z tym będzie: szczęśliwszy ten/ co mu zazdroszczą/ niż co go záłuią Ieśli będźie pyszna przy swoiey urodźie
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 12
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
bull in ignem, ad consumpl. 3. iae part. tą Dekokcvą nacieraj żywot cały często, albo chustę w niej zmoczywszy przykładaj. Niektórzy z tabacznego liścia wodkę wypaloną pia, na spędzenie puchliny, insi za rzecz sekretną mają to: biorą od Kotlażów proszek z miedzi, który mieszają z łajnami gołębiemi moczą to wi winie, przecedziwszy piją sub custodia. jak się im nadaje ten sekret, (wiem dobrze) ale zamilczę. Jeszcze sekret; Weś uryny kożłowej naprzykład pół kwarty namocz w niej tłuczonego jałowcu ileć się będzie zdało: przecedziwszy pij co chcesz. Plater prosty domowy sekretny, nie tylko na Puchlinę, ale i na Pedogrę
bull in ignem, ad consumpl. 3. iae part. tą Dekokcvą nácieray żywot cáły często, álbo chustę w niey zmoczywszy przykładay. Niektorzy z tábácznego liśćia wodkę wypaloną pia, ná spędzenie puchliny, inśi za rzecz sekretną máią to: biorą od Kotlażow proszek z miedźi, ktory mieszáią z łaynami gołębiemi moczą to wi winie, przecedźiwszy piią sub custodia. iák się im nádáie ten sekret, (wiem dobrze) ále zamilczę. Iescze sekret; Weś uryny kożłowey náprzykład puł kwarty námocz w niey tłuczonego iáłowcu ileć się będzie zdáło: przecedźiwszy piy co chcesz. Plater prosty domowy sekretny, nie tylko ná Puchlinę, ále y ná Pedogrę
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 306
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
któż tak nieszczęśliwy domek mój spustoszył, Kto mi cię, o mój śliczny jedynaku, spłoszył, Kto osierocił oczy, kto w głębokim Styksie Smutne serce pogrąził, mój złoty Feniksie? Śmierć. O przeklęta śmierci! czy małoż na człecze Twoja ma kosa ostra, że i ptaki siecze? Nie podlega ten rodzaj Adamowej winie. Ach, Feniksaś zabiła w moim wdzięcznym synie; Bo gdziekolwiek niebieskie osięgły frambugi, W tych cnotach i przymiotach nie lągnie się drugi. Źle mówię: nie zabiłaś, lecz który on sobie Z woni świętych cnót posłał, położyłaś grobie; Nie w grobie, ale w gnieździe mój wdzięczny syn lęże,
któż tak nieszczęśliwy domek mój spustoszył, Kto mi cię, o mój śliczny jedynaku, spłoszył, Kto osierocił oczy, kto w głębokim Styksie Smutne serce pogrąził, mój złoty Feniksie? Śmierć. O przeklęta śmierci! czy małoż na człecze Twoja ma kosa ostra, że i ptaki siecze? Nie podlega ten rodzaj Adamowej winie. Ach, Feniksaś zabiła w moim wdzięcznym synie; Bo gdziekolwiek niebieskie osięgły frambugi, W tych cnotach i przymiotach nie lągnie się drugi. Źle mówię: nie zabiłaś, lecz który on sobie Z woni świętych cnót posłał, położyłaś grobie; Nie w grobie, ale w gniaździe mój wdzięczny syn lęże,
Skrót tekstu: PotZabKuk_I
Strona: 546
Tytuł:
Smutne zabawy ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
In vim decreti urzędów, dygnitarstw, starostw i dzierżaw wszytkich, które z szczodrobliwości naszej i przodków naszych mają, odsądzamy”. Już egzekucją czynią, dobra odbierają, z drugiemi rzkomo się jednają, zatrzymawając dalszy postępek i to contra subiectos, których potężnością i przyjacioły rozumieją caeteris praevalere, którzyby mogli resistere. Przypatrzmy się winie pana parnawskiego. Nie insza jest, jedno taż, co i wszystkich inszych: tegoż potrzebuje z drugiemi, aby Rzplta była uspokojona, aby prawa i wolności nasze nie tylko wcale zachowane, ale i dobrze legibus warowane były. Cóż to jest innego: tym chcą metum incutere mniejszym, iżeby się bali utracić
In vim decreti urzędów, dygnitarstw, starostw i dzierżaw wszytkich, które z szczodrobliwości naszej i przodków naszych mają, odsądzamy”. Już egzekucyą czynią, dobra odbierają, z drugiemi rzkomo się jednają, zatrzymawając dalszy postępek i to contra subiectos, których potężnością i przyjacioły rozumieją caeteris praevalere, którzyby mogli resistere. Przypatrzmy się winie pana parnawskiego. Nie insza jest, jedno taż, co i wszystkich inszych: tegoż potrzebuje z drugiemi, aby Rzplta była uspokojona, aby prawa i wolności nasze nie telko wcale zachowane, ale i dobrze legibus warowane były. Cóż to jest innego: tym chcą metum incutere mniejszym, iżeby się bali utracić
Skrót tekstu: WizPostCz_III
Strona: 404
Tytuł:
Wizerunk postępku z rokoszany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1607 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
C. Nawet przed obecnym Synem. Bo synowska obecność wiele może w Ojcu Ejże Saulu, niewinność jego dawna, cnota, Miłość, żwycięstwo, wzgląd mieć będą SA Oj nie - minę Wszystko; na nic nie patrzeć będę, lecz na winę AC. Ej podobno łzy jego, tysiączne westchnienia, I lamenta powinną winie karę mogą - SA. W tedy mocno w umyśle Ślub poprzysiężony BOGU, rozważać będę. AC. Milsza byś ofiarą Niebu się upodobał; gdybyś żadną miarą - - AK Oto Syn idzie Królu: zaklinam na Boga; Pamiętaj, żeś jest Ojciec, AC. Przebóg cię zaklinam Zapomniej o Ojcowskim
C. Náwet przed obecnym Synem. Bo synowska obecność wiele może w Oycu Eyże Saulu, niewinność iégo dawna, cnotá, Miłość, żwycięstwo, wzgląd miéć będą SA Oy nie - minę Wszystko; ná nic nie pátrzeć będę, lécz ná winę AC. Ey podobno łzy iego, tysiączne westchnienia, I lamentá powinną winie kárę mogą - SA. W tedy mocno w umyśle Slub poprzysiężony BOGU, rozważáć będę. AC. Milsza byś ofiarą Niebu sie upodobał; gdybys żadną miárą - - AK Oto Syn idzié Królu: zaklinam ná Bogá; Pámiętay, żeś iest Oyciec, AC. Przebog cię záklinam Zápomniey o Oycowskim
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 7
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, zarzuca ją w studnią, gdzie potem siła ludzi ladajakich daremnie szukać jej przychodzi.
SKŁAD PIERWSZY.
Piękne panny i panie, stwierdzone w stałości, Co przestawacie tylko na jednej miłości, Acz wiem, że takich tak jest mało miedzy wami, Żeby je podomno mógł policzyć palcami, Nie przypisujcie tego, proszę, mojej winie, Żem tak ostry w słowach beł przeciwko Gabrynie, I jeśli jeszcze muszę jej sprawy złośliwe Lżąc obmawiać i serce, niecnót różnych chciwe. PIEŚŃ XXII.
II.
Gniewacie się snać na mię o nią, jako słyszę; Jam nie krzyw: taka właśnie była, jako piszę, Ale przeto nie tracą swojej
, zarzuca ją w studnią, gdzie potem siła ludzi ladajakich daremnie szukać jej przychodzi.
SKŁAD PIERWSZY.
Piękne panny i panie, stwierdzone w stałości, Co przestawacie tylko na jednej miłości, Acz wiem, że takich tak jest mało miedzy wami, Żeby je podomno mógł policzyć palcami, Nie przypisujcie tego, proszę, mojej winie, Żem tak ostry w słowach beł przeciwko Gabrynie, I jeśli jeszcze muszę jej sprawy złośliwe Lżąc obmawiać i serce, niecnót różnych chciwe. PIEŚŃ XXII.
II.
Gniewacie się snać na mię o nię, jako słyszę; Jam nie krzyw: taka właśnie była, jako piszę, Ale przeto nie tracą swojej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 169
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Od piekielnego odprowadza progu, Dziękujmy, że nas ukochał złośników, Zbawić obiecał zginionych grzeszników. Żałuj z nas każdy, ja będę zosobna, Żałować bom go nad wszystkich najwięcej Gniewała, ale że rzecz nie podobna Nadgrodzić, choćbym lat dziesięć tysięcy Pokutowała, dosyć nie uczynię, Godności Boskiej, i mej wielkiej winie. Przyrzekam od tąd niewracać do grzechu, Prędzej do piekła wskoczyć się odważę, Niż z szatanami przystanę do cechu, Lub dobrowolnie Majestat obrażę, Przyjm ten cyrograf mój Boże odemnie, Ja w Tobie mięszkać będę, aty wemnie. Ażeś Fundator tej Fortecy Boże, Bądź Komendantem, miej Zwierzchność nademną
Od piekielnego odprowadza progu, Dziękuymy, że nas ukochał złośnikow, Zbáwić obiecał zginionych grzesznikow. Záłuy z nas każdy, ia będę zosobna, Záłować bom go nád wszystkich náywięcey Gniewáła, ale że rzecz nie podobna Nádgrodzić, choćbym lát dziesięć tysięcy Pokutowáła, dosyć nie uczynię, Godności Boskiey, y mey wielkiey winie. Przyrzekam od tąd niewrácać do grzechu, Prędzey do piekła wskoczyć się odważę, Niż z szátanami przystánę do cechu, Lub dobrowolnie Majestat obrażę, Przyim ten cyrograf moy Boże odemnie, Ja w Tobie mięszkać będę, aty wemnie. Ażeś Fundator tey Fortecy Boże, Bądź Kommendantem, miey Zwierzchność nádemną
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 245
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
wie, Gdyż by na miejscu umarł bez wątpienia w gniewie (Kolerze był podległy starzec ten z natury); Pewnie by do jednego kazał wiesić ciury. CZĘŚĆ PIĄTA
Tak mówił Lubomirski i sam nie bez gniewu Każe z nich kilkunastu wnet przysądzić drzewu, Przy licu na gorącym porwanych terminie; Aleć nie wyrównała ona kara winie; Aż sam Bóg, sprawiedliwy w krótkim czasie sędzi, Słuszną plagą krzywdę swą, owych krew opędzi. Sroższym być podczaszemu sędzim należało, Żeby po nim dekretu już nie poprawiało, W tak jawnej krzywdzie, niebo; najmniej by nie zgrzeszył Największą surowością; ale się pospieszył K'woli Chodkiewiczowi, żeby go nie ranił W serce
wie, Gdyż by na miejscu umarł bez wątpienia w gniewie (Kolerze był podległy starzec ten z natury); Pewnie by do jednego kazał wiesić ciury. CZĘŚĆ PIĄTA
Tak mówił Lubomirski i sam nie bez gniewu Każe z nich kilkunastu wnet przysądzić drzewu, Przy licu na gorącym porwanych terminie; Aleć nie wyrównała ona kara winie; Aż sam Bóg, sprawiedliwy w krótkim czasie sędzi, Słuszną plagą krzywdę swą, owych krew opędzi. Sroższym być podczaszemu sędzim należało, Żeby po nim dekretu już nie poprawiało, W tak jawnej krzywdzie, niebo; najmniej by nie zgrzeszył Największą surowością; ale się pospieszył K'woli Chodkiewiczowi, żeby go nie ranił W serce
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 181
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924