tak wiele Nie podała dyskursów, a mówię to śmiele, Że niektóre pozorem znajdują się rzeczy, Wyniosłą prezumpcyją mając swą na pieczy. Choć teraz czasem nil ad rem, przecie głosu dosyć, O której przed inszymi domaga się prosić. Podobni są takowi onej to ptaszynie, Co nie więcej, tylko głos ma przy swojej winie. Cóż po grzmotach okropnych, kiedy deszczyk mały Nie odwilży bynajmniej ziemie zagorzałej. Mówią drudzy do rzeczy koronni synowie Mówią na dobre wasze i ... Ale cóż po tym, kiedy do skutku samego Rzadko mowy i rady te przychodzą swego, Rwiecie sejmy tak często, rwiecie bez ohydu. Nie uśliście zaprawdę nagany
tak wiele Nie podała dyskursów, a mówię to śmiele, Że niektóre pozorem znajdują się rzeczy, Wyniosłą prezumpcyją mając swą na pieczy. Choć teraz czasem nil ad rem, przecie głosu dosyć, O której przed inszymi domaga się prosić. Podobni są takowi onej to ptaszynie, Co nie więcej, tylko głos ma przy swojej winie. Cóż po grzmotach okropnych, kiedy deszczyk mały Nie odwilży bynajmniej ziemie zagorzałej. Mówią drudzy do rzeczy koronni synowie Mówią na dobre wasze i ... Ale cóż po tym, kiedy do skutku samego Rzadko mowy i rady te przychodzą swego, Rwiecie sejmy tak często, rwiecie bez ohydu. Nie uśliście zaprawdę nagany
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 729
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
. Rzymskiego. KonsIDERATIE, Abo Uwazenia Różnice z używania Sakramentu Eucharystii pod jedną osobą chleba.
EVcharystya dwojako uważana bywa/ jak Sakrament/ i jak ofiara. Ile do ofiary/ nigdy Cerkiew w tym odmiany żadnej nie czyniła/ i czynić nie mogła/ aby ją w jednej której z tych dwu osobie/ w chlebie abo winie przynosiła. A to dla tego/ aby się przez to rzeczywiście wyrażała krwawa P. Chrystusowa przez śmierć w ukrzyżowanym ciele jego/ i w roźlanej krwi przyniesiona ofiara. Ile zaś do Sakramentu: który jest sprawą tą/ w której się obchodzi Tajemna wieczerza Pańska/ to jest/ chleba i wina w Ciało i krew Pana
. Rzymskiego. CONSIDERATIAE, Abo Vwazenia Roznice z vzywánia Sákrámentu Eucháristiey pod iedną osobą chlebá.
EVcháristya dwoiáko vważána bywa/ iák Sákráment/ y iák ofiárá. Ile do ofiáry/ nigdy Cerkiew w tym odmiány żadney nie czyniłá/ y czynić nie mogłá/ áby ią w iedney ktorey z tych dwu osobie/ w chlebie ábo winie przynośiłá. A to dla tego/ áby sie przez to rzecżywiśćie wyrażáłá krwáwa P. Christusowá przez śmierć w vkrzyżowánym ćiele iego/ y w roźlaney krwi przynieśiona ofiárá. Ile záś do Sákrámentu: ktory iest spráwą tą/ w ktorey sie obchodźi Táiemna wieczerza Páńska/ to iest/ chlebá y winá w Ciáło y krew Páná
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 167
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
generaliter mówiąc, nie trzyma się tego dominatu bojaźń Boża i żadna pobożność, jedno fastus, avaritia et mala conscientia i dla tego experiencja wszytkiego świata osądziła ten regiment najgorszy być na świecie i dała mu imię tyrannus, iż nie zwykł, jedno superbe et crudeliter ludziom panować; niemasz ci u niego peny tak w małej winie, jako i wielkiej, jedno poczciwość, garło, a ona dawna quaestio tyrannica principis in subditum, crimen laesae maiestatis onem dictum et factum. Nie chcecieli WM. być w takim dominacie, którego WM. Panie Boże racz zachować i potomstwa WM., tedyby WM. na tym rokoszu znieść potrzeba tę harmonią
generaliter mówiąc, nie trzyma się tego dominatu bojaźń Boża i żadna pobożność, jedno fastus, avaritia et mala conscientia i dla tego experientia wszytkiego świata osądziła ten regiment najgorszy być na świecie i dała mu imię tyrannus, iż nie zwykł, jedno superbe et crudeliter ludziom panować; niemasz ci u niego peny tak w małej winie, jako i wielkiej, jedno poczciwość, garło, a ona dawna quaestio tyrannica principis in subditum, crimen laesae maiestatis onem dictum et factum. Nie chcecieli WM. być w takim dominacie, którego WM. Panie Boże racz zachować i potomstwa WM., tedyby WM. na tym rokoszu znieść potrzeba tę harmonią
Skrót tekstu: LibResCz_II
Strona: 411
Tytuł:
Libera respublica — absolutum dominium — rokosz
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zaraźliwe zioła Pobierz zsobą, Uwolnij z trwóg poddanych zgoła: W inszej ci się krainie Bogom przykrzyć godzi. Med. Każesz iść, przecz nie wrócisz dla pojazdu łodzi? Wróć mi męża, przecz samej każesz mi uchodzić? Nie samam przyszła jeśli zaś miałciby szkodzić, Wyżęń z Państwa oboje: przecz dwóch w jednej winie Dzielisz? jemu gwoli Peliasz, nie gwoli mnie ginie, Przydaj kradzież Ucieczkę, Ojca opuszczenie, Zabój Brata, i o czym teraz młodej żenie, Powiada Pan małżonek: comkolwiek zrobiła. Nie dla siebiem dla niego tylekroć zgrzeszyła. Kre. Już było czas ustąpić: przecz bawisz słowami? Med. Ustępuję: lecz
záráźliwe źiołá Pobierz zsobą, Vwolniy z trwog poddánych zgołá: W inszey ći się kráinie Bogom przykrzyć godźi. Med. Każesz iść, przecż nie wroćisz dla poiázdu łodźi? Wroć mi mężá, przecż samey każesz mi uchodźić? Nie sámám przyszłá iesli záś miałćiby szkodźić, Wyżęń z Páństwá oboie: przecż dwuch w iedney winie Dźielisz? iemu gwoli Peliasz, nie gwoli mnie ginie, Przydáy kradźież Vciecżkę, Oycá opuszcżęnie, Zaboy Brátá, y o czym teraz młodey żęnie, Powiáda Pan małżonek: comkolwiek zrobiłá. Nie dla siebięm dla niego tylekroć zgrzeszyłá. Kre. Już było czás ustąpić: przecż báwisz słowámi? Med. Vstępuię: lecż
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 85
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
; jakie są zmarszczele/ Na mej twarzy/ na mym czele/ I jeśli mi z głowy spadły Włosy/ lub tam które zbladły/ Tego niewiem: to wiem ale Staremu potrzeba cale Być wesołym/ pić/ miłować; Nim z śmiercią przydzie wędrować; A tym czasem gdy tak czynię/ Niech niebedę w jakiej winie Wszak wiemy/ Stary jak Dzicie/ Tak Dziecięciu przebaczycie.
O Antypodach. ZE świat nowy pod nami/ że są Antypody; Jeżeli mi niewierzysz/ więc zajrzy do wody. Księgi Pierwsze.
Sparty Obywatel. SWei Obywatel Sparty ten niesłuszny Kto jej niekocha/ ani jej posłuszny: Zła część co się z swym
; jakie są zmarsczele/ Ná mey twárzy/ ná mym czele/ I ieśli mi z głowy spádły Włosy/ lub tám ktore zbladły/ Tego niewiem: to wiem ále Stáremu potrzeba cále Być wesołym/ pić/ miłowác; Nim z śmierćią przydzie wędrowáć; A tym czásem gdy ták czynię/ Niech niebedę w iákiej winie Wszák wiemy/ Stáry iák Dźićie/ Ták Dziećięćiu przebáczyćie.
O Antipodách. ZE świát nowy pod námi/ że są Antypody; Ieżeli mi niewierzysz/ więc záyrzy do wody. Kśięgi Pierwsze.
Spárty Obywátel. SWei Obywátel Spárty ten niesłuszny Kto iey niekocha/ áni iey posłuszny: Zła część co się z swym
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 4
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
swój zawiera. Za zdrowie pełnił; i wypełnił w rzeczy; Słowa co mówił/ śmierć miała na pieczy. Księgi Pierwsze.
Temuż. WCzora hodował/ i dopijał z czary/ A dziś złożyła śmierć go na swe mary: Niedoszedł portu/ lecz dopłynął w winie; Panie/ zapomni byłli w jakiej winie.
Temuż. KIedyś dobrze wypijał/ i nalewał wina/ Oto cię śród nas wzięła nagle Libityna: Doli twojej żałujem/ żeś mógł jeszcze więcej I wy pijać i użyć/ z nami mieszkajęcy. Idź że/ bogdajś i tam pił/ kędy czasa w niebie; Lecz jeśli się pijana kniej dusza
swoy záwiera. Zá zdrowie pełnił; y wypełnił w rzeczy; Słowá co mowił/ śmierć miáłá ná pieczy. Kśięgi Pierwsze.
Temusz. WCzorá hodował/ y dopijał z czáry/ A dźiś złożyłá śmierć go ná swe máry: Niedoszedł portu/ lecz dopłynął w winie; Pánie/ zápomni byłli w iákiey winie.
Temusz. KIedyś dobrze wypijał/ y nálewał winá/ Oto ćię środ nas wzięłá nagle Libityná: Doli twoiey żałuiem/ żeś mogł iescze więcy I wy pijáć y użyć/ z námi mieszkaięcy. Idź że/ bogdaiś y tám pił/ kędy czásá w niebie; Lecz ieśli się pijana kniey duszá
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 31
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664