zaćmienia niebieskie robią? aza tu są Mistrzowie coby Komety czynili? Nie tak/ prawi nie tak to trzeba rozumieć: ale że tyle się tych znaków potrzeba bać/ ileście dali przyczyny do nich: tle biczów na niebie/ ileście ich posłali; jeżeli źle znaczy Kometa/ wasza to sprawa/ wyście winni/ wyście to uczynili że wam źle prognostykuje. Z nieszczęśliwych onych Miast Palestyńskich szły bicze do nieba trzaskające/ szła gęsto materia karania/ wszeteczeńsstwo/ obżarstwo/ opressja ubogich/ nieludzkość/ a nadewszytko zaślepienie we złym/ i tak się nazbierało siła tego wysoko/ że od ciężaru miało upaść na nie; a że
záćmienia niebieskie robią? áza tu są Mistrzowie coby Komety czynili? Nie ták/ práwi nie ták to trzebá rozumieć: ále że tyle sie tych znákow potrzebá bać/ ileśćie dáli przyczyny do nich: tle biczow ná niebie/ ileśćie ich posłáli; ieżeli źle znáczy Kometá/ wászá to spráwá/ wyście winni/ wyśćie to vczynili że wam źle prognostykuie. Z niesczęśliwych onych Miast Pálestyńskich szły bicze do niebá trzáskáiące/ szłá gęsto máterya karánia/ wszéteczeńsstwo/ obżárstwo/ oppressya vbogich/ nieludzkość/ á nádewszytko záślepienie we złym/ y ták sie názbieráło śiłá tego wysoko/ że od ćiężaru miáło vpáść ná nie; á że
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B4v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
comitio senatus jakoby to były entia quaedam rationis, nomina sine re. A przodkowie naszy chcieli mieć hunc ordinem, et ornamentum dignitatis, et praesidium salutis. Widzę i ja sam rzecz być przykro esse Senatorem; et aliis subesse, consuli et non consulere, i we wszytkim ab aliorum sententia dependere. Więc kiedy źli Senatorowie winni/ a kiedy ci dobrze radzą non audiuntut. Jakożkolwiek jest/ przecię jednak Consessus frequentissimi et ad numerum pleni senatus nie trzeba wątpić żeby miał ingens pondus ad salutem publicam tuendam.
Widzimy nierząd w-nieochocie do służby Rzeczyp: kędy oni Tarnowscy/ Mieleccy co po wszytkiej Europie gdziekolwiek słyszeli owojnie tanquam ad certam palaestram virtutis
comitio senatus iakoby to były entia quaedam rationis, nomina sine re. A przodkowie naszy chćieli mieć hunc ordinem, et ornamentum dignitatis, et praesidium salutis. Widzę i ia sam rzecz być przykro esse Senatorem; et aliis subesse, consuli et non consulere, i we wszytkim ab aliorum sententia dependere. Więc kiedy źli Senatorowie winni/ a kiedy ći dobrze rádzą non audiuntut. Iákożkolwiek iest/ przećię iednák Consessus frequentissimi et ad numerum pleni senatus nie trzebá wątpić żeby miał ingens pondus ad salutem publicam tuendam.
Widźimy nierząd w-nieochoćie do służby Rzeczyp: kędy oni Tarnowscy/ Mieleccy co po wszytkiey Europie gdźiekolwiek słyszeli owoynie tanquam ad certam palaestram virtutis
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 59
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Cicero. Spodziewam się zaś, że według naszego nałogu i zwyczaju ludzkiego nikt tego, co się tu mówi, brać do siebie nie zechce, ale wszystko do inszych aplikować będzie. Lubo na ostatek i daremne są te nasze na kogożkolwiek o rwane sejmy narzekania i skargi, bo głębiej rzecz biorąc i oni nie tak są winni, jak winna jest zła rad i sejmów wprowadzona forma: mogą się rwać sejmy od każdego dla prywat i rwą się dla własnych prywat, gdyby rwać się nie mogły dla prywat, to by ich dla prywat nie rwano. Nie będą zrywane, gdy zrywać nie będą się mogły.
Jeżeli zaś upierają się niektórzy, sejmów
Cicero. Spodziewam się zaś, że według naszego nałogu i zwyczaju ludzkiego nikt tego, co się tu mówi, brać do siebie nie zechce, ale wszystko do inszych applikować będzie. Lubo na ostatek i daremne są te nasze na kogożkolwiek o rwane sejmy narzekania i skargi, bo głębiej rzecz biorąc i oni nie tak są winni, jak winna jest zła rad i sejmów wprowadzona forma: mogą się rwać sejmy od każdego dla prywat i rwą się dla własnych prywat, gdyby rwać się nie mogły dla prywat, to by ich dla prywat nie rwano. Nie będą zrywane, gdy zrywać nie będą się mogły.
Jeżeli zaś upierają się niektórzy, sejmów
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 256
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
ile łatwo jest poczciwemu prawdziwie człowiekowi i bez zakału żadnego swoję przeciw kalumniatorowi wypróbować niewinność, tyle trudno jest wyjustyfikować się człowiekowi takiemu, który się dał skorrumpować i przeciwko któremu na dowodach rzetelnych i konwinkujących nie zbywa. Nie trzeba więc, generalnie mówiąc, obawiać się, żeby niewinni weksowani byli, a trzeba się spodziewać, że winni byliby zawsze w wielkim niebezpieczeństwie odkrycia ich przedaży tudzież i kary za nią prawem naznaczonej.
Druga jeszcze obserwacja potrzebna, że nigdy dosyć nie można opatrzeć, dopieroż nigdy nadto skutecznych sposobów do ekspedyjowania jak najprędszego sprawiedliwości o grzech venalitatis. Trzeba
tedy ułatwić i przyspieszyć prawem wszystkie procedery prawne przeciw winnym tej plugawej podłości, trzeba
ile łatwo jest poczciwemu prawdziwie człowiekowi i bez zakału żadnego swoję przeciw kalumnijatorowi wypróbować niewinność, tyle trudno jest wyjustyfikować się człowiekowi takiemu, który się dał skorrumpować i przeciwko któremu na dowodach rzetelnych i konwinkujących nie zbywa. Nie trzeba więc, generalnie mówiąc, obawiać się, żeby niewinni weksowani byli, a trzeba się spodziewać, że winni byliby zawsze w wielkim niebezpieczeństwie odkrycia ich przedaży tudzież i kary za nię prawem naznaczonej.
Druga jeszcze obserwacyja potrzebna, że nigdy dosyć nie można opatrzeć, dopieroż nigdy nadto skutecznych sposobów do ekspedyjowania jak najprędszego sprawiedliwości o grzech venalitatis. Trzeba
tedy ułatwić i przyspieszyć prawem wszystkie procedery prawne przeciw winnym tej plugawej podłości, trzeba
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 276
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sumnienia. 6. Abowiem dla tego też podatki dawacie/ gdyż są sługami Bożymi/ którzy tego samego ustawicznie pilnują. 7. Oddawajcież tedy każdemu coście powinni: Komu podatek/ temu podatek: Komu cło/ temu cło: komu bojaźń/ temu bojaźń: komu cześć/ temu cześć. 8. NIkomu nic winni nie bądźcie/ tylko abyście się społecznie miłowali: bo kto miłuje bliźniego/ zakon wypełnił. 9. Gdyż to przykazanie: Nie będziesz cudzołożył/ Nie będziesz zabijał/ Nie będziesz kradł/ Nie będziesz fałszywie świadczył/ Nie będziesz pożądał: I jeśli które insze jest przykazanie/ w tym słowie summownie się zamyka/
sumnienia. 6. Abowiem dla tego też podátki dawaćie/ gdyż są sługámi Bożymi/ ktorzy tego sámego ustáwicżnie pilnują. 7. Oddawajćież tedy káżdemu cośćie powinni: Komu podátek/ temu podátek: Komu cło/ temu cło: komu bojaźń/ temu bojaźń: komu cżeść/ temu cżeść. 8. NIkomu nic winni nie bądźćie/ tylko ábyśćie śię społecżnie miłowáli: bo kto miłuje bliźniego/ zakon wypełnił. 9. Gdyż to przykazanie: Nie będźiesz cudzołożył/ Nie będźiesz zábijał/ Nie będźiesz kradł/ Nie będźiesz fałszywie swiadcżył/ Nie będźiesz pożądał: Y jesli ktore insze jest przykazánie/ w tym słowie summownie śię zámyka/
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 172
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Boży/ wszystkich czcicie/ Bratstwo miłujcie/ Boga się bójcie/ Królowi cześć wyrządzajcie. Słudzy bądźcie poddani Panom we wszystkiej bojaźni/ nie tylko dobrym a skromnym/ ale też i przykrym. Bo też to jest łaska/ jeśli kto dla sumnienia Bożego odnosi frasunki/ cierpiąc bez winnie. Abowiem co za chwała jeśli grzesząc a winni będąc cierpicie/ ale jeśli dobrze czyniąc prześladowanie cierpliwie znosicie/ toć jest łaska u Boga. Abowiem na to i wezwani jesteście. Boć i Chrystus cierpiał dla nas/ zostawując wam przykład/ abyście naśladowali stop jego/ który grzechu nie uczynił/ ani jest naleziona omylność w uściech jego. Takie są powszechne i
Boży/ wszystkich cżćićie/ Brátstwo miłuycie/ Bogá się boyćie/ Krolowi cżeść wyrządzayćie. Słudzy bądźćie poddáni Pánom we wszystkiey boiáźni/ nie tylko dobrym á skromnym/ ále też y przykrym. Bo też to iest łáská/ ieśli kto dla sumnienia Bożego odnośi frásunki/ ćierpiąc bez winnie. Abowiem co zá chwałá ieśli grzesząc á winni będąc ćierpićie/ ále ieśli dobrze cżyniąc prześladowánie ćierpliwie znośicie/ toć iest łáská v Bogá. Abowiem ná to y wezwáni iesteśćie. Boć y Chrystus ćierpiał dla nas/ zostáwuiąc wam przykład/ ábyśćie násladowáli stop iego/ ktory grzechu nie vcżynił/ áni iest náleźioná omylność w vśćiech iego. Tákie są powszechne y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 9v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
złoto, miasta, wsie skupować, zamki, wieże budować, sądzić niejednego, kto by rzekł, żem wniść miało do grobowca tego? Nie, ale teraz jaśnie widzą oczy moje, że ani złoto, ani kosztowne pokoje, ani siła, ani też rodzaj nader świetny obronić kogo mogą od śmierci okrutnej. Oba winni jesteśmy karania ciężkiego, ale wedle słuszności tyś winna większego, tobie ma być zadana większa grzechu wina. Wiele tego, nie jedna znajdzie się przyczyna. Wie każdy dobrze o tym mąż w nauce wzięty, co Pisma prawdziwego powiada tekst święty, iż komu więcej darów z nieba użyczono, na niego też ściślejszy rachunek włożono
złoto, miasta, wsie skupować, zamki, wieże budować, sądzić niejednego, kto by rzekł, żem wniść miało do grobowca tego? Nie, ale teraz jaśnie widzą oczy moje, że ani złoto, ani kosztowne pokoje, ani siła, ani też rodzaj nader świetny obronić kogo mogą od śmierci okrutnéj. Oba winni jesteśmy karania ciężkiego, ale wedle słuszności tyś winna większego, tobie ma być zadana większa grzechu wina. Wiele tego, nie jedna znajdzie się przyczyna. Wie każdy dobrze o tym mąż w nauce wzięty, co Pisma prawdziwego powiada tekst święty, iż komu więcej darów z nieba użyczono, na niego też ściślejszy rachunek włożono
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 41
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. Dobrzem nazwał na początku rokosz sacram ancoram. to jest, ostatnią ucieczką każdej wolnej rzpltej. Gdzieby tedy zamieszanie i zmocnienie miało lada jako póść, bez pochvby słusznie i konsultacje wszytkie i groźby nasze przyjśćby w wzgardę i pośmiech musiały u tego i przyszłego wieku, a my wieczniebyśmy w tej ojczyźnie winni zostali, żeśmy ją z tej najpewniejszej zasłony odarszy, władzą wszytkę jej i niestatkiem i lekką myślą naszą kondemnowali, a prawie in ludibrium przywiedli. Trzeci filar rokoszu porządnego i pożytecznego jest: trzeba, aby wszytkie in genere potrzeby Rzpltej tam na tym miejscu bez dalszego odkładania obmyślone, namówione, konkludowane były eo et non
. Dobrzem nazwał na początku rokosz sacram ancoram. to jest, ostatnią ucieczką każdej wolnej rzpltej. Gdzieby tedy zamieszanie i zmocnienie miało leda jako póść, bez pochvby słusznie i konsultacye wszytkie i groźby nasze przyjśćby w wzgardę i pośmiech musiały u tego i przyszłego wieku, a my wieczniebyśmy w tej ojczyźnie winni zostali, żeśmy ją z tej najpewniejszej zasłony odarszy, władzą wszytkę jej i niestatkiem i lekką myślą naszą kondemnowali, a prawie in ludibrium przywiedli. Trzeci filar rokoszu porządnego i pożytecznego jest: trzeba, aby wszytkie in genere potrzeby Rzpltej tam na tym miejscu bez dalszego odkładania obmyślone, namówione, konkludowane były eo et non
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 278
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
funduje się obwinienie jego/ co uznawszy/ obiecują/ wszelaką należytą Carowi I. M. uczynić Satisfaccją. z Brukseli/ 2. Augusta.
Przeszłego Czwartku/ dla wielki nieostrożności żołnierskiej w Parowie/ gdzie Żołnierze tutejszy zwykle Obozują taki powstał był Ogień/ że zaledwie Prochy ratowano i ogień potym ugaszono. Ci którzy wtym byli winni/ do Klasztora się Salvowali/ inaczej nie uszliby byli ostrego nieomylnie Karania. z Berlina/ 11. Septembra.
Król I. M. ma wolą wtych dniach do Magdenburku odjechać/ Chcąc się przypatrżyć Fortificacji Założonej względem już dawno przedtym ufundowanego Szańcu/ albo Citadeli tamecznej. Jeżeli zaś stamtąd dalej się gdzie obróci/
funduie śię obwinieńie iego/ co uznawszy/ obiecuią/ wszeláką nalezytą Carowi I. M. ućzynić Sátisfactią. z Bruxelli/ 2. Augustá.
Przeszłego Czwartku/ dla wielki nieostrożnośći zołnierskiey w Párowie/ gdzie Zołnierze tuteyszy zwykle Obozuią táki powstáł był Ogień/ że záledwie Prochy rátowano y ogień potym ugászono. Ci ktorzy wtym byli winni/ do Klasztorá śię Sálvowali/ ináczey nie uszliby byli ostrego nieomylnie Karáńia. z Berliná/ 11. Septembra.
Krol I. M. ma wolą wtych dńiách do Magdenburku odiecháć/ Chcąc śię przypátrżyć Fortificatiey Záłożoney względem iusz dawno przedtym ufundowánego Szancu/ albo Citadeli tamecżney. Ieżeli záś ztámtąd dáley śię gdźie obroci/
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 55
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
przyszło samemu żebrować. To, gdy z swej życzliwości biała płeć przywodzi Wam przed oczy, wołacie, iż nader przewodzi. Chocia żadna na świecie ani myśli o tem, Woląc mieszkać z pokojem, niżeli z klopotem. Więc jeśli jeszcze który wam postępek wadzi, Powiem, chocia wy tego nie słuchacie radzi: Wyście winni, co niewiast oszukiwać chcecie, Lecz żadnego triumfu stąd nie odniesiecie. Obaczcie się, iż po was samych nie na świecie Bez nas, ani żyć nawet sposobnie możecie. Owa, jeśli nie chcecie, by z was polowali, Strzeżcie swego tytułu, w męstwie będąc stali. Tę obronę, za wdzięczne przyjmując, czytajcie
przyszło samemu żebrować. To, gdy z swej życzliwości biała płeć przywodzi Wam przed oczy, wołacie, iż nader przewodzi. Chocia żadna na świecie ani myśli o tem, Woląc mieszkać z pokojem, niżeli z klopotem. Więc jeśli jeszcze który wam postępek wadzi, Powiem, chocia wy tego nie słuchacie radzi: Wyście winni, co niewiast oszukiwać chcecie, Lecz żadnego tryumfu stąd nie odniesiecie. Obaczcie się, iż po was samych nie na świecie Bez nas, ani żyć nawet sposobnie możecie. Owa, jeśli nie chcecie, by z was polowali, Strzeżcie swego tytułu, w męstwie będąc stali. Tę obronę, za wdzięczne przymując, czytajcie
Skrót tekstu: KenEwinBad
Strona: 206
Tytuł:
Apologia rodzaju ewinego
Autor:
Wierzchosława Kendzierzkowska
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950