Historyj Polskiej. Co i teraz gdyby do skutku przyszło: do tego tak częste domowe zamięszania nie niszczyły Ojczyzny: zeznać każdy może, iż bogatszego, szczęśliwszego kraju by nie było nad Polskę. Gdyż na niczym Polsce nieschodzi, oprócz jedwabiów, wina i korzenia, co ad victum i amictum należy. Lubo i o winnicach że się znajdowały w Polsce. Jako to pod Sandomierzem, świadczy Sarnicki. W krakowskim Kromer. W Prusach Długosz w roku 1422. Pod Toruniem, Chełmzą, Elblągiem, Malborkiem Runavi Schucius. Pod Poznaniem, świadczą przywileje Przemysława i Bolsława temu miastu dane w roku 1252. O winnicach pode Lwowem świadczy Rosselius Heirat, Sejfried
Historyi Polskiey. Co y teraz gdyby do skutku przyszło: do tego ták częste domowe zamięszania nie niszczyły Oyczyzny: zeznać każdy może, iż bogatszego, szczęśliwszego kraiu by nie było nad Polskę. Gdyż ná niczym Polszcze nieschodzi, oprocz iedwabiow, wina y korzeniá, co ad victum y amictum należy. Lubo y o winnicách że się znaydowały w Polszcze. Iáko to pod Sandomirzem, świádczy Sarnicki. W krakowskim Kromer. W Prusach Długosz w roku 1422. Pod Toruniem, Chełmzą, Elblągiem, Malborgiem Runavi Schutzius. Pod Poznániem, świádczą przywileie Przemysłáwa y Bolsłáwá temu miástu dane w roku 1252. O winnicach pode Lwowem świádczy Rosselius Heirat, Seyfried
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
i amictum należy. Lubo i o winnicach że się znajdowały w Polsce. Jako to pod Sandomierzem, świadczy Sarnicki. W krakowskim Kromer. W Prusach Długosz w roku 1422. Pod Toruniem, Chełmzą, Elblągiem, Malborkiem Runavi Schucius. Pod Poznaniem, świadczą przywileje Przemysława i Bolsława temu miastu dane w roku 1252. O winnicach pode Lwowem świadczy Rosselius Heirat, Sejfried: Więc to nie ziemią ten defekt wina w Polsce idzie, ale zaniedbaniem. Gdyż Niemce nie są w lepszym położeniu, a przecie wszędzie swoje wina mają.
LXXXVIII. Oprócz chleba niezchodzi Polsce na innych jej potrzebach. Obfituje w inwentarze, woły, tak że oprócz domowej komsumpcyj Podola
y amictum należy. Lubo y o winnicách że się znaydowały w Polszcze. Iáko to pod Sandomirzem, świádczy Sarnicki. W krakowskim Kromer. W Prusach Długosz w roku 1422. Pod Toruniem, Chełmzą, Elblągiem, Malborgiem Runavi Schutzius. Pod Poznániem, świádczą przywileie Przemysłáwa y Bolsłáwá temu miástu dane w roku 1252. O winnicach pode Lwowem świádczy Rosselius Heirat, Seyfried: Więc to nie ziemią ten defekt winá w Polszcze idzie, ále zaniedbaniem. Gdyż Niemce nie są w lepszym położeniu, á przecie wszędzie swoie wina maią.
LXXXVIII. Oprocz chleba niezchodzi Polszcze na innych iey potrzebách. Obfituie w inwentárze, woły, ták że oprocz domowey komsumpcyi Podola
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Morza nie było brzegu: Ten uchodzi Na pagórek/ a drugi w krzywonosej łodzi Tam jeździ/ i pogania onę wiosłem długiem/ Kędy niedawnych czasów rolą orał pługiem: On nad wierzchy zbóż i wsi zatopionych pływa/ K Ten na wielkim Ilmowym drzewie ryb zdobywa. Kotwie (tak szczęście chciało) po łąkach miotano/ Po winnicach krzywymi Okręty stawano; A gdzie subtelne kozki trawą się pasały/ Tam potym Morskie sprosne cielce się składały. Dziwują się i gajom/ i Miastom z Domami L Nereidy/ które tam widzą pod wodami. Przez lasy po gałęziach wysokich pływają M Delfinowie/ i sobą o dęby trącają. Pływa między owcami wilk/ a Lwy
Morzá nie było brzegu: Ten vchodźi Ná págorek/ á drugi w krzywonosey łodźi Tám ieźdźi/ y pogania onę wiosłem długiem/ Kędy niedawnych czásow rolą orał pługiem: On nád wierzchy zboż y wśi zátopionych pływa/ K Ten ná wielkim Ilmowym drzewie ryb zdobywa. Kotwie (ták szczęśćie chćiáło) po łąkách miotano/ Po winnicách krzywymi Okręty stáwano; A gdźie subtelne kozki trawą się pasáły/ Tám potym Morskie sprosne ćielce się skłádáły. Dźiwuią się y gáiom/ y Miástom z Domámi L Nereidy/ ktore tám widzą pod wodámi. Przez lásy po gáłęźiách wysokich pływáią M Delphinowie/ y sobą o dęby trącáią. Pływa między owcámi wilk/ á Lwy
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 19
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
słodkie wody/ a mianowicie wina dobre/ i gospody wygodne. Od czego się kluczem nazywa Papieskim. Od Aqua pendente, do Z. Laurentego masz 5 mil/ jest jedne piękne Miasteczko/ od winnic kosztownych/ mianowicie od Wina czerwonego/ stamtąd masz do Bolsanu Miasteczka 4. mile/ leży nad morzem/ przy dobrych Winnicach/ którego jest nakoło/ na 30. mil Włoskich. W tym Morzu są dwie Insuły/ a na każdy Kościół zbudowany/ jeden zowią Santa Martana, drugi Versintana, gdzie ciało Krzystyny święty leży. Stamtąd do Montefiascon są 3. mile. Delicyje Ziemie Włoskiej MONTEFIASCON
MONTEFIASCON, jest na jedni założone Gorze/ coś na
słodkie wody/ á miánowićie winá dobre/ y gospody wygodne. Od czego się kluczem názywá Papieskim. Od Aqua pendente, do S. Láurentego masz 5 mil/ iest iedne piękne Miásteczko/ od winnic kosztownych/ miánowićie od Winá czerwonego/ ztámtąd masz do Bolsanu Miásteczká 4. mile/ leży nád morzem/ przy dobrych Winnicách/ ktorego iest nákoło/ ná 30. mil Włoskich. W tym Morzu są dwie Insuły/ á ná káżdy Kośćioł zbudowány/ ieden zowią Santa Martana, drugi Versintana, gdźie ćiáło Krzystyny święty leży. Ztámtąd do Montefiascon są 3. mile. Delicyie Ziemie Włoskiey MONTEFIASCON
MONTEFIASCON, iest ná iedny záłożone Gorze/ coś ná
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 86
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Na swego Hamana, Chrześcijan ubogich, opojów stroją scenicè, aby Osobę Hamana reprezentowali, a guzy odnosili od żydostwa w Bużnicach. Na dzień swój Sądny do świec ucierania zażywają Chrześcijan ciż Deicidae circumcisi carne, incircumcisi corde wnieprawościach, ci krwie prawowiernej sangvisugae. Wożą ich Chrześcijanie po drogach, piwa, gorzałki robią po winnicach, odbywają warty, najpodlejsze grubarskie pomyinicze czynią usługi, naszemi potrawami (quanta ignominia) naczyniem brzydzą się, zowiąc to immundum, alias: trejfe; a Chrześcijanie nie skrupulizują (choćby powinni) jeść ich Amanowe ucha, kugle etc. Niesłusznyż to żal na ten zaślepiony Naród, że patrząc na cuda często dziejące się
Na swego Hamana, Chrześcian ubogich, opoiow stroią scenicè, aby Osobę Hamána reprezentowali, a guzy odnosili od żydostwa w Bużnicach. Na dzień swoy Sądny do swiec ucierania zażywaią Chrześcian ciż Deicidae circumcisi carne, incircumcisi corde wnieprawościach, ci krwie prawowierney sangvisugae. Wożą ich Chrześcianie po drogach, piwa, gorzałki robią po winnicach, odbywáią warty, naypodleysze grubarskie pomyinicze czynią usługi, naszemi potráwami (quanta ignominia) naczyniem brzydzą się, zowiąc to immundum, alias: treyfe; a Chrześcianie nie skrupulizuią (choćby powinni) ieść ich Amanowe ucha, kugle etc. Niesłusznyż to żal na ten zaslepiony Narod, że patrząc na cuda często dzieiące się
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 386
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
mieszczanina porwali, a wtem pułkownik od wojska do straży przypadłszy, obrócił ją około przedmieścia, a mścić się więcej nie dopuścił. Potem tegoż dnia na stanowisku pacholik umarł, a mieszczanina też obwieszono. Nazajutrz ruszywszy się wojsko z godzinę albo dwie na dzień, przychodząc do jednej wsi Wirtember- skiej, naszło 800 piechoty w winnicach zasadzonych, bronić przejścia do onej wsi albo miasteczka (coś dobrego było), począł ich już był ochotnik od miasteczka przejmować doliną. Ale pułkownik koniecznie kazał potem minąć. I tak polmi wszystkierai, zboża (a prawie przede żniwy było) psując, poszło wojsko zębami na pułkownika zgrzytające, aż do Stajnu w księstwo już
mieszczanina porwali, a wtem pułkownik od wojska do straży przypadłszy, obrócił ją około przedmieścia, a mścić się więcej nie dopuścił. Potem tegoż dnia na stanowisku pacholik umarł, a mieszczanina też obwieszono. Nazajutrz ruszywszy się wojsko z godzinę albo dwie na dzień, przychodząc do jednej wsi Wirtember- skiej, naszło 800 piechoty w winnicach zasadzonych, bronić przejścia do onej wsi albo miasteczka (coś dobrego było), począł ich już był ochotnik od miasteczka przejmować doliną. Ale pułkownik koniecznie kazał potem minąć. I tak polmi wszystkierai, zboża (a prawie przede żniwy było) psując, poszło wojsko zębami na pułkownika zgrzytające, aż do Stajnu w księstwo już
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 90
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
, Ewangelia ś. pokazowała. Ruszywszy się tedy z Hejmbachu 9 dnia września arcyksiążę, ze wszystkiem wojskiem w sprawie pod Spir postępował, a Eleary wprzód puszczono, które kwiatki Leopoldowe (dla różnych farb odzienia, a konfidencji w nich Leopoldowej, tak ich niektórzy zwali) skoro w równem polu chorągwi wywijając, a po ich winnicach niektóre pod miastem przez rowy i płoty skaczące, panowie Spirzanie obaczyli, nie mogąc ich wąchać jak zła gadzina ruty, wyleźli z kluczami, i w pół drogi arcyksiążęciu zabiegłszy, one oddali, prosząc miłosierdzia. Tak zaraz arcyksiążę j. m. z Rakuzkiej klemencji swojej onym miłosierdzie swoje obiecując, miasto szturmów, z triumfami
, Ewangielia ś. pokazowała. Ruszywszy się tedy z Hejmbachu 9 dnia września arcyksiążę, ze wszystkiem wojskiem w sprawie pod Spir postępował, a Eleary wprzód puszczono, które kwiatki Leopoldowe (dla różnych farb odzienia, a konfidencyi w nich Leopoldowej, tak ich niektórzy zwali) skoro w równem polu chorągwi wywijając, a po ich winnicach niektóre pod miastem przez rowy i płoty skaczące, panowie Spirzanie obaczyli, nie mogąc ich wąchać jak zła gadzina ruty, wyleźli z kluczami, i w pół drogi arcyksiążęciu zabiegłszy, one oddali, prosząc miłosierdzia. Tak zaraz arcyksiążę j. m. z Rakuzkiej klemencyi swojej onym miłosierdzie swoje obiecując, miasto szturmów, z tryumfami
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 97
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
jest: czy z figury miotły? czemuż z niej nie mam równie sądzić, iż wymiecie nieszczęścia, choroby, wojny, nierządy etc? cóż gdy się ukazują w postaci beczki? o jako na owczas pijący cieszyć się mogą, iż same niebo, wytaczając beczki, albo przepija do nich, albo obfitość w winnicach, w browarch, i w piwnicach obiecuje. Cóż, gdy w postaci brody, warkocza, masztu ukazuje się? starzy i młodzi, łysi i kosmaci, majtkowie i oracze, każdy z nich na swoję stronę prognostyk pociągać mogą. Czy z rzadkości ich ukazywania się? komety częściej na oko ukazują się niż Merkuriusz(
iest: czy z figury miotły? czemuż z niey nie mam rownie sądzić, iż wymiecie nieszczęścia, choroby, woyny, nierządy etc? coż gdy się ukazuią w postaci beczki? o iako na owczas piiący cieszyć się mogą, iż same niebo, wytaczaiąc beczki, albo przepiia do nich, albo obfitość w winnicach, w browarch, y w piwnicach obiecuie. Coż, gdy w postaci brody, warkocza, masztu ukazuie się? starzy y młodzi, łysi y kosmaci, maytkowie y oracze, każdy z nich na swoię stronę prognostyk pociągać mogą. Czy z rzadkości ich ukazywania się? komety częściey na oko ukazuią się niż Merkuryusz(
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 196
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Marchew i Pasternak. A żeby w korzeń miąższy rosła/ w liście gdyby wielkie wyrastać poczęła/ przyłamować/ tłocząc i nogami depcąc/ albo zrzynając/ aby w kłącze głąbowate nie wyrastała/ a korzeń zatym nie zdrzewiał. Może trż bydło na nie puszczać/ dla stłoczenia listu. Druga ladakędy roście/ miedzy inymi zioła na winnicach/ na międzach/ i na łąkach suchych. Przyrodzenie.
ROzgrzewa w wtórym stopniu na końcu/ wysusza w tymże we środku. Wszystko to ziele/ a ile polnej Lanibroniej/ tak liście i z kłączem/ jako korzeń z nasieniem do potrzeb lekarskich przychodzi. Moc i Skutki. Do używania stołowego używający.
Liście z
Márchew y Pásternak. A żeby w korzeń miąższy rosłá/ w liśćie gdyby wielkie wyrastáć poczęłá/ przyłamowáć/ tłocząc y nogámi depcąc/ álbo zrzynáiąc/ áby w kłącże głąbowáte nie wyrastáłá/ á korzeń zátym nie zdrzewiał. Może trż bydło ná nie pusczáć/ dla stłoczenia listu. Druga ledákędy rośćie/ miedzy inymi źioły ná winnicách/ ná międzách/ y ná łąkách suchych. Przyrodzenie.
ROzgrzewa w wtorym stopniu ná końcu/ wysusza w tymże we środku. Wszystko to źiele/ á ile polney Lánibroniey/ ták liśćie y z kłączem/ iáko korzeń z naśieniem do potrzeb lekárskich przychodźi. Moc y Skutki. Do vżjwánia stołowego vżywáiący.
Liśćie z
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 130
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ barzo liściu wierzbowemu podobnego. Na wierzchu rózg kwiat/ okrągło kołem rozwity/ bladożołty/ który gdy doźrzeje/ w wełnianki się przemienia/ które potym wiatr zwiewa/ równe jako na Loczydze wykwitłej. Korzenia drobnogęstego/ cienkiego/ zapachu mocnego/ nie prawie przyjemnego. Miejsce.
ROście pierwszy i wtóry/ także trzeci/ na winnicach/ w ogrodach/ na łąkach i innych miejscach. Czwarty/ przy wodach/ błotach/ i bagnach. Przyrodzenie.
JEst przyrodzenia ścigającego/ i spojającego/ jako wielki Żywokost. Moc i skutki. Z wysoka potłuczonym.
Zwysoka potłuczonym/ pogniecionym/ zbitym/ sok z liścia tego ziela bywa z wielkim użytkiem trunkiem dany
/ bárzo liśćiu wierzbowemu podobnego. Ná wierzchu rozg kwiát/ okrągło kołem rozwity/ bládożołty/ ktory gdy doźrzeie/ w wełnianki się przemienia/ ktore potym wiátr zwiewa/ rowne iáko ná Loczydze wykwitłey. Korzenia drobnogęstego/ ćienkiego/ zapáchu mocnego/ nie práwie przyiemnego. Mieysce.
ROśćie pierwszy y wtory/ tákże trzeći/ ná winnicách/ w ogrodách/ ná łąkách y innych mieyscách. Czwarty/ przy wodách/ błotách/ y bágnách. Przyrodzenie.
IEst przyrodzenia śćigáiącego/ y spoiáiącego/ iáko wielki Zywokost. Moc y skutki. Z wysoká potłuczonym.
Zwysoká potłuczonym/ pogniećionym/ zbitym/ sok z liśćia tego źiela bywa z wielkim vżytkiem trunkiem dány
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 261
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613