dostała na łono, Na którym ją do tego czasu dopiastuje, Kiedy Pan wybawienie swym wiernym zgotuje. Drugiemu.
Mała latorośl ledwie ze pnia wypuszczona Zaraz od ukwapliwej parki odczośniona. Terazem trochę zwiędła, potym jeszcze lepiej Zakwitnę, gdy mię w swój sad Boska ręka wszczepi. Trzeciemu.
Ja mała latoroska w tej świata winnicy Mrozem śmierci zwarzona przy swojej macicy Położyłam się, ale cóż mi to zawadzi, Gdy mię wielki gospodarz w swój ogrod przesadzi. Siostrzenicy swojej od chłopów zabitej anno 1655.
Ledwiern tylko słoneczne ujrzała promienie A już muszę w podziemne ustępować cienie. Ledwie żywota mego nitkę zaczynała Ciągnąć skwapliwa parka a już ją urwała. Ledwie
dostała na łono, Na ktorym ją do tego czasu dopiastuje, Kiedy Pan wybawienie swym wiernym zgotuje. Drugiemu.
Mała latorośl ledwie ze pnia wypuszczona Zaraz od ukwapliwej parki odczośniona. Terazem trochę zwiędła, potym jeszcze lepiej Zakwitnę, gdy mię w swoj sad Boska ręka wszczepi. Trzeciemu.
Ja mała latoroska w tej świata winnicy Mrozem śmierci zwarzona przy swojej macicy Położyłam się, ale coż mi to zawadzi, Gdy mię wielki gospodarz w swoj ogrod przesadzi. Siestrzenicy swojej od chłopow zabitej anno 1655.
Ledwiern tylko słoneczne ujrzała promienie A już muszę w podziemne ustępować cienie. Ledwie żywota mego nitkę zaczynała Ciągnąć skwapliwa parka a już ją urwała. Ledwie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 477
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Województwem Wołyńskim. Dzieli się na dwa Powiaty Kamieniecki i Latyczewski. Dwóch Deputatów na Trybunał, sześciu Posłów na Sejm obiera.
Województwo Bracławskie ma za Herb Księżyc nie pełny w pośród Kawalerskiego Krzyża. Od zachodu z Województwem Podolskim: od pułnocy z Wołyńskim: od wschodu z Kijowskim: od południa z Wołoszczyzną graniczy.
Sejmikuje w Winnicy: obiera 2. Deputatów na Trybunał a sześciu Posłów na Sejm. Dzieli się na dwa Powiaty Bracławski i Winnicki.
O fodynach Saletry na Podolu świadczy Opaleński. Osobliwie nad Bohem rzeką. Z Koniecpolszczyzny tamecznej corocznie po 80. kamieni saletry wywożono: jako Siemianowicz Pod Podoleńcem Olsztynem rudy żelazne. Pod Czarnokozienicami znajdują się marmury,
Woiewodztwem Wołyńskim. Dzieli się ná dwá Powiáty Kamieniecki y Latyczewski. Dwoch Deputatow ná Trybunał, sześciu Posłow ná Seym obierá.
Woiewodztwo Bracławskie má zá Herb Xiężyc nie pełny w pośrod Kawálerskiego Krzyżá. Od zachodu z Woiewodztwem Podolskim: od pułnocy z Wołyńskim: od wschodu z Kiiowskim: od południá z Wołoszczyzną grániczy.
Seymikuie w Winnicy: obierá 2. Deputátow ná Trybunał á sześciu Posłow ná Seym. Dzieli się ná dwá Powiáty Brácłáwski y Winnicki.
O fodynách Saletry ná Podolu świádczy Opaleński. Osobliwie nad Bohem rzeką. Z Koniecpolszczyzny támeczney corocznie po 80. kámieni saletry wywożono: iako Siemianowicz Pod Podoleńcem Olsztynem rudy żelazne. Pod Czarnokozienicami znayduią się marmury,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
plonem zanikłym zasmucę: Daremno oracz pracuję ubogi, Bo wszytko twoje wypalą śreżogi. Ucz się od nieba, które gdyby wściekłym Zawsze paliło słońcem, wnet by w spiekłym Gruncie zostało ziarno jak w opoce I sadowe by chybiły owoce; A teraz widzisz i łąki podszyte, I drzewa płodne, i łany okryte, Bakchus w winnicy, w ogrodzie Pomona, Ta jabłka trzęsie, ten odkrywa grona, Każdy się cieszy i każdy zażywa Swej prace, każdy swe frukty obrywa. Tyś jest mój ogród, ja cię pilnym okiem Strzegę i ciepłym polewam łez stokiem; Dajże się i ty użyć, a daj wcześnie, Póki jagodom dopiekają wrześnie
plonem zanikłym zasmucę: Daremno oracz pracuję ubogi, Bo wszytko twoje wypalą śreżogi. Ucz się od nieba, które gdyby wściekłym Zawsze paliło słońcem, wnet by w spiekłym Gruncie zostało ziarno jak w opoce I sadowe by chybiły owoce; A teraz widzisz i łąki podszyte, I drzewa płodne, i łany okryte, Bakchus w winnicy, w ogrodzie Pomona, Ta jabłka trzęsie, ten odkrywa grona, Każdy się cieszy i każdy zażywa Swej prace, każdy swe frukty obrywa. Tyś jest mój ogród, ja cię pilnym okiem Strzegę i ciepłym polewam łez stokiem; Dajże się i ty użyć, a daj wcześnie, Póki jagodom dopiekają wrześnie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 257
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Powiaty Bracławski, Winnicki, i Zwinogrodzki. Starostwo Grodowe, Winnickie. Niegrodowe Zwinogrodzkie, Niechorowskie, Dymidzkie etc. Województwo Bracławskie, podobnie jako i Podolskie, ma swoich Pogranicznych Sędziów, którzy wraz z Komisarzami od Porty i Hana Tatarskiego zesłanemi, rozsądzają sprawy i kłotnie zachodzące między obywatelami tych dwóch Potencyj.
4to. Sejmikuje w Winnicy, obiera Posłów 6 Deputatów dwóch.
5to. Ma za Herb Księżyc niepełny w Krzyżu; Senatorów dwóch większych, Wojewodę i Kasztelana Bracławskich. Miasta znaczniejsze oprócz Stołecznego są te: Winnica nad rzeką Bogiem Stołeczne Powiatu swojego. Koniecpole, Humań, Targowica, Niemirów, etc. O Województwie Kijowskim. x. 15.
1mo
Powiaty Bracławski, Winnicki, y Zwinogrodzki. Starostwo Grodowe, Winnickie. Niegrodowe Zwinogrodzkie, Niechorowskie, Dymidzkie etc. Woiewodztwo Bracławskie, podobnie iako y Podolskie, ma swoich Pogranicznych Sędziow, ktorzy wraz z Kommissarzami od Porty y Hana Tatarskiego zesłanemi, rozsądzaią sprawy y kłotnie zachodzące między obywatelami tych dwoch Potencyi.
4to. Seymikuie w Winnicy, obiera Posłow 6 Deputatow dwoch.
5to. Ma za Herb Xiężyc niepełny w Krzyżu; Senatorow dwoch większych, Woiewodę y Kasztelana Bracławskich. Miasta znacznieysze oprocz Stołecznego są te: Winnica nad rzeką Bogiem Stołeczne Powiatu swoiego. Koniecpole, Humań, Targowica, Niemirow, etc. O Woiewodztwie Kijowskim. x. 15.
1mo
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 186
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, a cztery najdalej wielkie miasta od siebie. Drogą zaś jadąc wszytko miedzy domami i winnicami, tak iż nie znajdzie miejsca o dwoje z łuku strzelenia, gdzie by domu 42 chłopskiego nie znalazł, ale i te wszytkie murowane miedzy winnicami i rolami, ponieważ te są złączone z sobą, bo przy każdej swojej roli i winnicy zaraz sam chłop mieszka, nie jako u nas wsiami.
W tym mieście kościołów 30.
Dnia 3 Februarii. Mszy św. wysłuchawszy, na pokarm stanąłem mil 10 włoskich w mieście nazywającym się Faenza; i te miasto w murze i w wałach, nieszpetne też intrinsecus.
Nocleg stamtąd mil 10 włoskich w mieście Forli
, a cztyry najdalej wielkie miasta od siebie. Drogą zaś jadąc wszytko miedzy domami i winnicami, tak iż nie znajdzie miejsca o dwoje z łuku strzelenia, gdzie by domu 42 chłopskiego nie znalazł, ale i te wszytkie murowane miedzy winnicami i rolami, ponieważ te są złączone z sobą, bo przy kożdej swojej roli i winnicy zaraz sam chłop mieszka, nie jako u nas wsiami.
W tym mieście kościołów 30.
Dnia 3 Februarii. Mszy św. wysłuchawszy, na pokarm stanąłem mil 10 włoskich w mieście nazywającym się Faenza; i te miasto w murze i w wałach, nieszpetne też intrinsecus.
Nocleg stamtąd mil 10 włoskich w mieście Forli
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 178
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Szatańskiej władzy upadłym? Jeżeli się Boga niebaczni synowie/ nie boicie/ wżdam się ludzi zawstydajcie. Tknicie się w serce/ a wytoczcie sumnienie/ i przyidźcie w czułość/ a obaczywszy się pokutujcie. Człowieczej abowiem krewkości przyzwoitą paść/ ale padwszy nie powstać/ jest samej Szatańskiej zatwardziałości. Chociaż w jedenastą godzinę/ godnie w winnicy Pana swego posłużcie/ abyście z temi którzy od pierwszej godziny pracować poczęli/ i cały dzień gorącość słoneczną znosili/ zapłatę wzięli. Pohamujcie serdeczne wzdychania wżdam przy końcu żywota Matki waszej: Otrzycie płaczące oczy Rodzicielki swojej/ aby kiedy krwawe jej łzy na was nie padły. A lament Matki waszej/ was nie zatracił.
Szátáńskiey władzy vpádłym? Ieżeli się Bogá niebácżni synowie/ nie boicie/ wżdam się ludzi záwstydayćie. Tknićie sie w serce/ á wytocżćie sumnienie/ y przyidźćie w cżułość/ á obacżywszy się pokutuyćie. Cżłowiecżey ábowiem krewkośći przyzwoitą páść/ ále padwszy nie powstáć/ iest sámey Szátáńskiey zátwárdźiáłośći. Choćiaż w iedenastą godźinę/ godnie w winnicy Páná swego posłużcie/ ábyśćie z temi ktorzy od pierwszey godziny prácowáć pocżęli/ y cáły dzień gorącość słonecżną znośili/ zapłátę wzięli. Pohámuyćie serdecżne wzdychánia wżdám przy końcu żywotá Mátki wászey: Otrzyćie płácżące ocży Rodźićielki swoiey/ áby kiedy krwáwe iey łzy ná was nie pádły. A láment Mátki wászey/ was nie zátráćił.
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 16
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
STAROWOLSKIEGO, KANTORA TARNOWSKIEGO. Ku pożytkowi i zbudowaniu duchownemu Nabożnym Katolikom., WYSTAWIONA. W KRAKOWIE,W Drukarni Krzysztofa Schedla, I. E. M. Typogr. Roku Pańskiego, 1649.
Przewielebnemu w P. Chrystusie I. M. Księdzu ALEKsADNROWI Z BRZEZIA BRZESKIEMV, Kanonikowi Krakowskiemu, Archidiakonowi Zawichostkiemu. Pracowitemu w Winnicy Pańskiej robotnikowi.
X. SZYMON STAROWOLSKI KANTOR TARNOVVSKI.
Laski od Pana Boga/ i zdrowia dobrego życzy.
IZ nie wszyscy ludzie, co się Chrystusowi Panu kłaniają, mogą pismo święte czytać: abo je tak, jako potrzeba sami przez się rozumieć, Przewielebny w Chrystusie Panu Prałacie, gdyż siła ich, częścią dla nieumiejętności
STAROWOLSKIEGO, KANTORA TARNOWSKIEGO. Ku pożytkowi y zbudowániu duchownemu Nabożnym Kátholikom., WYSTAWIONA. W KRAKOWIE,W Drukárni Krzysztofá Schedlá, I. E. M. Typogr. Roku Páńskiego, 1649.
Przewielebnemu w P. Chrystuśie I. M. Xiędzu ALEXADNROWI Z BRZEZIA BRZESKIEMV, Kánonikowi Krákowskiemu, Archidyákonowi Záwichostkiemu. Prácowitemu w Winnicy Pánskiey robotnikowi.
X. SZYMON STAROWOLSKI KANTOR TARNOVVSKI.
Láski od Páná Bogá/ y zdrowia dobrego życzy.
IZ nie wszyscy ludźie, co się Chrystusowi Pánu kłániáią, mogą pismo święte czytáć: ábo ie ták, iáko potrzebá sámi przez się rozumieć, Przewielebny w Chrystuśie Pánu Práłaćie, gdyż śiłá ich, częśćią dla nieumieiętnośći
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 2 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
. Ja Mądrości Przedwiecznej o to ustawnie proszę/ vt mecum fit, et mecum laboret, żebym według możności dowcipu mojego drugim służąc/ sobie raczej na duszne zbawienie zarabiał/ a niestrofował doskonalszych/ sam grzesznikiem będąc największym. Zaczym i tę podłą pracę moję/ nie nastrofowanie drugich/ ale na ulżenie fatygi robiącym w Winnicy Pana Chrystusowej/ zbojaźnią wielką bym wczym niepobłądził/ przynosząc/ zawszem ono miał na pamięci/ co Leo święty o tłumaczach pisma świętego napisał. Aże niemało rzeczy z cudzoziemskich Scryptorów/ do materycy mojej służących wyjąłem/ tym się odczytania proszę nieodtrącaj/ gdyż jako drogie materie jedwabne/ sukna/
. Ja Mądrośći Przedwieczney o to vstáwnie proszę/ vt mecum fit, et mecum laboret, żebym według możnośći dowcipu moiego drugim służąc/ sobie ráczey ná duszne zbáwięnie zárabiał/ á niestrofował doskonálszych/ sam grzesznikiem będąc naywiększym. Záczym y tę podłą pracę moię/ nie nástrofowánie drugich/ ále ná vlżenie fátygi robiącym w Winnicy Páná Chrystusowey/ zboiáźnią wielką bym wczym niepobłądźił/ przynosząc/ záwszem ono miał ná pámięći/ co Leo święty o tłumáczách pismá świętego nápisał. Aże niemáło rzeczy z cudzoźiemskich Scryptorow/ do máterycy moiey służących wyiąłem/ tym się odczytánia proszę nieodtrącay/ gdyż iáko drogie máterye iedwabne/ sukná/
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 5 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
. A oni słuchać szatana woleli, za nim jak wilkiem, szaleni, bieżeli, ciałem i duszą pełniąc wolę jego z serca całego”. Staną kapłani, co sakramentami szafowali tu, Chrystusa skarbami, i ludzi z nimi po świecie szukali, darmo dawali. Staną żarliwi, skarżąc, spowiednicy, co pracowali w Kościoła winnicy, dla dusz zbawienia tak wiele robili, by je zbawili. Nuż kaznodzieje, co ludziom kazali, piekło i niebo im pokazowali, by uciekali od gniewu przyszłego nieomylnego. Słońce z miesiącem będzie też skarżyło: “Iżem tak długo złym ludziom świeciło, a oni tego na złe używali, Boga gniewali”. Ziemia
. A oni słuchać szatana woleli, za nim jak wilkiem, szaleni, bieżeli, ciałem i duszą pełniąc wolę jego z serca całego”. Staną kapłani, co sakramentami szafowali tu, Chrystusa skarbami, i ludzi z nimi po świecie szukali, darmo dawali. Staną żarliwi, skarżąc, spowiednicy, co pracowali w Kościoła winnicy, dla dusz zbawienia tak wiele robili, by je zbawili. Nuż kaznodzieje, co ludziom kazali, piekło i niebo im pokazowali, by uciekali od gniewu przyszłego nieomylnego. Słońce z miesiącem będzie też skarżyło: “Iżem tak długo złym ludziom świeciło, a oni tego na złe używali, Boga gniewali”. Ziemia
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 57
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
i opisaną w kontrakcie, aby jej nie zdezolował, owszem zaraz najmniejszą reparował ruinę, co jemu łatwo, kubkiem wodki poczęstowawszy. Dołożyć i to w kontrakcie, aby przewodni z drabami, cyganami, z złemi ludźmi nie miał, ani ligi, bo się to pryncypała musi tykać swego czasu. W Święta też Chrześcijańskie w winnicy gorzałki kurzyć, piwa warzyć, miodu sycić, drew wozić, rąbać, tłoki sobie najmować, niech nie waży się pod wielką karą. Strawne też pieniądzę dla dworskich, albo suchedni w arędzie asygnować jest rzecz nie słuszna i nierozumna, bo choć by najtrzyzwiejszy był czeladnik, rozpić się musi, bo arędarz nie pieniędzmi,
y opisaną w kontrakcie, aby iey nie zdezolował, owszem zaráz naymnieyszą reparował ruinę, co iemu łatwo, kubkiem wodki poczęstowawszy. Dołożyć y to w kontrakcie, aby przewodni z drabami, cyganami, z złemi ludzmi nie miał, ani ligi, bo się to pryncypała musi tykać swego czasu. W Swięta też Chrześciańskie w winnicy gorzałki kurzyć, piwa warzyć, miodu sycić, drew wozić, rąbać, tłoki sobię naymować, niech nie waży się pod wielką karą. Strawne też pieniądzę dla dworskich, albo suchedni w arędzie assygnować iest rzecz nie słuszna y nierozumna, bo choć by naytrzyzwieyszy był czeladnik, rozpić się musi, bo arędarz nie pieniądzmi,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 364
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754