nie czuł jako pijany czyli tez chciał się zemścić skoczy znowu domnie machnie raz i drugi a już mu krew na gębę pluską jak go tnę przez puls wywrócił się. A wtym dano znać do pijanych którzy rozumieli że na przechód wyszedł. Leci Młodszy Brat pocznie gęsto i często przycinać pan Bóg zaś patrzał na nie winność zetrzemy się z sobą i ręka i szabla upadła kompania tez powypadali już po Harapie, przyjdzie potym Jasiński gospodarz tej ochoty, rzecze mi a zdrajca pokąsałes mi braci pocieno ze mną. Rzekę czego szukali znaleźli. Począł wołać szable bo nie miał jej przy sobie, a za rękę mię prowadzi, kompania perswadują. Tys gospodarz
nie czuł iako piiany czyli tez chciał się zemscić skoczy znowu domnie machnie raz y drugi a iuz mu krew na gębę pluską iak go tnę przez puls wywrocił się. A wtym dano znac do piianych ktorzy rozumieli że na przechod wyszedł. Leci Młodszy Brat pocznie gęsto y często przycinać pan Bog zas patrzał na nie winnosć zetrzęmy się z sobą y ręka y szabla upadła kompania tez powypadali iuz po Harapie, przyidzie potym Iasinski gospodarz tey ochoty, rzecze mi a zdrayca pokąsałes mi braci pocieno zę mną. Rzekę czego szukali znalezli. Począł wołac szable bo nie miał iey przy sobie, a za rękę mię prowadzi, kompania perswaduią. Tys gospodarz
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 88v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
warowniejszego, nic ostrzejszego dowcipem ludzkim wymyśijć i przydać się nie może. Jeśliby tedy co dowodnego na kogo mieli (boć w praktykach sam jeden pan być nie może), a czemużby się tym prawem nie kontentować i tak srogą konstytucją na takowym wykonać, która dla tego uczyniona jest, aby nie tumultem, który winność albo niewinność uważać i rozsądzać nie zwykł, ale prawem, które porządnie to odprawuje, uspokojała się w tej mierze zawsze Rzeczpospolita?
A co się zaś tycze urazów praw i wolności naszych, które to teraz więcej na pretekst et in speciem, aniż z miłości ku Rzpltej podniesiono, to nie naprawią żadne tumulty; rychlej ich
warowniejszego, nic ostrzejszego dowcipem ludzkim wymyśiić i przydać się nie może. Jeśliby tedy co dowodnego na kogo mieli (boć w praktykach sam jeden pan być nie może), a czemużby się tym prawem nie kontentować i tak srogą konstytucyą na takowym wykonać, która dla tego uczyniona jest, aby nie tumultem, który winność albo niewinność uważać i rozsądzać nie zwykł, ale prawem, które porządnie to odprawuje, uspokojała się w tej mierze zawsze Rzeczpospolita?
A co się zaś tycze urazów praw i wolności naszych, które to teraz więcej na pretekst et in speciem, aniż z miłości ku Rzpltej podniesiono, to nie naprawią żadne tumulty; rychlej ich
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 391
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
obmyśliwszy/ a powinną posłuszeństwu naszemu oddawszy powągę/ to co imieniem naszym z W. W. mówić będą/ zupełną wiarę dawszy/ z pewnym i przystojnym responsem do nas odprawicie. INSTRUCTIA Tymże.
POsłowie naszy z ludźmi wprzód narodów państw tych/ którym Nasp Bóg przełożył/ mówić będą/ aby się obejźrzawszy na po winność swą szlachecką na miłość własnej ojczyzny której i żywot powinni/ na rozrodzenie braciej swej/ na szczupłość granic koronnych tak animusze w tym przedsięwzięte i serca swe dysponowali/ jakoby nie obcemu komu za nastąpieniem naszym ale koronie i W. X Lit. wszelki/ tak sławy jako i rozszerzenia włości pożytek szędł pokazan i to żeśmy
obmysliwszy/ á powinną posłuszenstwu nászemu oddawszy powągę/ to co imieniem nászym z W. W. mowić będą/ zupełną wiárę dawszy/ z pewnym y przystoynym responsem do nas odpráwićie. INSTRVCTIA TYMZE.
POsłowie nászy z ludźmi wprzod narodow panstw tych/ ktorym Nasp Bog przełożył/ mowić będą/ áby sie obeyźrzawszy ná po winność swą sláchecką ná miłość własney oyczyzny ktorey y żywot powinni/ ná rozrodzenie bráćiey swey/ ná sczupłość gránic koronnych ták ánimusze w tym przedśięwźięte y sercá swe disponowáli/ iakoby nie obcemu komu zá nastąpieniem nászym ále koronie y W. X Lit. wszelki/ ták sławy iáko y rozszerzenia włośći pożytek szędł pokazan y to żesmy
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: C4v
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610