ten dług z szczególnej dobroci na się przyjął. Tak go sprawiedliwość Boska ukarała surowie/ i umorzyła/ iż chociażby męki jego swej ceny z nieskończonej osoby nie miały/ tak wielką cięgę i karanie odebrał przez któreby dostatecznie/ ludzkim nie wiem jak surowy sprawiedliwy prawom/ dosyćuczynił/ chociażby prawdziwie wszytkich grzechów na świecie popełnionych sam winowajcą był. Jeżeli się to tego żywego zielonego drzewa żadną grzechową smołą nietknionego/ tak żarko gniewu Boskiego jął ogień? co z smolną wyschłą głowiną? Luc: 23. Si haec in viridi quid fiet in arido. 10. Na koniec stąd się złość i jad grzechu śmiertelnego wydaje/ że grzechem zarażona dusza przed Bogiem i
ten dług z szczegulney dobroći ná się przyiął. Ták go spráwiedliwość Boská ukárała surowie/ y umorzyła/ iż choćiażby męki iego swey ceny z nieskończoney osoby nie miały/ ták wielką ćięgę y karanie odebrał przez ktoreby dostatecznie/ ludzkim nie wiem iák surowý spráwiedliwý práwom/ dosyćuczynił/ choćiażby práwdźiwie wszytkich grzechow ná świećie popełnionych sam winowaycą był. Ieżeli się to tego żywe^o^ źielonego drzewa żadną grzechową smołą nietknionego/ ták żarko gniewu Boskiego iął ogień? co z smolną wyschłą głowiną? Luc: 23. Si haec in viridi quid fiet in arido. 10. Ná koniec ztąd się złość y iad grzechu śmiertelnego wydaie/ że grzechem záráżona dusza przed Bogiem y
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 43
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
się (Job rzecze) moja mową, I czyńcie, proszę, pokutę surową, Co powiem słuchać cierpliwie mię chciejcie, Nie zdali się wam; to się i naśmiejcie. Mojli to umysł, z człekiem się umawiać? Ażebym nie miał łsusznie się obawiać, I być żałosnym? że mię BÓG dotyka, Jak Winowajcą, i jak Przeciwnika? Zadumajcie się; gdy mię zwija w kłęby, I palec sobie przyłożcie do gęby, Albowiem i ja strachem się przerażam, Gdy sobie skryty Boski Sąd uważam. Dla czego proszę tak długo źli żyją? Mając obfity, zbior, i substancją? Czemu się mocnią panoszą, wielmoża? Jeźli
sie (Iob rzecze) moia mową, I czyńcie, proszę, pokutę surową, Co powiem słucháć ćierpliwie mię chćieyćie, Nie zdali się wam; to się i naśmieyćie. Moyli to umysł, z człekiem sie umawiáć? Ażebym nie miał łsusznie sie obawiáć, I bydź żałosnym? że mię BOG dotyka, Iák Winowaycą, i iák Przećiwnika? Zadumaycie się; gdy mię zwija w kłęby, I palec sobie przyłożćie do gęby, Albowiem i ia strachem się przerażam, Gdy sobie skryty Boski Sąd uważam. Dla czego prosze ták długo zli zyią? Máiąc obfity, zbior, i substáncyą? Czemu się mocnią panoszą, wielmoża? Ieźli
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 75
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
była żywa! w. 16 światłości korona — aureola świętości. EMBLEMA 20
Człowiek grzeszny stoi przed stolicą Sędziego. Napis: Nie wchodź w sąd Twój z służebnikiem Twoim, bo nie będzie usprawiedliwiony żaden żyjący przed obliczem Twoim. Psalm 142, 2.
Nie wchodź, o Boże, Boże litościwy, W sąd z winowajcą Twoim, sprawiedliwy; Z strachem do Twojej przychodzę Stolice, O Sędzio Sędziów! Ach, widzę tablicePełne mych długów, pełne wszytkie karby, Czuję się, żem Twe źle rozprószył skarby, Wiem, że na liczbie zostałem Ci więcej Winien talentów niż dziesięć tysięcy. Dług to jest wielki, dług niewypłacony
była żywa! w. 16 światłości korona — aureola świętości. EMBLEMA 20
Człowiek grzeszny stoi przed stolicą Sędziego. Napis: Nie wchodź w sąd Twój z służebnikiem Twoim, bo nie będzie usprawiedliwiony żaden żyjący przed obliczem Twoim. Psalm 142, 2.
Nie wchodź, o Boże, Boże litościwy, W sąd z winowajcą Twoim, sprawiedliwy; Z strachem do Twojej przychodzę Stolice, O Sędzio Sędziów! Ach, widzę tablicePełne mych długów, pełne wszytkie karby, Czuję się, żem Twe źle rozprószył skarby, Wiem, że na liczbie zostałem Ci więcej Winien talentów niż dziesięć tysięcy. Dług to jest wielki, dług niewypłacony
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 293
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975
drudzy niedoznawają.
3. Znasz Boże najłaskawszy/ i w-miłosierdziu nieprzebrany/ chorobę gniewliwości mojej/ znasz popędliwość moję/ do zapału/ choć w-małych i lekkich przeciwnościach/ znasz ostrość/ i popędliwość słów/ i postępków moich/ z-vrażonego serca pochodzących: znasz nieukojone serce me/ póki się jaką pomstą nad winowajcą nieucieszy.
Nie jestci tajna moja gorzkość serca/ którą czuję/ ba i pokazuję tym/ od których jaką przykrość znam/ nie jestci tajną mruczliwość moja/ i do uskarżania się przed ludźmi/ porywczość: nie jestci tajne odwrócenie serca/ a za tym też i twarzy i oczu/ ba i niełagodne mówienie/ a
drudzy niedoznawáią.
3. Znasz Boże nayłáskawszy/ i w-miłośierdźiu nieprzebrány/ chorobę gniewliwośći moiey/ znasz popędliwość moię/ do zápału/ choć w-małych i lekkich przećiwnośćiách/ znász ostrość/ i popędliwość słow/ i postępkow moich/ z-vráżonego sercá pochodzących: znasz nieukoione serce me/ poki się iáką pomstą nád winowáycą nieućieszy.
Nie iestci táyna moiá gorzkość sercá/ ktorą czuię/ bá i pokázuię tym/ od ktorych iáką przykrość znam/ nie iestći táyną mruczliwość moiá/ i do vskarzánia się przed ludźmi/ porywczość: nie iestći táyne odwrocenie sercá/ á zá tym też i twárzy i oczu/ bá i niełágodne mowienie/ á
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 42
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665