po Niemiecku a za nim drugi i trzeci że potym i damy muzykę tez coraz to lepiej słychać poczną tancować po izbie. Ów woźnica w okrutnym strachu po tym wezmą wychodzić parami i wychodzić do drzwi że wyszła i Muzyka wyprowadzono i Pannę zwyczajnie tak jak do szlubu ubraną wyszli tedy drzwiami z yzby. Jemu żadnej nieczyniąc Wiolencyjej. ów ledwie od strachu nie umiera. A potym powrócili jednego malca który mu mówi. Nieturbuj się tym co widzisz bo tu tobie i włos z głowy niespadnie. My jesteśmy tu Domini Duchowie mamy tez to węsele swoje że ni się nasz brat idziemy do szlubu i nazad tędy powracac będziemy i Ciebie tez węselnego
po Niemiecku a za nim drugi y trzeci że potym y damy muzykę tez coraz to lepiey słychac poczną tancować po izbie. Ow woznica w okrutnym strachu po tym wezmą wychodzic parami y wychodzic do drzwi że wyszła y Muzyka wyprowadzono y Pannę zwyczaynie tak iak do szlubu ubraną wyszli tedy drzwiami z yzby. Iemu żadney nieczyniąc Wiolęncyiey. ow ledwie od strachu nie umiera. A potym powrocili iednego malca ktory mu mowi. Nieturbuy się tym co widzisz bo tu tobie y włos z głowy niespadnie. My iestesmy tu Domini Duchowie mamy tez to węsele swoie że ni się nasz brat idziemy do szlubu y nazad tędy powracac będzięmy y Ciebie tez węselnego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 77
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ma iść zawsze leniwiej n, co ja neguję, pozwalając tylko to, że od K aż do M idzie barzo prędko i od M aż do N barzo leniwo, a od N aż do 10 stoi mało nie na wadze, bo ta część tranzytu jest jakoby równa i tylko dla tego poruszenia, które miała od wiolencyjej, kontynuje do okrągłego woli wpadać w naturalny L, gdzie powinna, niż się toczyć nazad ku wiolencyjej K. Potym od O aż do P znowu drogę prędszą zaczyna, niż kiedy uczyniła w NO, i od P aż do Q idzie jeszcze prędzej, od Q, zaś poczyna motum naturalem i idzie jeszcze prędzej do
ma iść zawsze leniwiej n, co ja neguję, pozwalając tylko to, że od K aż do M idzie barzo prędko i od M aż do N barzo leniwo, a od N aż do 10 stoi mało nie na wadze, bo ta część tranzytu jest jakoby równa i tylko dla tego poruszenia, które miała od wiolencyjej, kontynuje do okrągłego woli wpadać w naturalny L, gdzie powinna, niż się toczyć nazad ku wiolencyjej K. Potym od O aż do P znowu drogę prędszą zaczyna, niż kiedy uczyniła w NO, i od P aż do Q idzie jescze prędzy, od Q, zaś poczyna motum naturalem i idzie jescze prędzy do
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 196
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969