jedząc bób, albo ćwikłe, nie czuć fetoru jego. Ten sam szosnek szkodzi cholerycznym, gorącym żołądkom pragnienie przynosi, wzrok cmi, głowę rozdyma, płuca, nerki, wątrobę obraża; matronom piersiami karmiącym szkodzi, zapalenie mózgu sprawuje. Żeby wielki rósł, łamać potrzeba wierzchy jego, i ziemią nakrywać. Cebula nie poszpeci wirydarza, którą zaraz siać potrzeba, jeno ziemia puści na wiosnę, i to na schodzie Księżyca Jepiej rośnie, nasienie jej, na dzień jeden i drugi namoczywszy w ciepłej, albo gnojnej O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzie Włoskim.
wodzie. Jeśli byś chciał cudnie wielką mieć cebulę, wsadź w nią, gdy już duża
iedząc bob, albo cwikłe, nie czuć fetoru iego. Ten sam szosnek szkodzi cholerycznym, gorącym żołądkom pragnienie przynosi, wzrok cmi, głowę rozdyma, płuca, nerki, wątrobę obraża; matronom piersiami karmiącym szkodzi, zapalenie mozgu sprawuie. Zeby wielki rosł, łamać potrzeba wierzchy iego, y ziemią nakrywać. Cebula nie poszpeci wirydarza, ktorą zaraz siać potrzeba, ieno ziemia puści na wiosnę, y to na schodzie Xiężyca Iepiey rosnie, nasienie iey, na dzień ieden y drugi namoczywszy w ciepłey, albo gnoyney O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzie Włoskim.
wodzie. Iezli byś chciał cudnie wielką mieć cebulę, wsadź w nią, gdy iuż duża
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 436
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
idąc z Dziedzinca do Ogroda inskrypcja Głoszę na froncie, że w tym tu końcie, Jest Wersal nowy, gdzie rozum zdrowy, Ma co notować, i admirować.
Nad drugą do Ogroda Fortą od stajni: Od stajni, Obory, idź na Odory; Tam paś żrzenicę, oddal tęsknice: Znaj Gospodarza, choć z wirydarza.
Inskrypcja nad Gankiem, wchodząc do Plebanii, od Dziedzinca: Casa ista humilis Hoc unicô superbit: Quod sit Regum Palatiis pacatior; Turbas enim et curas, dulci inimicas quieti, Aut non habet, aut non admittit. Non tamen inurbana, licet non in Urbe sita: Hospitem enim Amicumque AEstate Hortô, Hyeme tectô
idąc z Dziedzinca do Ogroda inskrypcya Głoszę ná froncie, że w tym tu końcie, Iest Wersal nowy, gdźie rozum zdrowy, Ma co notować, y admirować.
Nad drugą do Ogroda Fortą od stayni: Od stáyni, Obory, idź ná Odory; Tám paś żrzenicę, oddal tesknice: Znay Gospodarza, choć z wirydarza.
Inskrypcya nad Gánkiem, wchodząc do Plebanii, od Dziedzinca: Casa ista humilis Hoc unicô superbit: Quod sit Regum Palatiis pacatior; Turbas enim et curas, dulci inimicas quieti, Aut non habet, aut non admittit. Non tamen inurbana, licet non in Urbe sita: Hospitem enim Amicumque AEstate Hortô, Hyeme tectô
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 526
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Skutek bierze prośba nasza u BOGA.
Kończyła tę czwartą ulicę perspektywa, ad instar Ołtarza z pięknym postumentem, na którym stała statua Niepokalanie poczętej Panny Maryj, z napisem na postumencie.
Czysta Dziewico, Boga Rodzico, Wonny Ogrodzie, W ludzkim Narodzie. Dodaj wonności, W Cnot obfitości,
W Pośrodku tegoż chudopacholskiego Wirydarza, były trzy kwatery bukszpanem wysadzone, średni reprezentował Oko Boskiej Opatrzności; po prawej stronie, Herb Autora Nałęcz. Na lewej stronie Janina, Herb Rzeczyckiej Matki Autora.
Ten sam srzodek Ogroda kwadratowy, jest zewsząd obstawiony to kaplicz kami, to Statuami, 1mo. po prawej stronie jest kapliczka z Ołtarzem SSS. Trójcy i
, Skutek bierze proźba naszá u BOGA.
Kończyła tę czwartą ulicę perspektywa, ad instar Ołtarza z pięknym postumentem, na ktorym stała statua Niepokalanie poczętey Panny Maryi, z napisem na postumencie.
Czystá Dziewico, Boga Rodzico, Wonny Ogrodzie, W ludzkim Narodzie. Doday wonności, W Cnot obfitości,
W Posrodku tegoż chudopacholskiego Wirydarza, były trzy kwatery bukszpanem wysadzone, sredni reprezentował Oko Boskiey Opatrzności; po prawey stronie, Herb Autora Náłęcz. Na lewey stronie Ianina, Herb Rzeczyckiey Matki Autora.
Ten sam srzodek Ogroda kwadratowy, iest zewsząd obstawiony to kaplicz kami, to Statuami, 1mo. po práwey stronie iest kapliczka z Ołtarzem SSS. Troycy y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 548
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
siedżyał, z napisem Regi Dolorum
Zbawca twój Król Boleści W twoim sercu niech się mieści. Inskrypcje Firlejowskie
Na przeciwko tego postumentu, stał drugi takąż formą z statuą Siedzącej Najs: Panny Bolesnej, i znapisem: Palmae Patientiae.
Matka czysta w męce boli. Niech do żalu nas zniewoli.
Wpośrodku tegoż Wirydarza od południa była ściana, czyli szpaler z czterma bramami, w których stały cztery części Roku, Wiosna, Lato, Jesień, Zima, co wiersz eksplikował następujący:
Lustrując ten wirydarz, ujrzyj Gościu z boku, Któremi wiek nasz płynie, cztery części Roku Masz Wiosnę w Kwiaty strojną Lato z chleba darem: Jesień z
siedżiał, z napisem Regi Dolorum
Zbawca twoy Krol Boleści W twoim sercu niech się mieści. Inskrypcye Firleiowskie
Na przeciwko tego postumentu, stał drugi takąż formą z statuą Siedzącey Nays: Panny Bolesney, y znapisem: Palmae Patientiae.
Matka cżysta w męce boli. Niech do żalu nas zniewoli.
Wposrodku tegoż Wirydarza od południa była ściana, czyli szpaler z czterma bramámi, w ktorych stáły cztery części Roku, Wiosna, Lato, Iesień, Zima, co wiersz explikował następuiący:
Lustruiąc ten wirydarz, uyrzyi Gościu z boku, Ktoremi wiek nasz płynie, cztery części Roku Masz Wiosnę w Kwiaty stroyną Lato z chleba darem: Iesien z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 551
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jeślić się w tym moim parnasie Co podobało, zdrów, Bracie, używaj I kiedyć owo zbywa co na czasie, Jeśli twa wola i łaska, w nim bywaj. Rwi, co chcesz, kwiatów, ale tylko na się. A to też zawsze w swej pamięci miewaj, Ze nim do tego wnidziesz wirydarza, O pozwolenie Wprzód proś gospodarza.
J. T.
jeślić się w tym moim parnasie Co podobało, zdrow, Bracie, używaj I kiedyć owo zbywa co na czasie, Jeśli twa wola i łaska, w nim bywaj. Rwi, co chcesz, kwiatow, ale tylko na się. A to też zawsze w swej pamięci miewaj, Ze nim do tego wnidziesz wirydarza, O pozwolenie wprzod proś gospodarza.
J. T.
Skrót tekstu: TrembPrzedWir_I
Strona: 6
Tytuł:
Przedmowa
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1651 a 1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, słuszną na szczęście swoje możesz uczynić refleksją, i dopiero teraz fortunatem się uznawać, kiedy kłopotliwych niewczasów pociechę, alternat światowych pomoc, tuć zyczliwe opatrzyły nieba; gdzie cnot Ojczyzna, pobożności gniazdo, wybornych obyczajów dziedzictwo. Sprobowałeś dziś lepiej niż ad Lydium lapidem fortuny twojej, kiedy ten kwiat Panieńskiej niewinności z tego Wirydarza bierzesz, w którym pod pilną Najjaśniejszej Królowej Pani Mojej Miłościwej protekcją zamagać się w lata, nic innego nie jest, tylko jedne drugich przyjemniejsze dawać życia nie nagannego wonności. Więdnieją przy tym Najjaśniejszym ciernia nieznającym liliecie zawołane Hesperyiskie ogrody, blednieją przy barwistym wesołej młodości kwieciu powietrzne Semiramidy roże. Nie tak pięknych barw, niezliczone roje
, słuszną ná szczęście swoie możesz uczynić reflexyą, y dopiero teraz fortunatem się uznawáć, kiedy kłopotliwych niewczasow pociechę, alternat swiatowych pomoc, tuć zyczliwe opátrzyły niebá; gdzie cnot Oyczyzna, pobożności gniazdo, wybornych obyczaiow dziedzictwo. Sprobowałeś dziś lepiey niż ad Lydium lapidem fortuny twoiey, kiedy ten kwiat Panieńskiey niewinności z tego Wirydarza bierzesz, w ktorym pod pilną Nayiaśnieyszey Krolowey Páni Moiey Miłościwey protekcyą zámagáć się w lata, nic innego nie iest, tylko iedne drugich przyięmnieysze dawáć życia nie nagannego wonności. Więdnieią przy tym Nayiaśnieyszym ciernia nieznaiącym liliecie záwołáne Hesperyiskie ogrody, blednieią przy barwistym wesołey młodości kwieciu powietrzne Semiramidy roże. Nie ták pięknych barw, niezliczone roie
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 27
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
tak są w swych ogrodach dbali, Aby w nich nowalije z stron obcych chowali, Przecięż którzy możniejsi, różne kwiaty sadzą W ogrodach, lubo do nich przystąpić nie dadzą Nikomu krom swych kadyń. Większą pilność mają Grecy i cudzoziemcy, którzy tu mieszkają, Koło tego, albowiem jeden nad drugiego Przesadza się w kulturze wirydarza swego. Ni też takowej mają, jak Turcy, zazdrości: Lecz w nich mile przyjmują i częstują gości. Ten-eśmy tedy plezyr w swych rozrywkach mieli, Że raz ten, drugi inszy raz ogród przejrzeli.
Czasem-eśmy też, jak świt, wyjechali w pole Widzieć, jak tu swe sprawia gospodarstwo role
tak są w swych ogrodach dbali, Aby w nich nowalije z stron obcych chowali, Przecięż którzy możniejsi, różne kwiaty sadzą W ogrodach, lubo do nich przystąpić nie dadzą Nikomu krom swych kadyń. Większą pilność mają Grecy i cudzoziemcy, którzy tu mieszkają, Koło tego, albowiem jeden nad drugiego Przesadza się w kulturze wirydarza swego. Ni też takowej mają, jak Turcy, zazdrości: Lecz w nich mile przyjmują i częstują gości. Ten-eśmy tedy plezyr w swych rozrywkach mieli, Że raz ten, drugi inszy raz ogród przejrzeli.
Czasem-eśmy też, jak świt, wyjechali w pole Widzieć, jak tu swe sprawia gospodarstwo role
Skrót tekstu: GośPosBar_II
Strona: 461
Tytuł:
Poselstwo wielkie Stanisława Chomentowskiego...
Autor:
Franciszek Gościecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
jabłka wysoko/ a przecie spadają/ czymli i jako strącone bywają! niewiem/ podobno jakim hakiem/ bo je ich ręką (gdy wysoko rosną) dosiąc trudno. Nie przyjazny to hak/ nieszczęsny/ co to zrywa godnych światu/ i zasłużonych Ojczyźnie Kawalerów/ ale szczęśliwy: bo zdrzewa ziemskiego/ wielu do wirydarza niebieskiego odnasza mężów. W tym tylko nieprzyjazny/ że niewidzialny: wręku go piastują/ a przecię go niewidać. Oby były ręce i ten hak widziany/ dawmo by i ręce/ i ten hak był przedarowany: przecie on wręku; to tylko że nie w pewnych. Idzie od ręku do ręku/
iabłká wysoko/ á przećie spadáią/ czymli y iáko strącone bywáią! niewiem/ podobno iákim hakiem/ bo ie ich ręką (gdy wysoko rostą) dośiąc trudno. Nie przyiázny to hak/ niesczęsny/ co to zrywa godnych świátu/ y zásłużonych Oyczyznie Káwalerow/ ále sczęśliwy: bo zdrzewa źiemskiego/ wielu do wiridárzá niebieskiego odnasza męzow. W tym tylko nieprzyiazny/ że niewidzialny: wręku go piástuią/ á przecię go niewidać. Oby były ręce y ten hak widźiány/ dáwmo by y ręce/ y ten hak był przedárowány: przećie on wręku; to tylko że nie w pewnych. Idźie od ręku do ręku/
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 263
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
i Jesieni zawsze żniwo/ zawsze koszą/ zawsze wstogi składają/ jak do gumna/ do grobu na młocenie robactwu wnaszają. Urwała w Wirydarzu Wielmożnych Rodziców taką rożę dnia onegdajszego ta śmierć/ a rożę taką! której rumianość/ wonia pozór po wszytkim Oryzoncie Polskim i Litewskim rozchodzi się. Urwała mówię/ a urwała z wirydarza takiego/ w którym takowe kwiaty i drzewa rosną/ które się zgadzają do krzesł Senatorskich/ do Pastorałów Biskupich/ do pieczęci Kanclerzskich/ do Lask Marszałkowskich/ do skarbnic Królewskich. W takim wirydarzu/ na którego ozdobę i pozór gdy wejrzę/ wszędzie jasność/ ozdoba/ wysokość/ wyniosłość Cedrów/ Kupressów oczy moje przeraż a
y Ieśieni záwsze żniwo/ záwsze koszą/ záwsze wstogi skłádáią/ iák do gumná/ do grobu ná młocenie robáctwu wnaszáią. Vrwáłá w Wirydarzu Wielmożnych Rodźicow táką rożę dniá onegdáyszego tá śmierć/ á rożę taką! ktorey rumiáność/ wonia pozor po wszytkim Oryzonćie Polskim y Litewskim roschodźi się. Vrwáłá mowię/ á vrwáłá z wirydarzá tákiego/ w ktorym tákowe kwiáty y drzewá rostą/ ktore się zgadzáią do krzesł Senatorskich/ do Pástorałow Biskupich/ do pieczęći Kánclerzskich/ do Lask Márszałkowskich/ do skárbnic Krolewskich. W tákim wirydarzu/ ná ktorego ozdobę y pozor gdy weyrzę/ wszędźie iásność/ ozdobá/ wysokość/ wyniosłość Cedrow/ Kupressow oczy moie przeráż a
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 305
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
które się zgadzają do krzesł Senatorskich/ do Pastorałów Biskupich/ do pieczęci Kanclerzskich/ do Lask Marszałkowskich/ do skarbnic Królewskich. W takim wirydarzu/ na którego ozdobę i pozór gdy wejrzę/ wszędzie jasność/ ozdoba/ wysokość/ wyniosłość Cedrów/ Kupressów oczy moje przeraż a i zatłumia. Taka tedy roża/ i z takiego wirydarza była/ która naukę swoją już się w narcis i cyprys wonny przemieniać zaczęła: kiedy nie małego dostojeństwa od Majestatu Pańskiego dostąpiwszy tak poczęła liście swoje rozwodzić/ żeby każdego oko sądzić mogło/ że wiek tego młodzieńca był starością w powadze. Copiosa in pueritia virtutis seges magnam in iuuentute sert gloriae messem. Tak tedy rozkwitła /
ktore się zgadzáią do krzesł Senatorskich/ do Pástorałow Biskupich/ do pieczęći Kánclerzskich/ do Lask Márszałkowskich/ do skárbnic Krolewskich. W tákim wirydarzu/ ná ktorego ozdobę y pozor gdy weyrzę/ wszędźie iásność/ ozdobá/ wysokość/ wyniosłość Cedrow/ Kupressow oczy moie przeráż a y zátłumia. Táka tedy roża/ y z tákiego wirydarzá byłá/ ktora náukę swoią iuż się w nárćis y cyprys wonny przemieniáć záczęłá: kiedy nie máłego dostoieństwá od Máiestatu Páńskiego dostąpiwszy ták poczęłá liśćie swoie rozwodźić/ żeby kożdego oko sądźić mogło/ że wiek tego młodźieńcá był stárośćią w powadze. Copiosa in pueritia virtutis seges magnam in iuuentute sert gloriae messem. Ták tedy rozkwitłá /
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 305
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644