dopięła. Bowiembyś przepadła Wierż już była. Też i ta dopiero tu wpadła Piękna Nimfa/ przed jednym Cyklopem się kryjąc Wielkim nie pomierzonym. Ze ją gdzieś tam myjąc Zoczył niepostrzeżoną/ i stąd ku niebodze Plugawym apetytem zapalił się srodze/ Co noc jej tu czatując. Gdy ona gdzie może Abo w te niedostępne wisze i rogoże/ Abo czasem i do mnie przed nim tu ucieka/ On się zatym jako pies jadowity wścieka/ I uchopić nie mogąc tak wdzięcznej zdobyczy Po brzegach tych około przeraźliwie krzyczy/ Słyszysz oto głos jego. A kto się nawinie/ Zabija i pożera/ znosząc do jaskinie Stąd tu bliskiej. I cóż jest tego
dopięłá. Bowiembyś przepádłá Wierż iuż byłá. Też y tá dopiero tu wpádłá Piękna Nimfá/ przed iednym Cyklopem się kryiąc Wielkim nie pomierzonym. Ze ią gdzieś tám myiąc Zoczył niepostrzeżoną/ y ztąd ku niebodze Plugawym áppetytem zápalił się srodze/ Co noc iey tu czatuiąc. Gdy oná gdzie może Abo w te niedostępne wisze y rogoże/ Abo czásem y do mnie przed nim tu ucieka/ On się zátym iáko pies iadowity wścieka/ Y vchopić nie mogąc ták wdzięczney zdobyczy Po brzegách tych około przeráźliwie krzyczy/ Słyszysz oto głos iego. A kto się náwinie/ Zábiia y pożera/ znosząc do iáskinie Ztąd tu bliskiey. Y coż iest tego
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 52
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701