dał początek scjencji, tedy daleko skuteczniej, IWKanclerzu wielki W. Ks. Lit., Panie i Dobrodzieju mój, że mnie, który jestem sam w sobie nic nieważącym, ale przez nieodstępną twojej wielkiej światłości wierność zaszczyt mającym cieniem, dobroczynną i tworzącą ex nihiloz niczego ręką swoją wystawujesz osobliwszy twojej dobroci i łask pańskich wizerunek. Niechże każdy widzi, wielbi i adoruje nieporównaną moc i dzieło twoje, że z najmniejszych rzeczy, których nawet jesteśtwo jest wątpliwe, Jaśnie Wielmożny Panie, czyniąc to, co się divinae menti tuaeboskiemu umysłowi twemu zdaje i podoba, lokujesz in consessu principum populiw zgromadzeniu pierwszych osób w narodzie.
Jednemu to Bogu
dał początek scjencji, tedy daleko skuteczniej, JWKanclerzu wielki W. Ks. Lit., Panie i Dobrodzieju mój, że mnie, który jestem sam w sobie nic nieważącym, ale przez nieodstępną twojej wielkiej światłości wierność zaszczyt mającym cieniem, dobroczynną i tworzącą ex nihiloz niczego ręką swoją wystawujesz osobliwszy twojej dobroci i łask pańskich wizerunek. Niechże każdy widzi, wielbi i adoruje nieporównaną moc i dzieło twoje, że z najmniejszych rzeczy, których nawet jestestwo jest wątpliwe, Jaśnie Wielmożny Panie, czyniąc to, co się divinae menti tuaeboskiemu umysłowi twemu zdaje i podoba, lokujesz in consessu principum populiw zgromadzeniu pierwszych osób w narodzie.
Jednemu to Bogu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 219
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
NEGET SOLVERE QVIBVS TANTVM DEBEMVS SEVERVNT ILLI PLANTAS IGNATII POSTERIS VMBRAM FACTVRAS NOS REDDIMVS CVPRESSOS QVAE ALTERI CECVLO PROSINT. ET DECVIT VT SPARSA TERRIS OMNIBVS BENEFICIA IN HOC TERRARVM COMPENDIO COLLIGERENTVR Co się tak rozumieć ma: Ktokolwiek jesteś, co się tej Machinie pogrzebnej dziwujesz, dwornie się nie pytaj, ktoby tu był złożony. Ten wizerunek wystawiony tu jest naszym Dobrodziejom, nie pozbytego żywota ale ponowionej pamiątki. Pobudzili nas oni żywiący będąc dobroczynnością swoją, my zaś onym już nieżywym wypłacamy się ostatniemi posługami. Któż będzie miał za złe, że im co słuszna oddawamy. którym tak wiele jesteśmy powinni. Sadzili oni drzewa, aby chłód cieniem swym synom Ignacego czynili
NEGET SOLVERE QVIBVS TANTVM DEBEMVS SEVERVNT ILLI PLANTAS IGNATII POSTERIS VMBRAM FACTVRAS NOS REDDIMVS CVPRESSOS QVAE ALTERI CECVLO PROSINT. ET DECVIT VT SPARSA TERRIS OMNIBVS BENEFICIA IN HOC TERRARVM COMPENDIO COLLIGERENTVR Co się ták rozumieć ma: Ktokolwiek iesteś, co się tey Máchinie pogrzebney dźiwuiesz, dwornie się nie pytay, ktoby tu był zlożony. Ten wizerunek wystáwiony tu iest nászym Dobrodźieiom, nie pozbytego żywotá ále ponowioney pámiątki. Pobudźili nas oni żywiący będąc dobroczynnośćią swoią, my żáś onym iuż nieżywym wypłacamy się ostátniemi posługámi. Ktoż będźie miał zá złe, że im co słuszna oddawamy. ktorym ták wiele iestesmy powinni. Sádźili oni drzewá, áby chłod ćieniem swym synom Ignácego czynili
Skrót tekstu: RelKat
Strona: A4
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Dives Philomela paratu ditior formâ; nie wątpi nikt, że będziesz umiał Najjaśniejszym Królestwa ImPaństwa naszego Majestatom, za tak wielkie dobrodziejstwo dożywotnią submissyą Jaśnie Wielmożnym Rodzicom winnemi odwięczac usługami, że non degener tego sangvis, który nienaruszoną sławą Nervum belli niegdy całej piastował Ojczyzny, powierzonej jako należy, potrafisz dotrzymać przyjaźni, że ten Panieńskiej niewinności wizerunek, cnot complement non minùs Officiis, quám coles. TEGÓZ. Oddawanie JejMości Panny Katarzyny Grzymułtowskiej, Wojewodzanki Poznańskiej, Imci Panu Jędrzejowi Gembickiemu Staroście Nowodworskiemu a potym Podkomorzemu Poznańskiemu die 5. Martii 1680.
Niepośledni ten fortunnego twego Najjaśniejszy Królu Panie mój Miłościwy nad wolnym Narodem Panowania dowód, kiedy nie w Marsowym tylko polu, samego
Dives Philomela paratu ditior formâ; nie wątpi nikt, że będziesz umiał Nayiaśnieyszym Krolestwa ImPaństwa nászego Maiestátom, zá ták wielkie dobrodzieystwo dożywotnią submissyą Iaśnie Wielmożnym Rodzicom winnemi odwięczác usługámi, że non degener tego sangvis, ktory nienaruszoną sławą Nervum belli niegdy cáłey piastował Oyczyzny, powierzoney iáko należy, potrafisz dotrzymáć przyiaźni, że ten Panieńskiey niewinności wizerunek, cnot complement non minùs Officiis, quám coles. TEGOZ. Oddawanie IeyMości Panny Katarzyny Grzymułtowskiey, Woiewodzanki Poznańskiey, Imci Panu Iędrzeiowi Gęmbickiemu Staroście Nowodworskiemu á potym Podkomorzemu Poznańskiemu die 5. Martii 1680.
Niepośledni ten fortunnego twego Nayiaśnieyszy Krolu Panie moy Miłościwy nad wolnym Narodem Panowánia dowod, kiedy nie w Marsowym tylko polu, samego
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 26
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
nadgrodzona. PRZEZ WOJCIECHA STANISŁAWA CHROŚCIŃSKIEGO, I. K. M. Sekretarza, i Pisarza Pokojowego. Z Łacińskich Owidyusza Wierszy PRZETŁUMACZONA. I do Druku w Roku 1695. PODANA. Cum Gratia, et Privilegio Z. R. M. PENELOPE.
IKariuszowa Córka, Ulissesowa Zona, nienaruszonej czystości Niewiasta, i wstydu jedyny wizerunek, która pod niebytność przez całe dwadzieścia lat męża swego częścią pod Troją z Grekami o Helenę wojującego, częścią błąkającego się na morzu; ani Rodziców prośbą, ani powabem zalotników, nakłonić się nie dała, ażeby wiarę, którą odjeżdzającemu na wojnę mężowi przyrzekła, powtórnym odmieniła ślubem. Gdy się jej zaś zalotnicy przykrzyli, i
nádgrodzona. PRZEZ WOYCIECHA STANISŁAWA CHROSCINSKIEGO, I. K. M. Sekretárza, y Pisarzá Pokoiowego. Z Łáćińskich Owidyuszá Wierszy PRZETŁUMACZONA. Y do Druku w Roku 1695. PODANA. Cum Gratia, et Privilegio S. R. M. PENELOPE.
IKáryuszowá Corká, Ulissesowá Zoná, nienáruszoney czystośći Niewiástá, i wstydu iedyny wizerunek, ktora pod niebytność przez cáłe dwádźieśćia lat mężá swego częśćią pod Troią z Grekámi o Helenę woiuiącego, częśćią błąkáiącego się ná morzu; áni Rodźicow proźbą, áni powábem zalotnikow, nákłonić się nie dáłá, áżeby wiárę, ktorą odieżdzáiącemu ná woynę mężowi przyrzekłá, powtornym odmieniłá ślubem. Gdy się iey záś zalotnicy przykrzyli, y
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 1
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
konie zgrzali, Nazad do miasta wszyscy powracali Żartując z sobą; lub drugim niemiło Dla niewygranej w on czas rzeczy było, Przecię wrzekomo o to nic nie dbali, A żal żartami śmiele pokrywali, Jakby nic jeden nie miał nad drugiego. Z takową cerą do miasta pięknego Kształtnie wjeżdżali. Gdzie już z tej radości Inszy wizerunek śmiertelnej ciemności W oczach nam stanie — a uszy aż drżały, Skoro ogromne dzwony usłyszały. Ach! kogóż ten głos albo której duszy Lubo sumnienia ze wnątrz nie poruszy! Staniemy wszyscy: a tu idą środkiem Rynku studenci przed marami przodkiem. Wszytkie szły szkoły; naprzód chłopcy mali, Potym roślejsi — a wszyscy śpiewali Zgodnemi
konie zgrzali, Nazad do miasta wszyscy powracali Żartując z sobą; lub drugim niemiło Dla niewygranej w on czas rzeczy było, Przecię wrzekomo o to nic nie dbali, A żal żartami śmiele pokrywali, Jakby nic jeden nie miał nad drugiego. Z takową cerą do miasta pięknego Kształtnie wjeżdżali. Gdzie już z tej radości Inszy wizerunek śmiertelnej ciemności W oczach nam stanie — a uszy aż drżały, Skoro ogromne dzwony usłyszały. Ach! kogóż ten głos albo której duszy Lubo sumnienia ze wnątrz nie poruszy! Staniemy wszyscy: a tu idą środkiem Rynku studenci przed marami przodkiem. Wszytkie szły szkoły; naprzód chłopcy mali, Potym roślejsi — a wszyscy śpiewali Zgodnemi
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 169
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Magnus, choć w małym wieku. Już ma co publica fama na swojej resonare trąbie, gdy na publicznych Lwowskich ATEN exedrách gładką intonujesz, uszy cukrujesz perorą Gdzie się kolwiek obrócisz, z chwalebnych postępków Twoich verè Katolicką utemperowanych modestyą, przykształconych submisyą, wyrażasz, żeś wielkich Rodziców. et magnae spei Filius, pięknej edukacyj wizerunek; tenor idem animo moresque modesti. Teraz szkolnemi mądre prace premiującemi in arena literaria Skronie Twoje wykwita laureis: w krótce na Polu Marsowym zwycięzkiemi zazielenieje Wiencami: od Eksedrów uczonej Minerwy, do Sądowych Trybunalskich przeniesiesz się Subselliów, do Sejmikowych, Sejmowych i Senatorskiej Izby przejdziesz Obrad, wyborniejszemi nad Delfickiego Apollina, ciekawe i mądre uszy
Magnus, choć w małym wieku. Iuż ma co publica fama ná swoiey resonare trąbie, gdy ná publicznych Lwowskich ATEN exedrách głádką intonuiesz, uszy cukruiesz perorą Gdźie się kolwiek obrocisz, z chwalebnych postępkow Twoich verè Kátolicką utemperowánych modestyą, przyksztáłconych submisyą, wyrażasz, żeś wielkich Rodzicow. et magnae spei Filius, piękney edukácyi wizerunek; tenor idem animo moresque modesti. Teraz szkolnemi mądre prace premiuiącemi in arena literaria Skronie Twoie wykwita laureis: w krotce na Polu Mársowym zwycięzkiemi zázielenieie Wiencámi: od Exedrow uczoney Minerwy, do Sądowych Trybunalskich przeniesiesz się Subselliow, do Seymikowych, Seymowych y Senátorskiey Izby przeydźiesz Obrad, wybornieyszemi nád Delfickiego Apollina, ciekawe y mądre usży
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 5
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Król August pierwszy, do krztu trzymał. Od nich Podolscy swój początek wzięli. Anna Ksieni Sierpska Zakonu Z. Benedykta umarła 1651. Paproc: Łaski Cudów fol: 28. Bogumiła była za Zarczyńskim na kościół Sierpski dobroczynna. Idem fol: 63. Stanisław w Zakonie naszym Rektor Kolegium Toruńskiego, a w krótce przedziwnej cierpliwości wizerunek, po której zapłatę poszedł 1676 w Sandomierzu, luboć i tu po śmierci niezkażonym przez długi czas ciałem, Bóg chciał pokazać niewinne życie jego.
DOMASZEWSKI herbu Nieczuja w Lubelskim Województwie, przydomek ich Widlica, od Krasuskich poszli. Stanisław z Domaszewic Domaszewski Komornik Łukowski, syn jego z Doroty Miaskowskiej, Jan Pisarz Grodzki Latyczowski
Krol August pierwszy, do krztu trzymał. Od nich Podolscy swoy początek wźięli. Anna Xieni Sierpska Zakonu S. Benedyktá umárłá 1651. Paproc: Łáski Cudow fol: 28. Bogumiłá byłá zá Zarczyńskim ná kościoł Sierpski dobroczynna. Idem fol: 63. Stánisław w Zakonie nászym Rektor Collegium Toruńskiego, á w krotce przedźiwney cierpliwości wizerunek, po ktorey zapłatę poszedł 1676 w Sendomirzu, luboć y tu po śmierci niezkażonym przez długi czás ciáłem, Bog chciał pokazáć niewinne życie iego.
DOMASZEWSKI herbu Nieczuia w Lubelskim Woiewodztwie, przydomek ich Widlica, od Krasuskich poszli. Stánisław z Domászewic Domászewski Komornik Łukowski, syn iego z Doroty Miáskowskiey, Jan Pisarz Grodzki Latyczowski
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 60
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
podziemnej dział cośmy naliczyli 70, żołnierza 3000 ustawicznie rok od roku leży i wyżywienie zawsze na lat trzymają, a wszystko Hiszpani, żadnego cudzoziemca nie przyjmują; po wałach drzewa wysokie, piękne. Mają też i kościół tam swój i mieszkania tak wiele w tym kasztelu, z którego na wszystkie strony bronić się może i wizerunek też ma na morze; rzekę ma pod sobą portowną.
Ipso die zjadłszy obiad ku wieczorowi siedliśmy na barkę tąż rzeką mil 2, a potem przejachawszy te mil 2, spomniał sobie IMP. Starosta Krasnostawski, że był pierścienia w gospodzie zapomniał diamentowego, po który zaraz stąd powrócono P. Rudolfa, jakoż go
podziemnej dział cośmy naliczyli 70, żołnierza 3000 ustawicznie rok od roku leży i wyżywienie zawsze na lat trzymają, a wszystko Hiszpani, żadnego cudzoziemca nie przyjmują; po wałach drzewa wysokie, piękne. Mają też i kościół tam swój i mieszkania tak wiele w tym kasztellu, z którego na wszystkie strony bronić się może i wizerunek też ma na morze; rzekę ma pod sobą portowną.
Ipso die zjadłszy obiad ku wieczorowi siedliśmy na barkę tąż rzeką mil 2, a potem przejachawszy te mil 2, spomniał sobie JMP. Starosta Krasnostawski, że był pierścienia w gospodzie zapomniał dyamentowego, po który zaraz ztąd powrócono P. Rudolfa, jakoż go
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 50
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883