u której w gospodzie kilka się ludzi zapowietrzyło było. Przenieśliśmy się tedy rozmaicie: ip. hetmanowa rezydowała w Bojargalach, ip. kasztelanowa we dworze komisarza między Tylżą a Ragnetą; my w Ragnecie, ip. Połubiński u pana Monksztyma i t. d. Bawiliśmy się przez pięć niedziel, ustawicznemi jeden u drugiego wizytami.
Car imć przejeżdżając przez Ragnetę z wizytą był u mojej żony in absentia mea; był wesół, pił i tańcował, kontent z przyjęcia dobrego i konwersacji; faworów dość świadczył i świadczyć obiecał: w Litwie securitatem mieszkania i ochrony dóbr podpisał wszystkich surowie. W Ragnecie mieszkaliśmy niedziel sześć w ustawicznej z ipanem Kezerlingem ablegatem
u któréj w gospodzie kilka się ludzi zapowietrzyło było. Przenieśliśmy się tedy rozmaicie: jp. hetmanowa rezydowała w Bojargalach, jp. kasztelanowa we dworze komisarza między Tylżą a Ragnetą; my w Ragnecie, jp. Połubiński u pana Monksztyma i t. d. Bawiliśmy się przez pięć niedziel, ustawicznemi jeden u drugiego wizytami.
Car imć przejeżdżając przez Ragnetę z wizytą był u mojéj żony in absentia mea; był wesół, pił i tańcował, kontent z przyjęcia dobrego i konwersacyi; faworów dość świadczył i świadczyć obiecał: w Litwie securitatem mieszkania i ochrony dóbr podpisał wszystkich surowie. W Ragnecie mieszkaliśmy niedziel sześć w ustawicznéj z jpanem Kezerlingem ablegatem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 147
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kawalerią przyjedzie do Minkowicz, a infanteria, to jest szlachta bracia nie mająca koni, prosto ciągnie na Terebuń, wyjechałem do Brześcia. Gdzie gdy stanąłem, a ze wszystkich stron za prośbami mymi napłynęła wielka liczba szlachty, tedy nad nadzieją moją, obaczyłem się populariorem nad wszystkich. Chodziłem barzo gromadnie z wizytami do wszystkich, oprócz ziemskich urzędników. A nazajutrz po zagajeniu podkomorskim wszystka szlachta okrzyknęła mię marszałkiem sejmikowym i gwałtem wziąwszy, zanieśli mię i posadzili na krześle marszałkowskim. Moi adwersarze chcieli fomentować przeciwko mnie kontradykcje i protestacje, ale nawet ta szlachta, która z nimi przyjechała, nie chciała ich w tym słuchać i tak mię wszyscy
kawalerią przyjedzie do Minkowicz, a infanteria, to jest szlachta bracia nie mająca koni, prosto ciągnie na Terebuń, wyjechałem do Brześcia. Gdzie gdy stanąłem, a ze wszystkich stron za prośbami mymi napłynęła wielka liczba szlachty, tedy nad nadzieją moją, obaczyłem się populariorem nad wszystkich. Chodziłem barzo gromadnie z wizytami do wszystkich, oprócz ziemskich urzędników. A nazajutrz po zagajeniu podkomorskim wszystka szlachta okrzyknęła mię marszałkiem sejmikowym i gwałtem wziąwszy, zanieśli mię i posadzili na krześle marszałkowskim. Moi adwersarze chcieli fomentować przeciwko mnie kontradykcje i protestacje, ale nawet ta szlachta, która z nimi przyjechała, nie chciała ich w tym słuchać i tak mię wszyscy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 203
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Traktował ze mną o weksel waszmość pan baron Riocour, chcąc mi tę łaskawość ode mnie nie proszoną uczynić, na com zezwolił, sprawiedliwy widząc procent. Z którego w nadgrodzie jeszcze mu się okroi jaki stąd profit, lecz zezwolony ode mnie za jego pracę. 22. Ruszyłem się z Warszawy, ustawicznemi barziej wizytami, jak drogą, sfatygowany, a do tego termin konkluzji traktatów mając bliski. Nocowałem w Błoniu, starostwie IWYM pana Potockiego wojewody wołyńskiego, mil półczwartej. 23. Popasałem mil trzy w Szkotnikach. Na nocleg stanąłem w Łowiczu, rezydencji prymasowskiej, mil cztery, gdzie w pałacu pyszna sala dłużna kwadratowa,
. Traktował ze mną o weksel waszmość pan baron Riocour, chcąc mi tę łaskawość ode mnie nie proszoną uczynić, na com zezwolił, sprawiedliwy widząc procent. Z którego w nadgrodzie jeszcze mu się okroi jaki stąd profit, lecz zezwolony ode mnie za jego pracę. 22. Ruszyłem się z Warszawy, ustawicznemi barziej wizytami, jak drogą, sfatygowany, a do tego termin konkluzji traktatów mając bliski. Nocowałem w Błoniu, starostwie JWJM pana Potockiego wojewody wołyńskiego, mil półczwartej. 23. Popasałem mil trzy w Szkotnikach. Na nocleg stanąłem w Łowiczu, rezydencji prymasowskiej, mil cztyry, gdzie w pałacu pyszna sala dłużna kwadratowa,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
przedmieściu. Eadem żona moja szczęśliwie i zdrowo mię nagoniła, tu stanąwszy. 12. Nie tak prędko źjechaliśmy się do spomnianej kamienicy. Jak wraz książę jegomość biskup warmiński, IWYM pan Mniszech marszałek nadworny koronny, IWYM ksiądz Rybiński opat oliwski, IWYM pan Prebendowski wojewodzie malborski, waszmość pan szambelan Graf Hunru i wielu ichmościów ż wizytami najechało, z którymi zaczynać nie mogąc interesu naszego, na jutrom odłożył. Eadem wizytowawszy septuaienarium IWYM pana Prebendowskiego wojewodzica malborskiego, godnego senatora, jeździłem widzieć dwa samce renifery ze Szwecji zdrowo przybyłe, o które w targ wszedszy, rozumiem, że dniem jutrzejszym zakończę i rzecz ciekawą w mój kraj przywiozę. 13. Umówili
przedmieściu. Eadem żona moja szczęśliwie i zdrowo mię nagoniła, tu stanąwszy. 12. Nie tak prędko źjechaliśmy się do spomnianej kamienicy. Jak wraz książę jegomość biskup warmiński, JWJM pan Mniszech marszałek nadworny koronny, JWJM ksiądz Rybiński opat oliwski, JWJM pan Prebendowski wojewodzie malborski, waszmość pan szambelan Graf Hunru i wielu ichmościów ż wizytami najechało, z którymi zaczynać nie mogąc interesu naszego, na jutrom odłożył. Eadem wizytowawszy septuaienarium JWJM pana Prebendowskiego wojewodzica malborskiego, godnego senatora, jeździłem widzić dwa samce renifery ze Szwecji zdrowo przybyłe, o które w targ wszedszy, rozumiem, że dniem jutrzejszym zakończę i rzecz ciekawą w mój kraj przywiozę. 13. Umówili
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 119
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
zasłużył niosąc zdrowie swe przeciwko poganom, z którymi szczęśliwie na stronę wszystkiego Chrześcijaństwa ekspedycją wielką odprawił, za czem wszelkiego największego uszanowania i honoru godzien. Z tymi i papież trzymał, i potem skutkiem to ziścił. Wiedząc jednak o tej ambicji kardynalskiej królewic imć, kazał ich prosić i ostrzec dextere, aby sobie niewczasu nie zadawali wizytami królewiczowemi, tem się ekskuzując, że na krótki bardzo czas do Rzymu przyjachawszy, musiałby wszystek ważyć na przyjmowanie i oddawame nawiedzin, a zatemby musiał odjechać z Rzymu nic nie widziawszy, nabożeństwa gwoli którego przyjachał nie uczyniwszy, i tak sobie pokój uczynił, tylko z synowcem papieskim, a z bratem (którego z kapucyna
zasłużył niosąc zdrowie swe przeciwko poganom, z którymi szczęśliwie na stronę wszystkiego Chrześciaństwa expedycyą wielką odprawił, za czém wszelkiego największego uszanowania i honoru godzien. Z tymi i papież trzymał, i potém skutkiem to ziścił. Wiedząc jednak o téj ambicyi kardynalskiéj królewic jmć, kazał ich prosić i ostrzedz dextere, aby sobie niewczasu nie zadawali wizytami królewicowemi, tém się exkuzując, że na krótki bardzo czas do Rzymu przyjachawszy, musiałby wszystek ważyć na przyjmowanie i oddawame nawiedzin, a zatémby musiał odjechać z Rzymu nic nie widziawszy, nabożeństwa gwoli którego przyjachał nie uczyniwszy, i tak sobie pokój uczynił, tylko z synowcem papieskim, a z bratem (którego z kapucyna
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 124
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854