chciało/ ale pogardzała Chcącymi/ nie cierpliwa/ męża nie znająca/ Raczej gaje bezdróżne przewiedzać woląca. Ani ona w weselnych pieśniach korzystała/ Ani o miłość/ ani o Małżeństwo/ dbała. Często Ociec/ winnaś mi/ mówił/ córko/ zięcia/ Często Ociec/ winnaś mi/ rzekł/ córko/ wnuczęcia. Ale ona brzydząc się/ by jaką złą sprawą/ Zapały Małżeńskimi/ z pokorną postawą/ W rumianym wstydzie swoje nadobną twarz kryje/ A wiesza się rękoma u Ojcowskiej szyje/ Mówiąc: Ojcze namilszy/ pozwól proszę tego Bym ja zażywać mogła panieństwa wiecznego. H A zjednała to była wprzód Dianna sobie V Ojca
chćiáło/ ále pogardzáłá Chcącymi/ nie ćierpliwa/ męża nie znáiąca/ Ráczey gáie bezdrożne przewiedzáć woląca. Ani oná w weselnych pieśniách korzystáłá/ Ani o miłość/ áni o Małżeństwo/ dbáłá. Często Oćiec/ winnáś mi/ mowił/ corko/ źięćiá/ Często Oćiec/ winnáś mi/ rzekł/ corko/ wnuczęćiá. Ale oná brzydząc się/ by iáką złą spráwą/ Zápały Małżeńskimi/ z pokorną postáwą/ W rumiánym wstydźie swoie nadobną twarz kryie/ A wiesza się rękomá v Oycowskiey szyie/ Mowiąc: Oycze namilszy/ pozwol proszę tego Bym ia záżywáć mogłá pánieństwá wiecznego. H A ziednáłá to byłá wprzod Dyánná sobie V Oycá
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 28
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Kazać było — rzekę — zabić wołu. Jeśli tak pójdą, jako cielęta za bykiem, Grodzą miasto kołysek każ stawiać pewnikiem.” Aż ów: „Wżdy krowa tylko po jednemu rodzi.” „Bale ich to trzydzieści w oborze nagrodzi. I ty mięsem bykowym nakarmiwszy zięcia, Nie będziesz po jednemu z niego miał wnuczęcia. 15. SMAROWANIE NA ŚMIERĆ
Modlić księżej nad chorym, skoro go pomaże Maścią, żeby ozdrowiał, Jakub święty każe; Chyba że już kogo śmierć pojma za boki, Darmo, choćby zjadł maści, wypił wszytkie soki. Tak przy zdrowiu; jeśli go obwinia sumnienie, Za ich prośbą otrzyma grzechów odpuszczenie. Opak się
Kazać było — rzekę — zabić wołu. Jeśli tak pójdą, jako cielęta za bykiem, Grodzą miasto kołysek każ stawiać pewnikiem.” Aż ów: „Wżdy krowa tylko po jednemu rodzi.” „Bale ich to trzydzieści w oborze nagrodzi. I ty mięsem bykowym nakarmiwszy zięcia, Nie będziesz po jednemu z niego miał wnuczęcia. 15. SMAROWANIE NA ŚMIERĆ
Modlić księżej nad chorym, skoro go pomaże Maścią, żeby ozdrowiał, Jakub święty każe; Chyba że już kogo śmierć poima za boki, Darmo, choćby zjadł maści, wypił wszytkie soki. Tak przy zdrowiu; jeśli go obwinia sumnienie, Za ich prośbą otrzyma grzechów odpuszczenie. Opak się
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 362
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987