teraz widzę okiem I co mię nie omyla nigdy, zdrowem wzrokiem? Dlaczego o niem wierzyć mam komu inszemu Więcej, aniżli oku mojemu własnemu? Choćbym olśnęła, serce, co mu się raduje, Jeśli blisko, jeśli jest daleko, poczuje”.
LXXVIII.
Tak sobie rozmyślając, usłyszy głos nowy, O pomoc wołający, własny Rugierowy. W temże czasie widzi go, że wodze koniowi Wypuszcza i ucieka prosto ku dworowi, A srodzy olbrzymowie oba go ścigają W pełnem biegu i już go prawie dopadają. Bradamanta za niemi rączo poganiała, Aż do sczarowanego pałacu wjechała.
LXXIX.
Skoro była za bramą, jako inszy, wpadła W
teraz widzę okiem I co mię nie omyla nigdy, zdrowem wzrokiem? Dlaczego o niem wierzyć mam komu inszemu Więcej, aniżli oku mojemu własnemu? Choćbym olśnęła, serce, co mu się raduje, Jeśli blizko, jeśli jest daleko, poczuje”.
LXXVIII.
Tak sobie rozmyślając, usłyszy głos nowy, O pomoc wołający, własny Rugierowy. W temże czasie widzi go, że wodze koniowi Wypuszcza i ucieka prosto ku dworowi, A srodzy olbrzymowie oba go ścigają W pełnem biegu i już go prawie dopadają. Bradamanta za niemi rączo poganiała, Aż do sczarowanego pałacu wjechała.
LXXIX.
Skoro była za bramą, jako inszy, wpadła W
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 293
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
o Czeladzi
zawiązywać. Nie prędko się rzuci w skoki, głodny i gołoboki. Z każdym czeladnikiem mieć umowę, co mu na rok należy, wpisać w Regestr, płacić punktualnie; a nie wytrącać z zasług, jeśli nie chcący uczyni szkodę alias ciężki BOGU Pan taki da rachunek; gdyż to grzech o pomstę do BOGA wołający: merces defraudata operariorum . Rzecz dobra gdy czeladź tej są Religii, co i Pan; jeśli Łacińskich obrządków, ludzie takichże obrządów Pana Jubią, gdyż są przychylniejsi, wierniejsi, innej Relgii czeladź dziwnie jest porywcza, nie rzetelna, kłamliwa, nie sumienna, zdradliwa, buntująca się, ustawnie przysięgająca się, przeklinająca,
o Czeladzi
zawiązywać. Nie prędko się rzuci w skoki, głodny y gołoboki. Z każdym czeladnikiem mieć umowę, co mu na rok należy, wpisać w Regestr, płacić punktualnie; á nie wytrącać z zasług, iezli nie chcący uczyni szkodę alias cięszki BOGU Pan taki da rachunek; gdyż to grzech o pomstę do BOGA wołaiący: merces defraudata operariorum . Rzecz dobra gdy czeladz tey są Religii, co y Pan; iezli Łacinskich obrządkow, ludzie takichże obrządow Pana Iubią, gdyż są przychylnieysi, wiernieysi, inney Relgii czeladz dziwnie iest porywcza, nie rzetelna, kłamliwa, nie sumienna, zdradliwa, buntuiąca się, ustawnie przysięgaiąca się, przeklinaiąca,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 370
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Albina wołany, coby był? nie wyznał, do więzienia wtrącony, bity, jak szalony wypuszczony; a gdy już Tytus Miasta dobywał, i Kościół się zajął Salomonów, po murach chodząc wołał: Vae Civitati et populo, et Templo, et mihi. W tym punkcie kamieniem z procy rzuconym zabity tenże Jezus wołający. Oprócz tego inne były znaki prognostyczne, ruiną Jerozolimie grożące, to kometa na Niebię, to brama Kościelna dobrowolnie sama otworzona: to batalia na Niebie o Zachodzie Słońca widziana, to głos namieniony: Migremus hinc; to krowa na Ofiarę przyprowadzona w pośrzód Kościoła baranka rodząca, według Egesipa Autora. Gdy Tytus Miasta dobywał,
Albina wołany, coby był? nie wyznał, do więzienia wtrącony, bity, iak szalony wypuszczony; a gdy iuż Tytus Miásta dobywał, y Kościół się zaiął Salomonów, po murach chodząc wołał: Vae Civitati et populo, et Templo, et mihi. W tym punkcie kamieniem z procy rzuconym zabity tenże Iezus wołaiący. Oprócz tego inne były znaki prognostyczne, ruiną Ierozolimie grożące, to kometa na Niebię, to brama Kościelna dobrowolnie sama otworzona: to batalia na Niebie o Zachodzie Słońca widziana, to głos namieniony: Migremus hinc; to krowa na Ofiarę przyprowadzona w pośrzod Kościoła baranka rodząca, według Egesippa Autora. Gdy Tytus Miasta dobywáł,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 491
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Cor. 11, Serm: 14 Suri[...] 22, Aprilis. SPOSÓB Jako możemy miluchno uszanować tegoż CHrystusa JEZUSA dla miłości naszej tak okrutnie zmęczonego i ukrzyżowanego.
ZApewnie Dobrodzieja naszego tak wielkiego i przedziwnego ile z nas/ uczcimy: jeśli te pięć Punktów o Męce jego przenadroższej uważymy: i co do nas na krzyżu wołający mówi: przysłuchiwać się pilnie postaramy. Punkt Pierwszy. Uważ kto to/ i jaki ten który dla ciebie/ i dla miłości twojej chciał ucierpieć tak niesłychane i niepojęte męki/ na ciele najniewinniejszym/ i Duszy naszlachetniejszej a wiedz iż Ile do Natury ludzkiej. Familią i rodzajem szlachetny z zacnych Patriarchów, Proroków, Królów,
. Cor. 11, Serm: 14 Suri[...] 22, Aprilis. SPOSOB Iáko możemy miluchno vszanowáć tegoż CHrystusá IEZVSA dla miłośći nászey ták okrutnie zmęczonego y vkrzyżowánego.
ZApewnie Dobrodźieiá nászego ták wielkiego y przedźiwnego ile z nas/ vczćimy: ieśli te pięć Punktow o Męce iego przenádroższey vwáżymy: y co do nas na krzyżu wołaiący mowi: przysłuchiwać się pilnie postaramy. Punkt Pierwszy. Vważ kto to/ y iáki ten ktory dlá ćiebie/ y dlá miłośći twoiey chćiał vćierpieć ták niesłychane y niepoięte męki/ ná ćiele náyniewinnieyszym/ y Duszy nászlachetnieyszey a wiedz iż Ile do Natury ludzkiey. Fámilią i rodzáiem szlachetny z zacnych Pátryarchow, Prorokow, Krolow,
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 121
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Mglały niebogi, ale i mężowie Mieli dość strachu i żalu na głowie; To żal, iż na nie ich żony płakały, To strach, że i im plagi dokuczały. I wszytkim wszytko w głowie się kaziło, Gdy srogie niebo tak z nami walczyło. „Toniemy wszyscy i giniem!” — wołamy, A wołający ku niebu patrzamy. Jak bydło rycząc albo jak wilk wyje Na wiatr ku górze wyciągnąwszy szyje, Tak my z drapieżnym zwierzem się równając Prawie wyjemy — na pół umierając. Drudzy z tym krzykiem w tej nieszczęsnej dobie Drzwi jak najprędzej otworzywszy sobie Na wierzch okrętu wychodzim, nędznego Chcąc jako zdrowia ratować swojego I rozumiemy, że
Mglały niebogi, ale i mężowie Mieli dość strachu i żalu na głowie; To żal, iż na nie ich żony płakały, To strach, że i im plagi dokuczały. I wszytkim wszytko w głowie się kaziło, Gdy srogie niebo tak z nami walczyło. „Toniemy wszyscy i giniem!” — wołamy, A wołający ku niebu patrzamy. Jak bydło rycząc albo jak wilk wyje Na wiatr ku górze wyciągnąwszy szyje, Tak my z drapieżnym zwierzem się równając Prawie wyjemy — na pół umierając. Drudzy z tym krzykiem w tej nieszczęsnej dobie Drzwi jak najprędzej otworzywszy sobie Na wierzch okrętu wychodzim, nędznego Chcąc jako zdrowia ratować swojego I rozumiemy, że
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 138
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
którzy mają moc od wszystkich grzechów Paenitentów uwalniać, ci kapłani mają laski z Indultem Rżymskim dla rozgrzeszenia i pozwolenia zupełnego Odpustu od kary i winy przysłanę z Rzymu. IŃSKRYPCJE Tak w Kościele, jakoteż na kolossach, na Bramach triumfalnych, na Basztach i na innych miejscach.
W kościele nad ołtarzem wielkim, gdzie był Duch Święty wołający do Wakansu N. Marią Panne:
Veni de Libano sponsa mea, veni de cubilibus leonum, veńi coronaberis. Cant: 4.
Trochę niżej z jednej strony ołtarza, gdzie Syn Boski krzyż trzymając w ręku do Ojca przedwiecznego suplikował.
Dá natae Genitor da Matri sancte Coronam Quae me portavit, nunc diadema gerat .
Daj
ktorzy máią moc od wszystkich grzechow Paenitentow uwálniáć, ci kápłáni máią láski z Indultem Rżymskim dla rozgrzeszenia y pozwolenia zupełnego Odpustu od káry y winy przysłánę z Rzymu. INSKRYPCYE Ták w Kościele, iákoteż ná kolossach, ná Bramách tryumfalnych, ná Basztách y ná innych miescách.
W kościele nad ołtarzem wielkim, gdźie był Duch Swięty wołáiący do Wákansu N. Máryą Pánne:
Veni de Libano sponsa mea, veni de cubilibus leonum, veńi coronaberis. Cant: 4.
Trochę niżey z iedney strony ołtarza, gdźie Syn Boski krzyż trzymáiąc w ręku do Oyca przedwiecznego supplikował.
Dá natae Genitor da Matri sancte Coronam Quae me portavit, nunc diadema gerat .
Day
Skrót tekstu: RelKor
Strona: D2v
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
wysłał/ który dawszy mu naświętszą świątość/ do domu się wrócił.[...] on z radością Pana swego przyjąwszy/ umarł. Diakon do drzwi Kościelnych przychodząc/ obaczy że były otwarte/ które on mieć zamknione był odszedł. Zsumieje się/ i sprawą bożą z miejsca onego ruszyć nie może. A oto na onym Cmentarzu usłyszał głos wołający. Wstańcie wierni wszyscy jako narychlej/ i wynidźcie z grobów waszych/ ile was tu na Cmentarzu odpoczywa/ aby zszedszy do Kościóła/ zalecilismy duszę tego zmarłęgo namilszego naszego a oodajmy mu wzajem za dobrodziejstwo jego/ gdyż jelkroć przez ten Cmentarz przechodził/ zawsze za nami osobliwą modlitwę Panu Bogu oddawał. Na ten głos/ stał
wysłał/ ktory dawszy mu naświętszą świątość/ do domu sie wroćił.[...] on z rádośćią Páná swego przyiąwszy/ vmárł. Diákon do drzwi Kośćielnych przychodząc/ obaczy że były otwárte/ ktore on mieć zámknione był odszedł. Zsumieie sie/ y spráwą bożą z mieysca onego ruszyć nie może. A oto ná onym Cmyntarzu vsłyszał głos wołáiący. Wstańćie wierni wszyscy iáko narychley/ y wynidźćie z grobow wászych/ ile was tu ná Cmyntarzu odpocżywa/ áby zszedszy do Kościółá/ zálećilismy duszę tego zmárłęgo namilszego nászego á oodaymy mu wzáiem zá dobrodzieystwo iego/ gdyż ielkroć przez ten Cmyntarz przechodźił/ záwsze zá námi osobliwą modlitwę Pánu Bogu oddawał. Ná ten głos/ sstał
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 271
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
zemdlonego. Otoż człowiek daje mi na boleść głowy posiłek/ że mię tak srodze pokłotego zabijać każe. Otoż ja jemu nie taki jestem człowiek. Za takie mowy i okrzyki/ za takie ciężkie gorzkości; ja jemu chcę być słodki człowiek/ nic złego jemu za nie nie życzę/ i owszem w sercu moim/ tak wołający/ tak mię lżący/ słodki człowiek. Oby jeszcze więcej zadawał gorzkości człowiek/ tobym ja barziej miłował człowieka/ milszy bym był temu człowiekowi/ a za tym więcej bym uczuł w sercu słodkości. Nie jestem ci ja jak trzcina człowiek/ to mię nie wołanie nie poruszy/ gorzkości lubo przyda/ przecię nie
zemdlonego. Otoż człowiek daie mi ná boleść głowy posiłek/ że mię ták srodze pokłotego zabijać każe. Otoż ia iemu nie táki iestem człowiek. Za tákie mowy y okrzyki/ zá tákie ćiężkie gorzkośći; ia iemu chcę być słodki człowiek/ nic złego iemu zá nie nie życzę/ y owszem w sercu moim/ ták wołáiący/ ták mię lżący/ słodki człowiek. Oby ieszcze więcey zádawał gorzkośći człowiek/ tobym ia bárźiey miłował człowieká/ milszy bym był temu człowiekowi/ á zá tym więcey bym vczuł w sercu słodkośći. Nie iestem ći ia iák trzćiná człowiek/ to mię nie wołanie nie poruszy/ gorzkośći lubo przyda/ przećię nie
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 488
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
tobym ja barziej miłował człowieka/ milszy bym był temu człowiekowi/ a za tym więcej bym uczuł w sercu słodkości. Nie jestem ci ja jak trzcina człowiek/ to mię nie wołanie nie poruszy/ gorzkości lubo przyda/ przecię nie przyda obrzydzenia/ rzekę ja sobie patrząc miluchno na człowieka: Oto mnie miły tak wołający człowiek. O by częściej jeszcze wołał ten człowiek/ toćby mi prawie wygodził ten człowiek. A ja mój Jezu jaki w gorzkości człowiek? Słówko nie słodkie/ nie miłe/ nie układne/ jak moje serce pomiesza? Strzeż Boże jakiego słowa dojmującego serca skosztować/ zaraz mowiemy: Bestiać to nie człowiek. zaraz od
tobym ia bárźiey miłował człowieká/ milszy bym był temu człowiekowi/ á zá tym więcey bym vczuł w sercu słodkośći. Nie iestem ći ia iák trzćiná człowiek/ to mię nie wołanie nie poruszy/ gorzkośći lubo przyda/ przećię nie przyda obrzydzenia/ rzekę ia sobie pátrząc miluchno ná człowieká: Oto mnie miły ták wołáiący człowiek. O by częśćiey ieszcze wołał ten ćzłowiek/ toćby mi práwie wygodźił ten człowiek. A ia moy IEZV iáki w gorzkośći człowiek? Słowko nie słodkie/ nie miłe/ nie vkłádne/ iak moie serce pomięsza? Strzeż Boże iákiego słowá doymuiącego sercá skosztowáć/ záraz mowiemy: Bestyać to nie człowiek. zaraz od
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 489
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
godzi przerwać/ w tym mi się godzi przerwać ich mowę/ słuchaj mnie/ wszakeś mię zawsze słuchał Ojcze namilszy. A jeśliś tak wołających umyślił karać/ karzże mnie Ojcze: wynieś mnie na twardym krzyżu/ abo raczej niech ta odmiana będzie w karaniu/ że gdy mnie z drzewem krzyżowym wyniosą/ niech wołający przylgną też do mnie/ i niech się zemną ostoją az do śmierci/ aby do śmierci uczestnikami byli śmierci mojej i w łasce twojej zawarli życie świata tego. Tak ich wynieś Ojcze namilszy/ a mnie tak wynieś jako oni pragną/ jak im dodawa piekło zamysłu. nic zgoła mowy mnie nie poruszą wołających/ żebym
godźi przerwáć/ w tym mi się godźi przerwáć ich mowę/ słuchay mnie/ wszákeś mię záwsze słuchał Oycze namilszy. A ieśliś ták wołáiących vmyślił káráć/ karzże mnie Oycze: wynieś mnie ná twárdym krzyżu/ ábo ráczey niech tá odmiáná będźie w karániu/ że gdy mnie z drzewem krzyżowym wyniosą/ niech wołáiący przylgną też do mnie/ y niech się zemną ostoią áz do śmierći/ áby do śmierći vczestnikámi byli śmierći moiey y w łásce twoiey záwárli żyćie świátá tego. Ták ich wynieś Oycze námilszy/ á mnie tak wynieś iako oni pragną/ iak im dodawa piekło zamysłu. nic zgołá mowy mnie nie poruszą wołáiących/ zebym
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 502
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636