przez szwedów, Różanka p. Pocieja spalona.
27 Septembris u ip. Sapiehy wojewody mińskiego byliśmy w Wisznicy.
28^go^ szliśmy na Różankę, Włodawę, Chełm. We Włodawie ip. hetman darował mi konia pięknego tarantowatego ogiera, w Tykocinie zaś z razu darował mi kasztanowatego. Na Krasnystaw, na Turobin, kędy wołosza w lasach zapadłszy z piętnastu szwedów zabiła. Tu ordynans przyszedł od króla szwedzkiego do p. Maydla, aby się spieszył do Krakowa. Na Bychawę, gdzie nas solenniter traktował tameczny dziedzic p. Ossowski; na Bełżyce, gdzieśmy też byli dobrze przyjęci przez p. Gałkowskiego pisarza lubelskiego, żona junaczka i frant wielki;
przez szwedów, Różanka p. Pocieja spalona.
27 Septembris u jp. Sapiehy wojewody mińskiego byliśmy w Wisznicy.
28^go^ szliśmy na Różankę, Włodawę, Chełm. We Włodawie jp. hetman darował mi konia pięknego tarantowatego ogiera, w Tykocinie zaś z razu darował mi kasztanowatego. Na Krasnystaw, na Turobin, kędy wołosza w lasach zapadłszy z piętnastu szwedów zabiła. Tu ordynans przyszedł od króla szwedzkiego do p. Maydla, aby się spieszył do Krakowa. Na Bychawę, gdzie nas solenniter traktował tameczny dziedzic p. Ossowski; na Bełżyce, gdzieśmy téż byli dobrze przyjęci przez p. Gałkowskiego pisarza lubelskiego, żona junaczka i frant wielki;
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 110
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Moskwicina; onych, mówię, którzy, Kiedy się na nich tyran wschodowy oborzy, Cały świat swych zastępów zatrwożywszy gromem, Nie z polskiej, z jego ziemie odprawią go z sromem; Których, gdy pojedynkiem nie mogą, ostępem Chcą pożyć, lecz wprzód spasą swoje ścierwy sępem Szwedzi, Węgrzy, Kozacy, Multani, Wołosza, Aleć wszyscy ci wzięli pałaszem odkosza. Hamuj jednak swe treny, bo ta szkoda, co cię Dziś potkała, nie może dać szkody twej cnocie. Fortuna i przedwieczne wszechrzeczy przyczyny — Trudno komu inszemu dać w tej mierze winy. Wszytko, co w górę rośnie, doszedszy terminu, Spada zaś na dół lotem
Moskwicina; onych, mówię, którzy, Kiedy się na nich tyran wschodowy oborzy, Cały świat swych zastępów zatrwożywszy gromem, Nie z polskiej, z jego ziemie odprawią go z sromem; Których, gdy pojedynkiem nie mogą, ostępem Chcą pożyć, lecz wprzód spasą swoje ścierwy sępem Szwedzi, Węgrzy, Kozacy, Multani, Wołosza, Aleć wszyscy ci wzięli pałaszem odkosza. Hamuj jednak swe treny, bo ta szkoda, co cię Dziś potkała, nie może dać szkody twej cnocie. Fortuna i przedwieczne wszechrzeczy przyczyny — Trudno komu inszemu dać w tej mierze winy. Wszytko, co w górę rośnie, doszedszy terminu, Spada zaś na dół lotem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 10
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, przeciw Kozakom o interesa Polskie mocno wojował; i zawsze był przyjaźny Polakom. Ze zaś Krzyżacy nowo najechali Kujawy, i na 1000. wsiów spalili prócz Miast wielu R. 1433. Król z Wojskiem wtargnął w Państwa ich, Miast wiele popalił, ale Krzyżacy upokorzyli się znowu i na 12. lat Pokój uprosili, Wołosza także zrebellizowana Partią Polską uskromiona R. 1434. Król wysłał Posłów na Konsylium Bazylejskie, ale w tym Roku będąc w Grodku po Z. Wojciechu Król ciekawy słuchania śpiewającego Słowika oziąbł i w Febrę w padszy umarł pochowany w Katedrze Krakowskiej według Miechów: lib: 4. cap. 48. WŁADYSŁAW III. Syn starszy po
, przećiw Kozakom o interessa Polskie mocno wojował; i zawsze był przyjaźny Polakom. Ze zaś Krźyżacy nowo najechali Kujawy, i na 1000. wśiów spalili prócz Miast wielu R. 1433. Król z Woyskiem wtargnął w Państwa ich, Miast wiele popalił, ale Krzyżacy upokorzyli śię znowu i na 12. lat Pokóy uprośili, Wołosza także zrebellizowana Partyą Polską uskromiona R. 1434. Król wysłał Posłów na Concilium Bazyleyskie, ale w tym Roku będąc w Grodku po S. Woyćiechu Król ciekawy słuchania spiewającego Słowika oźiąbł i w Febrę w padszy umarł pochowany w Katedrze Krakowskiey według Miechow: lib: 4. cap. 48. WŁADYSŁAW III. Syn starszy po
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 55
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Krzyżakami bił się, jak wojnę zakończył? Od Zygmunta Króla Rzymskiego i Węgierskiego (nie Weneckiego) jak omylnie na karcie 53. położono) co wżyął za podarki? za Spisz co dał? dla Litwy i Żmudzi co uczynił? o co Książę Litewski Witold rozgniewany zaczął myślić o Koronie? Podole jak od Litwy odpadło? Wołosza jak się zachowała? Gdzie umarł Jagiełło, z której Zony Potomstwo zostawił? 2.Władysław III. Warneński na wiele lat pokój z Turczynem zawarł, jak zerwał i pod Warną przegrał? jaką śmiercią umarł? 3.Kazimierz IV. z jakiego Domu wziął Zonę, wiele Potomstwa? Co z Prusakami uczynił? jak Elekcja
Krzyżakami bił śię, jak woyne zakończył? Od Zygmunta Króla Rzymskiego i Węgierskiego (nie Weneckiego) jak omylnie na karćie 53. położono) co wżiął za podarki? za Spisz co dał? dla Litwy i Zmudźi co uczynił? o co Xiąże Litewski Witold rozgniewany zaczął myślić o Koronie? Podole jak od Litwy odpadło? Wołosza jak się zachowała? Gdźie umarł Jagiełło, z którey Zony Potomstwo zostawił? 2.Władysław III. Warneński na wiele lat pokóy z Turczynem zawarł, jak zerwał i pod Warną przegrał? jaką śmierćią umarł? 3.Kaźimierz IV. z jakiego Domu wźiął Zonę, wiele Potomstwa? Co z Prusakami uczynił? jak Elekcya
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 109v
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
720. Na bankiet Imci pana Kłokockiego, stolnika płockiego, gubernatora księstwa słuckiego podczas sejmu warszawskiego in anno 1677
.
Zacny stolniku, nie był i nie będzie Drugi na świecie, aby w twym urzędzie
Dokazał tego, żeby jego stoły Tylu narodom dały byt wesoły. Byli Hiszpani, Włosi, Francuzowie, Niemcy, Holendrzy, Wołosza, Węgrowie, Multan, Czerkiesin, Serbowie, Ormianie I chociaż w jednym rożni Alkoranie, Turczyn, Pers, Arab i Ordyniec dziki. Trzebaby bankiet ten wpisać w kroniki, Którego pewnie i to nie ohydzi, Że na nim Cygan, Karaim i Żydzi, Skoczkowie, kunszty swe wyprawowali, Nad czym się srodze
720. Na bankiet Imci pana Kłokockiego, stolnika płockiego, gubernatora księstwa słuckiego podczas sejmu warszawskiego in anno 1677
.
Zacny stolniku, nie był i nie będzie Drugi na świecie, aby w twym urzędzie
Dokazał tego, żeby jego stoły Tylu narodom dały byt wesoły. Byli Hiszpani, Włosi, Francuzowie, Niemcy, Holendrzy, Wołosza, Węgrowie, Multan, Czerkiesin, Serbowie, Ormianie I chociaż w jednym rożni Alkoranie, Turczyn, Pers, Arab i Ordyniec dziki. Trzebaby bankiet ten wpisać w kroniki, Ktorego pewnie i to nie ohydzi, Że na nim Cygan, Karaim i Żydzi, Skoczkowie, kunszty swe wyprawowali, Nad czym się srodze
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 503
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
namiotu Zabił męża i zjawił nam wiele kłopotu. Koń też biały, królewski będąc na podwodzie, W kałużecce utonął i w niewielkiej wodzie. Kapłan mając w namiecie mszą natenczas świętą Sakramenta upuścił, aż go z ziemi zdzięto.
Przeląkszy się Jan Olbrycht stanowił przymierze I gdy nazad prowadzi swoje cne rycerze, Na Bukowinie naszym przeszkadza Wołosza, A Mazurów nabarziej do pięciset spłoszą. Tamże naszych niemało w boju poginęło, Niektórych aż do Ordy pogaństwo zawzięło. Z długimi cni Polacy włosami chodzili I tym sposobem naszych Wołosza trapili: Zawięzowali jednych na drzewie włosami I od tych czas golą się Polacy brzytwami. Z tej ziemie wyjechawszy, za króla Olbrachta Chłopy wszędzie wołali
namiotu Zabił męża i zjawił nam wiele kłopotu. Koń też biały, królewski będąc na podwodzie, W kałużecce utonął i w niewielkiej wodzie. Kapłan mając w namiecie mszą natenczas świętą Sakramenta upuścił, aż go z ziemi zdzięto.
Przeląkszy się Jan Olbrycht stanowił przymierze I gdy nazad prowadzi swoje cne rycerze, Na Bukowinie naszym przeszkadza Wołosza, A Mazurów nabarziej do pięciset spłoszą. Tamże naszych niemało w boju poginęło, Niektórych aż do Ordy pogaństwo zawzięło. Z długimi cni Polacy włosami chodzili I tym sposobem naszych Wołosza trapili: Zawięzowali jednych na drzewie włosami I od tych czas golą się Polacy brzytwami. Z tej ziemie wyjechawszy, za króla Olbrachta Chłopy wszędzie wołali
Skrót tekstu: ObodzPanBar_I
Strona: 325
Tytuł:
Pandora starożytna monarchów polskich
Autor:
Aleksander Obodziński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Sakramenta upuścił, aż go z ziemi zdzięto.
Przeląkszy się Jan Olbrycht stanowił przymierze I gdy nazad prowadzi swoje cne rycerze, Na Bukowinie naszym przeszkadza Wołosza, A Mazurów nabarziej do pięciset spłoszą. Tamże naszych niemało w boju poginęło, Niektórych aż do Ordy pogaństwo zawzięło. Z długimi cni Polacy włosami chodzili I tym sposobem naszych Wołosza trapili: Zawięzowali jednych na drzewie włosami I od tych czas golą się Polacy brzytwami. Z tej ziemie wyjechawszy, za króla Olbrachta Chłopy wszędzie wołali: Wygubiona szlachta! A że król nierozmyślnie zaczął był tę wojnę, Potracił przeto szlachtę i rycerze zbrojne. Lecz nie zaspał hospodar, plądruje w Koronie, Tu napierwej w podolskiej
Sakramenta upuścił, aż go z ziemi zdzięto.
Przeląkszy się Jan Olbrycht stanowił przymierze I gdy nazad prowadzi swoje cne rycerze, Na Bukowinie naszym przeszkadza Wołosza, A Mazurów nabarziej do pięciset spłoszą. Tamże naszych niemało w boju poginęło, Niektórych aż do Ordy pogaństwo zawzięło. Z długimi cni Polacy włosami chodzili I tym sposobem naszych Wołosza trapili: Zawięzowali jednych na drzewie włosami I od tych czas golą się Polacy brzytwami. Z tej ziemie wyjechawszy, za króla Olbrachta Chłopy wszędzie wołali: Wygubiona szlachta! A że król nierozmyślnie zaczął był tę wojnę, Potracił przeto szlachtę i rycerze zbrojne. Lecz nie zaspał hospodar, plądruje w Koronie, Tu napierwej w podolskiej
Skrót tekstu: ObodzPanBar_I
Strona: 325
Tytuł:
Pandora starożytna monarchów polskich
Autor:
Aleksander Obodziński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
w podolskiej bije, pali stronie. A król tańcem i kuflem bawił się, biesiadą. Gdy po burku grasował, zacięty był zdradą I miał bliznę na twarzy krakowskiej zdobyczy, Co od jakiegoś w nocy otrzymał pjanicy. Wtenczas Radymno, Łańcut, Przeworsk spustoszono, Azyją i Tracyją brańcy napełniono. Z triumfem i z zdobyczą Wołosza odchodzi, Nad Przemyślem kańczugą naszym barzo szkodzi. Z królem potem węgierskim wieczne zjednoczenie Stanęło, zobopólne paktów przyrzeczenie. Ale cóż to pomogło! Turcy, bisurmanie, W Podolu uczynili krwie wielkie rozlanie, Mieczem, ogniem halickie, żydakowskie włości, Drohiczyńskie, Samborskie palili ze złości. Siedmdziesiąt ich tysięcy do Rusi wtargnęło, Ale
w podolskiej bije, pali stronie. A król tańcem i kuflem bawił się, biesiadą. Gdy po burku grasował, zacięty był zdradą I miał bliznę na twarzy krakowskiej zdobyczy, Co od jakiegoś w nocy otrzymał pjanicy. Wtenczas Radymno, Łańcut, Przeworsk spustoszono, Azyją i Tracyją brańcy napełniono. Z tryumfem i z zdobyczą Wołosza odchodzi, Nad Przemyślem kańczugą naszym barzo szkodzi. Z królem potem węgierskim wieczne zjednoczenie Stanęło, zobopólne paktów przyrzeczenie. Ale cóż to pomogło! Turcy, bisurmanie, W Podolu uczynili krwie wielkie rozlanie, Mieczem, ogniem halickie, żydakowskie włości, Drohiczyńskie, Samborskie palili ze złości. Siedmdziesiąt ich tysięcy do Rusi wtargnęło, Ale
Skrót tekstu: ObodzPanBar_I
Strona: 325
Tytuł:
Pandora starożytna monarchów polskich
Autor:
Aleksander Obodziński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
noc. Tegoż dnia opołudniu Sajdahaczny Pułkownik Wojska Zaporoskiego oddał K. I. M. P. Hetmanowi Basze jednego Tureckiego pojmanego/ który dawał za siebie kon taki októrym twierdził/ że go sam Cesarz nie ma/ ale mu to nie poszło/ bo Turcy figlarze wielcy.
5. Septem. W niedzielę Wołosza która w kuczkach i w budkach pod Zamkiem mieszkała/ dla tego że opryszkami przed tym byli/ i o Janczarach których się kilka set do nas przekinąć tegoż dnia chcieli/ Cesarza przestrzegli/ i Oboż snać w nocy zapalić mieli z naprawy nieprzyjacielskiej/ to niewiedziano cum cuius scitu et iusu się działo/ jedni udawali
noc. Tegoż dniá opołudniu Sáydáháczny Pułkownik Woyská Zaporoskiego oddał K. I. M. P. Hetmánowi Básze iednego Tureckiego poimánego/ ktory dawáł zá śiebie kon táki oktorym twierdźił/ że go sam Cesarz nie ma/ ále mu to nie poszło/ bo Turcy figlarze wielcy.
5. Septem. W niedźielę Wołoszá ktora w kuczkách y w budkách pod Zamkiem mieszkáłá/ dla tego że opryszkámi przed tym byli/ y o Iánczárách ktorych się kilka set do nas przekinąć tegoż dnia chćieli/ Cesárzá przestrzegli/ y Oboż snać w nocy zápalić mieli z napráwy nieprzyiaćielskiey/ to niewiedźiano cum cuius scitu et iusu się dźiało/ iedni vdawali
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B3
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
zająca przesiadają naszy. Co przez pół roka uszli, piętnasty dzień wróci: Tak się prędko remora w delfina obróci. Orda drwi, nawiązawszy i ludzi, i koni; Co już miała uciekać, to ich nazad goni. Wiatrem nadziane nasze puknęły nadzieje: Moskal urąga, Francuz cieszy, Niemiec śmieje. A Jassy i Wołosza, już zawojowana Od nas, do dawnego się powróciła pana. Przepadły miliony z srogim ludzkim skwierkiem, Prowadzą nas Tatarzy do granic nazierkiem. 65. NA EKSPEDYCJĄ POLSKĄ POD KAMIENIEC 1690
A dokądże Polacy? znać, że gdzieś nieblisko Z tak wielkim aparatem, czy na targowisko Pod Kamieniec, zabrane żeby tak rok konie I
zająca przesiadają naszy. Co przez pół roka uszli, piętnasty dzień wróci: Tak się prędko remora w delfina obróci. Orda drwi, nawiązawszy i ludzi, i koni; Co już miała uciekać, to ich nazad goni. Wiatrem nadziane nasze puknęły nadzieje: Moskal urąga, Francuz cieszy, Niemiec śmieje. A Jassy i Wołosza, już zawojowana Od nas, do dawnego się powróciła pana. Przepadły milijony z srogim ludzkim skwierkiem, Prowadzą nas Tatarzy do granic nazierkiem. 65. NA EKSPEDYCJĄ POLSKĄ POD KAMIENIEC 1690
A dokądże Polacy? znać, że gdzieś nieblisko Z tak wielkim aparatem, czy na targowisko Pod Kamieniec, zabrane żeby tak rok konie I
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 554
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987