właśnie jak ospą osypana, skąd abominacja dla jedzącego, albo też zaraza. C C C
Czeladź Dworska, kiedy dobra i dobrana, wielka dla Pana pomoc i ozdoba dworu. Niech nie wiele jej będzie, adobranej, okrytej, platnej, dobry wikt mającej: bo o głodnej powiedzą: non profecturis littora bobus arat: wołowi pracującemu pyska Duch Święty w Piśmie Bożym nie każe O Ekonomice, mianowicie o Czeladzi
zawiązywać. Nie prędko się rzuci w skoki, głodny i gołoboki. Z każdym czeladnikiem mieć umowę, co mu na rok należy, wpisać w Regestr, płacić punktualnie; a nie wytrącać z zasług, jeśli nie chcący uczyni szkodę alias ciężki
własnie iak ospą osypana, zkąd abominacya dla iedzącego, albo też zaraza. C C C
CZeladz Dworska, kiedy dobra y dobrana, wielka dla Pana pomoc y ozdoba dworu. Niech nie wiele iey będzie, adobraney, okrytey, platney, dobry wikt maiącey: bo o głodney powiedzą: non profecturis littora bobus arat: wołowi pracuiącemu pyska Duch Swięty w Pismie Bożym nie każe O Ekonomice, mianowicie o Czeladzi
zawiązywać. Nie prędko się rzuci w skoki, głodny y gołoboki. Z każdym czeladnikiem mieć umowę, co mu na rok należy, wpisać w Regestr, płacić punktualnie; á nie wytrącać z zasług, iezli nie chcący uczyni szkodę alias cięszki
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 369
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
niepobożny/ tedy każe go położyć sędzia/ i każe go bić przed sobą/ według miary nieprawości jego/ pod liczbą. 3. Czterdzieści kroć uderzy go/ więcej nie przyda/ by snadź/ jeśliby mu nad to zadano więcej plag/ nie znikczemniał brat twój/ przed oczyma twymi. 4. Nie zawiążesz gęby wołowi młocącemu. 5.
GDyby mieszkali bracia pospołu/ a zszedłby jeden z nich nie mając Syna/ nie pójdzie żona onego zmarłego/ za męża obcego: brat jego wnidzie do niej/ a pojmię ją sobie za żonę/ a prawem powinnowactwa przyłący ją sobie. 6. A pierworódny Syn któregoby porodziła/ nazwany będzie
niepobożny/ tedy każe go położyć sędźia/ y każe go bić przed sobą/ według miáry niepráwośći jego/ pod liczbą. 3. Czterdźieśći kroć uderzy go/ więcey nie przyda/ by snadź/ jesliby mu nád to zádano więcey plag/ nie znikczemniał brát twoj/ przed oczymá twymi. 4. Nie záwiążesz gęby wołowi młocącemu. 5.
GDyby mieszkáli bráćia pospołu/ á zszedłby jeden z nich nie májąc Syná/ nie pojdźie żoná onego zmárłego/ zá mężá obcego: brát jego wnidźie do niey/ á pojmię ją sobie zá żonę/ á práwem powinnowáctwá przyłączy ją sobie. 6. A pierworodny Syn ktoregoby porodźiłá/ názwány będźie
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 211
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
zadają/ A to gdzie co kwoli mam naszy garła dają Zastawiając się mężnie byście pilnowali/ Gospodarstwa w pokoju/ szkody nie uznali. A wżdy wam przykro trochę dać pachołku strawy/ Jakoż też który na was może być łaskawy. Ano u chłopa krzczyca podobna smokowi/ Prosisz/ łaskujesz/ jakbyś to mówił wołowi. Nie masz u niego względu baczenia żadnego Gdybyś się nie domyślił nań czego inego. Nie dostalby w drożynie od niego żywności/ Mać chłopstwo dosyć w sobie przemyslnej krnąbrności.
Aczci się taki znajdzie który się zlituje Iże pachołku podać przecie/ nie żałuje: Aleć to pewnie prze strach o grzbiet się warując
zádáią/ A to gdźie co kwoli mam nászy gárłá daią Zástáwiáiąc się mężnie byśćie pilnowáli/ Gospodárstwá w pokoiu/ szkody nie vználi. A wżdy wam przykro trochę dáć páchołku stráwy/ Iákoż też ktory ná was może bydź łáskáwy. Ano v chłopá krzczycá podobna smokowi/ Prośisz/ łáskuiesz/ iákbys to mowił wołowi. Nie mász v niego względu baczenia żadnego Gdybyś sie nie domyslił nań czego inego. Nie dostalby w drożynie od niego żywnośći/ Mać chłopstwo dosyc w sobie przemyslney krnąbrnośći.
Aczći sie táki znaydźie ktory się zlituie Iże páchołku podáć przećie/ nie żáłuie: Aleć to pewnie prze strách o grzbiet sie wáruiąc
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: G
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
nie pracowali? 7. Któż kiedy służy żołnierską swoim kosztem? Któż sadzi winnicę/ a owocu jej nie pożywa? Albo któż trzodę pasie/ a mleka trzody nie pożywa? 8. Izali to obyczajem ludzkim mówię? Izali i zakon tegoż nie mówi? 9. Abowiem w Zakonie Mojżeszowym napisano; Nie zawiążesz gęby wołowi młocącemu: Izali się Bóg o woły stara? 10. Czyli zgoła dla nas to mówi? Abowiem dla nas to napisano; Gdyż w nadziejej ma orać ten co orze: a kto młoci w nadziejej/ nadzieje swojej ma być uczestnikiem. 11. Ponieważesmy my wam duchowne dobra siali/ wielkasz to gdybyśmy wasze cielesne
nie prácowali? 7. Ktoż kiedy służy żołnierską swojim kosztem? Ktoż sádźi winnicę/ á owocu jey nie pożywa? Albo ktoż trzodę páśie/ á mleká trzody nie pożywá? 8. Izali to obycżájem ludzkim mowię? Izali y zakon tegoż nie mowi? 9. Abowiem w Zakonie Mojzeszowym nápisáno; Nie záwiążesz gęby wołowi młocącemu: Izali śię Bog o woły stárá? 10. Cżyli zgołá dla nas to mowi? Abowiem dla nas to nápisano; Gdyż w nádźiejey ma oráć ten co orze: á kto młoći w nádźiejey/ nádźieje swojey ma być ucżestnikiem. 11. Ponieważesmy my wam duchowne dobrá śiali/ wielkasz to gdybysmy wásze ćielesne
Skrót tekstu: BG_1Kor
Strona: 182
Tytuł:
Biblia Gdańska, Pierwszy list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
się w rzecz werwała żona kilka razy; Ale gdy się ów przecie w oracyjej krzepi, Na koniec: „Milczcie, panie, powiem ja to lepiej.” Uszy mnie bolały kaw onych słuchający, I powiedała, ale kłamstwa było więcej. Wziąwszy potem na stronę owego sąsiada: „Źle — rzekę — kędy krowa wołowi dobada. Nie prawo, ale sama gwałt cierpi natura, Kędy kogut na grzędzie milczy, pieje kura.” 364 (D). MIESZANIE RODZAJÓW
Kiedy Bóg Żydom zakon dawał przez Mojżesza, Rzekł: Niechaj człowiek żadnych rodzajów nie miesza, Żeby było, jako sam na początku znaczy, Baran owcy, wieprz świni,
się w rzecz werwała żona kilka razy; Ale gdy się ów przecie w oracyjej krzepi, Na koniec: „Milczcie, panie, powiem ja to lepiej.” Uszy mnie bolały kaw onych słuchający, I powiedała, ale kłamstwa było więcej. Wziąwszy potem na stronę owego sąsiada: „Źle — rzekę — kędy krowa wołowi dobada. Nie prawo, ale sama gwałt cierpi natura, Kędy kogut na grzędzie milczy, pieje kura.” 364 (D). MIESZANIE RODZAJÓW
Kiedy Bóg Żydom zakon dawał przez Mojżesza, Rzekł: Niechaj człowiek żadnych rodzajów nie miesza, Żeby było, jako sam na początku znaczy, Baran owcy, wieprz świni,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 399
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nie może na coby trzeba powiek. 93. Czemu się jaszczurki znajdują o dwu ogonach, węże o dwu głowach etc. Bo te rzeczy często nie z nasienia ale ze zgniłości się rodzą, do której się może inna cząstka przyklijć i nowy się członek uformować. 94. Czemu rakowi urwana noga odrasta, nie odrasta wołowi? Tę odrastają które mają barziej podzielną dusze, i podobniejszą do drzewnej dusze, to jest, która w cząstkach żyć może, a taka jest w gadzinach, w raku, a nie w wole albo doskonalszych zwierzach, bo te się rodzą z nasienia którego już więcej nie masz gdy się raz urodzili: a tamte ze
nie może ná coby trzebá powiek. 93. Czemu się iászczurki znáyduią o dwu ogonach, węże o dwu głowach etc. Bo te rzeczy często nie z náśieniá ale ze zgniłośći się rodzą, do ktorey się może inná cząstka przykliić y nowy się członek uformowáć. 94. Czemu rakowi urwána nogá odrasta, nie odrasta wołowi? Tę odrastáią ktore maią bárźiey podźielną dusze, y podobnieyszą do drzewney dusze, to iest, ktora w cząstkách żyć może, á taká iest w gádźinach, w raku, á nie w wole albo doskonalszych zwierzach, bo te się rodzą z naśieniá ktorego iuż więcey nie mász gdy się raz urodźili: á tamte ze
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 182
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
nie wielkiego/ abowiem inaczej/ w uchowywaniu abo przesięże abo nie dosięże. K temu obierać dużego/ ciała żyłowatego/ twardego/ oka czarnego/ jasnego/ nie zamrużonego/ łopatek mięsistych szerokich/ także i piersi/ zadu i kości płaskiej a hrubej/ nóg suchych/ niskich a dużych/ kopyta płaskiego a podniosłego/ żebr wołowi podobnych/ spiny grzbietowej krótkiej/ głowy też suchej/ a karku nasiadłego/ wszakoż nie ociężałego/ jądr i moszny wielkiej ale nieobwisłej/ bowiem to słabość znaczy: a naostatek tak ciała jako wzrostu krępego/ zsiadłego/ dużego/ nieprześlągłego. Nad to jeszcze nie nazbyt młodego/ bowiem nie miałby mocy swej spełna.
nie wielkiego/ ábowiem ináczey/ w vchowywániu ábo prześięże ábo nie dośięże. K temu obieráć dużego/ ćiáłá żyłowátego/ twárdego/ oká czarnego/ iásnego/ nie zámrużonego/ łopátek mięśistych szerokich/ tákże y pierśi/ zádu y kośći płáskiey á hrubey/ nog suchych/ niskich á dużych/ kopytá płáskiego á podniosłego/ żebr wołowi podobnych/ spiny grzbietowey krotkiey/ głowy też suchey/ á kárku náśiádłego/ wszákoż nie oćiężáłego/ iądr y moszny wielkiey ále nieobwisłey/ bowiem to słábość znáczy: á náostátek ták ćiáłá iáko wzrostu krępego/ zśiádłego/ dużego/ nieprześlągłego. Nád to ieszcze nie názbyt młodego/ bowiem nie miałby mocy swey spełná.
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: C
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
, proszę niech przykrość wszytka zginie. 251. O Kupidynie.
Tobołę miasto łuku do ramion przypiąwszy Kupido, a styk w rękę za pochodnią wziąwszy, Zaprzągł woły i orze; zorawszy jak trzeba, Posiał, a w tym zuchwalec-pojrzawszy do nieba, Rzecze: Jowiszu radzę, sprzyjaj oraczowi, By nie przyszło z Europą bobrować wołowi. 252. Elogium na śmierć pana Myszkowskiego, złożone przez pana Żorawińskiego, kasztelana bełskiego.
Jeśli żony małżonek abo pozostały Słusznie płacze rodziców potomek ich mały, Jeśli słuszny jest lament rodzonego brata, Kiedy mu miła siostra zejdzie z tego świata, Słusznie dziś P...y kwoli naenia niech śpiewa, Cokolwiek niebo swoim
, proszę niech przykrość wszytka zginie. 251. O Kupidynie.
Tobołę miasto łuku do ramion przypiąwszy Kupido, a styk w rękę za pochodnią wziąwszy, Zaprzągł woły i orze; zorawszy jak trzeba, Posiał, a w tym zuchwalec-pojrzawszy do nieba, Rzecze: Jowiszu radzę, sprzyjaj oraczowi, By nie przyszło z Europą bobrować wołowi. 252. Elogium na śmierć pana Myszkowskiego, złożone przez pana Żorawińskiego, kasztelana bełskiego.
Jeśli żony małżonek abo pozostały Słusznie płacze rodzicow potomek ich mały, Jeśli słuszny jest lament rodzonego brata, Kiedy mu miła siostra zejdzie z tego świata, Słusznie dziś P...y kwoli naenia niech śpiewa, Cokolwiek niebo swoim
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 95
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
na żenie pomści, to jej z płotu kołem: „Długos się to, pani kurwo, bawiła kościołem. Więc przyniesiesz w dzbanuszku kęs święconej wody, A w domu się diabli łupią, wszędy dosyć szkody”. To się z żoną będzie swarzył, a nawięcej w święto: Ano ogród wypasiono i bydło zajęto. Wołowi się cosi stało, wilk obraził klaczę, Kokoszy mi tchórz podławił. już dobrze nie płaczę. Więc żoneczki wiercimakiem. a kijem czeladzi; Diabeł go będzie podpalał, że się wszytko wadzi. Mam też jeszcze służkę, co się wszytkim diabłom godzi, A ten tylko do przekupek po jarmarkach chodzi. To jej siedzi na
na żenie pomści, to jej z płotu kołem: „Długos się to, pani kurwo, bawiła kościołem. Więc przyniesiesz w dzbanuszku kęs święconej wody, A w domu się dyabli łupią, wszędy dosyć szkody”. To sie z żoną będzie swarzył, a nawięcej w święto: Ano ogród wypasiono i bydło zajęto. Wołowi się cosi stało, wilk obraził klaczę, Kokoszy mi tchórz podławił. już dobrze nie płaczę. Więc żoneczki wiercimakiem. a kijem czeladzi; Dyabeł go będzie podpalał, że się wszytko wadzi. Mam też jeszcze służkę, co się wszytkim dyabłom godzi, A ten tylko do przekupek po jarmarkach chodzi. To jej siedzi na
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 39
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903
tej materii także obwinieni, to jest: Walenti Kulas, Józef Królik, Walenti Kowalik, Jan Grzymała, synowie Ząbkowi Michał i Marcin, Krzysztof Knapik, i Bartosz Bainbuz; tego Bóg wytknął w tym przestępstwie i złodzieystwie, abowiem wioząc nocą furtive drwa do Krzeszowic, majętności IM. Pana lana Opalinskiego, czesnika koronnego, wołowi nogę złamał, ustraszonemu kimsis, a ze to dworski wół, ma i powinien inszego wołu na to miejsce stawie, Piotr Sowka leśny, także Oskarżony, ze wydawał te drwa wyżej mianowanym, ale co większa, ze i do Cadkowic Janowi Bartkowicowi wydał nocnem sposobem furtive drwa; tenże leśny skarany został przy tej gromadzie
tey materiey takze obwinieni, to iest: Walenti Kulas, lozef Krolik, Walenti Kowalik, Ian Grzymała, synowie Ząbkowi Michał y Marcin, Krzystof Knapik, y Bartosz Bainbuz; tego Bog wytknął w tym przestępstwie y złodzieystwie, abowiem wioząc nocą furtive drwa do Krzeszowic, maiętnosci IM. Pana lana Opalinskiego, czesnika koronnego, wołowi nogę złamał, ustraszonemu kimsis, a ze to dworski woł, ma y powinien inszego wołu na to mieysce stawie, Piotr Sowka lesny, takze oskarzony, ze wydawał te drwa wyzey mianowanym, ale co większa, ze i do Cadkowic Ianowi Bartkowicowi wydał nocnem sposobem furtive drwa; tenze lesny skarany został przy tey gromadzie
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 397
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921