saksońskie w Polsce czyniły ciężary. A co jest cięższa, że gorsze nad obcych narodów od ustawicznego ucisku przez rządy niemieckie i wojska te odbiera traktamenty, wszelkim nieszczęśliwościom przecież kiedyżkolwiek doczekany bywa koniec, teraz zaś nie widzi Polska dyferencji od największych, gdyby od ostatnich granic przyśli świata nieprzyjacioły, a z nimi w ojczystych progach wojennej burzy, jako od saksońskich obrotów, za których podobno do zgonu życia ludzkiego szczęśliwości i spokojnego w własności każdego użytku póki w Polakach nie będzie rezolucji i jedności, ponieważ tak wiele takowych znajduje się, którzy non curant media salwowania się, ale tylko permittunt nefatis i drugich przy sobie gubią.
25. Nie tylko należy dbać
saksońskie w Polsce czyniły ciężary. A co jest cięższa, że gorsze nad obcych narodów od ustawicznego ucisku przez rządy niemieckie i wojska te odbiera traktamenty, wszelkim nieszczęśliwościom przecież kiedyżkolwiek doczekany bywa koniec, teraz zaś nie widzi Polska dyfferencyi od największych, gdyby od ostatnich granic przyśli świata nieprzyjacioły, a z nimi w ojczystych progach wojennej burzy, jako od saksońskich obrotów, za których podobno do zgonu życia ludzkiego szczęśliwości i spokojnego w własności każdego użytku póki w Polakach nie będzie rezolucyi i jedności, ponieważ tak wiele takowych znajduje się, którzy non curant media salwowania się, ale tylko permittunt nefatis i drugich przy sobie gubią.
25. Nie tylko należy dbać
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 208
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
całe niedziel trzy, a zatem mając nieprzymuszoną myśl do szturmu, wszelkie już z Belgradu były przyprowadzone rynsztunki etc., gdzie jak mogli cesarscy odpór dawali; i gdyby nie nadejście wojska cesarskiego pod Futak nie było pospieszne, pewnieby poddaćby się musieli, lub też do ostatniego bronić się przyszło.
13^go^ Julii po radzie wojennej stanęło, nim pod Futak pospieszyło wojsko, posłać odsiecz trzech regimentów konnych i trzech pieszych, które szczęśliwie stanęły w nocy 16^go^ Julii i kilkanaście znalazłszy czajek tureckich na tej stronie Futaku niespodzianie napadłszy, tak iż od czajek odbili i samych pobili, trzy piesze regimenta szczęśliwie bez żadnego odporu przewiozłszy się, weszli tejże nocy do
całe niedziel trzy, a zatém mając nieprzymuszoną myśl do szturmu, wszelkie już z Belgradu były przyprowadzone rynsztunki etc., gdzie jak mogli cesarscy odpór dawali; i gdyby nie nadejście wojska cesarskiego pod Futak nie było pospieszne, pewnieby poddaćby się musieli, lub téż do ostatniego bronić się przyszło.
13^go^ Julii po radzie wojennéj stanęło, nim pod Futak pospieszyło wojsko, posłać odsiecz trzech regimentów konnych i trzech pieszych, które szczęśliwie stanęły w nocy 16^go^ Julii i kilkanaście znalazłszy czajek tureckich na téj stronie Futaku niespodzianie napadłszy, tak iż od czajek odbili i samych pobili, trzy piesze regimenta szczęśliwie bez żadnego odporu przewiozłszy się, weszli tejże nocy do
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 377
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
się krótko regestrują miary tak Geometryczne, jako i pospolite, które w codziennym są używaniu. O miarach Geometrycznych.
XXIV. Miary Geometryczne, których Geometrowie zażywają czyli to w abrysach, czyli w mierzeniu jakichkolwiek płaszczyzn, pełnych figur, i gruntów, są następujące. Według których wymiar podany jest w Informacjach, Architektonicznej pospolitej i wojennej, Polemiczney,Taktycznej. A są te.
1. Cal, zamyka w sobie szerokość wielkiego palca, a cztery grana, to jest ziarna jęczmienne, w poprzek przy sobie ułożone. 2. Dłoń, zawiera w sobie 4. cale. 3. Piędź, rachuje w sobie 3. dłoni, a 12.
się krotko regestruią miary ták Geometryczne, iáko y pospolite, ktore w codziennym są uzywaniu. O miarach Geometrycznych.
XXIV. Miary Geometryczne, ktorych Geometrowie zażywaią czyli to w abrysach, czyli w mierzeniu iákichkolwiek płaszczyzn, pełnych figur, y gruntow, są nástępuiące. Według ktorych wymiar podany iest w Jnformacyach, Architektoniczney pospolitey y woienney, Polemiczney,Táktyczney. A są te.
1. Cal, zámyka w sobie szerokość wielkiego palca, á cztery grana, to iest ziarna ieczmienne, w poprzek przy sobie ułożone. 2. Dłoń, záwiera w sobie 4. cale. 3. Piędź, ráchuie w sobie 3. dłoni, á 12.
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Jakoby wielki koncept tym zamykał słówkiem, Kiedy na kartce dziewięć napisał ołówkiem. 279. MARS
Mars krew, ale kiedy kto słówko jego wspaczy, Snadno może przeczytać, że i gówno znaczy: Kto serdeczny, krew leje, a ten sra, kto tchórzy; Acz i serdecznych wielu biegunka zamorzy. Obie rzeczy zwyczajne w wojennej niedoli; Któż z nas tego nie doznał? I śmierdzi, i boli. 280. PANI STARA
Na cóż się przyda pannom stare chować panie? Każda ma swoję, a wżdy mało dbają na nie; I teć to, te niecnoty, przez różne wytrychy, Zwierzone sobie zamki wydają na sztychy. 281 (P
Jakoby wielki koncept tym zamykał słówkiem, Kiedy na kartce dziewięć napisał ołówkiem. 279. MARS
Mars krew, ale kiedy kto słówko jego wspaczy, Snadno może przeczytać, że i gówno znaczy: Kto serdeczny, krew leje, a ten sra, kto tchórzy; Acz i serdecznych wielu biegunka zamorzy. Obie rzeczy zwyczajne w wojennej niedoli; Któż z nas tego nie doznał? I śmierdzi, i boli. 280. PANI STARA
Na cóż się przyda pannom stare chować panie? Każda ma swoję, a wżdy mało dbają na nie; I teć to, te niecnoty, przez różne wytrychy, Zwierzone sobie zamki wydają na sztychy. 281 (P
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 311
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, po uczynionym od Nas do Starostów odesłaniu Dekretów, które Pisarz Ziemski Warszawski, albo pod jego niebytność Dekretowy Zadworny koronny pisać będzie; ciż Starostowie egzekucją nieodwłóczną według dawnych Praw czynić powinni, a Szlachta ze wszystkich Powiatów ruszyć się przeciwko takowym, i Starostom, do ucznynienia egzekucyj pomagać obowiązania będzie, pod winą o wyprawie wojennej postanowioną. Gdyby zaś ktokolwiek z osądzonych tak był mocny, aby Szlachtą jednej Ziemi lubo Powiatu niemógł być ukrócony, wolno będzie za uniwersałami J. K. Mci przeciwko takiemu pobliższe Wwdztwa ruszyć, owszem jeśliby miejsca jakiego szturmem dobywać w takowym przypadku było potrzeba, egzekucja ta żołnierzem w służbie Rzeposp: zostającym odprawiać się
, po uczynionym od Nas do Starostow odesłaniu Dekretow, ktore Pisarz Ziemski Warszawski, albo pod iego niebytność Dekretowy Zadworny koronny pisać będźie; ćiż Starostowie exekucyą nieodwłoczną według dawnych Praw czynić powinni, á Szlachta ze wszystkich Powiatow ruszyć się przećiwko takowym, y Starostom, do ucznynienia execucyi pomagać obowiązania będźie, pod winą o wyprawie woienney postanowioną. Gdyby zaś ktokolwiek z osądzonych tak był mocny, aby Szlachtą iedney Ziemi lubo Powiatu niemogł bydź ukrocony, wolno będźie za uniwersałami J. K. Mći przećiwko takiemu pobliższe Wwdztwa ruszyć, owszem ieśliby mieysca iakiego szturmem dobywać w takowym przypadku było potrzeba, exekucya tá żołnierzem w służbie Rzeposp: zostaiącym odprawiać się
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: F2v
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Krótka a Prawdziwa Relatia O Akcyj Wojennej i otrzymanej Wiktoriej Króla I. M. Szwedzkiego nad Wojskiem Saskim pod Rygą 9. Julii Roku 1701 styli veteris. Przybywszy Król I. M., Z Wojskiem swym wybranym dnia 4. Julji styli Veteris pod Rygę, i wziąwszy na oczy situationem loci, i przeprawę przez Rzekę Dźwinę, zaraz resolwował się w Imię
Krótka á Prawdziwa Relátia O Akcyi Woięnney y otrzymáney Victoryey Krolá I. M. Szweckiego nád Woyskiem Sáskim pod Rygą 9. Julii Roku 1701 styli veteris. Przybywszy Krol I. M., Z Woyskiem swym wybránym dniá 4. Julji styli Veteris pod Rygę, y wziąwszy ná oczy situationem loci, y przepráwę przez Rzekę Dzwinę, záraz resolwował się w Imię
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 1
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
dependujący od zwierzchności głowy panującej, nic stanowić ani rozpoczynać nie mogą bez wiedzy i zezwolenia jej. Cudzoziemcy tak osiedli jako przychodniowie różnej Religii, mają wolność swojej obrządków wiary. Naród Rosyjski począwszy od Piotra W. bardzo się w obyczajach odmienił: teraz równie jako inne Europejskie Państwa jest polerowany w rządach, naukach, i sztuce wojennej. P. Jaki jest podział generalny Państwa Rosyjskiego? O. Państwo Rosslyiskie dzieli się na pięć potężnych Części, a te są. I. Rosja WSCHODNIA. II. Rosja ZACHODNIA. III. LAPPONIA RosyjSKA. IV. INGRIA i V. INFLANTY. P. Jakie są Portowe, i inne znaczniejsze w Państwie Rosyjskim
dependuiący od zwierzchności głowy panuiącey, nic stanowić ani rozpoczynać nie mogą bez wiedzy y zezwolenia iey. Cudzoziemcy tak osiedli iako przychodniowie rożney Religii, maią wolność swoiey obrządkow wiary. Narod Rossyiski począwszy od Piotra W. bardzo się w obyczaiach odmienił: teraz rownie iako inne Europeyskie Państwa iest polerowany w rządach, naukach, y sztuce woienney. P. Jaki iest podział generalny Państwa Rossyiskiego? O. Państwo Rosslyiskie dzieli się na pięć potężnych Części, a te są. I. ROSSYA WSCHODNIA. II. ROSSYA ZACHODNIA. III. LAPPONIA ROSSYISKA. IV. INGRYA y V. INFLANTY. P. Jakie są Portowe, y inne znacznieysze w Państwie Rossyiskim
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 103
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przebyłam śpiewaniem, powierzonych bram strzegąc z tkliwym niesypianiem. Nie raz nieprzyjacielską objawiałam zdradę, lub trąbą, lub też głosem okrzyknęła zwadę. Nauczyłam się wałmi otaczać obozy i palesadą grodzić zdradliwe wąwozy. Umiem wojska do prędkiej potrzeby szykować, umiem wodzom strwożonym serca animować. W ostatku, w różnych radach i w wojennej sztuce, nie sprosta rotmistrz ani hetman mej nauce. Ach, jakom często potym łzami twarz zlewała, gdym po piaskach libickich nogi mordowała! Często tuman farbował pyłem czoło moje, do którego spłókania tajne były zdroje. Wielem razy po wodach w pół zmarzłych chodziła lub kark zbroja, a głowę przyłbica ciężyła.
przebyłam śpiewaniem, powierzonych bram strzegąc z tkliwym niesypianiem. Nie raz nieprzyjacielską objawiałam zdradę, lub trąbą, lub też głosem okrzyknęła zwadę. Nauczyłam się wałmi otaczać obozy i palesadą grodzić zdradliwe wąwozy. Umiem wojska do prędkiej potrzeby szykować, umiem wodzom strwożonym serca animować. W ostatku, w różnych radach i w wojennej sztuce, nie sprosta rotmistrz ani hetman mej nauce. Ach, jakom często potym łzami twarz zlewała, gdym po piaskach libickich nogi mordowała! Często tuman farbował pyłem czoło moje, do którego spłókania tajne były zdroje. Wielem razy po wodach w pół zmarzłych chodziła lub kark zbroja, a głowę przyłbica ciężyła.
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 115
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
talentów ad promovendum bonum publicum.
Zgoła rzadki głos, żeby nie był albo komu panegirykiem, albo przeciwko komu paszkwilem, albo prywatnego interesu munimentem, albo nadaremną deklamacją. Staramy się z wielką chciwością stanąć Posłami na Sejmiku, niebywszy podobno nigdy na Sejmie; Deputatami na Trybunał, niepostawszy nigdy na nim, w Słuźbie wojennej być zaraz Pułkownikiem, mieć komendę, nienauczywszy, się wprzód być komendzie posłuszym; a wszędzie tak w radach, jako i w wojsku cum spiritu dominandi, imbuti tą nieszczęśliwą prewencją, że każda subordynacja repugnat wolności, i że do dostąpienia wszystkich in statu godności, nie trzeba ani zasług, umiejętności, ani eksperiencyj,
talentow ad promovendum bonum publicum.
Zgoła rzadki głos, źeby nie był albo komu panegirykiem, albo przećiwko komu paszkwilem, albo prywatnego interessu munimentem, albo nadaremną deklamacyą. Staramy się z wielką chćiwośćią stanąć Posłami na Seymiku, niebywszy podobno nigdy na Seymie; Deputatami na Trybunał, niepostawszy nigdy na nim, w Słuźbie woienney bydź zaraz Pułkownikiem, mieć kommendę, nienauczywszy, śię wprzod bydź kommendźie posłuszym; a wszędźie tak w radach, iako y w woysku cum spiritu dominandi, imbuti tą nieszczęśliwą prewencyą, źe kaźda subordynacya repugnat wolnośći, y źe do dostąpieńia wszystkich in statu godnośći, nie trzeba ani zasług, umieiętnośći, ani experyencyi,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 57
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
sądzę imieninowi szlacheckiemu, słuzić równemu sobie, in aequalitate się urodziwszy; w inszych krajach, nie obaczy szlachcica, żeby prywatnemu słuził, tylko swemu monarsze, in Officio Civili, albo Militari; rozumiem że i u nas było by to in praxi, gdyby wojsko było należite; ubogi szlachcic, znalazłby rekurs w słuźbie wojennej.
Taź konsyderacja powinna słuzić i przeciwko tym, którzy żadnej posesji nie mają, co także u Rzymianów obserwowano, i bardzo słusznie; bo jako taki dbać może o Ojczyznę; który w niej nie mając co stracić, snadno mu ją sakryfikować interesowi swemu partykularnemu. Na ostatek, proscripti, banici, filij paenae, prawo
sądzę imieninowi szlacheckiemu, słuźyć rownemu sobie, in aequalitate się urodźiwszy; w inszych kraiach, nie obaczy szlachćica, źeby prywatnemu słuźył, tylko swemu monarsze, in Officio Civili, albo Militari; rozumiem źe y u nas było by to in praxi, gdyby woysko było naleźyte; ubogi szlachćic, znalazłby rekurs w słuźbie woienney.
Taź konsyderacya powinna słuźyć y przećiwko tym, ktorzy źadney possessyi nie maią, co takźe u Rzymianow obserwowano, y bardzo słusznie; bo iako taki dbać moźe o Oyczyznę; ktory w niey nie maiąc co straćić, snadno mu ią sakryfikować interessowi swemu partykularnemu. Na ostatek, proscripti, banici, filij paenae, prawo
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 70
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733