przed czasem Turków nie donosi. Którzy za Dniestr przemknąwszy wielkie działa cztery, Strzelali do kozackiej tak długo kwatery, Póki ich także Lermunt z swojej nie namacał, A tak Turczyn tąż drogą, którą wyszedł, wracał, Zabiwszy z kilką ludzi pułkownika Jacka. Tylo nas uszkodziła ona ich przechadzka, A tymczasem Chodkiewicz starych wojenników Zebrawszy, koło przyszłych rozmawia się szyków, Znaczy, kędy kto ma iść, kto ma zacząć zwadę, Kto działa opanować, ubiec retyradę. We dwoje się uderzyć zdało na pogany; Naprzód tu, gdzie kozackiej bliscy byli ściany, Potem górą, skąd Turcy zwykli chodzić we dnie, Minąwszy pole, w którym działa
przed czasem Turków nie donosi. Którzy za Dniestr przemknąwszy wielkie działa cztery, Strzelali do kozackiej tak długo kwatery, Póki ich także Lermunt z swojej nie namacał, A tak Turczyn tąż drogą, którą wyszedł, wracał, Zabiwszy z kilką ludzi pułkownika Jacka. Tylo nas uszkodziła ona ich przechadzka, A tymczasem Chodkiewicz starych wojenników Zebrawszy, koło przyszłych rozmawia się szyków, Znaczy, kędy kto ma iść, kto ma zacząć zwadę, Kto działa opanować, ubiec retyradę. We dwoje się uderzyć zdało na pogany; Naprzód tu, gdzie kozackiej bliscy byli ściany, Potem górą, skąd Turcy zwykli chodzić we dnie, Minąwszy pole, w którym działa
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 209
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
Polakom mordem dychał szczerem; Tego zrucił Husseim wedle czasu prawie, Przy onej Zbaraskiego Krzysztofa odprawie. Co że weszło przede mną już na polskie karty, Nie powtarzam, i do swej powracam się sparty). Tedy skoro regiment wziął Dilawer stary, Z jakiej by się toczyła ona wojna miary Z Polaki, pilno dawnych pyta wojenników I którym nie nowina, nie podłych kurników, Miast i zamków obronnych, fortec niedobytych W kilku godzin dostawać. Czemuż teraz i tych, Co w gołym polu siedzą, przez dni już czterdzieści Nie biorą? Żadną miarą weń się to nie zmieści. Toż gdy wszytkie potrzeby i imprezy one Usłyszy, jako
Polakom mordem dychał szczerém; Tego zrucił Husseim wedle czasu prawie, Przy onej Zbaraskiego Krzysztofa odprawie. Co że weszło przede mną już na polskie karty, Nie powtarzam, i do swej powracam się sparty). Tedy skoro regiment wziął Dilawer stary, Z jakiej by się toczyła ona wojna miary Z Polaki, pilno dawnych pyta wojenników I którym nie nowina, nie podłych kurników, Miast i zamków obronnych, fortec niedobytych W kilku godzin dostawać. Czemuż teraz i tych, Co w gołym polu siedzą, przez dni już czterdzieści Nie biorą? Żadną miarą weń się to nie zmieści. Toż gdy wszytkie potrzeby i imprezy one Usłyszy, jako
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 244
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924