w chwalbie szczupłą bardzo miarę. Jeśli w tym masz pomiarkowanie, winszuję ci wysokiej szlachectwa reputacji, bo to cnocie, a cnota szlachectwu korespondować będą. Jużci samemu nie będzie potrzeba przekurzywać słów z cybucha i wietrzyk między ludźmi chwalebnych akcji i junakierii swoich ani fartuchem płci niezdolnej ocierać ociekłej krwią nieprzyjacielską szabli albo czoła pracą w wojennym czynieniu zapoconego. Sama sława i między fraucymer udatny z powabieniem serca, i między zacną kawaleryją z dystynkcyją osobliwszą i zazdrością wprowadzi imię twoje, że cię wszędzie z reputacyrią własną potkają i z pochwałami uprzedzą. Bo jako zła, tak i dobra sława w różny korzyści sposób prosto leci do ucha i zaraz przyzwoite o sobie zwykła
w chwalbie szczupłą bardzo miarę. Jeśli w tym masz pomiarkowanie, winszuję ci wysokiej szlachectwa reputacyi, bo to cnocie, a cnota szlachectwu korespondować będą. Jużci samemu nie będzie potrzeba przekurzywać słów z cybucha i wietrzyk między ludźmi chwalebnych akcyi i junakieryi swoich ani fartuchem płci niezdolnej ocierać ociekłej krwią nieprzyjacielską szabli albo czoła pracą w wojennym czynieniu zapoconego. Sama sława i między fraucymer udatny z powabieniem serca, i między zacną kawaleryją z dystynkcyją osobliwszą i zazdrością wprowadzi imię twoje, że cię wszędzie z reputacyrją własną potkają i z pochwałami uprzedzą. Bo jako zła, tak i dobra sława w różny korzyści sposób prosto leci do ucha i zaraz przyzwoite o sobie zwykła
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 186
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
milach. Świadcz jakoć już o Państwo wszytko twoje gra przegraną pachnęła/ kiedy cię z Węgier Wojciech Wtóry wypłoszył. Hungariâ inglorius excessit, maluitq; wictoriâ fugiendo, quam Oriente toto pugnando mulctari. I jako męstwem Korony doszedł/ męstwem onę ubraniał/ tako i męstwem dokonał: gdyż nie na materacu bławatnym/ ale na wojennym pobojowisku/ nie na Majestacie/ ale w obozie/ nie między drogiemi pałacami/ ale na polu miedzy prochem i ogniem Koronę Cesarską z głowy swej złożył. Idzie w Domu Najasniejszym Rakuskim przeplatano Korona Cesarzska z głowy na głowę/ raz na Albercie Pierwszym/ za nim na Fryderyka/ od Fryderyka znowu się powraca do Alberta wtórego
milách. Swiadcz iákoć iuż o Páństwo wszytko twoie grá przegráną páchnęłá/ kiedy ćię z Węgier Woyćiech Wtory wypłoszył. Hungariâ inglorius excessit, maluitq; wictoriâ fugiendo, quam Oriente toto pugnando mulctari. Y iáko męstwem Korony doszedł/ męstwem onę vbraniał/ táko y męstwem dokonał: gdyż nie ná máteracu bławatnym/ ále ná woiennym poboiowisku/ nie ná Máiestaćie/ ále w oboźie/ nie między drogiemi páłacámi/ ále ná polu miedzy prochem y ogniem Koronę Cesárską z głowy swey złożył. Idźie w Domu Naiásnieyszym Rákuskim przeplatano Koroná Cesárzska z głowy ná głowę/ raz ná Alberćie Pierwszym/ zá nim ná Fryderyká/ od Fryderyká znowu sie powraca do Albertá wtorego
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 20
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
egzekucyjej, a co by się jeszcze zdało, przydać.
W trzecim zaś stanie szlacheckim egzorbitancyje wolności, owe mieszania i zerwania obrad publicznych pohamować, sposób rady doskonałej tak na domowe, jako i na postronne sprawy postanowić, sądy w ryzę dobrą wprawić, prawa stare odnowić, niedoskonałe wyraźnie opisać, a oraz dyspozycyją w gospodarstwie wojennym i w płacy wojska uczynić zabiegając związkom Rzpltej szkodliwym, a na ostatek o skróceniu interregni i sposobie elekcyj królewskich rozmówić się.
Widzimy bowiem, że w tym nierządzie przykrzy sobie bardzo lud pospolity, ale i wszyscy niekontenci, które nieukontentowanie bywało nieomylną wróżbą oraz i okazy ją nagłych odmian w państwach dawniejszych. Ale i świeży tego
egzekucyjej, a co by się jeszcze zdało, przydać.
W trzecim zaś stanie szlacheckim egzorbitancyje wolności, owe mieszania i zerwania obrad publicznych pohamować, sposób rady doskonałej tak na domowe, jako i na postronne sprawy postanowić, sądy w ryzę dobrą wprawić, prawa stare odnowić, niedoskonałe wyraźnie opisać, a oraz dyspozycyją w gospodarstwie wojennym i w płacy wojska uczynić zabiegając związkom Rzpltej szkodliwym, a na ostatek o skróceniu interregni i sposobie elekcyj królewskich rozmówić się.
Widzimy bowiem, że w tym nierządzie przykrzy sobie bardzo lud pospolity, ale i wszyscy niekontenci, które nieukontentowanie bywało nieomylną wróżbą oraz i okazy ją nagłych odmian w państwach dawniejszych. Ale i świeży tego
Skrót tekstu: KarSEgzRzecz
Strona: 235
Tytuł:
Egzorbitancje we wszystkich trzech stanach Rzeczypospolitej ...
Autor:
S. Dunun-Karwicki
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
niesłychanego/ Kościołów gwałtu i posromocenia/ poczęło naostatek przychodzić. Broni na się w Kościołach tak bezpiecznie/ jako na ulicy abo w karczmie jakiej dobywają: krew przelewają/ i oną tło kościelne/ aż się i ołtarzom dostawa mażą; strzelają do siebie jako w uszykowanym wojsku gęstą strzelbą/ trupów niemało/ jako na wojennym pobojowisku w Kościele po takich Sejmikach i zjazdach drugdy zostawują: a to czynią nie tak z trasunku i z niespodzianego zawaśnienia/ jako umyślnie na to się dobrze nasadziwszy i przygotowawszy/ fortece sobie jakąś na nieprzyjaciela z Kościoła/ i plac do zemszczenia nieprzystojnie czyniąc. Jaki to szkarady w narodzie Chrześcijańskim eksces/ trudno to wypisać/
niesłychánego/ Kośćiołow gwałtu y posromocenia/ poczęło náostátek przychodźić. Broni ná się w Kośćiołách ták bespiecznie/ iáko ná vlicy ábo w kárczmie iákiey dobywáią: krew przelewáią/ y oną tło kośćielne/ aż się y ołtarzom dostawa máżą; strzeláią do śiebie iáko w vszykowánym woysku gęstą strzelbą/ trupow niemáło/ iáko ná woiennym poboiowisku w Kośćiele po tákich Seymikach y ziázdách drugdy zostáwuią: á to czynią nie ták z trásunku y z niespodźianego záwaśnienia/ iáko vmyślnie ná to się dobrze násádźiwszy y przygotowawszy/ fortece sobie iákąś ná nieprzyiaćielá z Kośćiołá/ y plac do zemszczenia nieprzystoynie czyniąc. Iaki to szkárády w narodźie Chrześciánskim exces/ trudno to wypisáć/
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 26.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
się dzisiaj w Polsce dzieje: Divites singuli, pauperes universi.
Gdy Inflanty w takim nierządzie zostawały; panował pod ów czas w Moskwie Iwan Wasilewicz II. który zapatrując się na obszerną, ludną, bogatą, a sobie pograniczną prowincją Inflancką przez dysensye własne rozdwojoną, i z sobą walczącą, w porządku politycznym upadłą, w wojennym ćwiczeniu zaniedbaną; łatwo się domyślił, że mu do pozyskania tak pięknego połowu pogodę, i sposobność same nastręczają fata. Zważył dobrze, że w tak lichej postaci, przy zepsowanych obyczajach Krzyżacy nie będą mogli zdołać przeważającej jego potędze. Nim tedy jeszcze dociekła pora postanowionemu między Moskwą, a Inflantami pokojowi zamierzona; i gdy jeszcze
śię dźisiay w Polszcze dźieje: Divites singuli, pauperes universi.
Gdy Inflanty w takim nierządźie zostawały; panował pod ow czas w Moskwie Iwan Wasilewicz II. ktory zapatrując śię na obszerną, ludną, bogatą, á sobie pograniczną prowincyą Inflantską przez dyssensye własne rozdwojoną, y z sobą walczącą, w porządku politycznym upadłą, w wojennym ćwiczeniu zaniedbaną; łatwo śię domyślił, że mu do pozyskania tak pięknego połowu pogodę, y sposobność same nastręczają fata. Zważył dobrze, że w tak lichey postaći, przy zepsowanych obyczajach Krzyżacy nie będą mogli zdołać przeważającey jego potędze. Nim tedy jeszcze doćiekła pora postanowionemu między Moskwą, á Inflantami pokojowi zamierzona; y gdy jeszcze
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 89
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750