ruszeniem swojem poprzedzać, żeby albo nazad nieuderzył, albo też tę przedsięwziętą imprezę porzucił, która za pomocą bożą a szczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, może być ostatnią jego zgubą. Wziąwszy jednak pewną wiadomość o zawzięciu jego ku Grudziądzowi, ruszyłem dnia wczorajszego dwa pułki z J. Mścią
Panem Wojewodzicem Bracławskim, wprowadziłem w Grudziądz regiment wszystek Butlerów; sam z draganami ku Lubawie poszedł z rozkazania mego, jeżeliby tam był nieprzyjaciel obrócił, aby był tamtego miejsca bronił, jeżeliby też ku Biskupstwu powrócił, żeby się z tamtąd do Olsztyna, Heilsberga przebierał; posłałem był od kilku dni, jakom W.
ruszeniem swojém poprzedzać, żeby albo nazad nieuderzył, albo też tę przedsięwziętą impressę porzucił, która za pomocą bożą a sczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, może być ostatnią jego zgubą. Wziąwszy jednak pewną wiadomość o zawzięciu jego ku Grudziądzowi, ruszyłem dnia wczorajszego dwa pułki z J. Mścią
Panem Wojewodzicem Bracławskim, wprowadziłem w Grudziądz regiment wszystek Butlerów; sam z draganami ku Lubawie poszedł z rozkazania mego, jeżeliby tam był nieprzyjaciel obrócił, aby był tamtego miejsca bronił, jeżeliby też ku Biskupstwu powrócił, żeby się z tamtąd do Olsztyna, Heilsberga przebierał; posłałem był od kilku dni, jakom W.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 109
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
tak w naukach ich, jako i w gażach utrzymywał.
Marszałkostwo dworu królewskiego przy ciele królewskim dane było od śp. Mniszcha, marszałka koronnego wielkiego, potem kasztelana krakowskiego, śp. Mokronowskiemu, chorążemu warszawskiemu, za którym była Bromirska, podkomorzanka wyszo-
grodzka, pasierzbica ciotki mojej, już naówczas in secundo voto za Dąmbskim, wojewodzicem brzeskim kujawskim i starostą grodowym tegoż województwa, będącej. Z tej tedy okoliczności miałem osobliwszą akceptacją u śp. chorążego warszawskiego, którego syn Andrzej, teraźniejszy starosta ciechanowski, generał leutnant wojska koronnego, był moim pod grandmuszkieterami kamratem, ale natenczas już był kawalerem u księcia Hieronima Radziwiłła, naówczas starosty przemyślskiego, a teraźniejszego
tak w naukach ich, jako i w gażach utrzymywał.
Marszałkostwo dworu królewskiego przy ciele królewskim dane było od śp. Mniszcha, marszałka koronnego wielkiego, potem kasztelana krakowskiego, śp. Mokronowskiemu, chorążemu warszawskiemu, za którym była Bromirska, podkomorzanka wyszo-
grodzka, pasierzbica ciotki mojej, już naówczas in secundo voto za Dąmbskim, wojewodzicem brzeskim kujawskim i starostą grodowym tegoż województwa, będącej. Z tej tedy okoliczności miałem osobliwszą akceptacją u śp. chorążego warszawskiego, którego syn Andrzej, teraźniejszy starosta ciechanowski, generał leutnant wojska koronnego, był moim pod grandmuszkieterami kamratem, ale natenczas już był kawalerem u księcia Hieronima Radziwiłła, naówczas starosty przemyślskiego, a teraźniejszego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 46
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
razem z starostą brańskim karetą
jego i cugami rozstawionymi hetmańskimi, które dla hetmanowej, mającej powracać z Warszawy, rozstawione co trzy mile były. Wyjechaliśmy zatem wieczorem z Białegostoku, a na trzeci dzień rano stanęliśmy w Warszawie, gdzieśmy nocowali. Tegoż dnia wieczorem zdarzyło mi się widzieć z księciem Adamem Czartoryskim, wojewodzicem ruskim, teraźniejszym generałem podolskim, który mnie mocno i długo obligował, abym odstąpił od procederu prawnego z stryjem jego, książęciem kanclerzem lit. Z wielką zatem submisją przepraszałem księcia wojewodzica ruskiego, że inaczej salwować honoru mego nie mogę, tylko przez prawną prosekucją, a kiedy książę wojewodzie nie chce tego, prosiłem
razem z starostą brańskim karetą
jego i cugami rozstawionymi hetmańskimi, które dla hetmanowej, mającej powracać z Warszawy, rozstawione co trzy mile były. Wyjechaliśmy zatem wieczorem z Białegostoku, a na trzeci dzień rano stanęliśmy w Warszawie, gdzieśmy nocowali. Tegoż dnia wieczorem zdarzyło mi się widzieć z księciem Adamem Czartoryskim, wojewodzicem ruskim, teraźniejszym generałem podolskim, który mnie mocno i długo obligował, abym odstąpił od procederu prawnego z stryjem jego, książęciem kanclerzem lit. Z wielką zatem submisją przepraszałem księcia wojewodzica ruskiego, że inaczej salwować honoru mego nie mogę, tylko przez prawną prosekucją, a kiedy książę wojewodzie nie chce tego, prosiłem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 526
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Jan Popławski, Podwojewodzi Sandomierski, Marcin Kampanowski, Krysztoph Łącki jako Przyjaciele na to naznaczeni, na dział niżejopisany, i konditie jego konsens dają z jednej, a Ich M. PP. Igo Mcią X. Remigianem Opatem Andrzejowskim z drugiej, Igo Mścią P. Krisztophem Starostą Stryskim z trzeci, Igo Mcią Panem Janem Wojewodzicem Sierackim Rotmistrzem K. J. M. z czwartei strony z Koniecpola Koniecpolskimi, Bracią rodzoną, Synami sławnei i wielki Pamięci Jaśnie Wielmożnego Igo Mci Aleksandra na Koniecpolu Koniecpolskiego Wojewody Sierackiego, Wieluńskiego, Żarnowieckiego etc. Starosty. Naznaczony jest dział dóbr niżej opisanych, przez srzodek Ich Mciów PP. Powinnych Ich Mciom przerzeczonym po sławnei
. Jan Popławski, Podwojewodzi Sandomierski, Marcin Kampanowski, Krjsztoph Łącki jako Przyjaciele na to naznaczeni, na dział niżejopisany, y conditie jego consens dają z jednej, a Ich M. PP. Jgo Mcią X. Remigianem Opatem Andrzejowskim z drugiej, Jgo Mścią P. Krisztophem Starostą Stryskim z trzeci, Jgo Mćią Panem Janem Wojewodzicem Sierackim Rotmistrzem K. J. M. z czwartei strony z Koniecpola Koniecpolskimi, Bracią rodzoną, Synami sławnei y wielki Pamięci Jaśnie Wielmożnego Jgo Mći Alexandra na Koniecpolu Koniecpolskiego Wojewody Sierackiego, Wieluńskiego, Żarnowieckiego etc. Starosty. Naznaczony jest dział dóbr niżey opisanych, przes srzodek Ich Mciów PP. Powinnych Ich Mciom przerzeczonym po sławnei
Skrót tekstu: KoniecSDział
Strona: 223
Tytuł:
Dział między… Stanisławem na Koniecpolu… a… Koniecpolskimi…
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dosyć było jeden opanować Szańc naszym/ drugi wnet chcą ddstanować Który przy moście tu Smoleńskim byli/ Nieprzyjaciele szkodliwie grobili.
Wedle którego także usypali/ Nasz swe Szańce z których ich macali. Ale nie barzo w ten czas się powiodło: Kobużne plemię naszych precz wybodło.
Poprawią się/ gdy Pan Wojski gdzieś zboku/ z Wojewodzicem Nowogrodzkim/ kroku Chyżego śmiałym im sercem dodadzą: Toż kulmi na wstecz Moskwę wyprowadzą.
Uciekli prędko/ a nasi za nimi Gonih: tam się i z ludźmi swoimi/ Pan Wojewodzie Nowogródżki/ śmiele Podkał z pieszymi: az ich padło wiele.
Widziała Moskwa że nie chy było/ I ku czemu ją rzecz
dosyć było ieden opánować Sżańc nászym/ drugi wnet chcą ddstanować Ktory przy mośćie tu Smoleńskim byli/ Nieprzyjaćiele szkodliwie grobili.
Wedle ktorego tákże usypáli/ Nász swe Szańce z ktorych ich macáli. Ale nie barzo w ten czas się powiodło: Kobużne plęmię nászych precz wybodło.
Popráwią się/ gdy Pan Woiski gdźieś zboku/ z Woiewodzicem Nowogrodzkim/ kroku Chyżego smiałym im sercem dodadzą: Toż kulmi ná wstecz Moskwę wyprowádzą.
Vćiekli prędko/ á nási zá nimi Gonih: tam sie y z ludzmi swoimi/ Pan Woiewodźie Nowogrodżki/ smiele Podkał z pieszymi: áz ich padło wiele.
Widziáła Moskwa że nie chy było/ Y ku czemu ię rzecz
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: Dv
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Po tych ceremoniach do stołu poszedł król im., u którego z królewiczami ichm. suo loco siedział, jako też i królowa im., na rogu stołu im. ks. nuncjusz z imp. posłem francuskim, na drugim młode państwo. Do tegoż stołu służyli imp. podstoli kor. z imp. Chomentowskim wojewodzicem bracławskim, bardzo grzecznym kawalerem. W tym była omyłka, że krzeseł tak sieła nie przygotowali, blisko godziny na nie czekali im. ks. nuncjusz, imp. poseł i państwo ślubne. Nie jadł nic król im., patientissime siedział, mając alteracyją, która go ku końcowi dopiro była opuściła. Z ichmpp.
Po tych ceremonijach do stołu poszedł król jm., u którego z królewicami ichm. suo loco siedział, jako też i królowa jm., na rogu stołu jm. ks. nuncjusz z jmp. posłem francuskim, na drugim młode państwo. Do tegoż stołu służyli jmp. podstoli kor. z jmp. Chomentowskim wojewodzicem bracławskim, bardzo grzecznym kawalerem. W tym była omyłka, że krzeseł tak sieła nie przygotowali, blisko godziny na nie czekali jm. ks. nuncjusz, jmp. poseł i państwo ślubne. Nie jadł nic król jm., patientissime siedział, mając alteracyją, która go ku końcowi dopiro była opuściła. Z ichmpp.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 328
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. często za Szczęście sobie miały jego Konwersacją ; lubo im to nie małe było umartwienie, że nie mogły znim rozmawiać, gdyż Języka Polskiego nie umiały, a P. Wojewodzic zaś Niemieckiego; jednak i on się rad onym prezentował, i nawiedzał ich, ile czas pozwalał. Wszytkie te Damy które go nazywały urodziwym Wojewodzicem, ustawicznie jemu posyłały podarunki, żeby go to zachęciło być zawsze u nich. A że fructów Cudzoziemskich mało jest w Polsce, Królowa J. Mość dnia jednego wstawszy od Tafli, podała Pomarancz urodziwemu Wojewodzicowi. Wojewodzic chcąc wdzięczność swoją jakiąskolwiek, Fraucimerowi Królowy J. Mości, za niemał cód z inne podarunki wsajem oświadzic,
. cżęsto zá Sżcżęśćie sobie miały iego Conversatią ; lubo im to nie małe było umartwienie, że nie mogły znim rozmáwiać, gdyż Języka Polskiego nie umiały, á P. Woiewodźic zaś Niemieckiego; iednak y on się rad onym prezentował, y nawiedzał ich, ile cżas pozwalał. Wszytkie te Damy ktore go nazywały urodźiwym Woiewodzicem, ustawicżnie iemu posyłały podarunki, żeby go to zachęćiło bydź zawsze u nich. A że fructow Cudzoziemskich malo iest w Polszcże, Krolowa J. Mość dnia iednego wstawszy od Tafli, podała Pomarancż urodźiwemu Woiewodzicowi. Woiewodzic chcąc wdzięcznośc swoią iakiąskolwiek, Fraucimerowi Krolowy J. Mosci, za niemał cod z inne podarunki wsaiem oswiadzic,
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 3
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
sobie przypisować, że P. Wojewodzic Niemieckiego Języka ony tylkogwoli się nauczył misląc, nie wydać się z Polszczyzną swoją, żeby podobno i on temże sposobem o niej nie rozumiał, jako dopiero o nim myśliła. Jednak że jedna z Towarzyszek zblizała się do nich, Berałda obawiając, żeby nie usłyszała tych przyjaźnych roźmów z Wojewodzicem, odpowiedziała mu po Polsku, prosząc go, żeby już więcej Niemieckim Językiem do niej niemowił. Wojewodzić zdumiawszy się na tę mowę, i wziąwszy większą Wolność, do który mu okazją dała Dama, począł roźmawiać i Polskim Rymem wzytko to, co mu miłość w misł dała. Berałda chcąć w Towarzyszkę swoję mówić zego
sobie przypisowáć, że P. Woiewodźic Niemieckiego Języka ony tylkogwoli sie naucżył misląc, nie wydac się z Polszcżyzną swoią, źeby podobno y on temże sposobem o niey nie rozumiał, iako dopiero o nim myśliła. Jednak źe iedna z Towarzyszek zblizała się do nich, Berałda obawiaiąc, źeby nie usłyszała tych przyiaźnych roźmow z Woiewodźicem, odpowiedźiała mu po Polsku, prosząc go, źeby iuź więcey Niemieckim Językiem do niey niemowił. Woiewodźić zdumiawszy się ná tę mowę, y wźiąwszy większą Wolność, do ktory mu okazyą dała Dama, pocżął roźmawiać y Polskim Rymem wzytko to, co mu milość w misł dała. Berałda chcąć w Towarzyszkę swoię mowić zego
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 7
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
, już nie tym okiem patrząc na Wojewodzica, którym na Eugenią patrzała, zaraz się jej ten Kawaler zdał być grzeczniejszym nad innych z ludzi, a jakąszkolwiek się zwyciężała, nie podobna jej było, oponować się tej zapalający się ku niemu inklinacji; przykrywała jednak, dowcipnie swą dolegliwość, lubo przy tym dyskursów miłości pełnych z Wojewodzicem toczyć nie zaniechała, niby obranie Siostry swojej aprobując. Polski.
W tym sześć miesięcy, których sobie uprosiła na rozmysł do Ślubu, z Baronem Holkiem, się skończyły, a jej Rodzic tego był przedsięwzięcia, przyniewolić ją by słowo dotrzymała temu Kawalerowi. Baron jednak w tym ufność wielką pokładając, że dobrze rzecz jego szła
, iuż nie tym okiem pátrząc ná Woiewodźicá, ktorym ná Eugenią pátrzáłá, záraz się iey tęn Káwáler zdał bydź grzecznieyszym nád innych z ludźi, á iákąszkolwiek się zwyćiężáłá, nie podobna iey było, opponowáć się tey zápaláiący się ku niemu inklinátiey; przykrywáłá iednák, dowćipnie swą dolegliwość, lubo przy tym dyskursow miłośći pełnych z Woiewodźicęm toczyć nie zániecháłá, niby obránie Siostry swoiey ápprobuiąc. Polski.
W tym sześć mieśięcy, ktorych sobie uprośiłá ná rozmysł do Slubu, z Báronęm Holkiem, się skończyły, á iey Rodźic tego był przedsięwźięćia, przyniewolić ią by słowo dotrzymáłá temu Káwálerowi. Báron iednák w tym ufność wielką pokładáiąc, że dobrze rzecz iego szłá
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 47
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
dawszy Beraldzie oznajmić, że się znią w osobności rozmówić pragnie, na przechadzkę ją zsobą do pewnego Ogroda, nieco odległego od ich Pałacu namówiła, dokąd idąc, oznajmiła otym Baronowi. Beralda, niewiedząc o zdradzie swojej Siostry, zwierzyła się jej, że miała wkrótce do Wiednia jechać, a tam z Wojewodzicem publicznie Ślub brać, który jeszcze pod imieniem Eugeniej przy niej zostawał, gdyż jego statecznością i skromnością, wielce ukontentowana, aż do odjazdu mu w tym stroju chodzić pozwoliła, potym o różnych potrzebach domu swego rozmawiali, aż przyśli do końca ulicy ogrodowej. Salmina, tusząc, że Baron nie omięszka stawić się, a
dawszy Beráldźie oznaymić, że się znią w osobnośći rozmowić prágnie, ná przechadzkę ią zsobą do pewnego Ogrodá, nieco odległego od ich Páłacu námowiłá, dokąd idąc, oznáymiłá otym Báronowi. Beráldá, niewiedząc o zdrádźie swoiey Siostry, zwierzyłá się iey, że miáłá wkrotce do Wiedniá iecháć, á tám z Woiewodźicęm publicznie Slub bráć, ktory ieszcze pod imieniem Eugeniey przy niey zostawał, gdysz iego státecznośćią y skromnośćią, wielce ukontęntowána, áż do odiázdu mu w tym stroiu chodźić pozwoliła, potym o rożnych potrzebách domu swego rozmawiáli, ász przyśli do końcâ ulicy ogrodowey. Sálminá, tusząc, że Báron nie omięszka stáwić się, á
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 55
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722