nie jednem ale różnym traktem, ale kazano nam convolutis signis per raodum przejeżdżających. Ja zdałem p. Grotuzowi kasztelanicowi żmudzkiemu komendę, sam do Królewca do żony na wypoczynek po całodziennej pracy jechałem, i tam u niej stanąłem na samą Wielkanoc.
Konwersacja w Królewcu ustawiczna z ip. krakowską, z ip. wojewodziną wileńską, z ip. wojewodą podlaskim, z stolnikiem litewskim, z Tyzenhauzem pisarzem litewskim i t. d.
28 Maii z Królewca wespół z ip. wojewodą wileńskim hetmanem w. w. ks. lit, jechałem do Rawicza do króla szwedzkiego na Elbląg, Toruń, Pakość, gdzie wojsko p. hetmana stało
nie jedném ale różnym traktem, ale kazano nam convolutis signis per raodum przejeżdżających. Ja zdałem p. Grothuzowi kasztelanicowi żmudzkiemu komendę, sam do Królewca do żony na wypoczynek po całodziennéj pracy jechałem, i tam u niéj stanąłem na samą Wielkanoc.
Konwersacya w Królewcu ustawiczna z jp. krakowską, z jp. wojewodziną wileńską, z jp. wojewodą podlaskim, z stolnikiem litewskim, z Tyzenhauzem pisarzem litewskim i t. d.
28 Maii z Królewca wespół z jp. wojewodą wileńskim hetmanem w. w. ks. lit, jechałem do Rawicza do króla szwedzkiego na Elbląg, Toruń, Pakość, gdzie wojsko p. hetmana stało
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
drugiego dnia byli u mnie, trzeciego wszyscy byli u ip. wojewodzinej. Tylżańska rezydencją nasza była w ustawicznem częstowaniu się, konwersacji i przechadzkach. Przyjechała do kompanii ip. stolnikowa w. księstwa lit., traktowałem wszystkich tu rezydujących dnia pierwszego maja.
Z Tylży jeździłem za granicę i za puszczę z ip. wojewodziną witebską, a to nie tylko do kwater moich, ale i dla ochronienia dóbr jejmości od wojsk naszych w tamtym kraju będących, bo miała tam jejmość swoje puńskie leśnictwo. Częstowała ip. Potockiego wojewodę kijowskiego, także ip. starostę winnickiego, ip. starostę bobrujskiego i innych ichmość panów wojskowych. Nazad wróciłem się do
drugiego dnia byli u mnie, trzeciego wszyscy byli u jp. wojewodzinéj. Tylżańska rezydencyą nasza była w ustawicznem częstowaniu się, konwersacyi i przechadzkach. Przyjechała do kompanii jp. stolnikowa w. księstwa lit., traktowałem wszystkich tu rezydujących dnia pierwszego maja.
Z Tylży jeździłem za granicę i za puszczę z jp. wojewodziną witebską, a to nie tylko do kwater moich, ale i dla ochronienia dóbr jejmości od wojsk naszych w tamtym kraju będących, bo miała tam jejmość swoje puńskie leśnictwo. Częstowała jp. Potockiego wojewodę kijowskiego, także jp. starostę winnickiego, jp. starostę bobrujskiego i innych ichmość panów wojskowych. Nazad wróciłem się do
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 126
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Vocalistowie dobrzy, Balcerek czołem. Kaznodzieja, z Brodów proboszcz, lepiej niż dwie godzinie po mszy już i nieźle kazał; wszytkim się, którzy jadłszy słuchali, upodobał, głodnym zaś secus. Circa conclusiem J. P. Krakowska omdlała i z kościoła wyprowadzona, do którego nazad już niepowróciła i z Imść Panią Wojewodziną poznańską. Po kazaniu kościelne zwyczajne circa cadaver ceremonie. Te odprawiwszy towarzysz z kopią na bystrym koniu wjeźdża; kościół nie tak rosły, a tylko od świec jasno, ludu pełno, począł się komosić, atoli z kopją towarzysz skoczy, o balkę, która w pół kościoła, kopiją skruszy, a koń w bok,
. Vocalistowie dobrzy, Balcerek czołem. Kaznodzieja, z Brodów proboszcz, lepiej niż dwie godzinie po mszy już i nieźle kazał; wszytkim się, którzy jadłszy słuchali, upodobał, głodnym zaś secus. Circa conclusiem J. P. Krakowska omdlała i z kościoła wyprowadzona, do którego nazad już niepowróciła i z Jmść Panią Wojewodziną poznańską. Po kazaniu kościelne zwyczajne circa cadaver ceremonie. Te odprawiwszy towarzysz z kopią na bystrym koniu wjeźdża; kościoł nie tak rosły, a tylko od świec jasno, ludu pełno, począł się komosić, atoli z kopją towarzysz skoczy, o balkę, która w puł kościoła, kopiją skruszy, a koń w bok,
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 294
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
teraźniejszy kanclerz lit., widząc go w faworach królewskich, siostrę mu swoją rodzonę, księżniczkę kasztelankę wileńską, wyswatał i sam przez niego wszedł w fawory królewskie.
Ustąpił potem Poniatowski niemałą ceną regimentu gwardii koronnej szwagrowi swemu księciu Czartoryskiemu, kawalerowi maltańskiemu, teraźniejszemu wojewodzie ruskiemu, i potem do ożenienia się z bogatą wdową Denhofową, wojewodziną połocką, hetmanową polną lit., z domu Sieniawską, kasztelanką krakowską, hetmanówną wielką koronną, więcej miliona mającą intraty, nakłonił i wdawszy króla w swatostwo, ożenił. A ustąpiwszy regimentu gwardii, wziął podskarbstwo wielkie litewskie i ekonomie litewskie królewskie w administracją. Wielkie z tych dwóch okazji kapitały zebrał. Potem gdy obydwa hetmani
teraźniejszy kanclerz lit., widząc go w faworach królewskich, siostrę mu swoją rodzonę, księżniczkę kasztelankę wileńską, wyswatał i sam przez niego wszedł w fawory królewskie.
Ustąpił potem Poniatowski niemałą ceną regimentu gwardii koronnej szwagrowi swemu księciu Czartoryskiemu, kawalerowi maltańskiemu, teraźniejszemu wojewodzie ruskiemu, i potem do ożenienia się z bogatą wdową Denhoffową, wojewodziną połocką, hetmanową polną lit., z domu Sieniawską, kasztelanką krakowską, hetmanówną wielką koronną, więcej miliona mającą intraty, nakłonił i wdawszy króla w swatostwo, ożenił. A ustąpiwszy regimentu gwardii, wziął podskarbstwo wielkie litewskie i ekonomie litewskie królewskie w administracją. Wielkie z tych dwóch okazji kapitały zebrał. Potem gdy obydwa hetmani
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 73
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, nie stało serca Czyżowi do pojedynku, a tak jeszcze na placu, za mediacją z obu stron przyjaciół, brata mego przeprosił.
Była tegoż czasu wielka sprawa Sapiehy, koadiutora wileńskiego, o opiekę z księżną Jabłonowską, starościną buską, przeszłą bratową jego. Przyjechali oboje starostowie buscy i z córką, teraźniejszą Jabłonowską, wojewodziną bracławską. Mieli instancje książąt — Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., szwagra, i księcia Radziwiłła, wojewody trockiego, hetmana polnego W. Ks. Lit., brata księżny starościny buskiej. Z drugiej strony na pomoc koadiutorowi wileńskiemu przyjechał Sołłohub, podskarbi wielki lit., i instancje
, nie stało serca Czyżowi do pojedynku, a tak jeszcze na placu, za mediacją z obu stron przyjaciół, brata mego przeprosił.
Była tegoż czasu wielka sprawa Sapiehy, koadiutora wileńskiego, o opiekę z księżną Jabłonowską, starościną buską, przeszłą bratową jego. Przyjechali oboje starostowie buscy i z córką, teraźniejszą Jabłonowską, wojewodziną bracławską. Mieli instancje książąt — Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., szwagra, i księcia Radziwiłła, wojewody trockiego, hetmana polnego W. Ks. Lit., brata księżny starościny buskiej. Z drugiej strony na pomoc koadiutorowi wileńskiemu przyjechał Sołłohub, podskarbi wielki lit., i instancje
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 182
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w trybunale proceder, który widząc, że księciu Czartoryskiemu nie wydoła, superseduje od
opieki i oddaje młodego Ogińskiego, któremu książę podkanclerzy należytą daje edukacją, już też do lat osimnastu przychodzącemu. Wtem też Sołłohub podskarbi, potem wojewoda brzeski, umarł. Zaczął tedy Ogiński, pisarz polny lit., z ciotką swoją Sołłohubową, wojewodziną brzeską, sprawę do skasowania zapisów od matki jej uczynionych i otrzymawszy dwie kondemnaty w trybunale, miał jej między innymi dobrami i Bulków zajechać.
Dowiedziawszy się zatem o tym zajeździe i że kilkaset ludzi ziemian i szlachty poszło przodem na zajazd Bulkowa, widziałem zakłócenie sumy 70 000 zł, które ociec mój dał na Bulków.
w trybunale proceder, który widząc, że księciu Czartoryskiemu nie wydoła, superseduje od
opieki i oddaje młodego Ogińskiego, któremu książę podkanclerzy należytą daje edukacją, już też do lat osimnastu przychodzącemu. Wtem też Sołłohub podskarbi, potem wojewoda brzeski, umarł. Zaczął tedy Ogiński, pisarz polny lit., z ciotką swoją Sołłohubową, wojewodziną brzeską, sprawę do skasowania zapisów od matki jej uczynionych i otrzymawszy dwie kondemnaty w trybunale, miał jej między innymi dobrami i Bulków zajechać.
Dowiedziawszy się zatem o tym zajeździe i że kilkaset ludzi ziemian i szlachty poszło przodem na zajazd Bulkowa, widziałem zakłócenie sumy 70 000 zł, które ociec mój dał na Bulków.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 317
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
u ojca mego, iż prowizją od sumy 70 000 przyjął. Za ekspens prawny łożony przeze mnie, jako się wyżej wyraziło, wziął sto talerów bitych i posesji Bulkowa ustąpił.
Potem książę Czartoryski, naówczas podkanclerzy lit., posłał mię na kombinacją teraźniejszego wojewody połockiego Sapiehy z księżną Jabłonowską, naówczas starościną czehryńską, a teraźniejszą wojewodziną bracławską, siostrą wojewody połockiego, o wypuszczenie w posagu Siemiatycz, która kombinacja z ukontentowaniem obydwóch stron doszła. Był przy tej kombinacji przytomny książę wojewoda bracławski, mąż jej, gdzie będąc odebrałem wiadomość, że Sapieha, kanclerz wielki lit., starosta brzeski, w Czarnobylu die 5 julii umarł, z którego śmiercią i
u ojca mego, iż prowizją od sumy 70 000 przyjął. Za ekspens prawny łożony przeze mnie, jako się wyżej wyraziło, wziął sto talerów bitych i posesji Bulkowa ustąpił.
Potem książę Czartoryski, naówczas podkanclerzy lit., posłał mię na kombinacją teraźniejszego wojewody połockiego Sapiehy z księżną Jabłonowską, naówczas starościną czehryńską, a teraźniejszą wojewodziną bracławską, siostrą wojewody połockiego, o wypuszczenie w posagu Siemiatycz, która kombinacja z ukontentowaniem obodwoch stron doszła. Był przy tej kombinacji przytomny książę wojewoda bracławski, mąż jej, gdzie będąc odebrałem wiadomość, że Sapieha, kanclerz wielki lit., starosta brzeski, w Czarnobylu die 5 iulii umarł, z którego śmiercią i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 327
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
juzsłońce zmierzało, Staneliśmy nad Prutem; a jak się przydało, Teneśmy przebywali, ci brodem mniej znanym Inni promem nie lepszym, bo prawie chrościanym, Szczęśliwie jednak tęśmy przeprawę przebyli, I na noc w Czerniechowcach, w nocy rozgościli. Poselstwa Wielkiego do Turek I. P. Poseł pożegnawszy I. P. Wojewodziną i inszych Ich Mściów granicę przejachał. Pułkownik Wołoski w swej granicy wita Immci. Hetman Wołoski zajeżdza Imci. Część Druga Pięć Chorągwi Wołochów przodem poszło z Hetmanem swoim. Przeciwnej strony Polaków kilkadziesiąt mijamy. Przeprawa na Prucie.
Tu Wołosza ochoty, dowód pierwszy dała, Kiedy nas gotowością wszelką przywitała. Dosyć było wszystkiego, dla
iuzsłońce zmierzało, Stáneliśmy nád Prutem; á iak się przydało, Teneśmy przebywáli, ci brodem mniey znánym Inni promem nie lepszym, bo prawie chrościanym, Szczęśliwie iednák tęśmy przepráwę przebyli, I ná noc w Czerniechowcách, w nocy rozgościli. Poselstwa Wielkiego do Turek I. P. Poseł pożegnawszy I. P. Woiewodziną y inszych Ich Mściow granicę przeiachał. Pułkownik Wołoski w swey gránicy wita Im̃ci. Hetman Wołoski zaieżdza Imci. Część Druga Pięć Chorągwi Wołochow przodem poszło z Hetmanem swoim. Przeciwney strony Polakow kilkadziesiąt miiamy. Przeprawa ná Prucie.
Tu Wołosza ochoty, dowod pierwszy dáłá, Kiedy nas gotowością wszelką przywitáłá. Dosyc było wszystkiego, dla
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 47
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
/ jako ś. Eliasz Patriarcha ich na puszczy żył. Po puszczy swe Celle przy Kaplicach mają/ chlebem a jarzynami jałowemi/ i wodą się niekiedy w tydzień posilając. Ludzie tu świetcy rzadko bywają/ a jeśli kiedy przyjdą/ silentium z tymi powinni zachować. Fundowani przez Jej Mość P. Agnieszkę z Tęczyna Firlejową/ Wojewodziną Krakowską/ Roku P. 1628. Miasta Krakowa Kościoły i Klejnoty. 6. Kościół WSZYTKICH ŚWIETYCH.
TEn na Grockiej ulicy jest/ zbudowany wprzód drzewiany/ a przynależał do ś. Trójce/ Farnego na ten czas Kościoła. Potym zmurowany i nadany od Jakuba Bobole/ człeka pobożnego/ i w sprawach Rycerskich zasłużonego. Ten
/ iáko ś. Eliasz Pátryárchá ich ná puszczy żył. Po puszczy swe Celle przy Káplicách máią/ chlebem á iárzynámi iáłowemi/ y wodą się niekiedy w tydźień pośiláiąc. Ludźie tu świetcy rzadko bywáią/ á ieśli kiedy prziydą/ silentium z tymi powinni záchowáć. Fundowáni przez Iey Mość P. Agnieszkę z Tęczyná Firleiową/ Woiewodźiną Krákowską/ Roku P. 1628. Miástá Krákowá Kośćioły y Kleynoty. 6. Kośćioł WSZYTKICH SWIETYCH.
TEn ná Grockiey vlicy iest/ zbudowány wprzod drzewiány/ á przynależał do ś. Troyce/ Fárnego ná ten czás Kośćiołá. Potym zmurowány y nádány od Iákubá Bobole/ człeká pobożnego/ y w spráwách Rycerskich zásłużonego. Ten
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 17
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
dobrodziejka przyjachała. Tam tedy z królem i królową im. różnymi się zabawiała dyskursami.
Imp. marszałek nadw. kor. z wielkim pędem przyszedł do pokojów pańskich, że księżna im. jego na sparcie wielkich bólów narzeka, które signum do urodzenia że było podobno, księżna im. dobrodziejka tam zaraz pojachała z imp. wojewodziną kaliską, i królowa im. potem prędko, nadjachała i tam się aż do dwunastej bawili w noc. Królewiczowa im. in dies et horas jest proxima partui, passim affirmant, że będzie miała dwoje dzieci.
Królowa im. zagniewana bardzo na imp. chorążego kor. ex occasione jejm. jego, jakoby ją miał
dobrodziejka przyjachała. Tam tedy z królem i królową jm. różnymi się zabawiała dyskursami.
Jmp. marszałek nadw. kor. z wielkim pędem przyszedł do pokojów pańskich, że księżna jm. jego na sparcie wielkich bólów narzeka, które signum do urodzenia że było podobno, księżna jm. dobrodziejka tam zaraz pojachała z jmp. wojewodziną kaliską, i królowa jm. potem prędko, nadjachała i tam się aż do dwunastej bawili w noc. Królewicowa jm. in dies et horas jest proxima partui, passim affirmant, że będzie miała dwoje dzieci.
Królowa jm. zagniewana bardzo na jmp. chorążego kor. ex occasione jejm. jego, jakoby ją miał
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 37
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958