. satisfactionem, przestrogi synowskie odważnego Rycerstwa prawem utwierdził/ słuszną przy tym nagrodę/ niezwyczajnych nawet zażywszy sposobów/ et triste praejudicatum z-szacunku głów wolnych obmyśliwszy/ hoc egit, abyście na Ojczyznę wspomniawszy schorzałą że tak rzekę i zbolałą/ Matrem consideretis, Matrem cogitetis. Potrzeba zgoła synowskiej miłości Chrześcijańskiego pomiarkowania. komput długu wojskowego wynosi ośmnaście Milionów! Przyznawa to IKM/ przyznawa Rp. wszytka zgodnie/ i uważając zasługi WM. życzy sobie aby odważone były nie tylko Milionami/ i złotem/ ale wieczną płacone nagrodą z-nieśmiertelnością/ która/ mam w-Bogu nadzieję że WM. nie minie/ jeśli hojnie z-Bogiem/ i Synowsko
. satisfactionem, przestrogi synowskie odważnego Rycerstwá práwem utwierdźił/ słuszną przy tym nagrodę/ niezwyczáynych náwet záżywszy sposobow/ et triste praejudicatum z-szacunku głow wolnych obmyśliwszy/ hoc egit, abyśćie ná Oyczyznę wspomniawszy zchorzałą że ták rzekę i zbolałą/ Matrem consideretis, Matrem cogitetis. Potrzebá zgołá synowskiey miłośći Chrześćiánskiego pomiárkowánia. komput długu woyskowego wynośi ośmnaśćie Milionow! Przyznawa to IKM/ przyznawa Rp. wszytká zgodnie/ i uważáiąc zásługi WM. życzy sobie aby odważone były nie tylko Milionámi/ i złotem/ ále wieczną płacone nagrodą z-nieśmiertelnośćią/ ktora/ mam w-Bogu nádźieię że WM. nie minie/ ieśli hoynie z-Bogiem/ i Synowsko
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 33
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
u mnie respons na nią; z którego Punkt wtóry deklaracjej jego, de datâ 27. Septembris z pod Zawichosta, 1661. tu kładę. Punkt Manifestu Są , świadkowie Pan Sędzia Krakowski, i Pan Chorąży Przemyski, którzy jeżdzili do koła Konfederackiego, radząc aby Wojsko szło za Królem. Pro documéto, Punkt z responsu Wojskowego ponitur.
2do. Widzieć to na oko każdy może, w jakim Stanie teraz Rzeczposp: i Księstwo Litweskie: jednak Wojsko temu rady dać niemoże, póki zasług swych nieodbierze: ponieważ na Wojnę niema oczym cale iść. Jeżdzili w tejże materii P. Pieniażek, i P. Gołyński od obu
v mnie respons ná nię; z ktorego Punct wtory declárácyey iego, de datâ 27. Septembris z pod Záwichostá, 1661. tu kłádę. Punct Mánifestu Są , świádkowie Pan Sędźia Krákowski, y Pan Chorąży Przemysłki, ktorzy ieżdźili do kołá Confoederáckiego, rádząc áby Woysko szło zá Krolem. Pro documéto, Punct z responsu Woyskowego ponitur.
2dò. Widźieć to ná oko káżdy może, w iákiem Stanie teraz Rzeczposp: y Kśięstwo Litweskie: iednák Woysko temu rády dáć niemoże, poki zasług swych nieodbierze: ponieważ ná Woynę niema oczym cale iśdź. Ieżdźili w teyże máteriey P. Pieniáżek, y P. Gołynski od obu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 68
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Panom życzliwy Brat i sługa Jerzy Lubomirski, M. W. H. P. K. Dziewiąty W którym rada aby Związek kończyli. do posłuszeństwa powrócili. Ośmią Millianów jako Traktat pierwej w Wolborzu był stanął, kontentowali się. Punkt Manifestu
Ale i z Listu do Pana Jana Biejkowskiego, Sędziego na ten czas i Konsyliarza Wojskowego, który tu od słowa do słowa producuję, każdy około uspokojenia Wojska życzliwą moję i usilną niech uważy pracą. Mości Panie Biejkowski, i Bracie. Takiż list i znowu do Pana Biejkowskiego który był Sędzią Wojskowym.
IVż też dosyć szaleć, dwie lecie mineły, w których tak wiele błędów, żeście Panu Duchowieństwu
Pánom życzliwy Brát y sługá Ierzy Lubomirski, M. W. H. P. K. Dźiewiąty W ktorym rádá áby Związek konczyli. do posłuszenstwá powroćili. Ośmią Millianow iáko Tráctat pierwey w Wolborzu był stanął, contentowáli się. Punct Mánifestu
Ale y z Listu do Páná Ianá Bieykowskiego, Sędźiego ná ten czás y Consiliarzá Woyskowego, ktory tu od słowá do słowá producuię, káżdy około vspokoienia Woyská życzliwą moię y vśilną niech vważy pracą. Mośći Pánie Bieykowski, y Bráćie. Tákisz list y znowu do Páná Bieykowskiego ktory był Sędźią Woyskowym.
IVż teź dosyć száleć, dwie lećie mineły, w ktorych ták wiele błędow, żeśćie Pánu Duchowieństwu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 96
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Litewski z niewielkim pocztem/ sprobowawszy szczęścia z nieprzyjacielem I. M. Pan Strus. Po odeszciu wojska/ nastąpił w murze głód wielki/ iż już drudzy od głodu umierali: jedli co mogli dostać/ psy/ kotki/ szczurki/ skory suche: ba i ludzi/ abowiem czasu jednego przyszli Niemcy do Pana Sędziego Wojskowego Pana Aleksandra Kowinickiego/ w sprawach rycerskich i w sądach biegłego/ uskarżając się na głód: On niemając im co dać inego za naleganiem/ dał im dwu więźniów/ potym trzech/ i na wycieczkach kiedy zabili którego/ tedy brali tak pacholikowie/ jako i Niemcy do jedzenia. Więc też i u starszych taki był
Litewski z niewielkim pocztem/ sprobowawszy sczęśćia z nieprzyiaćielem I. M. Pan Strus. Po odeszćiu woyská/ nástąpił w murze głod wielki/ iż iuż drudzy od głodu vmieráli: iedli co mogli dostáć/ psy/ kotki/ sczurki/ skory suche: bá y ludźi/ ábowiem czásu iednego przyszli Niemcy do Páná Sędziego Woyskowe^o^ Páná Alexándrá Kowinickiego/ w spráwách rycerskich y w sądách biegłego/ vskarżáiąc sie ná głod: On niemaiąc im co dáć inego zá nálegániem/ dał im dwu więźniow/ potym trzech/ y ná wyćieczkách kiedy zábili ktorego/ tedy bráli ták pácholikowie/ iáko y Niemcy do iedzenia. Więc też y v stárszych taki był
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Biiijv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
wicemarszałka trybunalskiego, mocno rekomendując sprawę moją i grożąc, iż jeżeliby się nieusilnie starał, tedy jako brata jego, pisarza ziemskiego wileńskiego, i jego sa-
mego wywyższył, tak będzie się starał ich poniżyć. Pisał i do Kaszyca, pisarza kadencji mińskiej, takiż list, a nadto przysłał do Mińska Korsaka, pisarza wojskowego, aby sam mocnego dokładał starania, i dał mu na poparcie sprawy mojej dwanaście tysięcy tynfów. Prawdziwie pan heroicznej cnoty, który nie tylko zapomniał litościwie tego, w czym mu się, służąc księciu kanclerzowi, mogłem naprzykrzyć, łubom się zawsze wystrzegał jakim grubiaństwem go urazić, ale jeszcze raczył mi dać tak mocną promocją
wicemarszałka trybunalskiego, mocno rekomendując sprawę moją i grożąc, iż jeżeliby się nieusilnie starał, tedy jako brata jego, pisarza ziemskiego wileńskiego, i jego sa-
mego wywyższył, tak będzie się starał ich poniżyć. Pisał i do Kaszyca, pisarza kadencji mińskiej, takiż list, a nadto przysłał do Mińska Korsaka, pisarza wojskowego, aby sam mocnego dokładał starania, i dał mu na poparcie sprawy mojej dwanaście tysięcy tynfów. Prawdziwie pan heroicznej cnoty, który nie tylko zapomniał litościwie tego, w czym mu się, służąc księciu kanclerzowi, mogłem naprzykrzyć, łubom się zawsze wystrzegał jakim grubiaństwem go urazić, ale jeszcze raczył mi dać tak mocną promocją
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 577
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sprawy, jako się wyżej w roku 1755 wyraziło, był pociągniony Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, a potem komponowałem dla księcia Radziwiłła, miecznika naówczas lit., marszałka trybunalskiego, mowę do pożegnania trybunału.
Tymczasem też trybunał skarbowy następował, na który Piotr Paszkowski pułkownik, będąc od księcia hetmana za komisarza wojskowego naznaczonym, przybył do Mińska i od niego zupełną o sejmiku brzeskim, taką, jakom wyżej wyraził, odebrałem relacją, któremu za jego tak dowodną dla braci moich przyjaźń solennie dziękowałem. Tandem potem z Mińska wyjechałem do Wilna, dążąc do żony mojej, w Czerwonym Dworze u Zabiełły, marszałka kowieńskiego,
sprawy, jako się wyżej w roku 1755 wyraziło, był pociągniony Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, a potem komponowałem dla księcia Radziwiłła, miecznika naówczas lit., marszałka trybunalskiego, mowę do pożegnania trybunału.
Tymczasem też trybunał skarbowy następował, na który Piotr Paszkowski pułkownik, będąc od księcia hetmana za komisarza wojskowego naznaczonym, przybył do Mińska i od niego zupełną o sejmiku brzeskim, taką, jakom wyżej wyraził, odebrałem relacją, któremu za jego tak dowodną dla braci moich przyjaźń solennie dziękowałem. Tandem potem z Mińska wyjechałem do Wilna, dążąc do żony mojej, w Czerwonym Dworze u Zabiełły, marszałka kowieńskiego,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 635
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wielkie kielichy spełniają, na którym i Durand, minister francuski, tak się barzo, jako się wyżej wyraziło, upił, odjeżdża hetman z miasta do siebie. Czasem regimentarza obozowego wizytuje, gdzie znowu mocno się częstują. Tandem potem instrukcją dla posłów wojskowych w kancelarii hetmańskiej piszą i largicje układają, a zwyczajnie dla pisarza wielkiego wojskowego wojsko donum gratuitum, z konia i z pieszych porcji, co około 30 000 zł uczyni, ofiarują.
Po odprawionym tym kole pojechał hetman do Hołowiejska, za którym i ja z pieniędzmi, z tysiącem czerw, zł, pojechałem. Zjechało się nazajutrz siła wojskowych, oficerów i rycerstwa. Przyjechał też nazajutrz nad wieczór
wielkie kielichy spełniają, na którym i Durand, minister francuski, tak się barzo, jako się wyżej wyraziło, upił, odjeżdża hetman z miasta do siebie. Czasem regimentarza obozowego wizytuje, gdzie znowu mocno się częstują. Tandem potem instrukcją dla posłów wojskowych w kancelarii hetmańskiej piszą i largicje układają, a zwyczajnie dla pisarza wielkiego wojskowego wojsko donum gratuitum, z konia i z pieszych porcji, co około 30 000 zł uczyni, ofiarują.
Po odprawionym tym kole pojechał hetman do Hołowiejska, za którym i ja z pieniędzmi, z tysiącem czerw, zł, pojechałem. Zjechało się nazajutrz siła wojskowych, oficerów i rycerstwa. Przyjechał też nazajutrz nad wieczór
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 694
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Ktoby jej w czemkolwiek naruszył, według niżej opisanych artykułów i rozsądku sądów wojskowych ma być karany. II. Ktokolwiekby tedy, uchowaj Boże, o blużnierstwo jakie brzydkie imienia bożego, lub świętych jego, albo kościoła powszechnego katolickiego, przynajmniej dwiema świadkami (byle według praw pospolitych wiary godnymi) był przed urzędem sądu wojskowego przekonany, taki bez miłosierdzia ma być spalony, a wszystko jego na kościół oddane. III. O świętokradztwo także, jako osobliwie wyłupienie kościoła, albo jakiejkolwiek rzeczy kościelnej z niego wzięcie, ktoby był przekonany, albo dwiema świadkami, (choć i z pacholików) byle wiary godnymi, albo znalezieniem przy nim czegokolwiek kościelnego
. Ktoby jej w czemkolwiek naruszył, według niżej opisanych artykułów i rozsądku sądów wojskowych ma być karany. II. Ktokolwiekby tedy, uchowaj Boże, o blużnierstwo jakie brzydkie imienia bożego, lub świętych jego, albo kościoła powszechnego katolickiego, przynajmniej dwiema świadkami (byle według praw pospolitych wiary godnymi) był przed urzędem sądu wojskowego przekonany, taki bez miłosierdzia ma być spalony, a wszystko jego na kościół oddane. III. O świętokradztwo także, jako osobliwie wyłupienie kościoła, albo jakiejkolwiek rzeczy kościelnej z niego wzięcie, ktoby był przekonany, albo dwiema świadkami, (choć i z pacholików) byle wiary godnymi, albo znalezieniem przy nim czegokolwiek kościelnego
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 73
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Gdzieby zaś nie tylko porwać się miał do broni, ale i ranić, tedy gardłem według proporcji rany i rannego ma być karany, i wszystko jego na kościół oddane. Toż się ma rozumieć i o wszelkich krzywdach jakichkolwiek duchownych, a osobliwie wojskowych. Których też żaden nie ma przy sobie mimo pozwolenia starszego kapelana wojskowego bawić, pod winą 100 złotych na księżą wojskową, toties quoties będzie pozwany od niego. A to dla tego, aby się zbiegami jakimi dusze wojskowe nie zawodziły. V. A iż niemniej towarzystwo ma być od starszyzny szanowane, jako i ona od nich czczona, przeto gdzieby też kiedy jakiego towarzysza, od pomienionej
Gdzieby zaś nie tylko porwać się miał do broni, ale i ranić, tedy gardłem według proporcyi rany i rannego ma być karany, i wszystko jego na kościół oddane. Toż się ma rozumieć i o wszelkich krzywdach jakichkolwiek duchownych, a osobliwie wojskowych. Których też żaden nie ma przy sobie mimo pozwolenia starszego kapelana wojskowego bawić, pod winą 100 złotych na księżą wojskową, toties quoties będzie pozwany od niego. A to dla tego, aby się zbiegami jakimi dusze wojskowe nie zawodziły. V. A iż niemniej towarzystwo ma być od starszyzny szanowane, jako i ona od nich czczona, przeto gdzieby też kiedy jakiego towarzysza, od pomienionej
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 74
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
tego, aby się zbiegami jakimi dusze wojskowe nie zawodziły. V. A iż niemniej towarzystwo ma być od starszyzny szanowane, jako i ona od nich czczona, przeto gdzieby też kiedy jakiego towarzysza, od pomienionej starszyzny jakakolwiek lekkość niewinnie albo niepotrzebnie potkała, tedy za uskarżeniem się ukrzywdzonego, takowa starszyzna, według rozsądku sądu wojskowego, względem proporcji ukrzywdzenia i osoby ukrzywdzonej, ma być wzajem karana, jako i towarzystwo o krzywdę starszyzny. VI. Sądów pospolitych wojskowych ktoby nie czcił i nie szanował tak jako przynależy, ma być według III. artykułu bez miłosierdzia winą wojskową karany. Które to sądy pospolite wojskowe, prócz świąt, niedziel, a
tego, aby się zbiegami jakimi dusze wojskowe nie zawodziły. V. A iż niemniej towarzystwo ma być od starszyzny szanowane, jako i ona od nich czczona, przeto gdzieby też kiedy jakiego towarzysza, od pomienionej starszyzny jakakolwiek lekkość niewinnie albo niepotrzebnie potkała, tedy za uskarżeniem się ukrzywdzonego, takowa starszyzna, według rozsądku sądu wojskowego, względem proporcyi ukrzywdzenia i osoby ukrzywdzonej, ma być wzajem karana, jako i towarzystwo o krzywdę starszyzny. VI. Sądów pospolitych wojskowych ktoby nie czcił i nie szanował tak jako przynależy, ma być według III. artykułu bez miłosierdzia winą wojskową karany. Które to sądy pospolite wojskowe, prócz świąt, niedziel, a
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 74
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859