w złe, pociechy w żale odmieniła; Bo od tego beł Zerbin zdradzony, którego Rozumiał między swemi być najwierniejszego.
XXI.
Lubo mię jeszcze przedtem pożądał w okręcie, Jeno że taił ono swoje przedsięwzięcie, Lub go w ten czas dopiero zagrzały chciwości, Kiedy miejsce upatrzył w takiej osobności, Umyślił tamże zaraz swoje wyuzdane Wole do skutku przywieść nieuhamowane; Ale pierwej jednego wysłać w onej chwili Chciał od siebie z tych, którzy w bacie z nami byli.
XXII.
Jeden beł Szot, Almoni, który Zerbinowi Zawżdy się zdał być wiernem i Odorykowi; Od niego beł na on czas pilnie zalecony, Kiedy go wyprawował do mnie do Bajony.
w złe, pociechy w żale odmieniła; Bo od tego beł Zerbin zdradzony, którego Rozumiał między swemi być najwierniejszego.
XXI.
Lubo mię jeszcze przedtem pożądał w okręcie, Jeno że taił ono swoje przedsięwzięcie, Lub go w ten czas dopiero zagrzały chciwości, Kiedy miejsce upatrzył w takiej osobności, Umyślił tamże zaraz swoje wyuzdane Wole do skutku przywieść nieuhamowane; Ale pierwej jednego wysłać w onej chwili Chciał od siebie z tych, którzy w bacie z nami byli.
XXII.
Jeden beł Szot, Almoni, który Zerbinowi Zawżdy się zdał być wiernem i Odorykowi; Od niego beł na on czas pilnie zalecony, Kiedy go wyprawował do mnie do Bajony.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 278
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
w czesie tak krótkim, wdzięczną wonią puszczą Z serc swoich, a smrodem je szatańskim zatłuszczą? Wyparzył czart owoce z trzopu świętej wiary, Włożywszy na ich miejsce wszech grzechów przywary. 187 (P). DLA JEDNEGO WINNEGO KILKU NIEWINNYCH CIERPI
Kilku sąsiadów mając ziemianin przy stole, Rad im był, zażywając z nimi dobrej wole, Póki skromnie siedzieli; dalej ich wyżenie, Wino schować, od stołu każe iść i żenie. A goście: „Cóż my winni, że się jeden wadzi?” „Wszytkich psów wyganiają, choć jeden zakadzi.” 188 (P). POMPA ŚWIECKA BRZYDKOSC PRZED BOGIEM
Wjeżdżał na województwo w zawołanym mieście Krakowskim
w czesie tak krótkim, wdzięczną wonią puszczą Z serc swoich, a smrodem je szatańskim zatłuszczą? Wyparzył czart owoce z trzopu świętej wiary, Włożywszy na ich miejsce wszech grzechów przywary. 187 (P). DLA JEDNEGO WINNEGO KILKU NIEWINNYCH CIERPI
Kilku sąsiadów mając ziemianin przy stole, Rad im był, zażywając z nimi dobrej wole, Póki skromnie siedzieli; dalej ich wyżenie, Wino schować, od stołu każe iść i żenie. A goście: „Cóż my winni, że się jeden wadzi?” „Wszytkich psów wyganiają, choć jeden zakadzi.” 188 (P). POMPA ŚWIECKA BRZYDKOSC PRZED BOGIEM
Wjeżdżał na województwo w zawołanym mieście Krakowskim
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 628
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ że będzie kształt plastru/ który rozmazawszy na barchanie/ ciepło na Wole kłaść/ nie odejmując go przez cały tydzień/ i co tydzień odnawiać go raz/ albo chocia dwa. Tak długo to czyniąc/ aż się rozejdzie i strawi. Zielnik D. Symona Syrenniusa/ Item.
Też sam przez się na świeżo wyrastałe Wole plastrowany/ toż czyni. Świnim wrzodom za uszyma
Świnie wrzody za uszyma rozpędza/ i leczy/ wziąwszy przechędożonego tego Soku/ Salmoniaku po funcie Aptekarskim/ Glejty srebnej pół funta/ Oliwy funt/ glejtę z Oliwą co nalepiej utrzeć/ a potym znienagła do zgęszczenia miodowego warzyć: Potym Salmoniak miałko utarty wsypać/ i znowu
/ że będźie kształt plastru/ ktory rozmázawszy ná bárchánie/ ćiepło ná Wole kłáść/ nie odeymuiąc go przez cáły tydźien/ y co tydźień odnawiáć go raz/ álbo choćia dwá. Ták długo to czyniąc/ áż sie rozeydźie y strawi. Zielnik D. Symoná Syrenniusá/ Item.
Też sam przez się ná świeżo wyrastáłe Wole plastrowány/ toż czyni. Swinim wrzodom zá vszjmá
Swinie wrzody zá vszymá rospądza/ y leczy/ wźiąwszy przechędożonego tego Soku/ Sálmoniáku po funćie Aptekárskim/ Gleyty srebney poł funtá/ Oliwy funt/ gleytę z Oliwą co nalepiey vtrzeć/ á potym znienagłá do zgęsczenia miodowego wárzyć: Potym Sálmoniak miáłko vtárty wsypáć/ y znowu
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 213
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613