bólem płynie/ Zdawnych nowy się co raz defekt rodzi/ A zdrowiu szkodzi.
Wędrowny Doktor i Medyk ucząny/ Lekarskie stare zwartował Galeny/ Ich Aforyzmy choć ich zalecają/ Mocy niemają.
Epidauryiski swej się pracy wstydzi/ Eszkulapiusz: gdy bez skutku widzi/ Próżne lekarstwa; a choroba sucha/ Lekarstw nie słucha.
Wolne Syropy/ i pigułki ckliwe/ I z sublimatem fluksy zaraźliwe Łaźnie codzienne/ i kadzenia różne. Bez skutku próżne
Próżne i darme. botym jeszcze gorzy/ Uparta w kościach/ franca bólu sporzy/ Dręczy/ katuje/ tak że już mgłe żyły/ Drogiej krwie zbyły.
Smaku do jadła nie masz/ ani w nocy
bolem płynie/ Zdawnych nowy się co raz defekt rodźi/ A zdrowiu szkodźi.
Wędrowny Doktor y Medyk vcząny/ Lekárskie stáre zwártował Gáleny/ Ich Aphoryzmy choć ich zalecáią/ Mocy niemáią.
Epidauryiski swey się pracy wstydźi/ Eszkulápiusz: gdy bez skutku widźi/ Prożne lekárstwa; á chorobá sucha/ Lekárstw nie słucha.
Wolne Syropy/ y pigułki ckliwe/ Y z sublimátem fluxy záraźliwe Łaźnie codźienne/ y kádzenia rozne. Bez skutku prozne
Prożne y dárme. botym ieszcze gorzy/ Vpárta w kośćiách/ fráncá bolu sporzy/ Dręczy/ kátuie/ ták że iuż mgłe żyły/ Drogiey krwie zbyły.
Smáku do iadłá nie mász/ áni w nocy
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 157
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
prawa, przyszło im się kłócić. Prezentuje kredytor sędziemu swe karty, Dłużnik się przy i powie, że to były żarty: „By nic inszego, prima sprawi się Aprilis; Uwierzył głupi żartom.” A sędzia: „Jaki lis! Nie tylko w kwietniu, ale gdy bez cudzej szkody, I w maju wolne żarty; a ty, panie młody, Płać za to, żeś swojemu pismu był przeciwny, Znał się na żartach, potem przy długu daj grzywny.” 89 (F). KSIĄDZ NA DZWONNICY
Nie wiem, o jaki eksces przed księdza dziekana Nie barzo dawno mego pozwano plebana (Wiosna była, kiedy się
prawa, przyszło im się kłócić. Prezentuje kredytor sędziemu swe karty, Dłużnik się przy i powie, że to były żarty: „By nic inszego, prima sprawi się Aprilis; Uwierzył głupi żartom.” A sędzia: „Jaki lis! Nie tylko w kwietniu, ale gdy bez cudzej szkody, I w maju wolne żarty; a ty, panie młody, Płać za to, żeś swojemu pismu był przeciwny, Znał się na żartach, potem przy długu daj grzywny.” 89 (F). KSIĄDZ NA DZWONNICY
Nie wiem, o jaki eksces przed księdza dziekana Nie barzo dawno mego pozwano plebana (Wiosna była, kiedy się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 46
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z Sejmu wyznaczeni powinni zmiarkować, żeby ta komutacja nie z dyminucją ale aukcją Prowentów była. Na Ekonomie Królewskie nie godzi się Przywilejów otrzymywać w Kancelaryj, na co Pieczętarze mieć wzgląd powinni, według Konstytucyj Roku 1590. Kto zaś ma Prawo do Ekonomii, na Sejmie się sądzić Powinien Roku 1539. Ekonomie i Dobra Stołu Królewskiego wolne są przez Konstytucje od władzy Hetmanów, Stanowisk Wojskowych, Prowiantów, Eksakcyj wszelkich, prócz zwyczajnych podatków, któby się zaś ważył sądzony być ma na ścięcie głowy, o czym Konstytucja 1655. 1673. 1676. Ekonomii Duchowni trzymać ani zastawem ani Arendą mogą, ani Administrować, ani pensyj brać, Konstytu: 1633. Dobra
z Seymu wyznaczeni powinni zmiarkować, żeby ta kommutacya nie z dyminucyą ale aukcyą Prowentów była. Na Ekonomie Królewskie nie godźi śię Przywilejów otrzymywać w Kancellaryi, na co Pieczętarze mieć wzgląd powinni, według Konstytucyi Roku 1590. Kto zaś ma Prawo do Ekonomii, na Seymie śię sądźić Powinien Roku 1539. Ekonomie i Dobra Stołu Królewskiego wolne są przez Konstytucye od władzy Hetmanów, Stanowisk Woyskowych, Prowiantów, Exakcyi wszelkich, prócz zwyczaynych podatków, któby śię zas ważył sądzony być ma na śćięćie głowy, o czym Konstytucya 1655. 1673. 1676. Ekonomii Duchowni trzymać ani zastawem ani Arendą mogą, ani Administrować, ani pensyi brać, Konstytu: 1633. Dobra
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 151
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
kompensowana od Rzeczypospolitej Królowi jako o Ekonomii Nowodworskiej Roku 1654. i Szafelskiej 1661. Ekonomia Malborska od Hiberny wolna Roku 1674. Z Ekonomii kwarta powinna być płacona do Rawy, i wszystkich Dóbr do Stołu Królewskiego należących. Konsensa, Dożywocia, i Summy na Dobrach tych, za konsensem Sejmu stwierdzone utrzymać się powinny. Wykupno zawsze wolne Dóbr Królewskich, zastawnych, i na uznanie pretensyj Sejm delegować powinien. RZĄD POLSKI. RZAD POLSKI. RZĄD POLSKI: O DOBRACH KrólEWSKICH dla ZASŁUZONYCH.
KRól ma dyspozycją wolną rozdawania Starostw, i wszelkich Królewszczyzn, ale tylko zasłużonym w cnotach Rycerskich, wojennych, i Szlachcie Polskiej nie należącym do Krwi Królewskiej, ani Cudzoziemcom.
kompensowana od Rzeczypospolitey Królowi jako o Ekonomii Nowodworskiey Roku 1654. i Szafelskiey 1661. Ekonomia Malborska od Hiberny wolna Roku 1674. Z Ekonomii kwarta powinna być płacona do Rawy, i wszystkich Dóbr do Stołu Królewskiego należących. Konsensa, Dożywoćia, i Summy na Dobrach tych, za konsensem Seymu stwierdzone utrzymać śię powinny. Wykupno zawsze wolne Dóbr Królewskich, zastawnych, i na uznanie pretensyi Seym delegować powinien. RZĄD POLSKI. RZAD POLSKI. RZĄD POLSKI: O DOBRACH KROLEWSKICH dla ZASŁUZONYCH.
KRôl ma dyspozycyą wolną rozdawania Starostw, i wszelkich Królewszczyzn, ale tylko zasłużonym w cnotach Rycerskich, wojennych, i Szlachćie Polskiey nie należącym do Krwi Królewskiey, ani Cudzoźiemcom.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 151
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
do tych czas do Cesarstwa Rzymskiego: Domu Austriackiego.
LXXVI. Następujące Prowincje z pod Austriackiej władzy wybiły się w roku 1566. Wódz Malkontentów był Gwilhelm Nassevius Książę do Orange z którym Malkontenci sprzysiegli trzymać konfederacją aż do żebrackiej torby. Trwała ta wojna aż do roku 1648. którego przez traktat Munsterski z konfederowane Prowincje uznane są wolne. Teraz mają tytuł Rzeczypospolitej Holenderskiej. Prowincje ich są następujące. 1. Jest Zelandia na 7. Insułach osadzona między Flandrią Brabancją Holandią nad morzem Niemieckim. Miast liczy 10. Wsi 105. 2. Holandia ku wschodowi leży także nad morzem Niemieckim, na samych bagnach: które: dwie rzeki wielkie swemi odnogami czynią Ren
do tych czas do Cesárstwa Rzymskiego: Domu Austryackiego.
LXXVI. Następuiące Prowincye z pod Austryackiey włádzy wybiły się w roku 1566. Wodz Malkontentow był Gwilhelm Nassevius Xiąże do Orange z ktorym Málkontenci sprzysiegli trzymáć konfederacyą áż do żebrackiey torby. Trwałá tá woyná áż do roku 1648. ktorego przez traktát Munsterski z konfederowane Prowincye uznáne są wolne. Teraz maią tytuł Rzeczypospolitey Hollenderskiey. Prowincye ich są nástępuiące. 1. Iest Zelandia ná 7. Insułách osádzoná między Flándryą Brábáncyą Hollándią nád morzem Niemieckim. Miást liczy 10. Wsi 105. 2. Hollandia ku wschodowi leży także nád morzem Niemieckim, ná samych bágnach: ktore: dwie rzeki wielkie swemi odnogami czynią Ren
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: F4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, Mumy brunszwickie i wrocławskie szepsy, Godne w korycie poić świnie ze psy, I zerbtskie klary, i te gdańskie smoły, Co naszym flisom dają byt wesoły, Że ani gdańskich praw poważa wielce I nie wie, że to ciągnąć jutro w szelce. Piłeś zaś potem, bliżej swej dziedziny, Potężny łowicz, wolne garwoliny, Wystałą warkę, co Warszawę żywi, Piwo drzewickie, które gębę krzywi, I gdzie dochodzą chorzy rady zdrowej, Lecz nie w browarze, piwo z Częstochowej; I głód przymusił, żeś zadnieprską brachę I rozbebłaną pijał sałamachę. Zażyłeś w Kownie warzonego miodu, Wiesz, że dodaje po przepiciu chłodu Pachniący
, Mumy brunszwickie i wrocławskie szepsy, Godne w korycie poić świnie ze psy, I zerbtskie klary, i te gdańskie smoły, Co naszym flisom dają byt wesoły, Że ani gdańskich praw poważa wielce I nie wie, że to ciągnąć jutro w szelce. Piłeś zaś potem, bliżej swej dziedziny, Potężny łowicz, wolne garwoliny, Wystałą warkę, co Warszawę żywi, Piwo drzewickie, które gębę krzywi, I gdzie dochodzą chorzy rady zdrowej, Lecz nie w browarze, piwo z Częstochowej; I głód przymusił, żeś zadnieprską brachę I rozbebłaną pijał sałamachę. Zażyłeś w Kownie warzonego miodu, Wiesz, że dodaje po przepiciu chłodu Pachniący
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 55
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
miała, Panną, choć syna powiła, została. Ojca nikt nie zna, chociaż ludzi wiele Ojca przy ślubie widzieli w kościele. Co żył od wieków przed czystymi duchy, Dziecińskie członki podaje w pieluchy; Co żywot wszytkim rozdaje, sam bierze Szczupłe członeczki z ubogiej macierze; Ciało wziął, a to zaraz grzesznej zmazy Wolne i śmierci, i grobowej skazy. Gdy było trzeba, po tak długiej nocy Herkules nowy przybył ku pomocy: Ten dwóch udusił wężów, choć w powiciu, Szatana i śmierć, nieprzyjazną życiu, Ten związał mocno Cerbera strasznego I lwa nakoło zabił krążącego, Ten syna Ziemie silnego udusił, Ten Włocha kradzież położyć przymusił,
miała, Panną, choć syna powiła, została. Ojca nikt nie zna, chociaż ludzi wiele Ojca przy ślubie widzieli w kościele. Co żył od wieków przed czystymi duchy, Dziecińskie członki podaje w pieluchy; Co żywot wszytkim rozdaje, sam bierze Szczupłe członeczki z ubogiej macierze; Ciało wziął, a to zaraz grzesznej zmazy Wolne i śmierci, i grobowej skazy. Gdy było trzeba, po tak długiej nocy Herkules nowy przybył ku pomocy: Ten dwóch udusił wężów, choć w powiciu, Szatana i śmierć, nieprzyjazną życiu, Ten związał mocno Cerbera strasznego I lwa nakoło zabił krążącego, Ten syna Ziemie silnego udusił, Ten Włocha kradzież położyć przymusił,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 213
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Jagnieszko, Chociaż to imię nie dosyć wydworne Na twej grzeczności dzieło cudotworne, Bo cię chrzcić było trzeba z mojej rady Imieniem której bogini , Atoli i to niż która bogini, Niż nimfa milszy dźwięk uszom mym czyni. Toż i w mych pieśniach, których wiek nie skruszy, Jeśli nas wieszczków prawdziwy duch puszy, Wolne od zębów będzie niepamięci — Ani go zgryzie czas, ani wiek skręci. Przewyższysz sławą, przewyższysz i laty Ponętę greckiej i trojańskiej straty,
Przejdziesz jej matkę, chociaż dla jej wzięcia Najwyższy z bogów okrył się w łabęcia, I tę, dla której zmienił się w deszcz srogi, , Zaćmisz Kloryndę, Kamillę, Armidę
Jagnieszko, Chociaż to imię nie dosyć wydworne Na twej grzeczności dzieło cudotworne, Bo cię chrzcić było trzeba z mojej rady Imieniem której bogini , Atoli i to niż która bogini, Niż nimfa milszy dźwięk uszom mym czyni. Toż i w mych pieśniach, których wiek nie skruszy, Jeśli nas wieszczków prawdziwy duch puszy, Wolne od zębów będzie niepamięci — Ani go zgryzie czas, ani wiek skręci. Przewyższysz sławą, przewyższysz i laty Ponętę greckiej i trojańskiej straty,
Przejdziesz jej matkę, chociaż dla jej wzięcia Najwyższy z bogów okrył się w łabęcia, I tę, dla której zmienił się w deszcz srogi, , Zaćmisz Kloryndę, Kamillę, Armidę
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 241
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
prędko wyswobodzi, Mięso młode swym sokiem starego odmłodzi. Stąd wam Niemcy zalecam żołądek Lutrowy, Co jest wszytko pożarły, jako wilk marcowy. On żelazo jako struś, on kość jak lew strawi, Perły, złoto i spizglas w proch subtelny wprawi. Póki mięso Niemcy jeść będziecie swowolne, Póty też wasze ciała będą chorób wolne. A wszak i Żydzi mięso jeść na onym świecie Będą i wy go nie przestajcie, aż pomrzecie". Znaczny dietetykus był z tego Rozmusa, Wierzę, że w nim pływała jak w oliwie dusza. Tuk abo łój czy sadło Niderlandom dano,
I z tym napisem do nich mówić rozkazano: - "Jako jest
prędko wyswobodzi, Mięso młode swym sokiem starego odmłodzi. Stąd wam Niemcy zalecam żołądek Lutrowy, Co jest wszytko pożarły, jako wilk marcowy. On żelazo jako struś, on kość jak lew strawi, Perły, złoto i spizglas w proch subtelny wprawi. Póki mięso Niemcy jeść będziecie swowolne, Póty też wasze ciała będą chorób wolne. A wszak i Żydzi mięso jeść na onym świecie Będą i wy go nie przestajcie, aż pomrzecie". Znaczny dietetykus był z tego Rozmusa, Wierzę, że w nim pływała jak w oliwie dusza. Tuk abo łój czy sadło Niderlandom dano,
I z tym napisem do nich mówić rozkazano: - "Jako jest
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 367
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
to na każdego rozsądek, jako w-Polszcze ma być pokoj, gdy stany świeckie, nie są z-sobą złączone. 2. Wtóra okazja niepokojów w-Polszcze jest, nie mówię Wolność, bo by było głupstwo ganić ją, ale w-niej egzorbitancja, i przebranie miary. Pana Boga mojego proszę, aby wolne, Nie pozwalam, w-Polszcze wiekowało: bo to Niepozwalam, i wierze Świętej Katolickij często pomogło; ale Pana Boga też mojego proszę, aby to wolne, Nie pozwalam, nie obrzydziło się, odmiany stanu nie przyniosło. I trzeba przestrzec, aby na Boga i sumnienie był wzgląd: bo gdy kto rozrywa
to ná kozdego rozsądek, iáko w-Polszcze ma bydź pokoy, gdy stany świeckie, nie są z-sobą złączone. 2. Wtora okázyia niepokoiow w-Polszcze iest, nie mowię Wolność, bo by było głupstwo gánić ią, ále w-ńiey exorbitáncyia, i przebránie miáry. Páná Bogá moiego proszę, áby wolne, Nie pozwalam, w-Polszcze wiekowáło: bo to Niepozwalam, i wierze Swiętey Kátolickiy często pomogło; ále Páná Bogá też moiego proszę, áby to wolne, Nie pozwalam, nie obrzydźiło się, odmiány stanu nie przyniosło. I trzebá przestrzedz, áby ná Bogá i sumnienie był wzgląd: bo gdy kto rozrywa
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 37
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681