potrzebne tym/ co wstyd kochają: Wszak kędy z rucą wiechę/ tam trunku nie mają? Nie tylko w Kwef/ lecz w niewód trzeba ją uwinąć/ Której Moda dopuszcza bezpieczeństwem słynąć. Co przedtym rumiany wstyd/ Panienkom należał; Ach niestety! dziś caleModziastych odbieżał. Bezpieczniejsza jest teraz Panna/ niż Mężatka: Córka wolniej powie żart/ aniżeli Matka: A któraby bezwstydnej wolności nie miała; Zarazby ją do głupiej Moda przyrównała. O wściekłości szalona/ toć się rozpościerasz! Gdy tę Anielską cnotę/ Panienkom wydzierasz. Z kądże odrysujemy Obraz wstydliwemu? Gdy gani wstyd stanowi Moda Panieńskiemu. Kto blednieje od strachu/ gdy grożą pioruny
potrzebne tym/ co wstyd kocháią: Wszák kędy z rucą wiechę/ tam trunku nie máią? Nie tylko w Kwef/ lecz w niewod trzebá ią vwinąć/ Ktorey Modá dopuszczá bespieczenstwem słynąć. Co przedtym rumiany wstyd/ Pánienkom nalezał; Ach niestety! dźiś caleModźiastych odbieżał. Bespiecznieysza iest teraz Pánná/ niż Mężátká: Corká wolniey powie żárt/ aniżeli Mátká: A ktoraby bezwstydney wolnośći nie miáłá; Zárazby ią do głupiey Modá przyrownáłá. O wśćiekłośći szaloná/ toc się rospośćierasz! Gdy tę Anielską cnotę/ Pánienkom wydźierasz. Z kądże odrysuiemy Obraz wstydliwemu? Gdy gáni wstyd stanowi Modá Pánienskiemu. Kto blednieie od stráchu/ gdy grożą pioruny
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B3
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
inviglilare nad nimi, chyba że królowie malevoli chcieli im projekta swoje, utaić, co samo już nie Ministrom, ale samemu królowi imputaretur pro crimine statûs; z czego ten by jeszcze był pożytek, że Majestas, byłaby za zasłoną impetycyj, które często bez należitego jej respektu ponosi; a przytym każdy by się wolniej i śmielej domawiał krzywdy Rzeczypospolitej, Ministra miasto króla oppugnando: Jak wielką by miał sam król z tego korzyść, będąc nie tylko wolen od niesłusznych często napaści, ale mając tak pewnych akcyj swoich gwarantów, za których świadectwem uszedłby wsżelkiej suspicyj Rzeczypospolitej. Cesarz jeden Rzymski rzekł słysząc pochlebców pochwały; gauderem si ab iis laudarer
inviglilare nad nimi, chyba źe krolowie malevoli chćieli im proiekta swoie, utaić, co samo iuź nie Ministrom, ale samemu krolowi imputaretur pro crimine statûs; z czego ten by ieszcze był poźytek, źe Majestas, byłaby za zasłoną impetycyi, ktore często bez naleźytego iey respektu ponośi; á przytym kaźdy by śię wolniey y smieley domawiał krzywdy Rzeczypospolitey, Ministra miasto krola oppugnando: Iak wielką by miał sam krol z tego korzyść, będąc nie tylko wolen od niesłusznych często napaśći, ale maiąc tak pewnych akcyi swoich gwarantow, za ktorych swiadectwem uszedłby wsźelkiey suspicyi Rzeczypospolitey. Cesarz ieden Rzymski rzekł słysząc pochlebcow pochwały; gauderem si ab iis laudarer
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 31
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
że Sedet; Semibrevis, a tej własność że Ambu- o MUZYCE
lat; Minima, której własność że properat; Semiminima, a tej własność że Currit.
TACTUS, albo Mensura, jest to Miara, od Boecjusza PLAUSUS nazwana, przestrzegająca śpiewaka, albo Muzyka, aby nie jednym czasu przeciągiem śpiewał, lecz raz leniwiej i wolniej, drug raz spieszniej. PAUSAE, są pewne znaki na kartkach Muzycznych położone, które śpiewającego, lub grającego przestrzegają, gdzie stanąć ma, i uczynić Pauzę.
TONUS, jest pewny sposób, forma, modelusz śpiewania, lub grania na początku, w środku, i na końcu. Takich Tonów jest sześć: Dorius,
że Sedet; Semibrevis, a tey własność że Ambu- o MUZYCE
lat; Minima, ktorey własność że properat; Semiminima, a tey własnosć że Currit.
TACTUS, albo Mensura, iest to Miara, od Boecyusza PLAUSUS nazwana, przestrzegaiąca spiewaka, albo Muzyka, aby nie iednym czasu przeciągiem spiewał, lecz raz leniwiey y wolniey, drug raz spieszniey. PAUSAE, są pewne znaki na kartkach Muzycznych położone, ktore spiewaiącego, lub graiącego przestrzegaią, gdzie stanąć ma, y uczynic Pauzę.
TONUS, iest pewny sposob, forma, modelusz spiewania, lub grania na początku, w srodku, y na końcu. Takich Tonow iest sześć: Dorius,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 344
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
włosy rosną i grubieją, ostrzeją. Gołego owsa zrzebcom na stajnie wziętym dawać nie radzą Hipicy, ale z sieczką, z pszennej słomy, gdyż nogi puchną od niego: aż pocznie się na nich pracować, dopiero obrok lepszy dawać im potrzeba. Do podkucia też zrzebców sposobiąc svadetur, aby rozeznany masztalerz, uderzał ich zrazu wolniej, a potym silniej grzebłem po kopytach, to wtę, to w ową nogę, imitując kowanie, to nogi podnosząc, to z pod kopyta wybierając, wyskrobując, aby się tak do kowania przyszłego przyzwyczaili. Ujeżdzać zrzebce ars non postrema. Na które w stajni ugłaskane. po- O Ekonomice, mianowicie O Koniach.
włosy rostą y grubieią, ostrzeią. Gołego owsa zrzebcom na staynie wziętym dawać nie radzą Hippicy, ale z sieczką, z pszenney słomy, gdyż nogi puchną od niego: aż pocznie się na nich pracować, dopiero obrok lepszy dawać im potrzeba. Do podkucia też zrzebcow sposobiąc svadetur, aby rozeznany masztalerz, uderzał ich zrazu wolniey, a potym silniey grzebłem po kopytach, to wtę, to w ową nogę, imituiąc kowanie, to nogi podnosząc, to z pod kopyta wybieraiąc, wyskrobuiąc, aby się tak do kowania przyszłego przyzwyczaili. Uieżdzać zrzebce ars non postrema. Na ktore w stayni ugłaskane. po- O Ekonomice, mianowicie O Koniach.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 479
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
teraz, o inszych przed nami będących państwach i królestwach wiedząc, jako poginęły albo i odmianę swą wzięły pospołu i z onymi ich mieszaninami, które też onych czasów mogły być w takowejże, jako i teraz nasze, wątpliwości, kto czego chciał w ojczyźnie swej, my teraz o tych tam wszytkich rzeczach ex ipso eventu wolniej i lepiej sądzimy, niż oni, tak i potomstwo nasze z tej odmiany ojczyzny, do której się barzo nachyliła, aby też i ono wiedzieć mogło, a zatym i sądzić, kto teraz między nami chciał czego dobrego w ojczyźnie naszej, a kto złego. Nie stanieć wprawdzie za nasze; jednak, jeśli też to
teraz, o inszych przed nami będących państwach i królestwach wiedząc, jako poginęły albo i odmianę swą wzięły pospołu i z onymi ich mieszaninami, które też onych czasów mogły być w takowejże, jako i teraz nasze, wątpliwości, kto czego chciał w ojczyźnie swej, my teraz o tych tam wszytkich rzeczach ex ipso eventu wolniej i lepiej sądzimy, niż oni, tak i potomstwo nasze z tej odmiany ojczyzny, do której się barzo nachyliła, aby też i ono wiedzieć mogło, a zatym i sądzić, kto teraz między nami chciał czego dobrego w ojczyźnie naszej, a kto złego. Nie stanieć wprawdzie za nasze; jednak, jeśli też to
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 212
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: dyskrecja matka cnot jest/ jeszcze/ jeszcze długo możesz żyć/ przeto masz sobie folgować/ abyś mógł długo Panu Bogu służyć. Kiedy chciał więtszy kamień podnieść mówił: Nazbyt to wielki/ podnieś tam ten. Gdy już był Mnichem/ rzekł: Proś Priora abyć dozwoliłiśdź na osobne roboty/ żebyś mógł wolniej rozmowy mojye/ a ja twojej zażyć. I dał mu dozwolenie Prior: Nocy jednej chcąc szatan zdradę długo tajną przywiesdź do skutku/ obudził go mówiąc: Pan chce wielkie prace twoje nagrodzić/ idź do osobnej komory/ i tam na takim balku pasem twojem obieś się/ i tak przyjmie cię męczennikiem. Ysłyszawszy to słowo
: diskrecya mátka cnot iest/ iescze/ iescze długo możesz żyć/ przeto masz sobie folgowáć/ ábyś mogł długo Pánu Bogu służyć. Kiedy chćiał więtszy kámień podnieśc mowił: Názbyt to wielki/ podnieś tám ten. Gdy iuż był Mnichem/ rzekł: Proś Priorá ábyć dozwoliłiśdź ná osobne roboty/ żebyś mogł wolniey rozmowy moiye/ á ia twoiey záżyć. Y dał mu dozwolenie Prior: Nocy iedney chcąc szátan zdrádę długo táyną przywiesdź do skutku/ obudził go mowiąc: Pan chce wielkie prace twoie nágrodźić/ idź do osobney komory/ y tám ná tákim bálku pásem twoiem obieś sie/ y ták przyimie ćię męczennikiem. Ysłyszawszy to słowo
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 220
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
dzień słuchał. 274.
ZOstawszy Mistrzem w naukach ś. Edmundus/ mimo zwyczaj na ten czas we szkołach czytających/ Godziny Kapłańskie mawiał/ i Mszejś. każdy dzień słuchał. Ten chwalebny zwyczaj i jego uczniom był pożyteczny/ bo ich tak przywiódł/ żeby się każdy dzień Mszej słuchać przyzwyczaili. A żeby to tym wolniej czynić mógł/ w Kościele przy którym mieszkał/ Kaplicę ku czci naświętszej Panny zbudował/ ku której zawsze osobliwe nabożeństwo miał. Ex vita S/ Edmundi cap: 37. Przykład IIII. Godziny Kapłańskie uczciwie mawiać/ ś. Ludgierus i słowy uczył/ i przykładem pokazał. 274.
CEsarz Carolus/ ś. Ludgiera Biskupa
dźień słuchał. 274.
ZOstawszy Mistrzem w náukách ś. Edmundus/ mimo zwyczay ná ten czás we szkołách czytáiących/ Godźiny Kápłáńskie mawiał/ y Mszeyś. káżdy dźień słuchał. Ten chwálebny zwyczay y iego vczniom był pożyteczny/ bo ich ták przywiodł/ żeby sie każdy dźień Mszey słucháć przyzwyczáili. A żeby to tym wolniey czynić mogł/ w Kośćiele przy ktorym mieszkał/ Káplicę ku cżći naświętszey Pánny zbudował/ ku ktorey záwsze osobliwe nabożeństwo miał. Ex vita S/ Edmundi cap: 37. PRZYKLAD IIII. Godźiny Kápłáńskie vczćiwie máwiáć/ ś. Ludgierus y słowy vczył/ y przykłádem pokazał. 274.
CEsarz Cárolus/ ś. Ludgierá Biskupá
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 303
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
C. Ta jest przed wami: a nie ustępuicie ani na prawą ani na lewą/ aż przyjdziecie do onego wysokiego wiązowego drzewa a tam weźmicie drogę na lewą rękę. A. A wiele mil mamy stąd do na bliższej wszy? C. Pół trzeci mile/ i nieco więcej. A. Teraz nie co jedźmy wolniej: bo sieteraz już nieboję/ widze to drzewo o którem nam powiedziała kurzy się barzo: aż mię oczy bolą odkurzawy. B. weźmicie te jedwabnice zasłoncie oblicze tedy was to od kurzawy jako i do słońca obroni. A. Niepotrzeba: bo już słońce zachodzi: obawiam się żebych za dnia przyjachać mieli
C. Tá iest przed wámi: á nie ustępuićie áni ná prawą áni ná lewą/ aż przyidźiećie do onego wysokiego wiązowe^o^ drzewá á tám weźmićie drogę ná lewą rękę. A. A wiele mil mamy ztąd do ná bliższey wszy? C. Poł trzeći mile/ y nieco więcey. A. Teraz nie co iedźmy wolniey: bo śieteraz iuż nieboię/ widze to drzewo o ktorem nam powiedźiała kurzy śię bárzo: áż mię oczy bolą odkurzáwy. B. weźmićie te iedwabnice zásłonćie oblicże tedy was to od kurzáwy iáko y do słoncá obroni. A. Niepotrzebá: bo iuż słonce záchodźi: obáwiam śie zebych zá dniá przyiacháć mieli
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 79
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
wtóre. O Bałwochwalstwie Japończyków.
NIemasz więtszych plotek i baśni/ jako superstitiae bałwochwalstwo Japończyków. Bonzi ich księża i Doktorowie dzielą się na jedenaście/ abo na więcej sekt różnych i sobie przeciwnych. Zgadzają się jednak z sobą/ nie przyznawając opatrzności Boskiej i nieśmiertelności dusz: a to czynią dla tego/ aby się mogli wolniej i przespieczniej wydawać na wszelką rozpustę i niecnotę. lecz nie zwierzają się tych tajemnic swej niezbożności/ tylko szlachcie: z pospólstwem zaś mawiają o piekle/ i o przyszłym żywocie. Mieszkania mają spaniałe/ a nawięcej żyją w pospolitości: nie mogą się żenić; jako też ani Bonze za mąż nie mogą iść: bo też
wtore. O Báłwochwálstwie Iápończykow.
NIemász więtszych plotek y báśni/ iáko superstitiae báłwochwálstwo Iápończykow. Bonzi ich kśięża y Doktorowie dźielą się ná iedennaśćie/ ábo ná więcey sekt rożnych y sobie przećiwnych. Zgadzáią się iednák z sobą/ nie przyznawáiąc opátrznośći Boskiey y nieśmiertelnośći dusz: a to czynią dla tego/ áby się mogli wolniey y przespieczniey wydáwáć ná wszelką rospustę y niecnotę. lecz nie zwierzáią się tych táiemnic swey niezbożnośći/ tylko szláchćie: z pospolstwem záś mawiáią o piekle/ y o przyszłym żywoćie. Mieszkánia máią spániáłe/ á nawięcey żyią w pospolitośći: nie mogą się żenić; iáko też áni Bonze zá mąż nie mogą iść: bo też
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 139
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ dość od nich pieniędzy na tę potrzebę wybrał; a że ów Komes Humbertus/ który dobra Kościoła Kantuaryiskiego trzymał/ dość uczynić niechciał/ podał go do więżyenia/ potym też Papieża prosił/ aby te dobra Królewskie/ które z młodu zmniejszą uwagą rozdał/ i przysięgą darowizny stwierdził/ od przysięgi przez niego uwolniony mógł wolniej odbierać Dobra Koronne rozproszone.
W tenże rok Henricus Stanfordius Biskupem Kosseńskim tamże został. Ten kazanie mając do gromadnego pospólstwa powiedział że Król Rychard i Stefan Arcybiskup Kantuaryiski/ z jednym swym Kapellanem jednego dnia z Czyśćca uwolnieni/ do nieba poszli; o czym od Boga był z drugim inszym po trzykroć ten Biskup upewniony/ o
/ dość od nich pieniędzy ná tę potrzebę wybrał; a że ow Komes Humbertus/ ktory dobrá Kośćiołá Kántuáryiskiego trzymał/ dość uczynić niechćiał/ podał go do więżienia/ potym też Papieżá prośił/ áby te dobra Krolewskie/ ktore z młodu zmnieyszą uwagą rozdał/ i przyśięgą dárowizny stwierdźił/ od przyśięgi przez niego uwolniony mogł wolniey odbierać Dobrá Koronne rozproszone.
W tenże rok Henricus Stanfordius Biskupem Kosseńskim támże został. Ten kazánie maiąc do gromádnego pospolstwá powiedźiał że Krol Rychárd i Stefan Arcybiskup Kántuáryiski/ z iednym swym Kápellanem iednego dniá z Czyscá uwolnieni/ do niebá poszli; o czym od Bogá był z drugim inszym po trzykroć ten Biskup upewniony/ o
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 72
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695