przykład jedna otoczona jest grubszemi dymami, i kurzawami: ta bowiem równie jasna wydawać się nie mogłaby, gdyby bliższa słońca nie była: promienie bowiem słoneczne nie łacno przez dymy przebić się mogą. A zatym zbliżyć się bardziej do słońca musi, aby promienie od niej odbite w równej liczbie jak odleglejszej, i od dymów wolniejszej do oczu patrzących wpadały. Komety zaś pospolicie otoczone są gęstemi dymami. 2 Komet światło długi też ogon, który za sobą ciągną, oświeca. Zbierzmyż te wszystkie promienie po tak wielkim przeciągu nieba, jaki zajmuje ogon, rozsypane, i skoncentrujmy je w głowie komety: na ów czas światło głowy komety przechodziłoby światło
przykład iedna otoczona iest grubszemi dymami, y kurzawami: ta bowiem równie iasna wydawać się nie mogłaby, gdyby bliższa słońca nie była: promienie bowiem słoneczne nie łacno przez dymy przebić się mogą. A zatym zbliżyć się bardziey do słońca musi, aby promienie od niey odbite w równey liczbie iak odlegleyszey, y od dymow wolnieyszey do oczu patrzących wpadały. Komety zaś pospolicie otoczone są gęstemi dymami. 2 Komet światło długi też ogon, który za sobą ciągną, oświeca. Zbierzmyż te wszystkie promienie po tak wielkim przeciągu nieba, iaki zaymuie ogon, rozsypane, y skoncentruymy ie w głowie komety: na ów czas światło głowy komety przechodziłoby światło
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 85
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
et quid non? — to wszytko o wolej naszej i intencji tego potrzęsowania czynić dobre świadectwo mogło, a nawet, jako nas pan do tego wypowiedzenia posłuszeństwa gotowe zastał, sam to KiM. doznał, żeśmy to aż na sam koniec, gdy już inaczej być nie mogło, chowali. Rzeką jeszcze, że dla wolniejszej mowy i spokojniejszego o Rzpltej radzenia tę secessją uczynili. — A małoż takich było miedzy nami, co barzo w małych pocztach byli, a przecię się do tego miejsca w pośrzodek tych wojsk stawili i przecię wolnie, jako się powiedziało, mówili atque illa libertate dicendi w głos się tylko przy naprawowaniu rzeczy wvkroczonych opowiadając
et quid non? — to wszytko o wolej naszej i intencyej tego potrzęsowania czynić dobre świadectwo mogło, a nawet, jako nas pan do tego wypowiedzenia posłuszeństwa gotowe zastał, sam to KJM. doznał, żeśmy to aż na sam koniec, gdy już inaczej być nie mogło, chowali. Rzeką jeszcze, że dla wolniejszej mowy i spokojniejszego o Rzpltej radzenia tę secessyą uczynili. — A małoż takich było miedzy nami, co barzo w małych pocztach byli, a przecię się do tego miejsca w pośrzodek tych wojsk stawili i przecię wolnie, jako się powiedziało, mówili atque illa libertate dicendi w głos się tylko przy naprawowaniu rzeczy wvkroczonych opowiadając
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 243
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, niezmiernie bijąc, życia zbawił i zabił, zaczym zważywszy niecnotliwy i niegodziwy pomienionego Petra Barniaka postępek winnym go być uznaje. I luboby według prawa, słuszności i sprawiedliwości głową za głowę być powinien karany, prawo jednak uważając, że nie czekając sprawiedliwości przed prawo nie stanął, więc jako zbiega garłem daruje, a do wolniejszej kary przystąpiwszy nakazuje: Aby jeżeliby kiedykolwiek do ojczyzny swojej pomieniony s. 224 Petro Barniak chciał się powrócić, żeby wójt za najpierwszym dowiedzeniem się o nim tegoż Petra Barniaka złapać kazał i wziąwszy w sekwestr tak długo trzymał, póki tej kary, którą się naznacza, nie wypełni. To jest, nakazuje prawo,
, niezmiernie bijąc, życia zbawił i zabił, zaczym zważywszy niecnotliwy i niegodziwy pomienionego Petra Barniaka postępek winnym go być uznaje. I luboby według prawa, słuszności i sprawiedliwości głową za głowę być powinien karany, prawo jednak uważając, że nie czekając sprawiedliwości przed prawo nie stanął, więc jako zbiega garłem daruje, a do wolniejszej kary przystąpiwszy nakazuje: Aby jeżeliby kiedykolwiek do ojczyzny swojej pomieniony s. 224 Petro Barniak chciał się powrócić, żeby wójt za najpierwszym dowiedzeniem się o nim tegoż Petra Barniaka złapać kazał i wziąwszy w sekwestr tak długo trzymał, póki tej kary, którą się naznacza, nie wypełni. To jest, nakazuje prawo,
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 365
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
to jest pagorczystej: Chudą i lipką, gnojem dawnym na nie sprawować trzeba; przez sadzenie latorośli i inokulizacją rozkrzewiają się. Z osobliwą pilnością i pracą bywają sadzone, obcinane, oopywanek od zimna zachowane.
17. Roże rodzaju rozmaitego: Im jest ziemia lepsza tym hojniej kwitną: Roża zaś im największa w kwieciu, tym wolniejszej potrzebuje aury, miejsca przeciwko Słońca i częstego skrapiania: krzewi się przez rozłączenie krzaków, i odcięcie wychodzących z korzenia gałązek; jako też przez sadzenie latorośli i okulowanie. Przesadzać ją trzeba w Jesieni, a okrzesywać na Wiosnę; im ją zaś częściej przesadza, tym wonniejsza jest.
18. Rozmaryny: Potrzebują ziemi dobrej,
to iest pagorczystey: Chudą y lipką, gnoiem dawnym ná nie spráwowáć trzebá; przez sadzenie latorośli y inokulizacyą rozkrzewiáią się. Z osobliwą pilnośćią y pracą bywáią sadzone, obćináne, oopywánek od źimná záchowáne.
17. Roże rodzaiu rozmáitego: Im iest źiemiá lepsza tym hoyniey kwitną: Roża záś im naywiększa w kwiećiu, tym wolnieyszey potrzebuie aury, mieysca przećiwko Słoncá y częstego skrapiania: krzewi się przez rozłączenie krzakow, y odćięćie wychodzących z korzenia gałązek; iáko też przez sadzenie látorośli y okulowánie. Przesadzać ią trzebá w Jesieni, á okrzesywáć ná Wiosnę; im ią záś częśćiey przesadza, tym wonnieysza iest.
18. Rozmáryny: Potrzebuią źiemi dobrey,
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: Fv
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
. Miasto zaś Misiurki/ małego szyszaczka miąższo płótnem przeszywanego/ i Pancerzem pokrytego zażywać/ bo warowniejszy (zwłaszcza z wyrobionemi policzkami) i cieplejszy/ przy lada czapce/ na niewczasy zimowe/ i nie fatyguje chwiejąc się/ żołnierza w boju; Trzeba by przy tym/ Munsztuczki dawne Kozackie przywrócić/ bo w nich koń/ wolniejszej gęby/ i obrotniejszy. Tudzież jako Husarz/ tak Kozak/ bez ostróg przypinanych/ nie ma siadać na koń/ bo nahajki/ nie sporo zażyć/ w przykrej utarczce/ zwłaszcza/ gdy szablą zabawna ręka. Trzeba przy tym/ aby w pierwszym szeregu/ pod Kozackiemi Chorągwiami/ z długiemi Rohatynami siadano/ bo Rohatyny
. Miásto záś Miśiurki/ máłego szyszáczká miąższo płotnem przeszywánego/ y Páncerzem pokrytego záżywác/ bo wárownieyszy (zwłaszczá z wyrobionemi policzkámi) y ćiepleyszy/ przy ledá czápce/ ná niewczásy źimowe/ y nie fatyguie chwieiąc się/ żołnierzá w boiu; Trzebá by przy tym/ Munsztuczki dawne Kozáckie przywroćic/ bo w nich koń/ wolnieyszey gęby/ y obrotnieyszy. Tudźież iáko Husárz/ tak Kozák/ bez ostrog przypinánych/ nie ma śiádáć ná koń/ bo náháyki/ nie sporo záżyć/ w przykrey vtarczce/ zwłaszcza/ gdy száblą zábáwná ręká. Trzebá przy tym/ áby w pierwszym szeregu/ pod Kozáckiemi Chorągwiámi/ z długiemi Rohátynámi śiádáno/ bo Rohátyny
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 35
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Europie Potockich godność, ale też, i Twoje partykularne, światu do podziwiana, niebu do większych pociech, teraźniejszym na ozdobę wiekom, potomnym na przykład i wszelkiej wzór świątobliwości wydane dzieła nie jedną sobie zasłużyły Koronę. Rzadkaż to w wielkich osobliwie familiach wysokie, z równą sobie cnotą urodzenie skoligacić. lak nie łatwo niestatecznie wolniejszej fortuny kołka utrzymać, żeby się przy nich i życie nierozwiozło, i z drogi praw Boskich niewykroczyło; tak osobliwsza sztuka, wysoką Imienia godność z wspaniaałą życia świątobliwością pogodzić. Łatwo tego dokazała nie tylko, z Imienia, koligacyj, tytułów, ale i z cnoty Senatorskiej zawsze Jaśnie Wielmożna Imość Pani Wojewodzina Lubelska,
Europie Potockich godność, ále też, y Twoie partykularne, światu do podziwiana, niebu do większych pociech, teraznieyszym ná ozdobę wiekom, potomnym na przykład y wszelkiey wzor świątobliwości wydane dzieła nie iedną sobie zasłużyły Koronę. Rzadkaż to w wielkich osobliwie familiach wysokie, z rowną sobie cnotą urodzenie skoligacić. lak nie łátwo niestatecznie wolnieyszey fortuny kołka utrzymáć, żeby się przy nich y życie nierozwiozło, y z drogi praw Boskich niewykroczyło; tak osobliwsza sztuka, wysoką Imienia godność z wspaniaałą życia świątobliwością pogodzić. Łatwo tego dokazała nie tylko, z Imienia, kolligacyi, tytułow, ále y z cnoty Senatorskiey zawsze Jáśnie Wielmożna Jmość Páni Wojewodzina Lubelska,
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 3
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
XXXIX.
Jeden cesarz nie rad barzo patrzał na derwisze. Jeden z nich ośmieliwszy się, zaszedł mu drogę i rzekł: — „Cesarzu, czemuś złej woli na nas derwiszów? nie wiedząc tego, że lubośmy tu na świecie wojski, bogactwy i dostatkami mniejszy i od ciebie podlejszy, aleśmy zaś myśli wolniejszej, śmiercią z tobąśmy równi, na sądnym dniu da Bóg lepszy.” Lub kto jest mocarz inszym ludziom srogi, Lub cesarz, lub król, lub derwisz ubogi, Każdy, kiedy czas przyjdzie zamierzony, Musi położyć żywot powierzony. Lecz gdyby kto chciał dla jakiej przyczyny Przenieść się z jednej do drugiej krainy, Nierówno
XXXIX.
Jeden cesarz nie rad barzo patrzał na derwisze. Jeden z nich ośmieliwszy się, zaszedł mu drogę i rzekł: — „Cesarzu, czemuś złéj woli na nas derwiszów? nie wiedząc tego, że lubośmy tu na świecie wojski, bogactwy i dostatkami mniejszy i od ciebie podlejszy, aleśmy zaś myśli wolniejszéj, śmiercią z tobąśmy równi, na sądnym dniu da Bóg lepszy.” Lub kto jest mocarz inszym ludziom srogi, Lub cesarz, lub król, lub derwisz ubogi, Każdy, kiedy czas przyjdzie zamierzony, Musi położyć żywot powierzony. Lecz gdyby kto chciał dla jakiéj przyczyny Przenieść się z jednéj do drugiéj krainy, Nierówno
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 119
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
ścianami i w ścianach od samego dołu w górę je wywodzić, mając refleksją na wszystkie pokoje, w których tylko piece albo kominki być mają. 2. Obszerność taka w nich być powinna, aby zewsząd dym przychodzący mógł się pomieścić; Inaczyj i kominki dymić, i w piecach dym dusić się musi. 3. Dla wolniejszej ekshalacyj dymu, i łatwiejszego wymiatania sadzy, anfraktów i łamaniny w kominach Architektowi wystrzegać się należy. 4. Aby do czeluści wolny akces z sieni był powietrzu. Tak bowiem większym impetem dym z pieców w komin wychodzi, dochodzącym powietrzem popędzony. 5. Wysokość kominów ani zbyt nad dachy wychodzić niepowinna, aby od wichrów
ścianami y w ścianach od samego dołu w gorę ie wywodzić, maiąc reflexyą ná wszystkie pokoie, w ktorych tylko piece álbo kominki być maią. 2. Obszerność táka w nich być powinna, áby zewsząd dym przychodzący mogł się pomieścić; Jnaczyi y kominki dymić, y w piecach dym dusić się musi. 3. Dla wolnieyszey exchalacyi dymu, y łátwieyszego wymiatania sadzy, anfraktow y łamaniny w kominach Architektowi wystrzegać się należy. 4. Aby do czeluści wolny akces z sieni był powietrzu. Tak bowiem większym impetem dym z piecow w komin wychodzi, dochodzącym powietrzem popędzony. 5. Wysokość kominow áni zbyt nad dachy wychodzić niepowinna, áby od wichrow
Skrót tekstu: BystrzInfArch
Strona: E2v
Tytuł:
Informacja architektoniczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743