wszyscy oraz weźmimy się/ która i doczesnej i wiecznej szczęśliwości ciał i dusz naszych ma posłużyć. Do Narodu Ruskiego. Ekshortatia do Stanu Szlacheckiego.
M: W. Przezacny wyborniejszy Narodu Ruskiego Stanie/ Książęta i Panowie/ Szlachta i Rycerstwo/ obywatele Koronni/ i Wielk. X. Lit: którym natura sama wświebodzie i wolnościach uroczona i ukochana/ widzieć z przyrodzenia dała/ co jest poczciwego: i rozeznawać miedzy tym i pożytecznym. Którzy w przodkach swoich zacnych wiarę świętą Chrześcijańską/ ze Wschodnich krajów od Cerkwie i Stolice Konstantynopolskiej przyjąwszy/ na tości szlachetnej Chrześcijańskiej krwie waszej roźlaniem słyżyli/ i służycie/ abyście z każdym w tych Koronnych i Wielk
wszyscy oraz weźmimy sie/ ktora y doczesney y wiecżney szczęśliwośći ćiał y dusz nászych ma posłużyć. Do Narodu Ruskiego. Exhortátia do Stanu Szlácheckiego.
M: W. Przezacny wybornieyszy Narodu Ruskiego Stanie/ Xiążętá y Pánowie/ Szláchtá y Rycerstwo/ obywátele Koronni/ y Wielk. X. Lit: ktorym náturá sámá wświebodźie y wolnośćiách vroczona y vkochána/ widźieć z przyrodzenia dáłá/ co iest poczćiwego: y rozeznáwáć miedzy tym y pożytecżnym. Ktorzy w przodkách swoich zacnych wiárę świętą Chrześćiáńską/ ze Wschodnich kráiow od Cerkwie y Stolice Konstántynopolskiey przyiąwszy/ ná tośći szláchetney Chrześćiáńskiey krwie wászey roźlaniem słyżyli/ y służyćie/ ábyśćie z káżdym w tych Koronnych y Wielk
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 123
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
w staraniu tym naszym zdarzyć będzie raczył. Pocznimy tylko od siebie/ mocen Pan Bóg przez Ruską Cerkiew wszytkie insze Wschodniej Cerkwie narody światłością prawdy oświecić/ i do Jedności Cerkiewnej przywieść. My Duchowni sami nad sobą zmiłujmy się/ użalmy się błędnie/ nie tylko na majętności/ na poczciwym/ na dostojeństwach/ na świebodzie i wolnościach/ ale i na krwi utrapionego narodu naszego. Której z naszych ręku pojskiwać będzie Pan Bóg. My abowiem przyczyną rozlania jej jesteśmy. Ponieważ na nas jakoby na własną wiarę swoję patrząc/ wszyscy wszędzie po miastach i po wsiach/ Szlachta i lud pospolity i Rycerstwo/ za wiarę umierać wykrzykają: i rozumieją że to dla
w stárániu tym nászym zdárzyć będźie racżył. Pocznimy tylko od śiebie/ mocen Pan Bog przez Ruską Cerkiew wszytkie insze Wschodney Cerkwie narody swiátłośćią prawdy oświećić/ y do Iednośći Cerkiewney przywieść. My Duchowni sámi nád sobą zmiłuymy sie/ vżalmy sie błędnie/ nie tylko ná máiętnośći/ ná pocżciwym/ ná dostoieństwách/ ná swiebodźie y wolnośćiách/ ále y ná krwi vtrapionego narodu nászego. Ktorey z nászych ręku poyskiwáć będźie Pan Bog. My ábowiem przyczyną rozlania iey iestesmy. Ponieważ ná nas iákoby ná własną wiarę swoię pátrząc/ wszyscy wszędźie po miástách y po wśiách/ Szláchtá y lud pospolity y Rycerstwo/ zá wiárę vmieráć wykrzykáią: y rozumieią że to dla
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 189
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, pustosząc, z gruntu wywracając Liche wioseczki nasze, a w nich lud ścinając. A my, jak omamieni, patrząc nie widziemy, Że stąd co rok, to barziej i z inąd giniemy. I mniemamy, żeśmy już pokój udziałali,
Gdyśmy tak wiele praw na sejmiech popisali O rządzie żołnierskim, o wolnościach szlacheckich, O urzędach koronnych, o kupiach niemieckich, O sosiech od przekupni i pewności granic. A ono, jak mawiacie, wszystko stoi za nic, Kiedy po dziś dzień nie masz w tym egzekucyjej I pomno już nie przyjdzie do swej perfekcyjej. Lepiej niech leży wszystko w kącie gdzie odłogiem, A każdy po staremu
, pustosząc, z gruntu wywracając Liche wioseczki nasze, a w nich lud ścinając. A my, jak omamieni, patrząc nie widziemy, Że stąd co rok, to barziej i z inąd giniemy. I mniemamy, żeśmy już pokój udziałali,
Gdyśmy tak wiele praw na sejmiech popisali O rządzie żołnierskim, o wolnościach szlacheckich, O urzędach koronnych, o kupiach niemieckich, O sosiech od przekupni i pewności granic. A ono, jak mawiacie, wszystko stoi za nic, Kiedy po dziś dzień nie masz w tym egzekucyjej I pomno już nie przyjdzie do swej perfekcyjej. Lepiej niech leży wszystko w kącie gdzie odłogiem, A każdy po staremu
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 307
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
li to wielki czyli mały, Byle im dał kwest dobry, w rozgrzeszeniu cały. Udawali Templarze, że ludzkie zbawienia Noszą oni, nie inszy - i każde sumnienia, I tak byli wybiegli górę nad zakony, Że i biskupom władzą odjęli swej strony. Królmi tak kierowali jako sami chcieli, Bo wielką presumpcyją w swych wolnościach mieli. Więc do Rzymu pieniądze z Polski wysyłali, Co od bogatych matron za grzech wykłamali. To tak długo robili, aż też przeskrobali, Potem-ci ich też z Polski sromotnie wygnali. O tym napisał Hagek i coś więcej tego, Ale wolę lektora odesłać do niego. Dlatego im Lutrowy płaszcz byli posłali,
li to wielki czyli mały, Byle im dał kwest dobry, w rozgrzeszeniu cały. Udawali Templarze, że ludzkie zbawienia Noszą oni, nie inszy - i każde sumnienia, I tak byli wybiegli górę nad zakony, Że i biskupom władzą odjęli swej strony. Królmi tak kierowali jako sami chcieli, Bo wielką presumpcyją w swych wolnościach mieli. Więc do Rzymu pieniądze z Polski wysyłali, Co od bogatych matron za grzech wykłamali. To tak długo robili, aż też przeskrobali, Potem-ci ich też z Polski sromotnie wygnali. O tym napisał Hagek i coś więcej tego, Ale wolę lektora odesłać do niego. Dlatego im Lutrowy płaszcz byli posłali,
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 373
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
mocy, która i Rzepltej najwięcej szkodzić może, i królów najbardziej zwykła na nienawiść podawać.
Dystrybucja bowiem — mówią ciż — cale absolutna łask i honorów jest tak przeciwna Rzpltej, że łatwiej by w jedno ogień z wodą połączyć niźli te dwie przeciwności pogodzić, to jest, absolutność w rozdawaniu wakansów i obstawanie patriotów przy wolnościach Rzeczypospolitej.
Próba tego jawna. Wiadomo każdemu, że w stanach i królestwach absolutnych, jako wszystko dependuje od woli i skinienia jednego pana, tak obywatele kraju i jego poddani nie tchną inszym duchem i nie są do niczego inszego obowiązani, tylko aby się podobali we wszystkim swemu jednemu panu i jego byli skinieniom we wszystkim posłuszni
mocy, która i Rzepltej najwięcej szkodzić może, i królów najbardziej zwykła na nienawiść podawać.
Dystrybucyja bowiem — mówią ciż — cale absolutna łask i honorów jest tak przeciwna Rzpltej, że łatwiej by w jedno ogień z wodą połączyć niźli te dwie przeciwności pogodzić, to jest, absolutność w rozdawaniu wakansów i obstawanie patryjotów przy wolnościach Rzeczypospolitej.
Próba tego jawna. Wiadomo każdemu, że w stanach i królestwach absolutnych, jako wszystko dependuje od woli i skinienia jednego pana, tak obywatele kraju i jego poddani nie tchną inszym duchem i nie są do niczego inszego obowiązani, tylko aby się podobali we wszystkim swemu jednemu panu i jego byli skinieniom we wszystkim posłuszni
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 259
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
zda, żem był jedyny, że Elekcji postrzegszy ją złemi artibus wchodzącą, kontradykowałem, że wam do waszych złych intencij dopięcia przeskadzam Ale się i w tym mylisz, jest nas więcej i było zawsze tegoż zdania co obaczysz swego czasu, że są jeszcze Zacnych ludzi tysiące, którzy dobrze życzą Ojczyźnie, i przy Wolnościach jej, zdrowia łożyć gotowi. Jeśli co kiedy per vim in Respublica tentauit. niech pokażą miejsce, czas, uczynek. Punkt Manifestu Jeżeli pracą, powagą, radą, usługą pierwszy był dźwigać Ojczyznę? azaż to winien. Tu poślakować potwarz, wyżej mówi? że Tron Pański wywraca, tu mówi; że w Rzeczyposp
zda, żem był iedyny, że Elekcyey postrzegszy ią złemi artibus wchodzącą, contradikowałem, że wam do wászych złych intenciy dopięćia przeskadzam Ale się y w tym mylisz, iest nas więcey y było záwsze tegoż zdánia co obaczysz swego czásu, że są ieszcze Zacnych ludźi tyśiące, ktorzy dobrze życzą Oyczyznie, y przy Wolnośćiách iey, zdrowia łożyć gotowi. Ieśli co kiedy per vim in Respublica tentauit. niech pokażą mieysce, czás, vczynek. Punct Mánifestu Ieżeli pracą, powagą, rádą, vsługą pierwszy był dźwigáć Oyczyznę? ázaż to winien. Tu poślákowáć potwarz, wyżey mowi? że Thron Pánski wywraca, tu mowi; że w Rzeczyposp
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 56
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. Trzecim Hetmanem rząd Hetmański cõfundującym P. Czarnieckiego Król Jego Mość uczynił. Punkt Manifestu I żeby tej konfuzji nie było, ani Król nad Prawo czynić presumował ten od naszych Przodków jest zostawiony porządek.
Taka była przezorność Przodków naszych w uformowaniu Rzeczyposp: że chcąc widzieć ją w swoim Stanie, to jest w Prawach, i Wolnościach, wieczną w trzech Stanach, formę jej zasadziła, taką części Symmetrią jedno znich składając ciało, że ktokolwiek jedno od drugiego rozłąca i dzieli, ten popada brzydki Politycznej Idololatriej abo Ateismu występek, i staje się Ojczyzny Matki swej zabójca. Jako bowiem cała Rzeczposp: jest Król, Senat, i Stan Szlachecki, tak
. Trzećim Hetmánem rząd Hetmánski cõfunduiącym P. Czárnieckiego Krol Iego Mość vczynił. Punct Mánifestu Y żeby tey confusiey nie było, áni Krol nád Práwo czynić presumował ten od nászych Przodkow iest zostáwiony porządek.
Táka byłá przezorność Przodkow nászych w vformowániu Rzeczyposp: że chcąc widźieć ią w swoim Stanie, to iest w Práwách, y Wolnośćiach, wieczną w trzech Stanách, formę iey zásádźiłá, táką częśći Symmetryą iedno znich skłádáiąc ćiáło, że ktokolwiek iedno od drugiego rozłąca y dźieli, ten popada brzytki Polityczney Idololátryey ábo Atheismu występek, y stáie się Oyczyzny Mátki swey zaboycá. Iáko bowiem cáła Rzeczposp: iest Krol, Senat, y Stan Szláchecki, ták
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 64
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ale w majętności, na wszytko, choć przeciwne rzeczy, pozwalają (co teraz jawnie widzimy) i cokolwiek jest szkodliwego, co przeciwnego prawom, wolnościom naszym. Którzy i na przedanie kurateli pruskiej pozwolili, jedno ci, którzy za zasługi swe nagrody conditionaliter brali, biorą i onej czekają nie dla oponowania się przy prawiech i wolnościach, ale przeciwnym sposobem na wszytko zezwalając? Co się i z responsu KiMci, pp. posłom danego, evidenter pokazuje, w którym słowa te są wyrażone: »Referować IKM. raczy na pp. senatory, nie mogąc bez nich, jako tych, których IKMci Rzplta za przytomną radę w sprawach potocznych podała,
ale w majętności, na wszytko, choć przeciwne rzeczy, pozwalają (co teraz jawnie widzimy) i cokolwiek jest szkodliwego, co przeciwnego prawom, wolnościom naszym. Którzy i na przedanie kurateli pruskiej pozwolili, jedno ci, którzy za zasługi swe nagrody conditionaliter brali, biorą i onej czekają nie dla oponowania się przy prawiech i wolnościach, ale przeciwnym sposobem na wszytko zezwalając? Co się i z responsu KJMci, pp. posłom danego, evidenter pokazuje, w którym słowa te są wyrażone: »Referować JKM. raczy na pp. senatory, nie mogąc bez nich, jako tych, których JKMci Rzplta za przytomną radę w sprawach potocznych podała,
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 464
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
. posłom danego, evidenter pokazuje, w którym słowa te są wyrażone: »Referować IKM. raczy na pp. senatory, nie mogąc bez nich, jako tych, których IKMci Rzplta za przytomną radę w sprawach potocznych podała, nic stanowić«. Z których słów daje się znać, iż cokolwiek urazów w prawach, wolnościach mamy, to z wolą się senatorską dzieje. O kurateli pruskiej iż alegować IKM. raczy, że ś. p. król Stefan onę sine consensu ordinum Anspachowi dać raczył, zaczym i KiMci toż uczynić się godziło, solucja: Anspach miał legitimam successionem, gdyż czterej bracia masculina prole decedente miał jeden po drugim sukcedować
. posłom danego, evidenter pokazuje, w którym słowa te są wyrażone: »Referować JKM. raczy na pp. senatory, nie mogąc bez nich, jako tych, których JKMci Rzplta za przytomną radę w sprawach potocznych podała, nic stanowić«. Z których słów daje się znać, iż cokolwiek urazów w prawach, wolnościach mamy, to z wolą się senatorską dzieje. O kurateli pruskiej iż allegować JKM. raczy, że ś. p. król Stefan onę sine consensu ordinum Anspachowi dać raczył, zaczym i KJMci toż uczynić się godziło, solucya: Anspach miał legitimam successionem, gdyż czterej bracia masculina prole decedente miał jeden po drugim sukcedować
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 464
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
bywały poruszane, chcieli mieć to discrimen legitimorum ab illegitimis zjazdów, że te, które instituebantur pro iuribus et libertatibus patriis persistendo circa iura sua et libertates suas, pro legitimis sanxerunt i tak konfederacjami sub fide, honore et conscientia nie tylko osoby swej, ale i potomków swych je ukrzepili, że nie tylko przy prawach i wolnościach swych prze- stawać, ale ktoby et iure communi nollet conientari, albo też chciał jakimkolwiek sposobem być fautor malorum, a iniuriator bonorum, pro hoste patriae go osądziwszy, consurgere in destructionem talium być się gotowymi okazowali. Przychodziło im też i to na pamięć, że swowolni ci ludzie bez przyczyny i Kazimierza, przerzeczonego Sprawiedliwego
bywały poruszane, chcieli mieć to discrimen legitimorum ab illegitimis zjazdów, że te, które instituebantur pro iuribus et libertatibus patriis persistendo circa iura sua et libertates suas, pro legitimis sanxerunt i tak konfederacyami sub fide, honore et conscientia nie tylko osoby swej, ale i potomków swych je ukrzepili, że nie tylko przy prawach i wolnościach swych prze- stawać, ale ktoby et iure communi nollet conientari, albo też chciał jakimkolwiek sposobem być fautor malorum, a iniuriator bonorum, pro hoste patriae go osądziwszy, consurgere in destructionem talium być się gotowymi okazowali. Przychodziło im też i to na pamięć, że swowolni ci ludzie bez przyczyny i Kazimierza, przerzeczonego Sprawiedliwego
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 422
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918